1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1
|
I liga , 3 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 3 kwietnia 1949, 16:00
(0:1)
|
|
Skład: Rybicki (46' Hymczak) Kaszuba W. Gędłek Glimas E. Jabłoński M. Jabłoński Palonek S. Różankowski L. Poświat M. Kolasa Szeliga Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Andrzejak z Łodzi
|
Skład: Janik Durniok Karmański Wieczorek Janduda Gajdzik Cholewa Kulik Spodzieja Muskała Barański Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1 |
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Czwarta zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Mimo zwycięstwa Cracovia nie zadawala, brak Parpana czy Różankowskiego I jest tylko częściowym usprawiedliwieniem. Współpraca poszczególnych linii pozostawia obecnie dużo do życzenia. Zagraniom piątki ofensywnej brak jakieś myśli przewodniej, a błędem Poświata, jako kierownika ataku, było ignorowanie prawej strony i równia sporadyczne błędy kosztowały równie wiele.
Największy zawód w AKS-ie sprawił Spodzieja, nie umiejący dyrygować atakiem i zawodzący jako strzelec. Najwięcej podobał się Cholewa, strzelec jedynej bramki. Bardzo dobre momenty miał Janik jednak przy drugiej bramce nie był bez winy. Obrońcy przez zbytnią gorliwość obstawienia niebezpiecznego przy górnych plikach Różannkowskiego "odkryli" zupełnie Szeligę, który z dziecinną łatwością wpisał się na listę strzelców.
Wszelkie zarodki zbytnio ostrej gry. którą chciała wprowadzić drużyna śląska tłumił bardzo uważny sędzia Andrzejak.
Historia meczu w kolejności bramek była następująca: Barański wygrał pojedynek z Kaszubą i oddał piłkę do środka gdzie Cholewa ubiegając ofiarnie wkraczającego Rybickiego posiał piłkę głową do siatki Była to 4 min. gry.
Echo Krakowskie
Bieżący sezon piłkarski rozpoczęła Cracovia — pechowo. Poważne kontuzje Parpana, Różankowskiego I i Radonia odniesione w pierwszych spotkaniach postawiły kierownictwo klubu przed trudnym dylematem zestawienia składu.
Sięgnięto znowu do rezerw i to z dobrym skutkiem. Poświat i Kolasa nie zawiedli — wypełnili powstałe luki i w końcowym efekcie mieli spory udział. Zadanie było tym trudniejsze, że AKS wystąpił z Janikiem w bramce, a więc poważnie wzmocniony. W tych warunkach zdobyte dwa punkty są bardzo cenne.
Sumując przebieg całego spotkania należy zaznaczyć, że AKS BYŁ TRUDNYM PRZECIWNIKIEM. Skonsolidowane linie Chorzowian nie łatwo było sforsować, a energiczny i defensywne przebojowy atak uprzykrzał życie najpierw Rybickiemu, a potem Hymczakowi. Janik miał bez porównania mniej od nich roboty. Najgroźniejszym napastnikiem AKS-u był szybki i agresywny Cholewa. Poza nim podobali się Barański i Muskała był jednak równocześnie najczęściej karanym zawodnikiem na boisku. Spodzieja i Kulik bez wyrazu.
Siła Cracovii już przysłowiowo leży w jej liniach obronnych. Mimo braku Parpana defensywa gospodarzy pracowała sprawnie, a b-cia Jabłońscy wypełnili swe obowiązki w spieraniu własnego ataku — bez zarzutu.
Trójka środkowa ataku kombinowała w polu dobrze, słabiej natomiast wypadły skrzydła, przy czym Palonek był mało wykorzystywany. Dyspozycja strzałowa całego ataku bardzo słaba.
PRZEBIEG SPOTKANIA
Mecz zaczyna się dość nieprzyjemnie dla zwolenników mistrza Polski, gdyż już w 6 minucie, po wolnym bitym przez Barańskiego, Cholewa jest o ułamek sekundy szybszy od Rybickiego i GŁOWĄ SKIEROWUJE PIŁKĘ DO SIATKI.
Od tego momentu Cracovia przeważa wyraźnie i energicznie atakuje. Obstrzał bramki Janika przez Szeligę, Poświatą, Polanka i Różankowskiego nie daje jednak rezultatu, gdyż strzały są przeważnie niecelne.
Z upływem czasu gra się wyrównuje, ale ataki AKS-u są bez porównania groźniejsze. Rybicki w bramce pracuje bez wytchnienia, broni jednak z poświęceniem i skutecznie. Na zmiennych atakach mijają pełne napięcia minuty i wynik się nie zmienia.
Po zmianie pól AKS przechodzi do generalnego ataku, a zwolennicy biało-czerwonych przeżywają ciężkie chwile. Cracovia przetrzymuje jednak napór przeciwnika i coraz częściej odgryza się kontr akcjami.
W 21 min. w tłoku podbramkowym, w którym trudno było dojrzeć piłkę, Różankowski II Z NAJBLIŻSZEJ ODLEGŁOŚCI WYRÓWNUJE.
Wre teraz na boisku. Godni siebie przeciwnicy robią wszystko aby szalę zwycięstwa przeciągnąć na swoją stronę
Szczęście opowiada się po stronie Cracovii.
W 28 min. Gędłek bije rzut wolny, — Szeliga jest na miejscu, ubiega Jandudę i GŁOWĄ POSYŁA PIŁKĘ DO SIATKI.
Końcówka należy już do Cracovii. Janik jest teraz często za trudniony, ale dopiero na 2 minuty przed końcem pada trzecia bramka. Gędłek z odległości 30 m. precyzyjnie celną bombą w górny róg bramki PIECZĘTUJE ZWYCIĘSTWO.
Sędziował starannie i energicznie p. Andrzejak z Łodzi. Wszelkie próby ostrej gry likwidował on w zarodku. Widzów około 15 tys.
Piłkarz
AKS: Janik, Durniok, Karmański, Gajdzik, Janduda, Wieczorek, Barański, Muskała, Spodzieja, Kulik i Cholewa.
CRACOVIA: Rybicki (Hymczak), Glimas, Kaszuba, Jabłoński . II, Gędłek, Jabłoński I, Szeliga, Kolasa. Poświat, Różankowski II i Palonek.
Bieżący sezon piłkarski rozpoczęła Cracovia — pechowo. Poważne kontuzje Parpana, Różankowskiego I i Radonia odniesione w pierwszych spotkaniach postawiły kierownictwo klubu przed trudnym dylematem i zestawienia składu.
Sięgnięto znowu do rezerw 1 to z dobrym skutkiem. Poświat i Kolasa nie zawiedli — wypełnili powstałe luki i w końcowym efekcie mieli spory udział.
Zadanie było tym trudniejsze, że AKS wystąpił z Janikiem w bramce, a więc poważnie wzmocniony. W tych warunkach zdobyte dwa punkty są.
Sumując przebieg całego spotkania należy zaznaczyć, że AKS BYŁ TRUDNYM PRZECIWNIKIEM.
Skonsolidowane linie defensywne Chorzowian nic łatwo było sforsować, a energiczny i przebojowy atak uprzykrzał życie najpierw Rybickiemu, a potem Hymczakowi. Janik miał bez porównania mniej od nich roboty. Najgroźniejszym napastnikiem AKS-u był szybki i agresywny Cholewa. Poza nim podobali się Barański i. Muskała. Muskała był jednak równocześnie najczęściej karanym zawodnikiem na boisku. Spodzieja i Kulik bez wyrazu.
Siła Cracovii już przysłowiowo leży w jej liniach obronnych. Mimo braku Parpana defensywa gospodarzy pracowała sprawnie, a bycia Jabłońscy wypełnili także swe obowiązki w spieraniu własnego ataku — bez zarzutu.
Trójka środkowa ataku kombinowała w polu dobrze, słabiej natomiast wypadły skrzydła, przy czym Palonek był mało wykorzystywany. Dyspozycja strzałowa całego ataku bardzo słaba.
Mecz zaczyna się dość nieprzyjemnie dla zwolenników mistrza Polski, gdyż już w 6 minucie, po wolnym bitym przez Barańskiego, '
Cholewa jest o ułamek sekundy szybszy od Rybickiego i GŁOWĄ SKIEROWUJE PIŁKĘ DO SIATKI.
Od tego momentu Cracovia przeważa wyraźnie i energicznie atakuje. Obstrzał bramki Janika przez Szeligę, Poświata. Polanka i Różankowskiego nie daje jednak rezultatu, gdyż strzały są przeważnie niecelne.
Z upływem czasu gra się wyrównuje, ale ataki AKS-u są bez porównania groźniejsze. Rybicki w bramce pracuje bez wytchnienia, broni jednak z poświęceniem i skutecznie.
Na zmiennych atakach mijają pełne napięcia minuty i wynik się nie zmienia.
Po zmianie pól AKS przechodzi (Dokończenie na sir. 3)
Gazeta Krakowska
AKS wystąpił w pełnym składzie z zatwierdzonym ostatecznie Janikiem w bramce, biało-czerwoni bez Parpana, Różankowskiego I i Bobuli a od 2 min. po zmianie bez Rybickiego, który uległ kontuzji.
Wczorajsze spotkanie nie zawiodło wypełnionej szczelnie widowni (ponad 15.000), która już w 5 min. gry została zaskoczona uzyskaniem prowadzenia przez Ślązaków ze strzału głową przez Cholewę.
Ogn. Cracovia starała się za wszelką cenę wyrównać i miała kilka pozycji, których niestety napastnicy jej nie wykorzystali. Minuty upływały, a wynik nie zmieniał się na tablicy. Jak na złość w tym okresie gry doskonale „chodził" atak AKS-u i trzy razy zanosiło się na poprawienie wyniku. W 27 min. Jabłoński II wybija pikę z linii bramki, a w trzy minuty potem Rybicki fenomenalnie łapie oddany z bliska strzał głową przez Barańskiego. W 34 min. następuje znowu dramatyczny moment pod bramką biało-czerwonych, gdy Rybicki piękną paradą przerzuca piłkę na róq po niebezpiecznym strzale Muskały.
60 minut czekała widownia na chwilę przełomową.
W 21 min. atak Cracovii przeprowadził skuteczny atak na Ślązaków i po zagraniu Szeliga-Różankowski II, ten ostatni z bliska mimo obrony Janika wpakował piłkę do bramki. Uzyskano wyrównanie podniosło na duchu nie tylko Cracovię, ale i całą widownię.
W 7 minut po wyrównaniu, Szeliga podwyższa wynik na 2:1 (głową). Ślązacy nie rezygnuj z walki i w dalszym ciągu doskonały ich atak: Barański, Muskała, Cholewa (najsłabsi: Spodzieja i Kulik) często niepokoją niepewnego Hymczaka, który zastąpił Rybickiego.
Na dwie minuty przed końcem, egzekwuje rzut wolny Gędłek z 30 m, posyłając piłkę w górny prawy róg nie do obrony, ustalając wynik meczu. Zaznaczyć musimy. że AKS zagrał b. dobrze (jedynie Spodzieja mało ruchliwy).
Ogniwo-Cracovia do przerwy popełniła rażący błąd, grając jedynie środkiem i lewą stroną, gdy Palonek otrzymywał tylko piłki z przypadku.
Na szczególną wzmiankę zasługuje doskonale prowadzący wczorajsze spotkanie ob. Andrzejak z Łodzi, który w zarodku z całą bezwzględnością tępił kroki zmierzające do ostrej gry.
Dziennik Polski
1949 Trening Noworoczny 1949-02-20 Cracovia - Płaszowianka Kraków 9:0 1949-02-27 Cracovia - Dąbski Kraków 3:0 1949-03-06 Cracovia - Wieczysta Kraków 1:1 1949-03-13 Cracovia - KS Chełmek 4:2 1949-03-20 Ogniwo-Cracovia - Lechia Gdańsk 5:1 1949-03-27 Warta Poznań - Ogniwo-Cracovia 4:0 1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1 1949-04-10 Polonia Bytom - Ogniwo-Cracovia 1:2 1949-04-17 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 1:1 1949-04-18 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 0:4 1949-04-24 Ogniwo-Cracovia - Ruch Chorzów 3:3 1949-05-01 Związkowiec Dalin - Ogniwo-Cracovia 1:1 1949-05-15 Legia Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:4 1949-05-22 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo-Cracovia 2:2 1949-05-26 Gwardia Kraków - Ogniwo-Cracovia 0:1 1949-05-29 Ogniwo-Cracovia - Kolejarz Poznań 1:1 1949-06-05 Ogniwo-Cracovia - ŠK Žilina 1:1 1949-06-26 Kolejarz Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:2 1949-07-03 Górnik Bytom - Ogniwo Kraków 2:2 1949-07-17 Ogniwo Kraków - Kolejarz Warszawa 4:2 1949-07-22 Ogniwo Kraków - Ogniwo Tarnów 3:1 1949-08-01 Ogniwo-Cracovia - Świt Krzeszowice 9:2 1949-08-07 Ogniwo Kraków - Warta Poznań 1:1 1949-08-14 Lechia Gdańsk - Ogniwo Kraków 1:1 1949-08-28 Ogniwo Kraków - Polonia Bytom 1:0 1949-09-04 AKS Chorzów - Ogniwo Kraków 2:1 1949-09-10 Ogniwo-Cracovia - Polonia Bytom 1:0 1949-09-11 Tarnovia Tarnów - Ogniwo-Cracovia 4:2 1949-09-15 Ogniwo Kraków - Gwardia Kraków 0:0 1949-09-18 Kolejarz Poznań - Ogniwo Kraków 1:2 1949-09-25 Ogniwo Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 2:1 1949-10-09 Ogniwo Kraków - Legia Warszawa 1:1 1949-10-16 Unia Chorzów - Ogniwo Kraków 2:2 1949-10-23 Kolejarz Warszawa - Ogniwo Kraków 2:1 1949-11-06 Ogniwo-Cracovia - Tarnovia 6:2 1949-11-13 Ogniwo Kraków - Górnik Bytom 5:0 1949-11-27 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo Kraków 1:2 1949-12-04 Ogniwo-Cracovia - Związkowiec-Garbarnia Kraków 1:3 1949-12-08 Stal Lipiny - Ogniwo-Cracovia 2:1