1969-08-10 Cracovia - Zagłębie Wałbrzych 2:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas
pilka_ico
I liga , 1 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 10 sierpnia 1969, 12:00

Cracovia - Zagłębie Wałbrzych

2
:
1

(0:0)



Herb_Zagłębie Wałbrzych


Skład:
H. Jałocha
Mikołajczyk
Rewilak
K. Jałocha
Antczak
Szymczyk
Zuśka (76' Chemicz)
Spiżak
T. Niemiec
Sarnat
Kurek (46' Joczys)

Ustawienie:
1-4-3-3

Sędzia: Kania
Widzów: 10 000

bramki Bramki
Szymczyk (47')

Joczys (78')
1:0
1:1
2:1

Szłykowicz (50')
Skład:
Szeja
Dworniczek
Cieszowiec
Galas
Śpiewak
Pawlica
Pawlik
Kampa
Pietraszewski
Stachuła
Szłykowicz (Kwiatkowski)

Ustawienie:
1-4-3-3



podczas meczu
podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Cracovia — Zagłębie W. 2:1" -
Gazeta Krakowska

Cracovia — Zagłębie W. 2:1

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Bardzo dobrze wystartowali piłkarze Cracovii do rozgrywek ligowych. W pierwszym inauguracyjnym pojedynku rozegranym przed własną publicznością pokonali oni w niedzielę Zagłębie Wałbrzych 2:1 (0:0).

Cracovia wystąpiła w składzie: H. Jałocha, Mikołajczyk, Rewilak. Antczak, Jałocha. Niemiec, Zuśka (Chemicz), Szymczyk, Spiżak, Sarnat, Kurek (Joczys).
Bramki dla Cracovii zdobyli: Szymczyk w 47 min. i Joczys w 72 min. Din Zagłębia Szłykowicz w 49 min. Sędziował p. Kania z Katowic, widzów 15 tys..
Dobry poziom techniczny, niezwykłe opanowanie nerwowe, świetne przygotowanie kondycyjne wykazali w pierwszym pojedynku piłkarze biało-czerwonych. Walory te poparli oni niezwykłą ambicją. Nic więc dziwnego, te pojedynek zakończył się ich pełnym sukcesem. Mecz rozpoczął się od huraganowych ataków gości. Piłkarze Zagłębia Wałbrzych chcieli narzucić swój styl gry i tempo gospodarzom. Udało się Im to tylko przez pierwsze 15 min. Potem do głosu doszła już Cracovia. Liczne ataki biało-czerwonych kończyły się jednak na przedpolu Zagłębia. Brakowało w tym okresie przytomnego Strzelca. Wreszcie znalazła się luka w obronie Zagłębia. Szymczyk przejął piłkę z lewego skrzydła i przytomnie Skierował ją do bramki. Riposta Zagłębia okazała się skuteczna. Już w dwie minuty później wynik na tablicy brzmiał 1:1. Gospodarze szybko jednak narzucili swój styl gry przeciwnikom i zepchnęli ich do rozpaczliwej defensywy. Na drugiego gola musieliśmy Jednak czekać bardzo długo. Zastępujący mało skutecznego Kurka w ataku Joczys wykorzystał wreszcie okazję i zdobył upragnioną bramkę.
Pod koniec meczu znów chwilowa przewagę mieli piłkarze dolnośląscy. Ale Cracovia umiejętnie broniła dostępu do swojej bramki.

W Cracovii wyróżnili się bramkarz Jałocha. Rewilak i Szymczyk craz Spiżak i Sarnat. W Zagłębiu Ciszowiec w obronie oraz Pietraszcwski i Kampa w napadzie.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 189 z 11 sierpnia 1969


"Cracovia pokonała Zagłębie Wałbrzych" -
Echo Krakowa

Cracovia pokonała Zagłębie Wałbrzych

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — ZAGŁĘBIE Wałbrzych 2:1 (0:0). Bramki zdobyli, dla zwycięzców — Szymczyk w 47 i Joczys w 78 min., dla pokonanych — Szłykowicz w 49 min. gry. Sędziował p. Kania z Katowic. Widzów ok. 8 tys.

CRACOVIA: H. Jałocha, Mikołajczyk, Rewilak, Anlczak, K. Jałocha, Niemiec, Zuśka (od 74 min. Chemicz), Spiżak, Szymczyk, Sarnat, Kurek (od 46 min. Joczys).

ZAGŁĘBIE: Szeja, Dworniczek, Cieszowiec, Śpiewak, Galas, Pawlica, Pawlik. Pietraszewski, Stachuła, Kampa, Szłykowicz (od 47 min. Kwiatkowski).

Jeśli ktoś oczekiwał w Inauguracyjnym występie Cracovii rewelacji to się zawiódł. Niemniej gospodarze na starcie rozgrywek piłkarskich ekstraklasy zainkasowali obydwa punkty, które będą się liczyć w ostatecznym rozrachunku. A dodajmy, te wystąpili w osłabionym składzie, bez podpory w obronie — Kubika i najszybszego zawodnika w ataku — Stroniarza. W zespole gości zabrakło „Portugalczyka” — Kasprzyka.

Pierwsza połowa meczu stała pod znakiem przewagi gości. Sporo było w tym zasługi... wiatru, ale trochę szturmującego przeciwnika i bezmyślnych poczynać obrony krakowskiej w której wówczas próbował wprowadzać ład najmłodszy piłkarz — Niemiec. Należał on obok Spiżaka, Szymczyka i Rewilaka do najlepszych na boisku. W tej części meczu goście mieli kilka dogodnych pozycji do uzyskania prowadzenia a Cracovia w zasadzie jedną a dobrą. W 40 min, zakotłowało się na polu bramkowym gości. Najpierw Cieszowiec ratował sytuację po minięciu się z piłką Szeji, ale trafiła ona w poprzeczkę, gdzie dopadł do niej Galas i „wyprawił” przed siebie. Zbyt jednak krótko, bo za moment znalazła się w powiadania Niemca, który głową snów ją skierował w kierunku bramki. Wówczas zdołał ją przechwycić Śpiewak i zażegnał zdawałoby się nieuchronną groźbę utraty gola.

Po przerwie wiatr był sprzymierzeńcem gospodarzy, którzy inicjowali szereg groźnych, !e« niezbyt skoordynowanych akcji. Już w 47 min. Szeja skapitulował po silnym strzale Szymczyka, który nastąpił w wyniku akcji Zuśki ze Spiżakiem. Wkrótce jednak obrona gospodarzy pokpiła sprawę. Najpierw K. Jałocha „pomógł” Szłykowiczowi w przedarciu się na pole karne Cracovii, a następnie pozostali obrońcy tak opieszale interweniowali, że skrzydłowy gości z bliska uzyskał wyrównanie. Na zwycięską bramkę czekaliśmy długo, chociaż okazji było sporo. Dopiero w 78 min. po rzucie wolnym egzekwowanym przez Antczaka, Szymczyk podał piłkę nie obstawionemu Joczysowi, który dopełnił formalności, zmuszając do kapitulacji eksreprezentanta Polski. Wynik 2:1 dla Cracovii nic uległ już zmianie.
Źródło: Echo Krakowa nr 186 z 11 sierpnia 1969


Mecze sezonu 1969/70