1968-11-03 Cracovia - Górnik Zabrze 2:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Michał Matyas
pilka_ico
Puchar Polski, 1/16 finału
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 3 listopada 1968, 11:00

Cracovia - Górnik Zabrze

2
:
3

(2:2)



Herb_Górnik Zabrze

Trener:
Géza Kalocsay
Skład:
H. Jałocha (46' A. Paluch)
Chemicz
D. Kubik
Antczak
Joczys
K. Jałocha
T. Niemiec (46' Suder)
Szymczyk
Spiżak
Sarnat
Z. Stroniarz

Ustawienie:
4-3-3

Sędzia: Włodzimierz Karolak z Łodzi
Widzów: 20.000

bramki Bramki


Spiżak (32')
D. Kubik (34')
0:1
0:2
1:2
2:2
2:3
Szołtysik (4')
Lubański (29')


Szołtysik (49')
Skład:
Gomola
Kuchta (46' Olek)
Florenski
Oślizło
Gorgoń
Deja
Wilczek
Skowronek
Szołtysik
Lubański
Musiałek

Ustawienie:
4-3-3



podczas meczu
podczas meczu

Zapowiedź meczu

Opis meczu

"Więcej braw zebrała Cracovia" -
Gazeta Krakowska

Więcej braw zebrała Cracovia

Relacja z meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
Około 20 tysięcy widzów przy¬było wczoraj na stadion Cracovii, by oglądać pojedynek dwóch liderów ligowych: Górnika Zabrze (I liga) z Cracovią (II liga) w meczu o „Puchar Polski” w piłce nożnej. Z zainteresowaniem oczekiwano występu najlepszej obecnie „Jedenastki” polskiej. „Górnicy” zawiedli, więcej braw za swą grę otrzymali krakowianie.

W 'pierwszej połowie gry biało-czerwoni stracili „niepotrzebnie” dwie bramki. Już w 5 minucie nieobstawiony Lubański idealnie podał do Szołtysika i ten z bliska zdobył pro-wadzenie dla górników. Powoli z przewagi gości otrząsa się zespół gospodarzy. I gdy krakowianie atakują, grają coraz lepiej — Lubański po rajdzie Musiałka strzela drugą bramkę dla Górnika (29 min. gry). Następuje żywiołowy atak krakowian. Akcja „trzech panów S” — Szymczyk, Stroniarz. Spiżak i ten ostatni w pełnym biegu strzela nieuchronnie. W dwie minuty późnej pod bramkę Gomoli zawędrowali dwaj obrońcy Cracovii. Antczak dokładnie centruje, a Kubik uzyskuje główką wyrównującą bramkę dla Cracovii Burza oklasków na wi¬downi. Górnicy przechodzą do defensywy, wynik meczu 2:2 u- trzymuje się do połowy spotkania.
Po zmianie stron w 50 min. konsternacja na widowni. Oślizło wydawało się niegroźnie podaje do Szołtysika. zamieszanie pod bramką Cracovii, obrońcy nie potrafili wybić piłki w pole i Szołtysik strzel* trzecią bramkę.
Nadal w ataku krakowianie. W 52 min. po dalekim strzale Sarnata piłka omal nie wpadła do siatki po kiksie Gomoli. W 70 min. Sarnat z bliska strzela, Gomola broni na róg. Górnicy zwalniają grę. w końcówce zabrakło sił biało-czerwonym na przyspieszenie gry i mecz koń¬czy się nikłym, niezasłużonym zwycięstwem Górnika 3:2 (2:2).
W zespole gości kapitalny mecz zagrał Szołtysik. w drużynie gospodarzy wyróżnił się Ku¬bik i w pierwszej połowie — Antczak ) Szymczyk.
CRACOVIA: H. Jałocha (Paluch), Chemicz, Kubik, Antczak, Joczys, K. Jałocha, Niemiec (Suder). Spiżak, Sarnat, Szymczyk, Stroniarz.
GÓRNIK: Gomola, Kucht (Olek), Oślizło, Gorgon, Floreński, Deja, Wilczek, Skowronek, Szołtysik, Lubański, Musiałek.

Sędziował p. Karolak (Łódź), który nie odgwizdał dwóch prze¬winień obrońców Górnika na polu karnym.
Źródło: Gazeta Krakowska nr 262 z 4 listopada 1968


"Ambitna postawa piłkarzy Cracovii w meczu z Górnikiem Zabrze" -
Echo Krakowa

Ambitna postawa piłkarzy Cracovii w meczu z Górnikiem Zabrze

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa
CRACOVIA — GÓRNIK ZABRZE 2:3 (2:2), Bramki zdobyli: dla Górnika Szołtysik w 4 i w 50 min. i Lubański w 24 min. a dla Cracovii — Spiżak w 31 i Kubik w 33 min. gry. Sędziował p. Karolak z Łodzi. Widzów 20 tys.

CRACOVIA: H. Jałocha (Paluch), Chemicz, Kubik, Antczak, Joczys, K. Jałocha, Niemiec (Suder). Spiżak, Sarnat, Szymczyk, Stroniarz. GÓRNIK: Gomola, Kuchta (Olek). Oślizło, Gorgon, Floreński, Deja. Wilczek, Skowronek. Szołtysik. Lubański. Musiałek.

Było to interesujące widowisko. Pierwsze minuty meczu zapowiadały wysokie zwycięstwo Górnika. Dość bowiem powiedzieć, że po 24 minutach gry goście prowadzili 2:0 a Cracovia w tym czasie ani raz nie potrafiła poważnie zagrozić bramkarzowi Górnika. Utrata dwóch bramek zdopingowała jednak drużynę krakowską do energiczniejszych akcji. Zaniechano kurczowej obrony. Piłkarze przeszli do zdecydowanego ataku. W wyniku tych akcji Spiżak w pełnym biegu zdobywa pierwszą bramkę a w dwie minuty później Kubik głową uzyskuje wyrównanie. Od tej chwili znikł u piłkarzy Cracovii respekt dla wielokrotnego mistrza Polski. Górnicy zepchnięci zostają do obrony.

O losach meczu przesądziła 50 min. meczu, kiedy to Oślizło przebiegł z piłka pół boiska, podał ją Szołtysikowi a ten dopełnił formalności. Przy u-tracie i tej bramki nie bez winy byli obrońcy oraz bramkarz Cracovii. Ostatnie 20 min. ponownie należą do gospodarzy, którzy energicznie atakuja. W 52 min. Gomola potknął się gdy piłka leciała do bramki, lecz ostatnim wysiłkiem odbił się od ziemi i wybił piłkę W pole. W 67 min. Spiżak podcięty został na polu karnym przez Gorgonia. ale sędzia nie uważał za słuszne podyktować „jedenastki”.

Choć spotkanie było interesujące; to jednak był to jeden ze słabszych meczów Górnika, którego widzieliśmy w lepszej formie i który grał tylko na tyle, aby zapewnić sobie awans do następnej rundy w rozgrywkach pucharowych. Najlepszym zawodnikiem w Górniku był Szołtysik.

Cracovia walczyła bardzo ambitnie i była bliska sprawienia niespodzianki. Najlepiej, zwłaszcza do przerwy, grali: Antczak, Szymczyk i Kubik. Za dzielną postawą należą się wszystkim zawodnikom słowa pochwały.
Źródło: Echo Krakowa nr 259 z 4 listopada 1968


Mecze sezonu 1968/69