1949-08-07 Ogniwo Kraków - Warta Poznań 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 22:09, 1 mar 2024 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Stanisław Malczyk
pilka_ico
I liga , 12 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 7 sierpnia 1949, 18:00

Ogniwo-Cracovia - Warta Poznań

1
:
1

(0:1)



Herb_Warta Poznań


Skład:
Rybicki
W. Gędłek
Parpan
Glimas
E. Jabłoński
M. Jabłoński
Szeliga
S. Różankowski
L. Poświat
Radoń
Bobula

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: E. Stępień
Widzów: 12 000

bramki Bramki

Bobula (83')
0:1
1:1
Smólski (10')
Skład:
Krystkowiak
Pyda
Staniak
Cybiński
Groński
Skrzypniak
Kaczmarek
Gendera
Sikora
Szymura
Smólski

Ustawienie:
3-2-5



podczas meczu
podczas meczu
podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Nie dali rady Krystkowiakowi
" -
Przegląd Sportowy

Nie dali rady Krystkowiakowi

Drugi remis Warty w Krakowie


KRAKÓW 7.8. (Tel. wł.) Warta — Cracovia 1:1 (1:0). Bramkę dla Warty zdobył Smólski, dla Cracovii Bobula. Sędzia Stępień z Łodzi. Widzów około 10.000. Warta: Krystkowiak; Pyda, Staniak; Cybiński, Groński, Skrzypniak; Kaczmarek, Gendera, Sikora, Szymura, Smólski.
Cracovia: Rybicki; Gędłek, Glimas; Jabłoński I, Parpan, Jabłoński II; Szeliga, Różankowski II, Poświat, Radoń, Bobula.

Po raz drugi w krótkim odstępie czasu wywozi Warta z Krakowa 1 punkt mistrzowski — tym razem jednak niezasłużenie. Ten cenny punkt mają poznańczycy, do zawdzięczenia fenomenalnemu bramkarzowi Krystkowiakowi, który przez 90-min. bronił z niesłychaną brawurą i szczęściem, uniemożliwiając nawet wyzyskanie tak pewnej szansy, jak rzut karny.

O tym, że akcja przez cały przeciąg meczu niemal rozgrywała się pod bramką Warty, mówi najwyraźniej, stosunek kornerów 18:2 na korzyść Cracovii. Mało brakowało, a pomimo takiej przewagi zeszłaby Cracovia z boiska pokonana. Warta zdobywszy z wypadku — w okresie dużej przewagi Cracovii —— bramkę przez Smólskiego w 10 min gry utrzymywała ten wynik aż do 10 min. przed końcem meczu. Wyrównanie było dziełem Bobuli, najbardziej zresztą pechowego strzelca kwintetu ofensywnego biało-czerwonych.

Słabsza niż w meczu z Wisłą gra Warty miała swe źródło w chaotycznej grze obrony i pomocy oraz w nastawieniu się całej drużyny na defensywę. Atak pozostawiony sobie raz tylko jeden przeprowadził składniejszą akcję i wtedy to właśnie padła bramka zdobyta kapitalnym strzałem (wolej) przez Smólskiego dobijającego własny strzał, który trafił w słupek. W drużynie poznańskiej oprócz fenomenalnego Krystkowiaka na najlepszą notę zasłużyli: Groński i Gendera, najsłabszymi zaś byli: Staniak i Sikora, przy czym ten ostatni z reguły stał na spalonym.

Cracovia grała dobrze, okresami nawet bardzo dobrze, lecz bez szczęścia. Już w pierwszej minucie Radoń znalazłszy się sam na sam z bramkarzem dał się ubiec Krystkowiakowi i odtąd sytuacje takie, gdzie bramkarz poznański w beznadziejnych momentach wychodzi obronną ręką, zdarzały się nader często.

Z wyrównanej drużyny krakowskiej wyróżnić trzeba Radonia za rzadko widzianą ruchliwość i ciąg na bramkę oraz niezawodną parę obrońców Gędłek — Glimas. Glimas popisał się przy tym dwukrotnie strzałami na bramkę przeciwnika.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 63 z 8 sierpnia 1949 [1]


"Krystkowiak wywozi punkt z Krakowa" -
Piłkarz

Krystkowiak wywozi punkt z Krakowa

Relacja z meczu w tygodniku Piłkarz cz.1
Relacja z meczu w tygodniku Piłkarz cz.2
Relacja z meczu w tygodniku Piłkarz cz.3
Piłka nożna, ma swoje kaprysy. Drużyna może wychodzić ze skóry, — grać bez najmniejszego zarzutu — oddać kilkadziesiąt strzałów na bramkę przeciwnika i — nie wygrać meczu.

Tak było w tym spotkaniu.
Gospodarze zagrali bodaj najlepszy mecz w tym sezonie, przygniatali niemiłosiernie przez 80 min., bombardowali bramkę Krystkowiaka bez przerwy i koniec końców uzyskali wynik — zaledwie remisowy.
Z kilkudziesięciu oddanych strzałów świetnie usposobiony Krystkowiak wyłapał kilkanaście. — reszta mijała cel o centymetry, albo w ostatnim momencie piłka znajdowała na swej drodze jakąś niespodziewaną przypadkową przeszkodę.
CRACOVIA zagrała ten mecz koncertowo we wszystkich liniach. Nie było tym razem słabego punktu w drużynie i krótko mówiąc, gdyby szczęście do¬pisywało gospodarzom w tym stosunku co gościom, to wynik naprzykład 6:0 nie byłby w stosunku do przebiegu gry za wysoki. Jeśli biało- czerwoni potrafią na takim poziomie rozegrać pozostałe spotkania, to najśmielsze marzenia mogą się urealnić. WARTA przyjechała z grupą poznańskich junaków SP, którzy żywym dopingiem wspomagali swoją drużynę w nielicznych momentach jej ataków, ale doping szybko gasł, gdyż napastnicy Warty z reguły tracili piłki. Jedynym pełnowartościowym zawodnikiem w drużynie był niezawodny Krystkowiak. o którym można po. wiedzieć, że wywiózł jeden punkt z Krakowa. Reszta starała s.ę odkopnąć piłkę jak bądź t gdzie bądź, byle choć na moment oddalić niebezpieczeństwo od swej bramki.
Mówj o tym choćby stosunek rzutów rożnych 18:2 dla gospodarzy.
Składy drużyn:
Warta: Krystkowiak. Staniak, Pyda, Cybiński, Groński, Skrzypniak, Kaczmarek, Gendera. Sikora, Szymura III i Smolaki.
Cracovia: Rybicki, Glimas. Gędłek. Parpan i bracia Jabłońscy. Bob ula. Radoń, Poświat. Różankowski i Szeliga.
Przebieg meczu:
Tuż po rozpoczęciu gry po kiksie Pydy, Radoń oko w oko z Krystkowiakiem strzela mu w ręce. Za chwilę to samo robi Poświat. Mimo to na widowni panuje optymizm, gdyż gospodarze raz za razem ponawiają ataki.
Niespodziewanie jednak w 10 min. gry pierwszy kontratak Warty przynosi ostry strzał Smólskiego w słupek, poczem piłka wraca mu pod nogi, a poprawka nieuchronnie grzęźnie w siatce.
Odtąd gra zamienia się znowu w oblężenie bramki „Warciarzy”. Bobula sam na sam z bramkarzem pudłuje z kilku kroków, a po chwili Krystkowiak wyłapuje strzał Różankowskiego z 5 metrów, a za moment trudną główkę Poświata. Strzela dwukrotnie jeszcze Poświat potem Radoń i Parpan (z. wolnego) piłka jednak z niezawodną pewnością lepi się do palców Krystkowiaka.
W 34 min. Gędłek bije rzut karny, ale i tym razem Krystkowiaka nie opuszcza szczęście.
Widoczny pech prześladuje napastników biało-czerwonych. Strzela atak, strzelają pomocnicy — bez skutku.
Po przerwie w ciągu 9 min. gospodarze uzyskują kolejno cztery rzuty rożne. ale piłka ciągle nie może trafić do bramki. Krystkowiak broni pozatym bombę Parpana z wolnego, a potom kolejne strzały Szeligi i Poświata. Gospodarze atakują prawie bez przerwy, ale zdenerwowani napastnicy strzelają coraz mniej celnie, toteż dziesiątki strzałów mijają cel, a nieliczną resztę broni Krystkowiak — niezawodnie.
Zdawało się już, że wysiłki gospodarzy nie przyniosą już żadnego rezultatu i dopiero na 3 min. przed końcem, po rogu bitym przez Szeligę, Krystkowiak piąstkuje słabo, — Bobula poprawia głową i piłka wpada nareszcie do siatki.

Sędziował b. dobrze p. Stępień z Łodzi. Widzów 10 tys.
Źródło: Piłkarz nr 35 z 8 sierpnia 1949


"Dramatyczny mecz Ogniwo-Cracovii Cracovia — Warta 1:1 (0:1)" -
Dziennik Polski

Dramatyczny mecz Ogniwo-Cracovii Cracovia — Warta 1:1 (0:1)

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
Jeszcze takiego spotkania nie widziano w Krakowie. Cracovii nie można już mówić, że miała przewagę, ale przesiadywała dosłownie na polu Warty, miała zdawało by się nie poważnego przeciwnika przed sobą, ale jakąś drużynę C klasową. A jednak bramki nie mogła zdobyć aż do 40 min. drugiej połowy. Gdy Warta zdobyła w 10 min. z przypadkowego wypadu bramkę przez Smólskiego, nikt nie wątpił, że wzrastająca przewaga krakowian przyniesie im odpowiednią porcję bramek. Toteż gdy pierwsza połowa minęła przy stanie 1:0 dla Warty, gdy minął w drugiej połowie pierwszy kwadrans, drugi i mecz dobiegał końca zdawało się iż nastąpi coś najbardziej niesprawiedliwego. Na bramkę Krystkowiaka szedł atak za atakiem, strzał za strzałem. I albo strzały te wpadały do rąk bramkarza Warty, który miał nadzwyczajne szczęście, lub też mijały bramkę o centymetry. Szczytem szczęśliwej obrony bramki przez Krystkowiaka było zatrzymanie i o-brona silnej bomby Gędłka przy rzucie karnym. Wielu obwinia napastników Cracovii za Ich nieskuteczność strzałową. Ale muszą się zgodzić, że gdyby nie Krystkowiak z pewnością główki Poświata, czy Różankowskiego znalazłyby drogę do bramki. Atak Cracovii grał dobrze, może tylko spóźniał się chwilami ze strzałem. Także pomoc i obrońcy próbowali strzelać, jednak silne wodne Parpana bronił Krystkowi alk. On był dosłownie bohaterem spotkania. Wyrównanie u-zyskał w 40 men. główką Bobula.
Źródło: Dziennik Polski nr 216 z 9 sierpnia 1949


Mecze sezonu 1949

Cracovia_herb 1949 Trening Noworoczny  Płaszowianka Kraków 1949-02-20 Cracovia - Płaszowianka Kraków 9:0  Dąbski Kraków 1949-02-27 Cracovia - Dąbski Kraków 3:0  Wieczysta Kraków 1949-03-06 Cracovia - Wieczysta Kraków 1:1  KS Chełmek 1949-03-13 Cracovia - KS Chełmek 4:2  Lechia Gdańsk 1949-03-20 Ogniwo-Cracovia - Lechia Gdańsk 5:1  Warta Poznań 1949-03-27 Warta Poznań - Ogniwo-Cracovia 4:0  AKS Chorzów 1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1  Polonia Bytom 1949-04-10 Polonia Bytom - Ogniwo-Cracovia 1:2  Resovia Rzeszów 1949-04-17 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 1:1  Resovia Rzeszów 1949-04-18 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 0:4  Ruch Chorzów 1949-04-24 Ogniwo-Cracovia - Ruch Chorzów 3:3  Dalin Myślenice 1949-05-01 Związkowiec Dalin - Ogniwo-Cracovia 1:1  Legia Warszawa 1949-05-15 Legia Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:4  ŁKS Łódź 1949-05-22 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo-Cracovia 2:2  Wisła Kraków 1949-05-26 Gwardia Kraków - Ogniwo-Cracovia 0:1  Lech Poznań 1949-05-29 Ogniwo-Cracovia - Kolejarz Poznań 1:1  MŠK Žilina 1949-06-05 Ogniwo-Cracovia - ŠK Žilina 1:1  Polonia Warszawa 1949-06-26 Kolejarz Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:2  Szombierki Bytom 1949-07-03 Górnik Bytom - Ogniwo Kraków 2:2  Polonia Warszawa 1949-07-17 Ogniwo Kraków - Kolejarz Warszawa 4:2  Tarnovia Tarnów 1949-07-22 Ogniwo Kraków - Ogniwo Tarnów 3:1  Świt Krzeszowice 1949-08-01 Ogniwo-Cracovia - Świt Krzeszowice 9:2  Warta Poznań 1949-08-07 Ogniwo Kraków - Warta Poznań 1:1  Lechia Gdańsk 1949-08-14 Lechia Gdańsk - Ogniwo Kraków 1:1  Polonia Bytom 1949-08-28 Ogniwo Kraków - Polonia Bytom 1:0  AKS Chorzów 1949-09-04 AKS Chorzów - Ogniwo Kraków 2:1  Polonia Bytom 1949-09-10 Ogniwo-Cracovia - Polonia Bytom 1:0  Tarnovia Tarnów 1949-09-11 Tarnovia Tarnów - Ogniwo-Cracovia 4:2  Wisła Kraków 1949-09-15 Ogniwo Kraków - Gwardia Kraków 0:0  Lech Poznań 1949-09-18 Kolejarz Poznań - Ogniwo Kraków 1:2  ŁKS Łódź 1949-09-25 Ogniwo Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 2:1  Legia Warszawa 1949-10-09 Ogniwo Kraków - Legia Warszawa 1:1  Ruch Chorzów 1949-10-16 Unia Chorzów - Ogniwo Kraków 2:2  Polonia Warszawa 1949-10-23 Kolejarz Warszawa - Ogniwo Kraków 2:1  Tarnovia Tarnów 1949-11-06 Ogniwo-Cracovia - Tarnovia 6:2  Szombierki Bytom 1949-11-13 Ogniwo Kraków - Górnik Bytom 5:0  ŁKS Łódź 1949-11-27 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo Kraków 1:2  Garbarnia Kraków 1949-12-04 Ogniwo-Cracovia - Związkowiec-Garbarnia Kraków 1:3  Naprzód Lipiny 1949-12-08 Stal Lipiny - Ogniwo-Cracovia 2:1