1949-08-28 Ogniwo Kraków - Polonia Bytom 1:0
|
I liga , 14 kolejka Kraków, niedziela, 28 sierpnia 1949
(0:0)
|
|
Skład: Rybicki W. Gędłek Parpan Glimas E. Jabłoński Mazur Bobula M. Jabłoński S. Różankowski Radoń M. Kolasa Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Naporski z Łodzi
|
Skład: Koczapski (81' Stol) Kubiak S. Szmyd Narloch Lelonek Komórkiewicz Biskupek Trampisz E. Schmidt Wieczorek Wiśniewski Ustawienie: 3-2-5 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
z lepszą Polonią B. 1:0
Cracovia: Rybicki, Gendłek, Glimas, Jabłoński I, Parpan, Mazur, Bobula, Jabłoński II, Różankowski I, Radoń, Kolasa.
Polonia: Koczapski (Stol), Kubiak, Szmyd I, Narlech, Lelonek, Komórkiewicz, Biskupek, Trampisz, Szmyd II, Wieczorek, Wiśniewski.
Przez 87 minut czekano, kiedy wreszcie padnie bramka dla Polonii. Ta górując pod każdym względem nad przeciwnikiem, miała silną przewagę i raz po raz ostrzeliwała bramkę Cracovii — Rybickiemu zaś wielokrotnie przyszło z pomocą szczęście, kierując na słupek względnie poprzeczkę liczne i ostre strzały.
O wiele mniej zatrudniony był bramkarz Polonii, Korczapski. Na 10 m. przed końcem uległ on kontuzji w zderzeniu z Różankowskim i wówczas jego miejsce zajął rezerwowy Stol. W chwilę później odparował Stol bliski strzał Radonia, a w momencie, gdy odbitą przez bramkarza Polonii piłkę wybijał obrońca z linii bramkowej, rozległ się gwizd sędziego. Poloniści z przerażeniem zobaczyli, że sędzia wskazuje na środek boiska, dające w ten sposób znak, że uznaje bramkę dla Cracovii. Nie pomogły protesty bytomiaków i powoływanie się na opinię sędziego bocznego, p. Naporski pozostał niewzruszony. W ten sposób Cracovia zdobyła 2 pkt. na które nie zasłużyła, ani z przebiegu gry, ani z porównania sił.
Wyrażny spadek formy u piłkarzy Cracovii trwa już długo. Poza Rybickim, Glimasem, a częściowo i Radoniem pozostali w niczym nie przypominają drużyny, uprawnionej do kandydowania o pierwsze miejsce w tabeli. Wręcz słabi są Bobula i Kolasa, a kiksy Parpana i Gędłka zdarzają się nader często. Poza tym skłonność do ostrej gry, specjalnie u braci Jabłońskich i Gędłka, potęguje się w miarę niepowodzeń.
Polonia zaimponowała pod każdym względem. Ofiarny i brawurowy Koczapski wypełnił swoje zadanie w stu procentach. Obrońcy walczyli zdecydowanie i czysto. Pomoc współdziałała z napadem, który przeprowadził wiele ładnych kombinacji i strzelał, ile razy ku temu nadarzyła się sposobność. w tych warunkach przegrana Polonii jest zagadką przede wszystkim dla tych 8 tys. widzów obserwujących zawody, a zagadkę tę można wytłumaczyć jedynie „łutem szczęścia” u Cracovii oraz wieloma łutami pecha u przeciwnika.
Relacje z zawodów
Piłkarz
Jeśli los drużyny względni poziom jej gry zależnym jest od jednego zawodnika, który chwilowo grać nie może — to naprawdę twierdzimy to po raz trzeci, źle jest z naszym piłkarstwem.
Tyczy się to tak mistrza Polski jak i wicemistrza.
Mecz Cracovii obserwowaliśmy wczoraj i nie tylko nie zauważyliśmy poprawy w Krze ataku biało-czerwonych. ale wręcz przeciwnie — widoczne pogorszenie. Trudno mieć do kogokolwiek żal. Nie winni tu ani zawodnicy ani kierownictwo.
Pierwsi, grają tak jak umieją, a że wiele nie umieją, nie mogą też zdecydowanie wygrywać. Drudzy, tj. i kierownictwo, głowią się już nie od dzisiaj, kogo wstawić na miejsce przebojowego i bramkostrzelnego Różankowskiego I, którego do dziś I nikt nie potrafi zastąpić.
N1EUDAŁY EKSPERYMENT
Musimy stwierdzić, że ponowna próba z wstawieniem Jabłońskiego II do ataku nie powiodła się.
Pozycja łącznika wymaga ogromnej ruchliwości i aczkolwiek Jabłoński na swej starej pozycji, w pomocy wykazuje dużo ruchliwości. — w ataku był zupełnie niewidoczny a przy tym nie ruszał s ę i nie startował do najbliższych piłek.
MŁODZI WYPIERAJĄ STARSZYCH
Nieuznawany dawniej w tej linii miody Radoń, któremu zarzucono brak szybkości, był dzisiaj najlepszym zawodnik cm — jeśli w ogóle można powiedzieć że ktoś był dobrym. Radoń jednak myślał! Nie oddawał piłki na ślepo, usiłował skoordynować bezmyślne zagrania swych kolegów’. Strzelał też często i był też strzelcem „przyznanej” bramki.
Różankowski I popisywał się wspaniałymi „główkami", które zawodnik ten doprowadził do perfekcji. Wczoraj jednak prześladował go wybitny pech. Wszystkie piłki strzelane głową szły w aut lub w ręce Koczapskiego.
Robula jest wyraźnie nie w formie. Zatracił technikę, strzał a nawet i bieg. Sądzimy, te nie jego to wina, a raczej trenera, który mając gotowy materiał nic potrafi go doszlifować.
Kolasa jest tylko materiałem. na zawodnika. Dobry trener, może coś z niego zrobić.
DOBRY PRZECIWNIK
Dziwić się należy, że Polonia grająca tak dobrze jak wczoraj znajduje się tak nisko w tabeli. W grze z Cracovią pokazała ona. że należy się jej dużo lepsze miejsce. Cała drużyna nie grała dobrze tj przede wszystkim ambitnie
Bridż dobrym był Wiśniewski i Szmyd w ataku. Dzielnie spisywał się Naloch bodaj ,że najlepszy na boisku. Polonia grała i miała przez 60 minut przewagę
BYŁA CZY NIE BYŁA?
Cracovia zdobyła bramkę w 42 minucie drugiej połowy gry. Silny strzał Radonia chwycił rezerwowy bramkarz Sztel i... wypuścił piłkę z ręki. Rzucił się ponownie za będąc obrócony do siatki!
W tym momencie wykopał ją Szmydt. Czy wykopał ją spoza linii lub też sprzed niej — można by sio o to sprzeczać z ludźmi, którzy widzieli na trybunach. iż do linii brakowało jeszcze 40 cm
Faktem jest, że sędzia w chwili rzucenia się Sztela w kierunku siatki na piłkę odgwizdał gola.
Wskazał on zdecydowanie na środek boiska chcąc jednak upewnić w swej decyzji — wobec protestów graczy Polonii — podszedł do sędziego bocznego, który również zdecydowanym ruchem wskazał na środek i boiska.
ZWYCIĘSTWO KTÓRE NIE CIESZY
Zwolenników białoczerwonych ucieszyła zdobyta bramka. Nie cieszy się jednak forma, jaką zademonstrowała w tym meczu ich drużyna
Najsłabszą linią jednak bowiem nadal atak, który nic gra. lecz czyha na okazję do strzału. Nie walczy jednak o nią, lecz patrzy co przeciwnik będzie z piłką robił.
Do gry araku dostosowuje się powoli i lima pomocy. Nie wierzy w siłę swego ataku. Poprostu boi się o własną bramkę t trzyma się w tyle. To samo dzieje się i z obrońcami. Gędłek ani Glimas nie błysnęli wczoraj formą, robili błędy, kiksowali — nie byli murem. jak dotąd nic dziwnego. I oni boją się o swą bramkę. Rybicki grał dobrze i bez¬błędnie. Obi ona rzutu wolnego ostrzelanego przez Szmyda, wystawia mu jak najlepsze świadectwo.
1949 Trening Noworoczny 1949-02-20 Cracovia - Płaszowianka Kraków 9:0 1949-02-27 Cracovia - Dąbski Kraków 3:0 1949-03-06 Cracovia - Wieczysta Kraków 1:1 1949-03-13 Cracovia - KS Chełmek 4:2 1949-03-20 Ogniwo-Cracovia - Lechia Gdańsk 5:1 1949-03-27 Warta Poznań - Ogniwo-Cracovia 4:0 1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1 1949-04-10 Polonia Bytom - Ogniwo-Cracovia 1:2 1949-04-17 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 1:1 1949-04-18 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 0:4 1949-04-24 Ogniwo-Cracovia - Ruch Chorzów 3:3 1949-05-01 Związkowiec Dalin - Ogniwo-Cracovia 1:1 1949-05-15 Legia Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:4 1949-05-22 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo-Cracovia 2:2 1949-05-26 Gwardia Kraków - Ogniwo-Cracovia 0:1 1949-05-29 Ogniwo-Cracovia - Kolejarz Poznań 1:1 1949-06-05 Ogniwo-Cracovia - ŠK Žilina 1:1 1949-06-26 Kolejarz Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:2 1949-07-03 Górnik Bytom - Ogniwo Kraków 2:2 1949-07-17 Ogniwo Kraków - Kolejarz Warszawa 4:2 1949-07-22 Ogniwo Kraków - Ogniwo Tarnów 3:1 1949-08-01 Ogniwo-Cracovia - Świt Krzeszowice 9:2 1949-08-07 Ogniwo Kraków - Warta Poznań 1:1 1949-08-14 Lechia Gdańsk - Ogniwo Kraków 1:1 1949-08-28 Ogniwo Kraków - Polonia Bytom 1:0 1949-09-04 AKS Chorzów - Ogniwo Kraków 2:1 1949-09-10 Ogniwo-Cracovia - Polonia Bytom 1:0 1949-09-11 Tarnovia Tarnów - Ogniwo-Cracovia 4:2 1949-09-15 Ogniwo Kraków - Gwardia Kraków 0:0 1949-09-18 Kolejarz Poznań - Ogniwo Kraków 1:2 1949-09-25 Ogniwo Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 2:1 1949-10-09 Ogniwo Kraków - Legia Warszawa 1:1 1949-10-16 Unia Chorzów - Ogniwo Kraków 2:2 1949-10-23 Kolejarz Warszawa - Ogniwo Kraków 2:1 1949-11-06 Ogniwo-Cracovia - Tarnovia 6:2 1949-11-13 Ogniwo Kraków - Górnik Bytom 5:0 1949-11-27 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo Kraków 1:2 1949-12-04 Ogniwo-Cracovia - Związkowiec-Garbarnia Kraków 1:3 1949-12-08 Stal Lipiny - Ogniwo-Cracovia 2:1