1934-11-11 Cracovia - Warta Poznań 1:2
|
Liga , 17 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 11 listopada 1934, 12:15
(0:1)
|
|
Skład: Szumiec (25' A. Radwański) Pająk Doniec Żiżka Stiasny Schmager Grabowski J. Kruczek Migas Szeliga Kisieliński Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Mieczysław Walczak z Warszawy
|
Skład: Fontowicz Kubalczak Pawlak Śmiglak Danielak Przykucki Schwartz Lis F. Scherfke Kryszkiewicz Radojewski Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | Mecz następnego dnia: | |
1934-11-11 Cracovia - Warta Poznań 1:2 |
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Kraków, 11.11. - Tel. wł. - Warta Cracovia 2:1 (1:0). Bramki dla Warty samobójcza i Szwarc, dla Cracovii Kisieliński. Sędzia p. Walczak z Warszawy. Przykro doprawdy pomyśleć, iż stawką tego meczu był tytuł wicemistrza Polski. Wyobraźmy sobie bowiem dwudziestu dwu ludzi, którzy podobno tworzą elitę naszego sportu, przypomnijmy styl i poziom jaki ta elita reprezentowała przed paru laty, spójrzmy na to co się dzieje, a wtedy nuta smutku stać się musi myślą przewodnią sprawozdania.
Mecze Cracovia - Warta, dwu technicznie wysoko zaawansowanych zespołów, były przecież biesiadą sportu. Toć to nie była twarda walka rozhukanych żywiołów ale właśnie stylowy pokaz elegancji i szkoły piłkarskiej.
A dzisiaj?! Owszem, koszulki pozostały te same, uwija się nawet na boisku kilku uczestników dawnych batalji, ale wygląda to wszystko - pożal się Boże. Warta wypadła jeszcze jako tako, była słaba ale poziom jej wyrażał się pewną przeciętną, w której nie było specjalnie słabych punktów. A Pawlak w obronie, Śmiglak w pomocy, Szerfke, Kryskiewicz i Radojewski w ataku demonstrowali jeszcze chwilami znośny futbol. Wiedzieli o co chodzi, umieli czasem myśl wcielić w czyn, nie potrafili tylko strzelić pod bramką.
Natomiast Cracovię trzymali dosłownie czterej gracze: Pająk, Doniec - w obronie, Żiżka - w pomocy i Kisieliński - w ataku stanowili jedyne i wyłącznie wartościowe jednostki. Reszta zawodziła w sposób mniej lub bardziej widoczny. Najbardziej kompromitująco wypadł Stiasny oraz Migas na centrze ataku. Obaj ci gracze prześcigali się wprost w wyścigu nieumiejętności. Słabiutki i niepotrzebnie driblujący „Szeliga” dał się również we znaki niejednemu… nerwowemu widzowi.
Początek meczu zdaje się zapowiadać wcale niezłą przeciętną. Lewa strona Cracovii wnosi do gry dużo werwy i temperamentu, siejąc postrach na tyłach przeciwnika. Nie upływa jednak wiele minut i obraz ulega zmianie. Przy równej grze toczy się zwykła kopanina, Warta jest bardziej skonsolidowaną jednostką, Cracovia pracuje raczej wyczynami poszczególnych graczy.
W zamieszaniu podbramkowym w 14 min. Żiżka pakuje piłkę do własnej siatki i goście uzyskują prowadzenie. Cracovia bije do przerwy kilka rzutów rożnych, zmienia bramkarza Szumca na rezerwowego Radwańskiego i na tem koniec.
W drugiej połowie nic nie ulega zmianie; kopie się w jedną i w drugą stronę i dopiero wyrównanie uzyskane główką przez Kisielińskiego w 23 min. przynosi pewne ożywienie. Cracovia ma obecnie wielokrotnie szanse na uzyskanie prowadzenia. Wszystko się skupia na Kisielińskim, na którego teraz gra cała jedenastka, jakby zdając sobie z tego sprawę, że on jeden może tutaj coś zdziałać. Los chciał jednak inaczej: w 40 minucie Szwarc przebija się przez obronę i strzela decydującego gola.
Drużyny wystąpiły w składach:
Warta: Fontowicz; Kubalczak, Pawlak; Śmiglak, Danielak, Przykucki; Szwarc, Lis, Szerfke, Kryskiewicz, Radojewski.
Cracovia: Szumiec; Pająk, Doniec; Szmagier, Stiasny, Żiżka; Kisieliński, „Szeliga”, Migas, Kruczek, Grabowski.
Sędzia p. Walczak zupełnie dobry.
Raz,dwa,trzy
nudę i zniechęcenie.
Jeżeli mimo to chodzi jeszcze na boiska, dowodzi to jej wielkiego przy wiązania do samego sportu, względnie klubu.
Trudno jednakże dziwić się, że narzeka ona i w różny sposób reaguje na produkowanie przez drużyny ligowe takiego poziomu, jakiego świadkami byliśmy w niedzielę. Nazwiska Cracovii i Warty w normalnych czasach upoważniały do wzmożenia wymagań, dziś o tern nie marzono, ale miano prawo przypuszczać, że kandydat na wicemistrza i drużyna górnej połowy tabeli nie staną na poziomie plebsu ligowego.
Wbrew temu obdarzono widzów grą. która u kandydata do spadku pieczętowałaby jego los.
Obu przeciwnikom to nie groziło, jednakże pamięć dawnych czasów i imię klubów powinny były wykrzesać z drużyn więcej, niż na boisku widziano, gdyż to nawet najcierpliwszego widza musi zrazić.
Tak się też stało w drugiej połowic gry. Slabu, jak nigdy chyba dotąd. Warta uzykuje bramkę z „samobójczej" akcji graczy Cracovii i postanawia utrzymać zwycięstwo, widząc beznadziejność poczynań ataku Cracovii. Powstaje więc taka sytuacja, że Cracovia przygniata niemiłosiernie Wartę na jej połowie gdzie pod bramką gromadzi się niejednokrotnie cala drużyna gości. Gra się poprostu na jedną bramkę. 12 kornerów Cracovii grozi ciągle bramce Warty, w której Fontowicz starczy całkowicie na nieprawdopodobnie bezmyślne poczynania napastników gospodarzy. Naodwrót Warcie wystarczyło kilka razy w ciągu gry wyrwać się ku bramce Cracovii, by wygrać to spotkanie, w którem bezwzględnie w polu przeważająca drużyna ulega broniącemu się rozpaczliwie przeciwnikowi.
Przegrana Cracovii z przeciwnikiem, który w tej linji, gdzie o ataku myślał stosunkowo najlepiej środkowy Danielak.
Różnica, jaka dzieliła ataki obu drużyn, wyrażała się kilku klasami. Nie znaczy to, że Warta posiadały dobry atak. Nie. Jednakże miała pięciu graczy, z których każdy wiedział, czego chciał, myślał przy grze, starał się współpracować tak z tyłami, jak i sąsiadami w ataku samym. Zdawszy się na defensywę i skupiwszy się pod swą bramką, pojedynczy napastnicy umieli czasem uciec. Tak strzelili drugą bramkę. Posiadali też kierownika, to jest człowieka, myślącego o całości akcji, któremu inni podporządkowali się. Nikt nie wybijał się nad poziom i nikt nie raził słabością w tej linji.
Składy drużyn: Warta: Fontowicz, Pawlak, Kubalczyk, Śmiglak, Danielak, Przykucki. Radojewski, Kryszkiewicz, Szerfke, Lis, Szwarc.
Cracovia: Szumieć (Radwański), Pająk, Doniec, Schmagier Stiasny, Żiżka. Grabowski. Kruczek, Migas, Szeliga, Kisieliński.
Po zaczęciu zaraz Fontowicz interweniuje po strzale Kisielińskiego, który staje się motorem akcyj Cracovii. Przewaga białoczerwonych utrzymuje się stale, a Warta tylko wyrywa się. Jednakże poczynania ataku Cracovii pod bramką są fatalne. Niespodziewanie w 14 min. atak Warty dostaje się ku bramce Szumca. który przewraca się, a Żiżka ratując strzał, trafia w leżącego bramkarza, od którego piłka wpada w siatkę. Tanim sposobem zdobyte prowadzenie każdej chwili mogła być wyrównane, gdyby napastnicy Cracovii wykazali minimum zdolności wyzyskania wielu pozycyj i kornerów. Migas i Grabowski prześcigają się w marnowaniu pozycyj. Fontowicz rzadko broni, tylko kornery ciągle wystawiają go na próbę.
Trochę życia okazali po przerwie napastnicy, ale nadal pod bramką byli beznadziejni. Sam Kisieliński pracuje za całą linję i zatrudnia bramkarza. Wreszcie w 23 min. po rzucie wolnym Pająka Kisieliński przedłuża głową rzut do bramki. Przewaga zupełna vi zupełna indolencja ataku znamionują dalszą grę. Kornery, do cyfry 12 dochodzące, mijają bez efektu, tymczasem lekkomyślny błąd Żiżki podwala Szwarcowi strzelić bramkę da drużyny, która w rozpaczliwej obronie marzyła chyba tylko o utrzymaniu remisu, broniąc się autami bez żenady. Tak też czyni Warta do końca.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Warta, mimo zwycięstwa, nie zaprezentowała się bynajmniej dobrze, a zmniejszoną jej obecnie dawna siłę bojową i wartość cechuje najlepiej fakt, iż jeden skuteczny gracz napadu przeciwnika tj. Kisieliński potrafił być groźnym dla całych jej tyłów wzmocnionych nawet ściągniętymi napastnikami pod koniec meczu w celu utrzymania zwycięskiego wyniku. Jednem słowem mecz nie był zajmujący i nie stał na wysokim poziomie.
Drużyny wystąpiły do powyższych zawodów w nast. składach: Warta — Fontowicz. Pawlak. Kubalczak, Przykucki. Danielak. Śmiglak. Radojewskj. Kryszkiewica. Szerfke. Lis i Szwarc. Cracovia: Szumiec. Pająk. Doniec, Ziżka. Stjasny. Szmagier. Grabowski. Kruczek. Migas. „Szeliga” i Kisieliński. W bramce grał dłuższy czas rezerwowy Radwański w miejsce kontyzjonowanego Szumca.
Tylko pierwsze minuty należały do zajmujących, kiedy Cracovia przeprowadzała wcale składnie ataki, będąc dobrać wspierana przez swoje tyły. Kiedy jednak lin je ofenzywne nie potrafiły przedostać się przez tyły przeciwnika, zaczęły grać coraz bardziej nerwowo i Warta przychodziła do głosu. A ponieważ i goście .nie brylowali pod względom kombinacyjnym, przeto już dość szybko obraz gry nie był bynajmniej zachęcający. Nie mogło przeto tak łatwo być mowy o strzeleniu bramki, dopiero w pomoc przyszły same tyły, tym razem Cracovii Oto w 14 min. po centrze Szwarca następnie pod bramka Cracovii zamieszanie. Szumiec dwukrotnie interweniuje, gdy strzelają kolejno Szerfke i Kryszkiewicz, ale nic jest w stanie przeszkodzić temu, aby piłka strzelona przez Żiżke znalazła drogę w siatce.
Skonsternowana tern niepowodzeniem drużyna Cracovii gra w dalszym ciągu słabo, a atak jej ogranicza się tylko do uzyskania licznych rzutów rożnych, których następnie nie umiał wykorzystać.
Po pauzie gra, która była, jakby senną, przy końcu pierwszej połowy, ożywia się.
Cracovia stara się koniecznie zmienić wynik. podczas gdy Warta jest silnio znużona. Przewaga stąd należy w dalszym ciągu do białoczerwonych, których napad jednak stale zawodzi. Pozatem Fontowicz, który jest ustawicznie zatrudniony, broni niejednokrotnie w imponujący sposób.
Przychodzi mu dopiero skapitulować w 25 min., kiedy sędzia podyktował rzut wolny za „faul” Warty wobec Migasa. Wolny rzut bije Pająk, a Kisieliński pięknie przedłuża głową i w ten sposób następuję wyrównanie.
Widownia dopinguje teraz usilnie Cracovia, lecz jej nieudolny napad nie może nic wskórać, jeden Kisieliński nie wystarcza, aby złamać defensywę przeciwnika, w której pracuje od czasu ściągnięty do tylu Lis lub Szerfke.
Zdenerwowane tyły Cracovii wysuwają się zbytnio naprzód, by przez swoją interwencją spowodować przechylenie wyniku na swoją korzyść.
Wysuniecie się jednak zbytnio Pająka w 40 min. kosztuje bramkę i 2 punkty. Kiedy bowiem z wypadku Radojewskiego nastąpiła piękna centra na lewą stronę, brakło tam kogolwiek w tyłach, a nadbiegający Doniec nie był już w stanie powstrzymać pędzącego Szwarca, który celnym strzałem zdobywa dla Warty zwycięską bramkę.
Ostatnie piąć minut upływa pod znakiem bronienia się Warty, jej gry „na czas" i sędzia p. Walczak sen. odgwizduje koniec zawodów.
1934-01-01 Cracovia - PPW Katowice 2:4 1934-01-14 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 6:2 1934-01-21 Cracovia - Stadion Królewska Huta 8:1 1934-01-28 Cracovia - KPW Katowice 2:1 1934-02-11 Cracovia - KS 20 Rybnik 6:1 1934-02-18 AKS Królewska Huta - Cracovia 7:0 1934-02-25 Cracovia - Młodzież Powstańcza Wodzisław Śląski 3:0 1934-03-04 Cracovia - Policyjny Katowice 1:3 1934-03-11 Cracovia - Pogoń Katowice 3:1 1934-03-18 Cracovia - Garbarnia Kraków 3:2 1934-03-25 Cracovia - AKS Królewska Huta 1:0 1934-04-02 Cracovia - Wacker Wiedeń 2:2 1934-04-08 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 0:3 1934-04-22 Pogoń Lwów - Cracovia 1:4 1934-04-29 Cracovia - ŁKS Łódź 4:3 1934-05-03 Garbarnia Kraków - Cracovia 4:0 1934-05-27 Warta Poznań - Cracovia 0:1 1934-06-03 Polonia Warszawa - Cracovia 2:1 1934-06-10 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1934-06-17 Cracovia - Warszawianka Warszawa 4:0 1934-06-24 Podgórze Kraków - Cracovia 2:3 1934-07-01 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 1934-07-08 Cracovia - 22 Strzelec Siedlce 7:0 1934-07-14 Cracovia - FC Wien 0:1 1934-07-22 Ruch Wielkie Hajduki- Cracovia 4:3 1934-07-29 Cracovia - Grzegórzecki Kraków 4:0 1934-08-05 Cracovia - Podgórze Kraków 3:1 1934-08-12 Cracovia - emigracja francuska 3:2 1934-08-15 Cracovia - Hapoel Tel Aviv 3:2 1934-08-19 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:1 1934-09-02 22 Strzelec Siedlce - Cracovia 0:3 1934-09-16 Cracovia - AC Milan 3:4 1934-09-23 ŁKS Łódź - Cracovia 3:0 1934-09-27 Unia Sosnowiec - Cracovia 1:1 1934-09-30 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:2 1934-10-07 BBSV Bielsko - Cracovia 1:6 1934-10-21 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 3:1 1934-10-28 Cracovia - Pogoń Lwów 3:1 1934-11-01 Cracovia - Legia Warszawa 2:0 1934-11-04 Wisła Kraków - Cracovia 5:0 1934-11-11 Cracovia - Warta Poznań 1:2 1934-11-18 Cracovia - Polonia Warszawa 5:0 1934-12-02 Cracovia - Garbarnia Kraków 0:2 1934-12-08 Garbarnia Kraków - Cracovia 2:1 1934-12-09 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 3:0