1949-05-15 Legia Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:4

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Legia Warszawa

Trener:
Marian Schaller
pilka_ico
I liga , 6 kolejka
Warszawa, niedziela, 15 maja 1949

Legia Warszawa - Ogniwo-Cracovia

1
:
4

(1:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Stanisław Malczyk
Skład:
Skromny
Waksman
Oprych
Serafin
Dzięciołowski
Milczanowski
Sąsiadek
Wilczyński
Walasek
Cyganik
Mordarski

Ustawienie:
3-2-5

Sędzia: Naporski
Widzów: 8.000

bramki Bramki

Mordarski (44')
0:1
1:1
1:2
1:3
1:4
L. Poświat (37')

Radoń (58')
L. Poświat (77')
Radoń (89')
Skład:
Rybicki
W. Gędłek
Parpan
Glimas
E. Jabłoński
Mazur
Palonek
S. Różankowski
L. Poświat
Radoń
Bobula


Ustawienie:
3-2-5
Mecze tego dnia:

1949-05-15 Legia Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:4
1949-05-15 Szczakowianka Jaworzno - Cracovia 4:2



Opis meczu

"Wygrywa drużyna lepsza technicznie i stylowo
Legia bojowa—gra przez 75 minut w dziesiątkę" -
Przegląd Sportowy

Wygrywa drużyna lepsza technicznie i stylowo
Legia bojowa—gra przez 75 minut w dziesiątkę

Cracovia — Legia 4:1 (1:1). Bramki dla Cracovii zdobyli: w 37 min. Poświat, w 57 min. Radoń, w 16 min. Poświat i w 88 min. Radoń. Jedyną bramkę dla Legii zdobył w 43 min. Mordarski.


Cracovia: Rybicki, Gędłek. Glimas, Jabłoński I, Parpan, Mazur, Palonek, Rożankowski II, Poświat, Radoń, Bobula.
Legia: Skromny, Waksman, Serafin, Dzięciołowski, Oprych, Milczanowski, Sąsiadek, Wilczyński, Walasek, Cyganik, Mordarski.
Sędzia Naporski (Łódź) miał wybitnie słaby dzień. Widzów około 6.000.

Trzeci tegoroczny występ Legii na własnym boisku zakończył się znów utratą 2 punktów. Tym razem jednak gorycz porażki nie jest tak przykra, jak przed kilku tygodniami. Legia przegrała 2 dwu zasadniczych powodów: po pierwsze w napadzie jej zabrakło Wilczyńskiego, który zeszedł w 15 min. gry z boiska, po drugie zabrakło jej rasowe go stopera, a wstawiony na tę pozycję Oprych był raczej nieporozumieniem. Przesunięto go później na prawą pomoc, ale i tutaj nie zachwycił.

LEKKA POPRAWA
Wojskowi zdradzają oznaki powrotu do formy. Atak ich, tak niedawno jeszcze rażący anemicznymi zagraniami i indolencją strzałową, poprawił się zdecydowanie. Nie mogliśmy zobaczyć w akcji całej piątki, ale pozostali czterej muszkieterowie wykazali poprawę formy tak indywidualnie, jak zespołowo.

Strata Wilczyńskiego była dla Legii ciosem poważnym. Doznał on ciężkiej kontuzji kolana i po kilku minutowej przerwie usiłował znów podjąć piłkę. Jednak już pierwsze zetknięcie z piłką powaliło go na ziemię i musiano go znieść do szatni.

GDZIE LEKARZ?
Na marginesie tego wypadku wypadałoby zapytać, co robił lekarz klubowy, którego obowiązkiem jest przecież piecza nad zawodnikami podczas zawodów. Widzieliśmy, jak trener wojskowych opatrywał kolano Wilczyńskiego, nie widzieliśmy jednak lekarza. Jak nas doszły słuchy lekarz zainteresował się Wilczyńskim dopiero po przyniesieniu go do szatni.
Wspomnieliśmy już, że Legia zdradza poprawę formy. Nie jest to jeszcze gra z roku ubiegłego, ale pewne akcje Mordarskiego, Cyganika, Sąsiadka, Milczanowskiego i Wakrsmana były dobrej marki. Trudno jest wygrać w 10-kę, ale remis był dla Legii zupełnie możliwy. Wojskowi popełnili jednak błąd taktyczny, polegający na ofensywnej grze całego zespołu w chwili, kiedy do remisu wystarczyłyby zawsze niebezpieczne i twarde akcje napadu, wspartego jednym tylko po mocnikiem.
Tymczasem miękko grająca Cracovia, wykorzystując luki w obronie wojskowych, podwyższała stopniowo łup bramkowy, by wreszcie zejść z boiska jako stuprocentowy zwycięzca.

Z GRUBSZA
Pierwsze minuty nie zapowiadają sukcesu gości. Wojskowi idą energicznie do przodu, atak ich, zwłaszcza skrzydłowi, raz po raz zagrażają Rybickiemu. Następuje kontuzja Wilczyńskiego i Cracovia wywalcza sobie prze wagę. Teraz piątka biało-czerwonych wysuwa się coraz częściej na pole bramkowe Legii, ale strzały gości są bardzo niecelne. Bomby Poświata, Radonia i Różankowskiego prują powietrze wysoko nad poprzeczką.
Przewagę swą utrzymuje Cracovia do końca gry. Widzimy jeszcze wprawdzie okresy, w których gospodarze wywalczają sobie chwilową przewagę, ale w sumie górują krakowianie.

JAK RYBA W WODZIE
W zespole zwycięzców bardzo dobrze zagrał Rybicki, który swą niebywałą elastycznością i błyskawiczną reakcją może wymagającego krytyka. W obronie Glimans wypadł lepiej, niż Gędłek, który po dobrym występie w Bukareszcie raczej obniżył swe loty, Parpan również nie zadowolił. Gra chaotycznie, niepewnie, nerwowo w kilku wypadkach popełnił rażące błędy.
Z bocznych podobał się nam lepiej rezerwowy Mazur, niż renomowany Jabłoński I.

NIEZŁA MŁODZIEŻ
W ataku początkowo jaśniał Bobula. Potem jednak był już mniej widoczny. Mały Poświat jest jeszcze zbyt słaby fizycznie, umie jednak przytomnie rozdzielać piłki. Radoń, zdobywca 2 bramek, miał okazję ma znacznie większy łup, ale na przeszkodzie stanęła... własna niedyspozycja strzałowa. Różankowski II pracowity i przytomny, miał pecha w strzałach. Prawoskrzydłowy Palonek wypadł zupełnie poprawnie po zdobrycu rutyny może myśleć o dobrej lokacie wśród czołowych skrzydłowych.

NIERÓWNY BRAMKARZ
Skromny w bramce Legii nie miał dnia. Zwłaszcza ostatnia bramka obciąża całkowicie jego konto. Piąstkowanie w chwili, kiedy nikt, na niego nie idzie, i to w dodatku piąstkowanie słabe, jest dużym błędem. -
W obronie Waksman spisał się lepiej, niż Serafin, który albo grał faul, albo wędrował po całym boisku, nie pilnując pozycji. O występie Oprycha w pomocy wspomnieliśmy. Znacznie lepiej wypadła gra Milczenowskiego, który na środku energicznie rozbijał ataki Cracovii.
W napadzie najpracowitszym był Cyganik, najniebezpieczniejszym Mordarski. Sąsiadek zagrał również na „dobrze”. Najsłabszym za wodnikiem zespołu był Walasek.

Charakteryzując drużyny ogólnie, podkreślić należy dobrą kondycję fizyczną Legii i dużą przewagę techniczną gości. Na minus Cracovii należy zapisać grę miękką, która przy pełnej jedenastce Legii mogłaby dać w efekcie stratę punktów.
(gw)
Źródło: Przegląd Sportowy nr 39 z 16 maja 1949 [1]


"Atak Cracovii mile rozczarował" -
Piłkarz

Atak Cracovii mile rozczarował

Relacja z meczu w tygodniku Piłkarz
SKŁADY DRUŻYN

LEGIA: Skromny, Serafin. Waksinan, Milczanowski, Oprych, Dzięciołowskl, Mordarski, Cyganik, Walasek, Wilczyński, Sąsiadek,
CRACOVIA: Rybicki, Glimas, Gędłek, Jabłoński L, Parpan, Mazur, Bobula, Radoń, Poświat, Różankowaski II, Palonek.
Niedzielna wizyta Cracovii w Warszawie zakończona wysokim zwycięstwem biało-czerwonych przyniosła do pewnego stopnia rozczarowanie a jednocześnie i miłą niespodziankę 4-ro tysięcznej zaledwie publiczności.
Rozczarowanie, gdyż po reprezentacyjnych liniach defensywnych Cracovii spodziewaliśmy się o wiele więcej, a tym bardziej po pomocy na której środku grał przecież bohater niedzielnego spotkania z Rumunią B — Parpan.
Miłym rozczarowaniem natomiast była gra napadu biało-czerwonych, a przede wszystkim skrzydłowych Bobuli i Palonka. Trójka wewnętrzna nie pozostawała w tyle, jednak najsłabszy był Różankowskl II.
Na tle swego przeciwnika Legia nie wypadła źle. Do 14 min. kiedy grała w jedenastkę, wszystkie akcje zazębiały się i nie wiele ustępowała „gościom". Zupełnie dobrze wypadł Oprych na środku pomocy, natomiast Walasek na środku ataku był slaby.
Gdy w 14 min. prawy łącznik wojskowych Wilczyński uległ kontuzji, krakowianie zdobyli przewagę a gdy w 25 min. kontuzja Wilczyńskiego pogorszyła się i zeszedł on z boiska, zrozumiałe było, że dziesiątka „legionistów" nie da rady gościom.
Ładne zagrania napadu Cracovii stopowała niezbyt czysto grająca obrona Legii, oraz Skromny w bramce.
Wreszcie w 37 min. Poświat otrzymał piłkę od Radonia i zdobył pierwszą bramkę dla Cracovii.
Legia pomimo tego, że gra w dziesiątkę, zagraża, często bramce biało-czerwonych i na minutę przed przerwą Mordarski wyrównuje. Po zmianie stron gra początkowo jest bardzo nudna. Obie drużyny wypompowane szybkim tempem pierwszej połowy spoczywają na laurach. Wreszcie Cracovia otrząsa się z apatii 1 przeprowadza szereg składnych ataków. W jednym z nich w 59 min. Róźankowski II uzyskuje drugi punkt głową. Od tej chwili przewaga Cracovii wzrasta tym bardziej, że krakowian dopingują zwolennicy Polonii. W 72 min. Różankowski oddaje bombę na bramkę Skromnego, piłka odbija się od słupka, dobija Ją Radoń lecz sędzia nie uznaje bramki.
W 5 min. później Radoń wystawia przykładowo Poświata i Cracovia prowadzi 3:1.
Teraz następuje szereg ataków Legii, Rybicki jednak broni ryzykancko i nie pozwala na zdobycie drugiej bramki. Zdaje się, że wynik pozostanie bez zmiany, gdy w 89 min. Radoń zdobywa bombą z 30 m. czwartą bramkę nie bez winy Skromnego.

Sędzia Naporski z Łodzi słaby, krzywdził obie drużyny.
Źródło: Piłkarz nr 21 z 16 maja 1949


"Cracovia-Legia W-wa 4:3" -
Gazeta Krakowska

Cracovia-Legia W-wa 4:3

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
WARSZAWA. Do przerwy gra równorzędna.

Legia od 14 min. grała w „dziesiątkę". Cracovia w tej części gry w 37 min. uzyskała prowadzenie ze strzału Poświata. Minutę przed pauzą wyrównał Mordarski.

Po zmianie pół Cracovia miała więcej z gry i atak jej często przebywał na polu karnym „wojskowych". W 59 min. Różankowski II uzyskuje prowadzenie, w 77 Poświat zdobywa trzecia bramkę dla Cracovii, a w 89 Radoń ustala wynik meczu.

Sędziował ob. Naporski z Łodzi.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 89 z 16 maja 1949


Mecze sezonu 1949

Cracovia_herb 1949 Trening Noworoczny  Płaszowianka Kraków 1949-02-20 Cracovia - Płaszowianka Kraków 9:0  Dąbski Kraków 1949-02-27 Cracovia - Dąbski Kraków 3:0  Wieczysta Kraków 1949-03-06 Cracovia - Wieczysta Kraków 1:1  KS Chełmek 1949-03-13 Cracovia - KS Chełmek 4:2  Lechia Gdańsk 1949-03-20 Ogniwo-Cracovia - Lechia Gdańsk 5:1  Warta Poznań 1949-03-27 Warta Poznań - Ogniwo-Cracovia 4:0  AKS Chorzów 1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1  Polonia Bytom 1949-04-10 Polonia Bytom - Ogniwo-Cracovia 1:2  Resovia Rzeszów 1949-04-17 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 1:1  Resovia Rzeszów 1949-04-18 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 0:4  Ruch Chorzów 1949-04-24 Ogniwo-Cracovia - Ruch Chorzów 3:3  Dalin Myślenice 1949-05-01 Związkowiec Dalin - Ogniwo-Cracovia 1:1  Legia Warszawa 1949-05-15 Legia Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:4  ŁKS Łódź 1949-05-22 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo-Cracovia 2:2  Wisła Kraków 1949-05-26 Gwardia Kraków - Ogniwo-Cracovia 0:1  Lech Poznań 1949-05-29 Ogniwo-Cracovia - Kolejarz Poznań 1:1  MŠK Žilina 1949-06-05 Ogniwo-Cracovia - ŠK Žilina 1:1  Polonia Warszawa 1949-06-26 Kolejarz Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:2  Szombierki Bytom 1949-07-03 Górnik Bytom - Ogniwo Kraków 2:2  Polonia Warszawa 1949-07-17 Ogniwo Kraków - Kolejarz Warszawa 4:2  Tarnovia Tarnów 1949-07-22 Ogniwo Kraków - Ogniwo Tarnów 3:1  Świt Krzeszowice 1949-08-01 Ogniwo-Cracovia - Świt Krzeszowice 9:2  Warta Poznań 1949-08-07 Ogniwo Kraków - Warta Poznań 1:1  Lechia Gdańsk 1949-08-14 Lechia Gdańsk - Ogniwo Kraków 1:1  Polonia Bytom 1949-08-28 Ogniwo Kraków - Polonia Bytom 1:0  AKS Chorzów 1949-09-04 AKS Chorzów - Ogniwo Kraków 2:1  Polonia Bytom 1949-09-10 Ogniwo-Cracovia - Polonia Bytom 1:0  Tarnovia Tarnów 1949-09-11 Tarnovia Tarnów - Ogniwo-Cracovia 4:2  Wisła Kraków 1949-09-15 Ogniwo Kraków - Gwardia Kraków 0:0  Lech Poznań 1949-09-18 Kolejarz Poznań - Ogniwo Kraków 1:2  ŁKS Łódź 1949-09-25 Ogniwo Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 2:1  Legia Warszawa 1949-10-09 Ogniwo Kraków - Legia Warszawa 1:1  Ruch Chorzów 1949-10-16 Unia Chorzów - Ogniwo Kraków 2:2  Polonia Warszawa 1949-10-23 Kolejarz Warszawa - Ogniwo Kraków 2:1  Tarnovia Tarnów 1949-11-06 Ogniwo-Cracovia - Tarnovia 6:2  Szombierki Bytom 1949-11-13 Ogniwo Kraków - Górnik Bytom 5:0  ŁKS Łódź 1949-11-27 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo Kraków 1:2  Garbarnia Kraków 1949-12-04 Ogniwo-Cracovia - Związkowiec-Garbarnia Kraków 1:3  Naprzód Lipiny 1949-12-08 Stal Lipiny - Ogniwo-Cracovia 2:1