1957-08-10 Cracovia - AKS Chorzów 3:0
|
II liga grupa południowa , 12 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, sobota, 10 sierpnia 1957, 17:30
(1:0)
|
|
Skład: L. Michno Bystrzycki Reichel Szymczyk Malarz Gołąb Opoka Feliks Manowski Dudoń Kasprzyk Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Biskupski (Bydgoszcz)
|
Skład: Bulik Marzec Wieczorek Janczewski L. Lizurek Widera Skrzypiec Weczerek Lizurek II Olszówka Sroka Ustawienie: 3-2-5 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Echo Krakowa
Słowa p. Tadeusza spełniły się. Boisko biało-czerwonych okazało się dla chorzowian nadal "zaczarowane”, a właściwie nie jakieś czary były przyczyną porażki chorzowian, ale lepsza gra gospodarzy, którzy jak widać, chcą w pełni wykorzystać nadarzającą się szansę na awans do ekstraklasy.
Krakowski świat sportowy, spragniony po miesięcznej przerwie oglądania meczu ligowego, tłumnie stawił się na boisku Cracovii, by być świadkiem zwycięstwa gospodarzy.
W PIERWSZYCH minutach gry inicjatywę wykazywali goście. Jeden z ich ataków, Weczerek zakończył pięknym strzałem "nożycami”. Piłkę wyłapał Michno, a następnie wykopał ją na środek boiska. Od tego momentu. krakowianie przypuszczają szturm na bramkę przeciwnika. Groźne strzały oddają: Kasprzyk, Opoka, Manowski, pomocnik Gołąb oraz Feliks. Niestety są one niecelne, lub stają się łupem bramkarza Bulika. Prowadzenie uzyskał dopiero w 16 min. Opoka, „ogrywając” obrońców AKS-u i strzelając obok rzucającego się na piłkę bramkarza. Po zdobyciu bramki Cracovia gra pewniej, jej ataki są żywsze. Napastnicy biało-czerwonych często przedostawali się z piłką pod bramkę AKS, gdzie Manowski ładnie wypracował pozycję m. in. Opoce, który główką posłał piłkę ponad poprzeczkę, jak i Kasprzykowi, który znów z bliskiej odległości strzelił wprost w ręce bramkarza. Z ataków chorzowian należy podkreślić bardzo niebezpieczny strzał Weczerka. Michno wyciągnął się w bramce jak struna, chcąc dosięgnąć piłki, lecz ta przeszła obok bramki na aut.
ZDOBYCIE jednej bramki nie zapewniało jeszcze gospodarzom zwycięstwa. Lada moment jakiś wypad gości mógł przynieść wyrównanie. Toteż po pauzie Cracovia wyszła na boisko z postanowieniem szybkiego rozstrzygnięcia losów spotkania. Już w 47 minucie atak biało-czerwonych został zakończony ładnym strzałem, oddanym przez Kasprzyka. Piłka odbiła się od słupka, wpadając do bramki. Stan meczu 2:0. Trzy minuty później znów skrzydłowy (inicjowali oni szereg szybkich akcji) — tym razem Opoka, podwyższył wynik na 3:0, silnym i dalekim strzałem. Później jeszcze doskonałą okazję na zdobycie bramki miał Manowski, będąc sam sam z bramkarzem, jednak stracił piłkę. Następne minuty meczu nie przynoszą zmian. Częstsze teraz wypady AKS-u kończą się na obrońcach gospodarzy.
Jakkolwiek drużyna Cracovii zwyciężyła i chwilami grała b. dobrze, to jednak uważam za swój obowiązek sprawozdawcy dorzucić jedną uwagę. Chodzi o wykorzystanie szans. Mając zapewniony wynik meczu, nie można folgować przeciwnikowi. Tymczasem po zdobyciu przez biało-czerwonych trzech bramek, zwolniono tempo i AKS co raz częściej dochodził do głosu. Groziło to nawet utratą bramki, co znacznie popsuło by stosunek bramkowy jaki obecnie mają biało-czerwoni w tabeli. Zwycięstwo mogło być jeszcze wyższe, gdyby przytomnie wykorzystano liczne sytuacje podbramkowe.
Pod koniec meczu zauważało się pewne nieporozumienia wśród napastników Cracovii. Widać było, że każdy z nich pragnie wpisać się na listę strzelców, po prostu „żyłowano się“ w strzałach na bramkę. Tymczasem strzelać powinien zawsze ten, kto jest lepiej ustawiony. Również należy unikać wstrzymywania akcji, jak to często przytrafiało się przed pauzą pomocnikowi Gołąbowi.
Źródło: Echo Krakowa nr 187 z 12 sierpnia 1957
Gazeta Krakowska
Faktem jest, że piłkarze biało-czerwonych nie mieli zbyt groźnego przeciwnika i według tego co się działo na boisku, winni wygrać w wyższym stosunku. 2e tak nie było, to nie tylko wina naszych napastników, ale i dobra postawa bramkarza gości — Bulika, który kilkakrotnie uratował swój zespół od u- traty bramki. W zespole pokonanych poza bramkarzem debrze wypadł stoper Weczerek, który grał dość często jako szósty napastnik. Poza nim w zespole gości wymienić można jedynie prawą stronę ataku — Skrzypca i Weczerka. Po¬za nimi ogół grał bardzo przeciętnie.
W zespole krakowskim za Jarczyka zagrał Feliks. On to wraz z Opoką dość dużo „mieszał" pod bramką AKS. Stoper Reichel w dalszym ciągu udowodnił, że umie do- orze grać na tej pozycji. Michno nie miał okazji do wykazania swej klasy (denerwowały jedynie jego słabe wykopy). Zawodnikom Cracovii starczyło tylko sił na 70 minut. W ostatnich 20 minutach gry mieli duże szczęście, że przeciwnicy nie strzelili ani jednej bramki, choć mieli wówczas zdecydowaną przewagę.
PRZEBIEG MECZU
Biało-czerwoni z miejsca falowymi atakami nękali bramkę Bunka. Strzał Opoki l piłka minęła bramkę tuz obok słupka. Za chwilę dobre podanie Kasprzyka zmarnował Ma- nowski a Gołąb posłał piłkę w ręce bramkarzowi. Niebezpieczny strzał Feliksa zupełnie odruchowo wybił w pole bramkarz Bulik. Dopiero w 16 min. padła upragniona bramka. Opoka ograł obrońców a gdy bramkarz wybiegł naprzeciw niemu, przytomnie posłał piłkę do pustej bramki. Cracovia w dalszym ciągu „gniecie”. Piłka po „główce” Opoki przeszła nad poprzeczką, a strzał Dudonia w ostatniej chwili wybił w. pole pomocnik Widera.
Goście jedynie „odgryzają11 się sporadycznymi wypadami. Są one niegroźne (np. strzał .Weczerka przechodzi obok słupka).
Jeszcze przed pauzą Kasprzyk strzelił w ręce bramkarzowi, a silny strzał Feliksa w fantastyczny sposób bramkarz gości wybił na rzut rożny.
Już w 1 min. po przerwie Kasprzyk strzelił drugą bramkę. Piłka trafiła w wewnętrzną stronę słupka i wpadła do siatki. W 4 minuty później Opoka ustalił wynik spotkania, strzelając trzecią bramkę.
Dziennik Polski
AKS: Bulik, Marzec, Wieczorek, Januszewski, Lizurek II, Widera, Skrzypiec, Weczerek, Lizurek I, Olszówka, Szola.
Bramki strzelili: w 16 min. Opoka, w 47 Kasprzyk, w 49 Opoka.
12.000 widzów, pragnących zwycięstwa swych pupilów w pierwszym meczu jesiennej rundy mistrzowskiej, przyjęło za dobrą wróżbę, gdy na kilka minut przed meczem chmury, które od rana zalegały niebo, odpłynęły na zachód i stadion Utonął w blaskach sierpniowego słońca, a dobry nastrój wzrósł jeszcze bardziej, kiedy los zezwolił wybrać Cracovii lepszą (ze słońcem w tyle) połowę.
Pierwsze minuty, jak zwykle, upływają w nerwowym podnieceniu, gra toczy się na środku boiska, większą inicjatywę wykazują goście, którzy też pierwsi strzelają na bramkę Michny. Ale już począwszy od 5 min. Cracovia rozpoczyna serię pięknych ataków, z których wymienić należy dobrą centrę Kasprzyka (korner), strzał Opoki, który przeszedł kilka centymetrów obok słupka, silny strzał Gołąba, przytomnie wyłapany przez Bulika, równie silny strzał Feliksa. Wszystko to były ładne i szybkie akcje, wywołujące aplauz widzów, jednak bez efektu bramkowego.
Dopiero w 16 min. Opoka wyłapał piłkę, „ograł” obrońców’ AKS, wywabił Bulika z bramki i strzelił pewnie w prawy róg. Napór białoczerwonych nie słabnie, następuje jeszcze kilka gorących momentów pod bramką gości, trudne sytuacje likwiduje kilkakrotnie szczęśliwie Bulik. 3 kornery dla Cracovii nie dają wyniku. AKSowj udaje się tylko kilka wypadów, dalekie strzały nie są groźne. Najprzyjemniejsze chwile przeżyli ,,kibice” białoczerwonych tuż po przerwie, kiedy Cracovia przypuściła huraganowy ogień na bramkę Bulika. Już w 2 min. po szybkiej akcji Kasprzyk strzela mocno w prawy róg, piłka odbija się od słupka i wpada do siatki w lewym rogu. Jeszcze nie umilkły oklaski (w międzyczasie Michno obronił przytomnie ,,kąśliwy” strzał jednego z napastników gości), a już pada trzecia bramka dla Cracovii. Opoka po przepuszczeniu piłki przez kliku zawodników gospodarzy i gości wynalazł wolną „uliczkę” i silnych dolnym strzałem w lewy róg przypieczętował zwycięstwo swoich barw. Jeszcze kilka minut dużej przewagi Cracovii, z kolei 4 kornery dla AKS i właściwie na tym koniec. Gra staje się bezbarwna, dużo bieganiny, a mało myśli 1 mało strzałów.
Próbując ocenić w kilku słowach przebieg meczu, można powiedzieć, że nie stał on wybitnie na dobrym poziomie, drużyną bez wątpienia lepszą była Cracovia, 1 zwycięstwo jej mogło być jeszcze wyższe. U gospodarzy ton grze nadawali skrzydłowi Opoka i Kasprzyk, Manowski wypadł blado, nie umiał pokierować nieźle z początku się zapowiadającym Feliksem. Z pomocników tym razem ostrzej grał Gołąb. obrona nie brylowała, co jednak wobec słabego przeciwnika nie przyniosło szkody. Michno miał strzałów do obrony niewiele, te które były, „wyłapał” pewnie. U gości mogli się podobać jedynie lewoskrzydłowy Szola i prawy łącznik Weczerek, którzy przeprowadzili kilka pięknych akcji oraz Wieczorek, z chwilą kiedy przeszedł na pozycję pomocnika, wreszcie bramkarz Bulik, który bronił z niebywałym szczęściem.
Dzięki wygraniu meczu, Cracovia umocniła swą pozycję leadera, aby jednak nie grać w przyszłości na nerwach swych zwolenników i nie zmarnować wyjątkowo korzystnej sytuacji przedostania się w tym roku do I ligi, zawodnicy jej muszą Jeszcze podnieść swe umiejętności piłkarskie i grać w ciągu całego meczu z takim poświęceniem i ambicją, jak to robili w pewnych okresach sobotniego spotkania.Źródło: Dziennik Polski nr 190 z 11 sierpnia 1957
Ciekawostka
W tym samym numerze krakowskiego Echa, znajduję się artykuł o utworzeniu przy KS Cracovia sekcji sympatyków.
1956-11-18 Polonia Warszawa - Cracovia 1:0 1957 Trening Noworoczny 1957-01-27 Cracovia - Unia Niedomice 15:0 1957-02-03 Stal Olkusz - Cracovia 1:4 1957-02-10 Cracovia - Stal Mikołów 1:2 1957-02-17 Cracovia - Unia Oświęcim 1:2 1957-02-24 Cracovia - Start Chorzów 4:1 1957-03-03 Baník Most - Cracovia 1:1 1957-03-07 Tatran Teplice - Cracovia 2:1 1957-03-09 Spartak Ústí nad Labem - Cracovia 4:1 1957-03-12 Czechosłowacja (młodzież) - Cracovia 0:1 1957-03-14 Motorlet Praga - Cracovia 2:3 1957-03-16 Slavoj Liberec - Cracovia 2:2 1957-03-31 AKS Chorzów - Cracovia 0:1 1957-04-07 Cracovia - Stal Rzeszów 3:0 1957-04-14 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:2 1957-04-18 Cracovia - Unia Tarnów 3:1 1957-04-21 Cracovia - Haladás Szeged 0:3 1957-04-24 Cracovia - Grazer AK 2:1 1957-04-28 Cracovia - Concordia Knurów 3:0 1957-05-01 Górnik Sośnica - Cracovia 2:1 1957-05-05 Gwardia-Wisła Kraków - Cracovia 4:1 1957-05-08 Lokomotiva Nové Zámky - Cracovia 0:5 1957-05-09 ŠK Nitra - Cracovia 3:1 1957-05-12 Piast Gliwice - Cracovia 1:1 1957-05-26 CWKS Kraków - Cracovia 0:0 1957-05-30 Cracovia - Szombierki Bytom 3:1 1957-06-02 Cracovia - Włókniarz Chełmek 2:0 1957-06-09 Broń Radom - Cracovia 0:3 1957-06-13 Stal Mielec - Cracovia 1:0 1957-06-15 Pogoń Szczecin - Cracovia 2:0 1957-06-22 Cracovia - Ruch Chorzów 1:2 1957-06-29 Cracovia - Naprzód Lipiny 6:0 1957-07-06 Zielona Góra - Cracovia 4:0 1957-07-07 Cracovia - Polonia Bytom 3:2 1957-07-22 Stal Bielsko-Biała - Cracovia 4:4 1957-08-04 Stal Sosnowiec - Cracovia 2:0 1957-08-10 Cracovia - AKS Chorzów 3:0 1957-08-17 Stal Rzeszów - Cracovia 1:2 1957-08-24 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:2 1957-09-01 Concordia Knurów - Cracovia 1:0 1957-09-04 Cracovia - Piast Gliwice 1:3 1957-09-08 Cracovia - Wawel Kraków 1:0 1957-09-15 Szombierki Bytom - Cracovia 1:2 1957-09-22 Włókniarz Chełmek - Cracovia 1:2 1957-10-06 Cracovia - Stal Mielec 2:0 1957-10-13 Cracovia - Polska 0:2 1957-10-27 Cracovia - Broń Radom 2:2 1957-11-03 Tarnovia Tarnów - Cracovia 2:4 1957-11-10 Naprzód Lipiny - Cracovia 3:0 1957-11-24 Cracovia - Gwardia Warszawa 0:0