1947-04-20 Cracovia - Pomorzanin Toruń 6:3
|
Mistrzostwa Polski grupa II , 3 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 20 kwietnia 1947, 16:00
(2:2)
|
|
Skład: Rybicki W. Gędłek Parpan Glimas E. Jabłoński M. Jabłoński Kletschka Pacut E. Różankowski Szeliga Bobula Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Gruszka (Katowice)
|
Skład: Milczyński Wiszniewski Petruszka Wilczyński Osmański Grzybowski Miełkowski Sapok Kamiński Kossobudzki Rembecki |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
KRAKÓW, 20. 4. (Tel. wł.). Cracovia - KKS Pomorzanin (Toruń) 6:3 (2:2).
Po remisowym wyniku Cracovii w Chorzowie następny jej mecz o wejście do Ligi z mistrzem Pomorza toruńskim "Pomorzaninem" wywołał zrozumiałe zainteresowanie w Krakowie i ściągnął na boisko Cracovii ok. 8 tys. widzów.
Mecz nie zawiódł oczekiwań. Zawody były emocjonujące, a Pomorzanin mimo porażki, zaprezentował się dobrze. Tym większą zagadkę stanowiła jego zeszło niedzielna porażka z Orłem w Gorlicach. W międzyczasie Pomorzanin zrehabilitował się w Rzeszowie, zwyciężając w czwartek mistrza okręgu rzeszowskiego, a pogromcę ŁKS-u, Resovię 4:2 (2:0). Przy większym szczęściu w strzałach mógł Pomorzanin wynieść z Krakowa rewelacyjny wynik 6:6.
Cracovia mimo zwycięstwa nie zadowoliła. Zagrała mecz bardzo nierówno. Zawodziły chwilami i to bardzo poważnie linie defenzywne. W ataku najlepiej spisywała się para Pacut i Różankowski I., która też podzieliła się strzelonymi bramkami. Czwarta bramka Pacuta, strzelona z woleja z 4-ch kroków, była swego rodzaju majstersztykiem. W pomocy zadowolił Jabłoński II. Parpan grał zbyt defenzywnie. Trio obronne - słabsze niż zwykle, Rybicki poprawił się dopiero po pauzie.
Pomorzanin, trenowany obecnie przez reprezentacyjnego byłego gracza jugosłowiańskiego, dr Kamenarza, był do ostatniej chwili niebezpieczny. Drużyna szybka i lotna. Najlepszymi jej punktami byli: Milczyński, Osmański, Kamiński, Kossobudzki i Rembecki. W Toruniu Pomorzanin będzie trudny do pokonania. Bramki padły w następującej kolejności: w 12 min. Pacut dla Cracovii, w 20 min. Kamiński wyrównał. W 22 min. Różankowski podwyższył wynik na 2:1. W 35 min. samobójcze bramki Klimasa i Pomorzanin uzyskał wyrównanie 2:2. Po pauzie 2, 6 i 12 minuta przynoszą trzy dalsze bramki dla Cracovii, zdobyte przez Kleczkę, Pacuta i Różankowskiego, a w 17 min. Kossobudzki z wolnego uzyskuje ostatnią bramkę dla Pomorzanina. W 40 minucie Różankowski ustala wynik zawodów 6:3. Sędzia, Gruszka z Katowic - dobry.
Drużyny wystąpiły w składach:
Pomorzanin: Milczyński, Wiszniewski, Petruszka, Wilczyński, Osmański, Grzybowski, Miełkowski, Sapok, Kamiński, Kossobudzki, Rembecki.
Cracovia: Rybicki, Gędłek, Klimas, Jabłoński I, Parpan, Jabłoński II, Bobula, Szeliga, Różankowski Eugeniusz, I, Pacut, Kleczka.
Echo Krakowa
Dotyczy to przede wszystkim formacji obronnych, które w niczym, — ale to w niczym nie przypominały tej szóstki, która ubiegłej niedzieli tylko dwukrotnie skapitulowała przed wspaniale grającym atakiem chorzowskiego A. K. S.-u (bodaj czy nie najlepszym w Polsce), a dzielną i bojową postawą wymyśla jawne uznanie od — nieskorej do pochwal obcych graczy publiczności śląskiej.
Nieprawdopodobne w ciągu jednego tygodnia obniżenie formy tak pomocy jak i tria obronnego co najmniej o klasę, niczym wytłumaczyć się nie da, a składane całkowitej winy na wyraźnie niedysponowanego Glimasa — nie przekonywuje.
Ale, że za jeden źle zagrany mecz nie można zdyskwalifikować skądinąd dobrych i o ustalonej marce zawodników, — wstrzymamy się z oceną poszczególnych graczy. Trzeba tylko jeszcze przestrzec tych zawodników, którzy słabą formę chcą zrekompensować grą faul i to na — względnie w pobliżu własnego pola karnego, stwarzając w ten sposób nowo niebezpieczne momenty pod swoją bramką.
Zapuśćmy więc tym razem zasłonę na to, co działo się w tyłach biało- czerwonych i pomówmy o ataku, który — jakby dla odciążenia opinii o całości drużyny — sprawił nam tym razem miłą niespodziankę, o czym świadczy porcja aż 6-ciu bramek.
A więc przede wszystkim Różankowski I, strzelec 5-ciu kolejnych (!) bramek, najlepszy ..zawodnik na boisku.
Fantastyczny voley przy czwartej bramce, strzał-piorun przy szóstej, mówią wyraźnie o jego wybitnym talencie strzałowym, zaś główka przy drugiej bramce, na wysokości prasie metra nad ziemią, świadczy dobrze o jego błyskawicznej orientacji podbramkowej.
Dodać trzeba, że zauważyliśmy także skutki kilku treningów, które wybitnie poprawiły jego kondycję. Oby tak dalej...
Drugą lokatę należy przyznać Bobuli, który aczkolwiek źle się czuje na pozycji prawo-skrzydlowego, to jednak był zawodnikiem pełnowartościowym, wypracowując dla współpartnerów wiele doskonałych pozycji do strzałów.
Z jego to zagrań padły cztery bramki.
Pozostała trójka ataku na równym dobrym poziomie.
Drużyna Pomorzanina wybrednej publiczności krakowskiej zaimponować mogła jedynie szybkością i niesłychaną ambicja..
U niektórych zawodników zauważyć było można niezłe opanowanie piłki i chwalebną inklnację do oddania natychmiastowego strzału z każdej pozycji.
Było by to o wiele za mało, aby zagrozić poważnie bramce biało- czerwonych w ich normalnej formie.
Ponieważ jednak w liniach obronnych gospodarzy panował chaos i dawno nie notowane w tej drużynie zdenerwowanie, Pomorzanie im bliżej końca tym mniej mieli respektu dla renomowanego przeciwnika, stwarzając wiele niebezpiecznych sytuacji pod bramką gospodarzy.
I choć wynik końcowy należy uważać za sprawiedliwy, gdyż Cracovia mimo wszystko dość silnie przeważała, w ciągu całego spotkania, to jednak w końcowych minutach atak Pomorzan miał kilka kapitalnych, lecz, pechowo nie wykorzystanych okazji do wyrównania.
Drużyny wystąpiły w następujących składach: .
Cracovia: Rybicki, Gędłek. Glimas. Jabłoński I, Parpan, Jabłoński II, Bobula, Szeliga, Różankowski T, Pacut, Kleczka.
Pomorzanin: Milczyliski, Wiśniewski, Wandel, Wilczyński, Osmański, Grzybowski, Melkowski, Sapak, Kamiński, Kosobucki, Rembecki.
PRZEBIEG GRY:
Cracovia z miejsca uzyskuje silną przewagę, przeprowadza szereg składnych ataków, jednak strzały jej napastników są niecelne. Dopiero w 11 -tej minucie, po pięknej kombinacji, Szeliga, Różankowski, Pacut — pada pierwsza bramka.
Po rozpoczęciu od środka, przeprowadza Pomorzanin pierwszy, groźny wypad, jednak ostry strzał Kamińskiego przechodzi obok Słupka.
Pomorzanin powoli otrząsa się z przewagi i prostymi środkami a więc długimi podaniami bez wyraźnego adresu szybko zdobywa teren i coraz częściej zagraża bramce gospodarzy.
W 20-tej minucie takie właśnie podanie ze skrzydła przejmuje Kamiński i strzałem obok wybiegającego Rybickiego wyrównuje.
Zaledwie w dwie minuty później Różankowski z niskiej centry Bobuli uzyskuje główką powtórnie prowadzenie.
Cracovia atakuje w dalszym ciągu, lecz napastnicy jej trzykrotnie pudłują w nieuchronnych zdawało się pozycjach.
Natomiast w 35-tej minucie, niespodziewanie wyrywa się Rembecki i ostry jego, choć niecelny strzał trafia w nogę Glimasa i rykoszetem wpada do bramki.
Nacisk Cracovii jest coraz silniejszy, napastnicy jej jednak zawodzą strzałowo i piłka o centromery mija cel.
Po przerwie, już w trzecie) minucie, po rogu bitym przez Bobulę, Różankowski I strzela trzecią bramkę, a za chwilę ostry jego strzał broni wspaniale Milczyński.
W 6-tej minucie, znowu po centrze Bobuli, wychodzi Różankowskiemu fantastyczny voley i wynik brzmi 4:2.
A kiedy w 12-tej minucie w zamieszaniu podbramkowym Różankowski dochodzi do piłki i strzela piątą bramkę, zdawało się, że Pomorzaninowi grozi nieuchronna klęska.
W 18-tej minucie jednak dyktuje za faul Jabłońskiego sędzia rzut wolny z linii pola karnego, bity wspaniale przez Kosobuckiego, który bezapelacyjnie wpada do siatki.
Z tą chwilą dochodzi w liniach obronnych Cracovii do coraz większe¬go rozprężenia, a Pomorzanie coraz groźniej atakują.
W 20-tej minucie po nieudanym wylocie Rybickiego, o mało nie pa¬da bramka' dla Pomorzanina, ale pił¬ka przechodzi tuż obok słupka.
W minutę później sytuacja taka powtarza się identycznie. A kiedy w 25-tej minucie słupek ratuje Cracovię przed utratą bramki, zdenerwowanie na widowni rośnie.
Cracovia opada na siłach, gra całkowicie się wyrównuje, a Pomorza¬nie coraz częściej są w ataku.
W 34-tej minucie za faul Gędłka na polu karnym dyktuje sędzia rzut wolny z linii pola karnego, który przechodzi bez efektu.
Dopiero kiedy w 40-tej minucie x pięknego podania Klęczki, Różankowski I strzela szóstą bramkę, stało się jasnym, że Pomorzanin stracił ostatnią szansę.
Widzów około 8 tysięcy.
1947 Trening Noworoczny 1947-03-23 Cracovia - Łobzowianka 10:0 1947-03-30 Cracovia - RKU Sosnowiec 2:2 1947-04-05 Zjednoczeni - Cracovia 0:1 1947-04-06 ŁKS - Cracovia 2:2 1947-04-13 AKS Chorzów - Cracovia 2:2 1947-04-20 Cracovia - Pomorzanin Toruń 6:3 1947-04-27 Rymer Niedobczyce - Cracovia 2:1 1947-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 0:3 1947-05-11 Cracovia - ZZK Łódź 6:1 1947-05-18 Radomiak Radom - Cracovia 1:1 1947-05-22 Cracovia - Nusle Praga 2:1 1947-05-25 Resovia - Cracovia 2:0 1947-05-26 Resovia - Cracovia 0:4 1947-06-01 Orzeł Gorlice - Cracovia 1:3 1947-06-05 Cracovia - Warta Poznań 4:1 1947-06-15 Cracovia - Grochów Warszawa 10:2 1947-06-29 Gedania Gdańsk - Cracovia 0:6 1947-06-30 Brda Bydgoszcz - Cracovia 2:4 1947-07-06 Cracovia - Gedania Gdańsk 7:0 1947-07-13 RKU Sosnowiec - Cracovia 1:1 1947-07-22 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 1:5 1947-07-27 Cracovia - AKS Chorzów 6:1 1947-08-03 Grochów Warszawa - Cracovia 1:3 1947-08-09 Cracovia - Orzeł Gorlice 6:0 1947-08-24 ZZK Łódź - Cracovia 0:7 1947-08-25 Skra Częstochowa - Cracovia 0:2 1947-09-07 Cracovia - Rymer Niedobczyce 5:0 1947-09-14 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:0 1947-09-21 Pomorzanin Toruń - Cracovia 1:1 1947-09-28 Cracovia - Radomiak Radom 2:0 1947-10-05 Wrocław - Cracovia 2:6 1947-10-09 Polonia Świdnica - Cracovia 0:6 1947-10-12 Cracovia - Wisła Kraków 3:0 1947-10-19 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2 1947-10-26 Cracovia - Polonia Warszawa 3:3 1947-11-02 Cracovia - Wisła Kraków 2:2 1947-11-09 Cracovia - Polonia Bytom 4:1 1947-11-16 Warta Poznań - Cracovia 5:3 1947-11-23 Cracovia - Garbarnia Kraków 4:1 1947-11-30 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 2:2 1947-12-07 Wisła Kraków - Cracovia 1:0