1968-09-29 Cracovia - Górnik Wojkowice 4:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas
pilka_ico
II liga , 9 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 29 września 1968, 11:15

Cracovia - Górnik Wojkowice

4
:
3

(2:0)



Herb_Górnik Wojkowice


Skład:
A. Paluch
Chemicz
Rewilak
Antczak
Joczys
D. Kubik
Zuśka
Szymczyk
Spiżak
Sarnat
Z. Stroniarz

Ustawienie:
4-3-3

Sędzia: Kacprzak z Warszawy
Widzów: 12 000

bramki Bramki
Szymczyk (22')
Spiżak (36')

Sarnat (63')
Szymczyk (66')
1:0
2:0
2:1
3:1
4:1
4:2
4:3


Ferdyn (54')


Woźniczko (77')
Woźniczko (78')
Skład:
Kędzior
Drewniok
Pawłowski (Filipczyk)
Błoński
Szmidt
Sitko
Zabiegała
Woźniczko
Pietruszka
Ferdyn



Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Cracovia - Górnik 4:3" -
Gazeta Krakowska

Cracovia - Górnik 4:3

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Cracovia zdobyła dalsze 2 pkt. pokonując w niedzielą na własnym boisku Górnika Wojkowice 4:3 (2:0). Biało-czerwoni odnieśliby zapewne jeszcze efektywniejsze zwycięstwo, gdyby u napastników nie zawodziły nerwy. Gospodarze mieli bowiem multum okazji do zdobycia bramek. Wykorzystali z nich tylko cztery. Na nieszczęście nie popisała się obrona, która właściwie w trzech wypadkach, kiedy górnicy zdobyli bramki zawiodła całkowicie. Dwukrotnie Rewilak a raz Antczak pozwolili napastnikom Wojkowic swobodnie przejść na pole karne i oddać strzały z najbliższej odległości. Bramkarz Paluch nie miał w tym wypadku nic do powiedzenia.

Początkowo gra nie kleiła się obu zespołom. Kiedy Cracovia przyspieszyła tempo gry, górnicy cofnęli się na własną połowę i uparcie przystąpili do blokowania własnej bramki. Sami atakowali tylko wypadami. Atak Cracovii grał jednak pomysłowo, stosował długie przerzuty i często gościł na przedpolu gospodarzy. Efektem tego było zdobycie do przerwy 2 bramek. Po przerwie goście postawili wszystko na jedną kartę i uda¬ło im się w 53 min. zdobyć bramkę. Potem Cracovia pro-wadziła już 3:1 i 4:1. Końcówka należała jednak do górników. W Cracovii najlepiej zagrali: Sarnat, Szymczyk 1 Kubik, a w zespole gości: Woźniczko i Szmit.
CRACOVIA: Paluch, Chemicz, Rewilak, Kubik, Antczak, Joczys, Szvmczvk, Spiżak, Zuśka, Sarnat, Stroniarz.
Bramki dla Cracovii zdobyli: Szymczyk w 20 i 72 min. oraz Spiżak w 37 i Sarnat w 72 min. Dla Górnika Ferdyn w 53 min. oraz Woźniczko w 76 i 78 min.

Sędziował p. Kasprzyk z Warszawy, widzów 12 tys.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 232 z 30 września 1968


"Skromne zwycięstwo Cracovii" -
Echo Krakowa

Skromne zwycięstwo Cracovii

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2
CRACOVIA — GÓRNIK WOJKOWICE 4:3 (2:0). Bramki zdobyli: dla zwycięzców — Szymczyk w 21 i 71 min., Spiżak w 35 min. i Sarnat w 64 min., dla pokonanych — Ferdyn w 54 min. oraz Woźniczko w 77 i 78 min. gry. Sędziował p. Kacprzak z Warszawy. Widzów ok. 10 tys.

CRACOVIA: Paluch — Chemicz, Rewilak, Kubik, Antczak — Zuśka, Joczys — Spiżak, Sarnat, Szymczyk, Stroniarz. GÓRNIK:Kędzior —Drewniok, Pawłowski (Fi-lipczyk). Błoński — Szmidt, Sitko Zabiegała — Woźniczko, Pietruszka, Ferdyn.

Zanosiło się na efektowne i wysokie zwycięstwo biało-czerwonych, kiedy już w 35 min. wynik brzmiał 2:0 a falowe ataki piłkarzy krakowskich raz po raz „pachniały” dalszymi bramkami. Mało tego, w 71 min. gospodarze prowadzili już 4:1, a mimo to odnieśli skromne zwycięstwo różnicą 1 bramki. Kibice w ostatnich minutach meczu przeżywali gorące momenty i drżeli o losy swych pupilów.

W 21 min. Szymczyk zdobył prowadzenie dla Cracovii, a 35 min. Spiżak podwyższył wynik na 2:0. Teraz napastnicy Cracovii popisują się serią niecelnych strzałów. Po przerwie, w 54 min. jest już tylko 2:1, bo Ferdyn dobił piłkę odbitą od słupka po strzale Pietruszki. Goście nacierają... lecz teraz szczęście uśmiecha się do gospodarzy. Sarnat z podania Antczaka strzela bramkę i jest 3:1, a wkrótce Szymczyk podwyższa wynik na 4:1. Sympatycy biało-czerwonych odetchnęli i znów u-wierzyli w wysokie zwycięstwo. Ale los lubi płatać figle... Niegroźny atak gości i Woźniczko z dziecinną łatwością ogrywa Rewilaka zdobywając dla Górnika 2 bramkę, a w niespełna minutę ten sam zawodnik z podania Ferdyna strzela 3 gola. Jest 4:3 i zanosi się na sensację. Tym bardziej, że goście z pasją przeprowadzają swoje akcje. Na szczęście dla Cracovii wynik nie ulega już zmianie.

W zespole zwycięzców poza Szymczykiem można pochwalić tylko Palucha. Pozostali grali słabiutko, a obrońcy wręcz katastrofalnie. W Górniku najlepsi: Szmidt, Sitko i Ferdyn.
Źródło: Echo Krakowa nr 230 z 30 września 1968


Mecze sezonu 1968/69