1969-06-15 Cracovia - Górnik Wałbrzych 0:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

275. mecz Cracovii w drugiej lidze.


Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas
pilka_ico
II liga , 29 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 15 czerwca 1969, 17:30

Cracovia - Górnik Wałbrzych

0
:
0



Herb_Górnik Wałbrzych


Skład:
A. Paluch
Chemicz
D. Kubik
Rewilak
K. Jałocha
T. Niemiec (Suder)
Zuśka
Szymczyk
Spiżak
Sarnat
Z. Stroniarz

Ustawienie:
4-3-3

Sędzia: Gorzawski z Katowic
Widzów: 20 000

Skład:
Sularz
Halcerzak
Zaczyński
Witkowicz
Paździor
Szydło (Krasucki)
Panic (Krzywań)
Dąbrowski
Garłowski
Mszyca
Pokin-Socha



Znaczenie meczu

Mecz decydujący o awansie do ekstraklasy. Przed meczem Cracovia zajmowała drugie, dające promocję do I ligi, miejsce z 34 punktami. Poniżej były Górnik Wałbrzych i ŁKS Łódź (oba po 31 pkt) oraz Unia Racibórz (30 pkt). Zwycięstwo w tym spotkaniu dawało Cracovii awans. W przypadku remisu potrzebny był brak zwycięstwa łodzian. Porażka Pasów kwestię awansu odłożyłaby o kolejkę. ŁKS zremisował swój rozgrywany równolegle mecz z Gwardią Warszawa, podobnie Unia Racibórz (z Górnikiem Wojkowice).

podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

Dziennik Polski

W Krakowie tymczasem w niedzielne popołudnie Cracovia wywalczyła awans do l ligi, ale jak to jest już w tegorocznym zwyczaju tego klubu, pomogli mu w tym zawodnicy innej drużyny, konkretnie wczoraj ŁKS-u, który zremisował swój rozstrzygający mecz z Gwardią, przypieczętowując tym samym wielki sukces krakowian. Oczywiście radość była w Krakowie duża, ze stadionu młodzi chłopcy szli ulicami miasta z biało-czernionymi sztandarami Cracovii, sądzić nam iż w niejednym kibicowskim gronie wychylono za 1-ligową pomyślność piłkarzy z alei Puszkina kielich wina. Należy się oczywiście cieszyć z sukcesu swojej drużyny. to przecież jeden z piękniejszych przejawów walki sportowej i samej idei sportu.


Zmusza natomiast do zastanowienia analizując całosezonową grą Cracovii, I-ligową przyszłość tej drużyny. Można przypuszczać, iż z obecną grą krakowianie wiele w tej lidze nie zwojują, konieczne jest odnowienie składu, wzmocnienie poszczególnych formacji, zwrócenie głównej uwagi na atak, który jest najsłabszą linią. Cracovii nie obce są jednak I-lipowe szeregi i stąd nadzieje, iż wyszykuje sobie taką drużynę do powakacyjnych rozgrywek, te jej rola nie będzie polegała jedynie na dostarczaniu punktów przeciwnikom. Podobała nam się niedzielna gra Cracovii i cieszy nas jako sympatyków krakowskiego sportu, powrót zespołu do I ligi. I w tym miejscu serdeczne gratulacje dla samych piłkarzy, trenera i kierownictwa klubu. O trenerze biało-czerwonych chodzą słuchy, iż ma odejść z Krakowa i przeprowadzić się do innego piłkarskiego miasta. Tymczasem, jak oświadczono w kierownictwie sekcji, podobnie zresztą wypowiedział się sam zainteresowany na walnym zebraniu klubu, nie nosi się on z takim zamiarem i traktuje wszelkie na ten temat enuncjacje jego zwykłe plotki.
Źródło: Dziennik Polski nr 142 z 17 czerwca 1969 [1]


"Cracovia — Górnik W. 0:0" -
Gazeta Krakowska

Cracovia — Górnik W. 0:0

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Oczekiwany z wielkim zainteresowaniem pojedynek piłkarski o mistrzostwo II ligi pomiędzy Cracovią i Górnikiem Wałbrzych zakończył się wynikiem nie rozstrzygniętym 0:0. Mecz stał na dobrym poziomie technicznym i mimo niezbyt sprzyjającej aury (wysoka. duszna temperatura) prowadzony był w szybkim tempie i do ostatka trzymał w napięciu ponad 20-tys. widownię.

Śmiało można powiedzieć, te biało-czerwoni zagrali jedno ze swych lepszych spotkań w tym sezonie. Zdecydowanie wkraczali do wielu akcji. Pomysłowe zagrania, dalekie przerzuty piłki skrzydłami umożliwiały gospodarzom częste atakowanie bramki przeciwnika z pola karnego. Nawet zazwyczaj słabsi zawodnicy w ataku oddawali wczoraj wiele strzałów. Stwarzali multum niebezpiecznych sytuacji. Ale mimo wszystko można mieć pretensje do piłkarzy biało-czerwonych. Tzw. wykończenie gry pozostawiało sporo do życzenia. Najlepszy dowód, że brakło przytomnego Strzelca. Słabym punktem był Sarnat. Wiele błędów popełniał Stroniarz. Niemiec lepszy niż zwykle, nic wytrzymał kondycyjnie. Zmienił go trener pod koniec drugiej połowy na Sudera. Najbardziej agresywnie grał Spiżak, często rozumiał go Zuśka. Wspomagał atak wysuwając się daleko do przodu Kulik. Obrona zagrała na dobrym poziomie, nie miała raczej słabych punktów. Jedynie pod koniec Bramkarz Paluch nie miał dużo zajęcia.
Górnicy zaprezentowali dobry futbol, rozumieli się, grał defensywnie stosując taktykę przetrzymania i wymęczenia przeciwnika, a pod koniec kilkakrotnie zaatakowali czwórką bądź piątką zawodników i omal wtedy nie zdobyli zwycięskiej bramki.

Cracovia grała w składzie: Paluch, Chemicz, Kubik, Rewilak, K. Jałocha. Szymczyk, Zuśka, Sarnat, Niemiec (Suder), Spiżak, Stroniarz. Sędziował p. Gorzawski z Katowic.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 141 z 16 czerwca 1969


"Bramkarz Górnika nie skapitulował" -
Echo Krakowa

Bramkarz Górnika nie skapitulował

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — GÓRNIK WAŁBRZYCH Sędziował p. Gorzawski z Katowic. Widzów 20 tys.

CRACOVIA: Paluch, Chemicz, Kubik, Rewilak, K. Jałocha, Szymczyk, Zuśka, Sarnat, Niemiec (Suder), Spiżak, Stroniarz. GÓRNIK: Sularz, Halcerzak, Zaczyński, Witkowicz, Paździor, Szydło (Krasucki), Panic (Krzywań), Dąbrowski, Garłowski, Mszyca, Pokin-Socha.

Prawie przez cale 90 minut piłkarze Cracovii oblegali bramkę Górnika, lecz w żaden sposób nie potrafili umieścić piłki w siatce. Strzały napastników krakowskich albo natrafiały na „mur” obrońców, albo stawali się łupem doskonale spisującego się bramkarza gości — Sularza. W 38 min. przy obronie silnego strzału Spiżaka, oddanego z bliskiej odległości —bramkarza Górnika wyręczył słupek.

W drugiej części meczu krakowianie nadal atakowali, ale bez rezultatu bramkowego. Kiedy zmęczeni ciągłymi akcjami zwolnili nieco tempo, do ataku przeszli goście, którzy dwukrotnie bardzo poważnie zagrozili bramce gospodarzy 1 tylko dzięki przytomnej Interwencji Palucha i obrońców, udało się niebezpieczeństwo zażegnać.

Cracovia grała bardzo ambitnie, ale mało skutecznie. W dodatku duża stawka meczu była przyczyną zbytniej nerwowości. W ferworze walki zawodnicy obydwu drużyn niepotrzebnie uciekali się do złośliwych fauli. Próbował je ukrócić sędzia zawodów, lecz 1 on nie ustrzegł się od błędów krzywdząc swoimi decyzjami zarówno gospodarzy, jak i gości. W ambitnie grającym zespole Cracovii na szczególne wyróżnienie zasługują — Jałocha i Kubik, a w drużynie Górnika — bramkarz Sularz oraz obrona z Baczyńskim na czele.

Wkrótce po zakończeniu meczu dotarli do Krakowa wiadomość, nie najgroźniejszy konkurent Cracovii — ŁKS zremisował na własnym boisku z Gwardią i tym samym awans Cracovii do I ligi został przesądzony! Wiwatom na cześć pasiaków nie było końca! Powyciągano przygotowane na mecz transparenty i przy tradycyjnym „100 lat” przemaszerowano przez miasto.
Źródło: Echo Krakowa nr 139 z 16 czerwca 1969


Mecze sezonu 1968/69