1960-05-22 Garbarnia Kraków - Cracovia 0:0

Trener: Finek

II liga grupa południowa , 7 kolejka Kraków, stadion Garbarni, niedziela, 22 maja 1960, 17:30 Garbarnia Kraków - Cracovia 0 : 0

Trener: Matyas

Skład: Stroniarz Feluś Konopka Wełniak Bomba Bieniek Cholewa Browarski Grabowski Jasiówka Kucharski Ustawienie: 3-2-5

Sędzia: Eliński Widzów: 15 000

Skład: Michno Durniok Konopelski Kłaput Malarz Buda Frasek Swoboda Manowski (46' Ankus) Jarczyk J. Kowalik Ustawienie: 3-2-5

	Mecze tego dnia:
	1960-05-22 Cracovia II - Górnik Jaworzno 1:0 1960-05-22 Garbarnia Kraków - Cracovia 0:0

podczas meczu

podczas meczu

Zapowiedź meczu

• Zapowiedź meczu w Dzienniku Polskim
• Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
• Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
• Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa

Opis meczu

Dziennik Polski

W tabeli pierwszym i drugim miejscom dzielą się Cracovia i Stal Mielec, dzięki równej ilości punktów i identycznemu stosunkowi bramek. Biało-czerwoni uzyskali znów na obcym boisku jeden punkt i tym zadowolili swoich sympatyków. Ich atak jednak doprowadzał do "białej gorączki" tych, którzy przybyli na boisko Garbarni. W pierwszej połowie meczu, kiedy na środku napadu grał Manowski (zresztą b. słabo) było jeszcze jako tako — po pauzie jednak (z wyjątkiem kilku ostatnich minut), kiedy miejsce Manowskiego zajął Ankus, atak Cracovii jako linia faktycznie nie istniał. Kilka przebłysków dobrej gry miał tylko Kowalik. Przez 40 minut trwał zacięty pojedynek między atakiem Garbarni (w którym słaby był tylko lewoskrzydłowy Kucharski i nie najlepszy Cholewa), a liniami obronnymi biało-czerwonych. Z pojedynku tego — przy olbrzymiej dozie szczęścia — wyszła zwycięsko defensywa Cracovii, w której na najwyższą notę zasłużyli Michno w bramce, Konopelskl i Kłaput w obronie oraz Buda w pomocy.

Garbarnia, Jeśli będzie grać nadal tak, jak w meczu z Cracovią, nie powinna mieć powodu — mimo chwilowych niepowodzeń — do obaw o swój drugoligowy byt. Jesteśmy przekonani, że w niedzielnym spotkaniu ze Stalą w Rzeszowie nie stanie wcale na straconej pozycji. Natomiast kierownictwo sekcji piłkarskiej Cracovii — jeśli poważnie myśli o powrocie swej drużyny w szeregi I ligi — musi znaleźć nareszcie jakieś remedium na poprawę gry swego ataku. Zamiana Manowskiego na Ankusa nie na wiele się zda. Ankus jest wprawdzie bardziej bojowy od swego kolegi. Jednak ustępuje mu doświadczeniem. Czy nie należałoby raczej pomyśleć o zastąpieniu Swobody, który we wszystkich dotychczasowych meczach był najsłabszym punktem w ataku? Właściwe ustawienie linii ofensywnej Cracovii jest tym bardziej palące, te w najbliższa sobotą biało-czerwoni grają u siebie z krośnieńską Legia, której atak wykazał zadziwiającą bojowość i skuteczność.

Źródło: Dziennik Polski nr 122 z 24 maja 1960 [1]

"Wynik bezbramkowy szczęśliwy dla Cracovii" -

Echo Krakowa

Wynik bezbramkowy szczęśliwy dla Cracovii

Mecz stał na średnim poziomie. Gra prowadzona była zbyt nerwo­wo i w wolnym tempie. Dopiero w drugiej połowie spotkanie ożywiło się wskutek przyspieszenia tempa przez piłkarzy Garbarni.

Wynik bezbramkowy choć wyda­wałoby się na pierwszy rzut oka sprawiedliwie obdarzył każdą dru­żynę po jednym punkcie uznać na­leży jako szczęśliwy dla Cracovii. Napastnicy ludwinowscy w ciągu całego meczu mieli więcej groźnych sytuacji podbramkowych. Wymieńmy choćby najważniejsze: w 25 min. Jasiówka przytomnie ograł Konopelskiego, strzelając obok słup­ka, w 31 min. przy strzale Grabow­skiego piłka trafiła w poprzeczkę, w 60 min. notujemy błąd Kono­pelskiego, na skutek którego Ja­siówka dochodzi do strzału, lecz tym razem piłka trafia w słupek, w 68 minucie toczącą się do pustej bramki piłkę wybił w ostatniej chwili Buda, w 77 min. Jasiówka znalazł się sam na sam z bram­karzem biało-czerwonych, ale strzelił mu w nogi. Wprawdzie w 51 min. gry piłka trafiła do siat­ki, ale jak się okazało Jasiówka wcześniej był na spalonym, co zresztą sygnalizował sędzia boczny.
Cracovia posiadała bardzo do­godną sytuację na zdobycie bram­ki w 13 min. gry, kiedy to Ko­walik z niewielkiej odległości od bramki ludwinowskiej miał ideal­ną pozycję strzałową. Skrzydłowy Cracoviii pragnął zapewne w efektownym stylu zdobyć bramkę i zamiast skierować piłkę lekko w róg, kropnął ją z całej siły, toteż poszybowała ona ponad poprzeczkę.
W zespole Garbarni dobrze spi­sywały się linie defensywne. W ataku natomiast najlepszym za­wodnikiem był Jasiówka. W Cracovii wyróżnili się: Michno w bramce i mimo dwóch popełnio­nych błędów Konopelski na sto­perze.

A oto opinie o meczu trenerów obu drużyn: Michał Matyas (Cracovia):
— Widowiskowo mecz nie był ciekawy. Przedstawiał typową walkę o punkty. Z wyniku jestem zadowolony i uważam go za szczęśliwy dla naszej drużyny. Garbarnia miała więcej groźniejszych sytuacji podbramkowych. Cracovia wprawdzie wypadła lepiej niż w ostatnim meczu w Rzeszowie, lecz gra moich zawodników jeszcze mnie nie zadowala.
K. Finek (Garbarnia):
— Z moich podopiecznych jestem zadowolony tylko w 90 procentach. Napastnikom brak wykończenia w sytuacjach podbramkowych. Jeden Jasiówka w ataku to stanowczo za mało.

Antoni Ślusarczyk
Źródło: Echo Krakowa nr 120 z 23 maja 1960

"Nieudolność napastników i... wynik nierozstrzygnięty" -

Gazeta Krakowska

Nieudolność napastników i... wynik nierozstrzygnięty

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska cz.1

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska cz.2

Derby piłkarskie należą zazwyczaj do imprez interesujących. Nic też dziwnego, że spotkanie o mistrzostwo II ligi piłkarskiej pomiędzy Garbarnią a Cracovią zaciągnęło komplet widzów, lecz... nie przyniosło im oczekiwanych emocji. Mecz po nieciekawej grze zakończył się wynikiem bezbramkowym.

Nerwowość, która towarzyszy piłkarzom w meczach o wielką stawkę dała znać o sobie zaraz na początku spot¬kania. Napastnicy obu drużyn prześcigali się w marnowaniu dogodnych sytuacji. Szczególnie zaś wiele nie wykorzystali ich „garbarze". Cóż z tego, że zespół ludwinowski był lepszy w polu i pod bramką Cracovii, cóż z tego, że miał wie¬le stuprocentowych sytuacji, skoro nie padły z nich bramki. Te przecież decydują o zwycięstwie, a tym samym o tym, który zespół był lepszy. Jeżeli ktoś nie potrafi wykorzystać „murowanej" sytuacji, to świadczy to ujemnie o jego umiejętnościach piłkarskich. I tak niestety trzeba określić grę Jasiówki, Kucharskiego, Browarskiego. Ujemnie trzeba ocenić również napastników Cracovii. Manowski nie potrafił umiejętnie kierować napadem i został po połowie zastąpiony przez Ankusa. Niewidoczny i bezradny był Frasek. Mało skuteczny Swoboda i Jarczyk. Jedynie młody Kowalik poczynał sobie dość śmiało, ale nie znajdując zrozumienia u kolegów był bezradny wobec zdecydowanej postawy obrońców Garbarni. Strzały odda¬ne przez napastników Cracovii można by policzyć dosłownie na palcach jednej ręki.
Michno miał więcej do roboty. Często skutecznie interweniował, często zaś poma¬gali mu w tym koledzy. Zwłaszcza Konopelski brylował na boisku i swymi śmiałymi interwencjami zażegnywał niejednokrotnie niebezpieczeństwo.
Zawodnik ten zasłużył na najwyższą notę, a o jego formie świadczy najlepiej fakt, że tylko raz dał się ograć Jasiówce. Sytuacji niebezpiecznych — jak wspomnieliśmy — w których mogły paść bramki było bardzo wiele. Wyliczenie ich zajęłoby zbyt wiele miejsca. Nie ma więc sensu rozwodzić się nad nimi, tym bardziej, że żadna nie wpłynęła na zmianę wyniku. Trzeba natomiast stwierdzić z całą stanowczością — forma obu zespołów jest niepokojąco niską. Szczególnie zaś może niepokoić po-stawa biało-czerwonych, którzy zajmują czołowe miejsce w tabeli i mają aspiracje awansowania do I ligi. Jeżeli w grze Cracovii nie zmieni się coś radykalnie, to trudno będzie mówi; o dalszych sukcesach.

Sytuacja Garbami jak wiadomo — jest nie do pozazdroszczenia. Drużyna ta zajmuje przecież miejsce na dole tabeli 1 jeżeli będzie w dalszym ciągu reprezentować tak niski poziom, to trudno jej wróżyć jaśniejsze dni.

Źródło: Gazeta Krakowska nr 121 z 23 maja 1960

Mecze sezonu 1960

1960 Trening Noworoczny   1960-02-23 Dunajec Nowy Sącz - Cracovia 1:3   1960-02-28 Cracovia - Dąbski Kraków 1:1   1960-03-05 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 1:2   1960-03-06 Cracovia - Polska (juniorzy) 1:0   1960-03-09 Cracovia - Kabel Kraków 1:0   1960-03-10 Korona Kraków - Cracovia 3:4   1960-03-13 Cracovia - Stal Mielec 3:2   1960-03-16 Hutnik Trzebinia - Cracovia 1:3   1960-03-20 Cracovia - Wawel Kraków 2:0   1960-03-27 Cracovia - Piast Gliwice 3:2   1960-03-30 Hutnik Trzebinia - Cracovia 3:2   1960-04-03 Wawel Wirek - Cracovia 0:0   1960-04-09 Cracovia - Polonia Bytom 2:3   1960-04-18 Wisła Kraków - Cracovia 2:0   1960-04-24 Warta Poznań - Cracovia 3:0   1960-04-27 Cracovia - Spartak Płowdiw 0:2   1960-05-08 Cracovia - Górnik Radlin 3:0   1960-05-14 Stal Rzeszów - Cracovia 1:0   1960-05-22 Garbarnia Kraków - Cracovia 0:0   1960-05-28 Cracovia - Legia Krosno 4:1   1960-06-01 Concordia Knurów - Cracovia 1:1   1960-06-04 Cracovia - Unia Tarnów 3:2   1960-06-12 Naprzód Lipiny - Cracovia 1:2   1960-06-19 Stal Mielec - Cracovia 0:0   1960-06-25 Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 2:1   1960-07-09 Odra Opole - Cracovia 0:2   1960-07-10 Cracovia - Unia Racibórz 4:2   1960-07-22 Cracovia - Ruch Chorzów 3:3   1960-07-31 Piast Gliwice - Cracovia 1:1   1960-08-07 Wawel Kraków - Cracovia 2:4   1960-08-15 Start Bielsko-Biała - Cracovia 2:4   1960-08-17 Cracovia - Spartak Warna 2:0   1960-08-21 Kmita Zabierzów - Cracovia 3:4   1960-08-27 Górnik Radlin - Cracovia 0:0   1960-09-03 Cracovia - Stal Rzeszów 2:0   1960-09-10 Cracovia - Wawel Wirek 4:1   1960-09-18 Legia Krosno - Cracovia 1:0   1960-09-24 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1   1960-10-02 Cracovia - Concordia Knurów 9:2   1960-10-05 Cracovia - krakowska liga okręgowa 4:3   1960-10-16 Unia Tarnów - Cracovia 1:1   1960-10-30 Cracovia - Naprzód Lipiny 1:2   1960-11-06 Cracovia - Wisła Kraków 2:1   1960-11-10 Cracovia - Reprezentacja młodzieżowa 2:2   1960-11-20 Cracovia - Ruch Chorzów 3:5   1960-11-27 Lublinianka Lublin - Cracovia 1:3   1960-12-04 Cracovia - Cracovia II 5:0   1960-12-11 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 2:4