1947-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 0:3
mecz z okazji Dnia PZPN
|
![]() Kraków, stadion Cracovii, sobota, 3 maja 1947, 16:30
(0:1)
|
|
Skład: Rybicki Gędłek Glimas Jabłoński I Parpan Jabłoński II Różankowski II Dycjan Boruczko (Pacut) Bobula Szeliga |
Sędzia: Julian Mytnik |
Skład: Jurowicz Kubik Flanek Wapiennik II Filek I Snopkowski Giergiel Rupa Kohut Artur Kapusta |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Dziennik Polski
Przegląd Sportowy
Cracovia znów miała słaby dzień i gra jej rozczarowała, a szczególnie atak, który w tej chwili jest najsłabszą częścią drużyny. Optycznie Cracovia miała okresy nawet znacznej przewagi w polu, lecz atak jej nie potrafił strzelić nawet do pustej bramki (5-ta minuta po pauzie – Różankowski), nie mówiąc już o szeregu zmarnowanych pozycji podbramkowych, w czym celował przedewszystkiem Bobula.
Kompletna niezaradność ataku zauważyła na wyniku sobotniego meczu. Nawet niezawodna zwykle linia defensywna Cracovii jakby dostosowała się do beznadziejnego napadu, a że i Wisła w pierwszej połowie zawodów niczym nie zaimponowała poza jedyną bramką, którą zdobył główką w 38-ej min. lewoskrzydłowy debiutant Kapusta po rzucie różnym Giergiel – więc i publiczność zgromadzona w liczbie ok. 7 tys., zadowolona była, gdy gwizdek sędziowski zakończył pierwszy akt krakowskich derby.
Po wznowieniu gry, tempo znacznie się ożywiło i gra zaczęła być ciekawa. Cracovia przeważa i atakuje przez 20 minut, lecz nie może zdobyć nawet wyrównującej bramki. Wszystkie strzały idą albo obok bramki, albo ataki likwiduje Jurowicz bardziej zdecydowana w akcjach Wisła dochodzi do głosu od 25-ej minuty i już w 30-ej minucie Kohut strzałem nie do obrony zdobywa 2gą bramkę, a w 35-ej minucie ten sam gracz ustala wynik meczu.
Sędziował bez zarzutu Julian Mytnik. Na plus można zaliczyć, że nie odgwizdywał zastrzelonych rąk na polach karnych obydwu drużyn.
Echo Krakowa
Bo nawet w dniu wczorajszym, mimo wszystko Cracovia nie była drużyną gorszą różnicą trzech bramek i jeśli chodzi o grę w polu to raczej przeważała. Mecz rozstrzygnęła Wisła lepszą dyspozycją strzałową w swojej linii ataku, a właściwie lepszą dyspozycją strzałową Kohuta.
Drużyny wystąpiły w następujących składach:
WISŁA: Jurowicz, Flanek, Kubik, Snopkowski, Filek I., Wapiennik II., Kapusta, Artur, Kohut, Rupa, Giergiel.
CRACOVIA: Rybicki, Glimas, Gędłek, Jabłoński IL, Parpan, Jabłoński L, Bobula, Dycjan, Boryczko (po przerwie), Szeliga, Pacut i Różankowski II.
Jak widzimy w drużynie Wisły brakło Legutkl, Gracza i Wapiennika L Cracovii zaś Różankowskiego I i Klęczki.
Przebieg gry:
Na grę obydwu drużyn w pierwszej części meczu wypadałoby spuścić zasłonę, w niczym bowiem nie przypominała ona spotkań starych rywali krakowskich. Nie można się było doczekać ni z jednej ni z drugiej strony pięknego lub choćby płynnego zagrania, raczej przeciwnicy prześcigali się wzajemnie w ilości popełnionych błędów. Prowadzenie uzyskuje Wisła dość szczęśliwie w sytuacji zresztą przytomnie wykorzystanej przez Kapustę, którą Rybicki mógł stosunkowo łatwo zlikwidować.
Po przerwie wejście Szeligi do ataku drużyny białoczerwonych z miejsca poprawia sytuację. Ataki Cracovii są teraz płynne i prawie do 25 min. Cracovia silnie przeważa. — Niemniej i u czerwonych widać poprawę i ataki ich jakkolwiek mniej częste, są również płynne, a co najważniejsze lepiej wykańczane strzałowe.
Napór ataku białoczerwonych likwidują Wiślacy bez większego trudu, obrony ich bowiem jest zawsze o ułamek sekundy szybsza od napastników przeciwnika.
Po 25 min. przewagi Cracovii przejmują inicjatywę czerwoni i utrzymują ją z kolei aż do końca spotkania.
W 30 m n. na skutek nieporozumienia w tyłach Cracovii dochodzi do piłki Kohut i celnym dolnym strzałem podnosi wynik na 2:0.
Po szeregu zmiennych ataków znowu Kohut w 35 min. dostaje piłkę na polu karnym przeciwnika i po pięknym zmyleniu dałem strzela 3-ą bramkę.
Końcowe 10 min. zmagań mija bez efektu bramkowego.
W drużynie zwycięzców należałoby wyróżnić Flanka i Kubika w obronie, a przede wszystkim Kohuta w ataku.
Sędzia p. Mytnik nie uznawał w tym spotkaniu rąk na polu karnym, czym skrzywdził drużynę Cracovii. Poza tym sędziował ten mecz bezstronnie i wzorowo.
Widzów około 6 tys.