1948-11-28 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:0
|
I liga , 26 kolejka Kraków, stadion Cracovii, niedziela, 28 listopada 1948, 11:00
(1:0)
|
|
Skład: Rybicki (86' Hymczak) Kaszuba W. Gędłek Glimas E. Jabłoński M. Jabłoński Szeliga S. Różankowski L. Poświat Radoń Dycyan Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Bukowski z Radomia
|
Skład: Jakubik Jodłowski Lasiewicz Tyranowski Bieniak L. Parpan Bożek Nowak Zatorski Kucharski Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1948-11-28 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:0 |
Znaczenie meczu
Dla Garbarni był to mecz o utrzymanie w lidze - potrzebowała zwycięstwa i jednoczesnej porażki Tarnovii z meczu u siebie z Polonią Bytom. Cracovia walczyła o mistrzostwo Polski (lub prawo gry o nie w dodatkowym meczu). W tym celu potrzebowała zwycięstwa lub takiego samego rezultatu jaki osiągnie Wisła z meczu z Rymerem. I Tarnovia i Rymer przegrały swoje mecze.
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Sport i Wczasy
Przegląd Sportowy
Cracovia w mistrzowskiej formie wygrała 2:0
KRAKÓW, 27. 11. (Tel. wł.) Cracovia — Garbarnia 2:0 (1:0). Bramki dla Cracovii zdobyli: Różankowski II i „samobójcza”. Sędzia Budowało z Radomia. Widzów ok. 15.000. Cracovia: Rybicki; Kaszuba, Glimas; Jabłoński I, Gędłek, Jabłoński II, Szeliga, Różankowski II. Poświat, Radoń, Dycjan. Garbarnia: Jakubik; Jodłowski, Lasiewicz, Tyranowski, Bieniak, Parpan, Bożek, Nowak, Zatorski, Kucharski. Nie po raz pierwszy w historii walk ligowych pomiędzy Cracovią a Garbarnią tak się składa, że wygrana toruje jednej z nich drogę do mistrzostwa, skazując równocześnie drugą na spadek. Jeśli Cracovia grą dzisiejszą zawiodła, że ma prawo ubiegania się o zaszczytny tytuł, to Garbarnia, będąc równorzędnym przeciwnikiem, udowodniła, że nie tylko nie może być mowy o różnicy klasy, ale że jej dzisiejsza tragiczna sytuacja jest wynikiem braku przysłowiowego łuta szczęścia i pewnego kryzysu formy, przeżywanego w środkowej fazie rozgrywek ligowych. Zaimponowała dziś Garbarnia prawdziwie sportową postawą — co, uwzględniwszy wysoką stawkę zawodów — jest tym bardziej godne podkreślenia. — Łatwiej o tę sportową postawę było w szeregach Cracovii, prowadzącej już po kwadransie gry 1:0. W tych warunkach mecz dzisiejszy był przyjemny i emocjonujący, a uważny sędzia Bukowski z Radomia nie miał zbyt trudnej roli. Dwa „grubsze faule" były raczej wynikiem śliskiego terenu, niż złośliwości. Losy spotkania ważyły się długo, Kto wie, jak potoczyłyby się ostatecznie, gdyby nie "samobójcza" bramka, która padła w okresie, gdy z przebiegu gry nalegało wnioskować, że raczej Garbarnia zdobędzie bramkę. Zdobył ją istotnie zawodnik Garbarni, Jodłowski, który nie widząc wybiegającego Jakubika, a naciskany przez Dycjana i Radonia, podał piłkę do tyłu, do opuszczonej bramki. Garbarnia zagrała jeden ze swych najlepszych meczów, a przegrała, gdyż natrafiła na doskonały dzień przeciwnika, który poza Dycjanem na lewym skrzydle nie miał słabych punktów. Scementowany był blok defensywy, gdzie bracia Jabłońscy, Gędłek i „szalony" Rybicki byli klasą dla siebie. Młody kierownik ataku, Poświat, spisał się również dobrze, wykazując dobrą orientację i chęć współpracy z najbliższym otoczeniem, w którym Różankowski ze względu na agresywność grał pierwsze skrzypce. Gędłek w roli środkowego pomocnika wypadł na ogół zadowalająco, a choć Nowak wymykał się czasem spod jego opieki, to jednak błyskawiczny refleks i start dawały Gędłkowi momentalni szansę rehabilitacji. Ułamki sekund zwłoki w pobliżu bramki Cracovii kosztowały Garbarnię wiele. Na śliskim terenie i wobec rutynowanego, a technicznie lepszego przeciwnika, należało częściej ryzykować strzały z dalekiej odległości. Trzy kornery, zdobyte w ciągu 8 minut, poprzedziły pierwszą bramkę, jaką zdobyła Cracovia w 15 min. gry. Różankowski we wspaniałym podskoku przejął na głowę centrę Dycjana, skierował piłkę w przeciwległy górny róg bramki. Jakubik był bezradny. Dwie doskonałe szanse do wyrównania zaprzepaścili: Lasiewicz bijąc w 30 min. rzut wolny w linii pola karnego, podając piłkę do tyłu, zamiast strzelać w odsłoniętą bramkę oraz Zatorski, zwlekając z oddaniem strzału na 10 metrów przed bramką.
O wiele więcej sytuacji podbramkowych zaistniało po przerwie. Obaj bramkarze mieli często możność wykazania swej formy. Rybicki popisał się ofiarnymi robinzonadami pod nogi Zatorskiego, Bożka i Nowaka oraz pięknym wypiąstkowaniem główki Nowaka po centrze Parpana — a Jakubik broniąc bliskie strzały Radonia, Różankowskiego i Szeligi oraz ostro bity przez Gędłka rzut wolny. Tym większa była tedy rozpacz bramkarza Garbami, patrzącego jak źle podana przez własnego obrońcę piłka wtacza się powoli — przy niesłychanym entuzjazmie zwolenników Cracovii — do pustej bramki. Działo się to na 10 min. przed końcem meczu i odebrało już Garbarni resztkę nadziei, a tym samym ochotę do dalszych wysiłków
Piłkarz
Tak ambitnie walczącej Garbarni i Cracovii dawno nie widzieli zwolennicy tych drużyn. Już dawno nie zagrały ataki obu tych zespołów tak dobrze (aczkolwiek jeszcze nie najlepiej) jak w tym meczu. Z zadowoleniem obserwowali kibice obu walczących stron poczynania swych pupilków, którzy dali z siebie doprawdy wszystko na co ich było stać.
Do dobrego meczu, przystosował się również dobry sędzia, jakim był p. Bukowski z Radomia. Wszelkie zakusy ostrej gry hamował on od początku, prowadząc mecz bezstronnie i starannie. Drobniutkie błędy nie wpłynęły na przebieg spotkania.
U Cracovii zaobserwowaliśmy dużą chęć zwycięstwa, a że przy tym akcje jej były płynniejsze, zwycięstwo musiało przyjść.
Garbarnia miała tego „pecha”, że mimo swej dobrej gry, trafia
NA DOBRZE USPOSOBIONĄ W TYM DNIU CRACOVIĘ.
Najlepszym w zespole ludwikowskim był niewątpliwie Nowak, grający tym razem z sercem. Prowadził on doskonale atak i wysyłał w bój skrzydłowych oraz bocznych łączników, z których lepszym był Zatorski. Parpan za mało strzelał, choć miał wiele okazji a młody Kucharski poza ostrością nic nie pokazał.
Pomoc zagrała wcale dobrze, najlepszym był tu Lasiewicz choć i Bieniek nie wiele mu ustępował. Tyranowski nie zaimponował i nie wytrzymał tempa. Obrona Garbami popełniła jeden błąd nie do darowania, kosztujący ją utratę drugiej bramki. Jakubik poza jednym nieudanym wybiciem, był zupełnie dobry, a pierwszej bramki nie tył w stanie obronić.
ZWYCIĘZCY
mieli — jak powiedziano — swój dobry dzień. Toteż drużyna białoczerwonych grała zupełnie bez nerwów, płynnie i z głową. Podania byty celowe, atak współpracował z pomocą (podania do tyłu) i odwrotnie, pomoc ładnie zasilała dobrze w tym dniu Usposobiony atak.
Atakiem właściwie dyrygował stary rutyniarz Szeliga, który zjawiał się tam gdzie należało i kierował grą swych kolegów. Różankowski zagrał jeden z dobrych swych meczów a jego „główka” i zdobyta z niej bramka były najlepszej marki. Poświat walczył o piłkę i dobrze podawał za mało jednak strzelał, a było ku temu dużo sposobności.
Milo rozczarował Dycjan. Z jego dośrodkowania padła pierwsza bramka. Nie popełnił on wiele błędów. a do strzału nie miał sposobności. Radoniowi nie odpowiadał śliski teren, ale zawodnik ten pracował do końcowego gwizdka i spisał się na czwórkę z plusem.
„Żelazną formacją” były i tym razem linie obronne. Tak pomoc jak i obrona Cracovii zagrały jak zwykle dobrze i wystarczyły w zupełności na nawet dobrze grający atak Garbarni. Dominowali tu oczywiście bracia Jabłońscy, przy czym Gędłek był raczej obrońcą aniżeli pomocnikiem, lecz właśnie dlatego był dobry. „Szalony Orlando”, gdyż taką nazwą nosi Rybicki, był doskonały. Jego parady przy kilku strzałach Nowaka i Zatorskiego, były nie tylko ładne, lecz skuteczne. — Wybiegi obliczone i chwyty pewne.
PRZEBIEG GRY:
Grę rozpoczęła Cracovia ale Garbarnia odpiera piłkę i podchodzi pod bramkę, gdzie sędzia zatrzymuje gwizdkiem spalony" Bożka. Kontratak Cracovii i strzał Dycjana idzie w aut.
Piłka przechodzi z jednej połowy na drugą. Atak Cracovii gra dobrze i w 16 minucie z centry Dycjaną
RÓŻANKOWSKI PIĘKNĄ GŁÓWKĄ ZDOBYWA BRAMKĘ
W SAM GÓRNY RÓG BRAMKI.
Jakubik nie mógł jej dosięgnąć.
Sukces ten zdopingował białoczerwonych, którym wszystko się udaje. Akcje są płynne, podania dokładne, szwankuje tylko strzał, gdyż zawodni¬cy Cracovii nie kwapią się z jego oddaniem z daleka.
Przewaga Cracovii jest widoczna. Jakubik ma pełne ręce roboty, natomiast Rybicki kompletnie wypoczywa w tym okresie. Pod koniec pierwszej połowy Cracovia opada nieco na si¬łach i Garbarnia uzyskuje przewagę. Korner bity przez Parpana idzie w aut.
PO PAUZIE
Ataki obustronne kończą się bądź to spalonym bądź też strzałami Nowaka, czy Poświata, które wychwytują bramkarze.
Od 5 minuty Garbarnia jest coraz lepsza i uzyskuje przewagę. Pomoc wyłapuje każdą piłkę i odsyła ją do ataku.
Przeboje Różankowskiego czy też Poświata broni wybiegami Jakubik.
Szeliga po zagraniu Radonia. Po¬świata i Rózankowskiego spóźnia się o ułamek sekundy do piłki, którą Jakubik wybija na róg. Pomoc pcha swój atak do przodu, w czym celują bracia Jabłońscy.
FATALNA BRAMKA
36 min. przynosi drugą bramkę dla Cracovii. zdobytą w dość dramatycznych warunkach. Oto piłkę odebraną Poświatowi, obrońca Ziemba podaje wybiegającemu Jakubikowi tak nieszczęśliwie, że piłka wolno wtacza się do pustej bramki.
Na nic nie zda się ambitna gra całego zespołu ludwinowskiego na nic chwilowa przewaga Garbarni, wszystko likwiduje obrona względnie Rybicki, który pod koniec schodzi z boiska z wybitym ramieniem. Hymczak, który go zastępuje nie miał wiele do roboty, gdyż za parę minut sędzia odgwizduje koniec tych emocjonujących zawodów.
Widzów około 10.000.
Z. Chr.
Jak się w ostatnie i chwili dowiadujemy, — finałowe tj. trzecie spotka, nie pomiędzy Cracovią ą Wisłą o tytuł mistrza Polski w piłce nożnej — odbędzie się w dniu 5 grudnia br. na boisku Garbarni.
Dziennik Polski
Mecz wobec Ok. 15.000 widzów należał do bardzo interesujących i obfitujących w dużą ilość obustronnych sytuacji podbramkowych. Grę kombinacyjną w polu z większym powodzeniem stosowała Cracovia, mając przewagę mimo braku Parpana. Dobra łączność pomocy z atakiem, dość dokładne podania i troszkę większa śmiałość strzałowa, daje nadzieje, że w przyszłym sezonie drużyna Cracovii będzie jeszcze groźniejsza. Linie obronne bardzo dobrze pracowały, a bramkarz Rybicki do przerwy prawie niezatrudniony, pod koniec meczu pokazał swą klasę w brawurowych wypadach i wybiegach ratując przed utratą bramie:, w okresach silnego nacisku Garbarni. Najpracowitszymi graczami byli Glimas, bracia Jabłońscy, zdobywca pięknej bramki Różankowskj oraz Szeliga i Poświat.
W Garbarni motorem gry był Nowak, który niestety mimo świetnych zagrań nie mógł nawiązać łączności z resztą ataku grającego poniżej swej formy. Ofiarnie grali Parpan II, Lesiewicz i Bieniek w pomocy. Jakubik dzielnie się spisywał.
Grę rozpoczęła Cracovia, mając lekką przewagę, uwidaczniającą się w zdobyciu 3 rzutów rożnych (do 9 min.). Pierwsza bramka dla Cracovii padła w 16 min. z pięknej główki Różankowskiego II, po dośrodkowaniu Dycjana. Po przerwie atak Garbarni jest groźniejszy i dąży za wszelką cenę do wyrównania. Sytuacje podbramkowe zmieniają się często. Druga bramka dla Cracovii pada w 37 min. ze strzału samobójczego. Obrońca Jodłowski chcąc ratować w ciężkiej sytuacji wybija piłkę Poświatowi i strzela obok wybiegającego Jakubka do pustej bramki. Mimo tego nieszczelnego zdarzenia Garbarnia nie załamuje się i do ostatniej chwili atakuje bramkę Cracovii, toteż Rybicki kilkakrotnie ratuje swą brawurą schodząc na 2 min. przód końcom po lekkiej kontuzji ramienia.
1948 Trening Noworoczny 1948-02-08 Cracovia - Korona Kraków 10:0 1948-02-15 Cracovia - Wieczysta Kraków 8:0 1948-02-22 Hejnał Kęty - Cracovia 0:6 1948-02-29 Dąbski Kraków - Cracovia 0:9 1948-03-06 Cracovia - KS Chełmek 10:1 1948-03-14 Warta Poznań - Cracovia 0:2 1948-03-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:5 1948-03-28 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1 1948-03-29 Cracovia - Slezská Ostrava 1:1 1948-04-03 Cracovia - Nusle Praga 2:3 1948-04-11 Cracovia - Ruch Chorzów 0:4 1948-04-25 Rymer Niedobczyce - Cracovia 1:2 1948-05-02 Widzew Łódź - Cracovia 1:2 1948-05-15 Hajduk Split - Cracovia 2:0 1948-05-16 ŠK Žilina - Cracovia 3:1 1948-05-17 Viktoria Pilzno - Cracovia 1:0 1948-05-22 Garbarnia Kraków - Cracovia 3:2 1948-05-30 Cracovia - AKS Chorzów 5:1 1948-06-03 Tarnovia Tarnów - Cracovia 1:1 1948-06-06 Wisła Kraków - Cracovia 0:2 1948-06-19 Cracovia - ŁKS Łódź 6:1 1948-07-03 Cracovia - Polonia Bytom 2:1 1948-07-07 Cracovia - ZZK Poznań 3:1 1948-07-11 Cracovia - Legia Warszawa 2:0 1948-08-01 Cracovia - Rymer Niedobczyce 4:0 1948-08-08 Cracovia - Widzew Łódź 7:0 1948-08-15 ZZK Poznań - Cracovia 1:0 1948-08-28 Cracovia - Warta Poznań 2:2 1948-09-05 Cracovia - Polonia Warszawa 3:1 1948-09-09 Cracovia - Tarnovia Tarnów 3:0 1948-09-26 Polonia Bytom - Cracovia 2:3 1948-10-02 Orzeł Ząbkowice - Cracovia 0:0 1948-10-03 Burza Wrocław - Cracovia 2:6 1948-10-24 ŁKS Łódź - Cracovia 1:0 1948-10-31 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 1948-11-07 Ruch Chorzów - Cracovia 1:2 1948-11-14 AKS Chorzów - Cracovia 1:0 1948-11-21 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 1948-11-28 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:0 1948-12-05 Cracovia - Wisła Kraków 3:1