1947-12-21 Wisła/Cracovia - Kluby Robotnicze 6:4
mecz kombinowanej drużyny złożonej z graczy Cracovii i Wisły Kraków z mecz kombinowanej drużyny złożonej z graczy Garbarni Kraków, Grobli Kraków, Zwierzynieckiego Kraków
|
![]() Stadion Cracovii, niedziela, 21 grudnia 1947
(0:4)
|
|
Skład: Rybicki Jurowicz Glimas Filek Mazur Parpan Jabłoński I Bobula Kohut Szewczyk Gracz Cisowski |
Sędzia: Pałka |
Skład: Jakubik (Garb.) Krok (Groble) Śliwa (Garb.) Górecki (Garb.) Lasiewicz (Garb.) Zajączkowski (Groble) Ignaczak (Garb.) Nastaborski (Groble) Nowak (Garb.) Foryszewski (Garb.) Warzusiak (Zwierz. K. S.) |
Opis meczu
Echo Krakowa
Do meczu zorganizowanego na rzecz „gwiazdki" dla żołnierza dru¬żyny wystąpiły w następujących składach:
Team Drużyn Robotniczych: Jakubik (Garb.), Krok (Groble). Śliwa (Garb.), Górecki (Garb.), Lasiewicz (Garb.), Zajączkowski (Groble). Ignaczak (Garb.), Nastaborski (Groble), Nowak (Garb.), Foryszewski (Garb.) i Warzusiak (Zwierz. K. S.)
Team Cracovia—Wisła: Rybicki, Jurowicz, Glimas, Filek Mazur, Parpan, Jabłoński I., Bobula, Kohut, Szewczyk, Gracz i Cisowski.
Warunki, w jakich rozegrane zostały powyższe spotkania, były dość trudne. Boisko pokryte kilkucentymetrową warstwą śniegu nie pozwalało na rozwinięcie normalnej gry. Piłka grzęzła w śniegu, a w dodatku porywisty wiatr wiejący wzdłuż boiska. zdecydowanie wpływał na przebieg spotkania.
Reprezentacja klubów robotniczych grająca do przerwy z wiatrem, miała w pierwszym okresie gry zdecydowaną przewagę przez pełno 45 min. Miarą tej przewagi niech będzie fakt, że na bramkę Jakubika nie oddano w tym okresie czasu ani jednego groźniejszego strzała.
Niezależnie jednak od sprzyjających warunków drożyna robotnicza wykazała doskonałe zgranie, ambicję i ofiarność, a poza tym kilku zawodników teł drużyny zademonstrowało na trudnym terenie świetne opanowanie techniczne piłki. Prym wodził Nowak, dryblując z łatwością reprezentacyjnych pomocników i wypracowując w ten sposób idealne pozycje strzałowe nie tylko sobie, ale i swym kolegom w ataku Nastaborski, Foryszewski, Ignaczak i Wawrzusiak współpracowali ze sobą tak idealnie jakby grali w tym zestawieniu cały sezon.
W pomocy Górecki, Lasiewlcz i Zajączkowski zaorali w takim stylu, że atak przeciwnika, złożony przecież z renomowanych zawodników, nie miał (do przerwy) nic do powiedzenia. Obrona na średnim poziomie, a Jakubiak w bramce pokazał swą klasę dopiero po przerwie, kiedy to obronił szereg niebezpiecznych strzałów.
Team Cracovia—Wisła walczący do przerwy przeć w wiatrowi, zaskoczony został grą przeciwnika i mimo za¬żartej obrony Rybicki aż cztery razy wybierał piłkę z siatki. Po przerwie jednak team Cracovia-Wisła mając wiatr za sobą pokazał taką klasę gry, że poza wyrównującymi czteroma strzelił dwie zwycięskie bramki, a po¬za tym okresami bawił się z przeciwnikiem w kotka i myszkę. Rybicki odpowiedzialność za puszczone bramki nie ponosi, a Jurowicz miał po przerwie już bardz0 ułatwione zadanie. Obrona Glimas, Filek dopiero po przerwie odnalazła swą formę.
Pomoc Cracovii spełniła całkowicie zadanie, niejednokrotnie przejmując na swoje bark część obowiązku ataku. Napad miał dwa okresy. Do przerwy — beznadziejny, po przerwie pokazał grę koncertową.
PRZEBIEG SPOTKANIA
Zaraz po rozpoczęciu zawodów team robotniczy atakuje bez-przerwy i ustawicznie gości na przedpolu przeciwnika. W pewnym momencie Nowak drybluje trzech przeciwników i sam na sam z Rybickim strzela — w słupek.
W 11 min za faul na Nowaku sędzia dyktuje raut wolny, z którego Ignaczak celnym strzałem uzyskuje pierwsza bramkę.
Atak drużyn robotniczych kombinuje składanie i Rybicki jest w cią¬głej opresji.
W 16 min. Foryszewski strzela drugą bramkę a w 7 min. później ten sam zawodnik podnoś wynik na 3:0.
Także po strzeleniu trzeciej bramki team robotniczy przeważa w dalszym ciągu pokazując piękną grę, ą chwilami deklasując całkowicie przeciwnika.
Wynik do przerwy ustala Nowak strzelając w 44 min. czwartą bramkę.
Jak widzimy, do przerwy zanosiło się na pogrom teamu Cracovii i Wisły.
Po przerwie jednak okazało się, jak dalece warunki atmosferyczne mogą wpłynąć na przebieg spotkania. Z koleń team Cracovii i Wisły wspierany wiatrem całkowicie przejmuje inicjatywę spychając przeciwnika do obrony. Zaczyna się wprawdzie pechowo, gdyż Gracz marnuje podyktowany rzut karny niemniej w minutę późnej rehabilituje się strzelając pierwszą bramkę. Team Cracovia— Wisła gra teraz koncertowo i do 15 min, -wynik brzmi 4:4.
Drugą bramkę strzela Gracz z podań a Bobuli. Trzecią Szewczyk a czwartą znowu, Gracz. Przez 10 min. nie może team Cracovia—Wisła zaznaczyć swej dalszej przewagi dzięki. doskonałej postawie Jakubika w bramce. Dopiero w 27 min. Szewczyk podwyższa wynik na 5:4, a w 29 min. Gracz wstała wynik spotkania na 6:4.
Do zanotowania pozostaje jeszcze strzał Bobuli, który trafia jednak w poprzeczkę.
Źródło: Echo Krakowa nr 351 z 23 grudnia 1947