2017-05-27 Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0
|
![]() Wrocław, sobota, 27 maja 2017, 18:00
(2:0)
|
|
Skład: Pawełek Dankowski Celeban Pawelec Augusto (71' Lewandowski) Engels Kovačević Madej (88' Stjepanović) Morioka Pich Biliński (90' Zwoliński) |
Sędzia: Bartosz Frankowski z Torunia
|
Skład: Sandomierski Wójcicki (26' Brzyski) Polczak Wołąkiewicz Jaroszyński Szczepaniak Dąbrowski Budziński Steblecki (61' Vestenický) Jendrišek (76' Adamczyk) Piątek |
Opis meczu
Sportowe Tempo
2-0 Ryota Morioka 35
Sędziował Bartosz Frankowski (Toruń). Żółte kartki: Augusto, Kovacevic - Wołąkiewicz, Piątek, Jendrisek, Budziński. Widzów 11 867.
ŚLĄSK: Pawełek - Dankowski, Celeban, Pawelec, Augusto (71 Lewandowski) - Kovacevic, Madej (88 Stjepanovic), Engels, Morioka - Pich, Biliński (90 Zwoliński).
CRACOVIA: Sandomierski - Wójcicki (26 Brzyski), Polczak, Wołąkiewicz, Jaroszyński - Dąbrowski, Budziński - Szczepaniak, Steblecki (61 Vestenicky), Jendrisek (76 Adamczyk) - Piątek.
Śląsk przeprowadzał groźniejsze akcje i zasłużenie zwyciężył. Gospodarze objęli prowadzenie w 13. minucie. Morioka zagrał prostopadłą piłkę do Dankowskiego, ten dojrzał Bilińskiego, który w sytuacji sam na sam pokonał z 7 m Sandomierskiego.
Krakowianie mogli wyrównać w 34. minucie. Steblecki zakręcił obrońcami, zagrał z lewej strony wzdłuż bramki do Piątka, którego jednak zdążył uprzedzić Augusto.
Po chwili było 2-0. Madej podał z prawego skrzydła w pole karne do Morioki, ten uwolnił się spod opieki Polczaka i posłał futbolówkę do siatki.
W pierwszym kwadransie po przerwie piłka dwa razy trafiała w poprzeczkę - po tzw. centrostrzałach Picha i Augusto, w obu przypadkach z lewego skrzydła.
W 62. minucie Cracovia powinna była zdobyć kontaktowego gola. Po "główce" Piątka z 14 m piłka trafiła w słupek, do dobitki dobiegł Piątek, lecz jego strzał - wydawało się, że do pustej bramki - jakimś cudem obronił Pawełek, podobnie jak kolejną dobitkę Jendriska... Lepszej okazji trudno sobie wyobrazić...
Goście od tej pory już nie potrafili wypracować sytuacji bramkowej. Śląsk miał jedną - w 81. minucie Morioka uderzył z 17 m, ale tuż obok słupka.
Mimo porażki, Cracovia utrzymała się w ekstraklasie. Górnik Łęczna, nawet jeśli dogoni krakowian, to i tak uplasuje się za nimi, gdyż w rundzie zasadniczej miał gorszy dorobek i zajął niższą pozycję.
st