1946-10-06 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
Zygmunt Chruściński
pilka_ico
mecz towarzyski
Kraków, stadion Cracovii, niedziela, 6 października 1946, 16

Cracovia - Garbarnia Kraków

1
:
1

(1:0)



Herb_Garbarnia Kraków


Skład:
Rybicki
Gędłek
Kühn
Jabłoński I
Parpan I
Mazur
Kleczka
Szeliga
Różankowski II (46' Różankowski I)
Świst
Grabowski (46' ?)

Sędzia: Kolber
Widzów: 2 000

bramki Bramki
Kleczka (38') 1:0
1:1

Ignaczak (75')
Skład:
Jakubik
Skrzyński
Ziemba
Tyranowski
Lasiewicz
Kaliciński
Ignaczak
Rakoczy
Nowak
Parpan II
Bystroń
Mecze tego dnia:

1946-10-06 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:1
1946-10-06 Cracovia - Wieczysta Kraków 3:2



Grano bez sędziów liniowych.
300 mecz Szeligi w Cracovii

Reklama meczu gazecie
Reklama meczu gazecie

Opis meczu

Echo Krakowa

Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Echo Krakowa cz.2
Nareszcie trzeba coś napisać o tych zwolennikach piłki nożnej, — których najgorsza nawet pogoda nie potrafi zatrzymać w domu, jeśli na stadionie rozgrywa się jakieś spotkanie piłkarskie.

Przeszło 2 tys. zaprzysiężonych kibiców obu drużyn stawiło się na widowni, aby oglądać trzecie, tym razem towarzyskie spotkanie rywalizujących ze sobą drużyn. Na tę — żelazną gwardię stadionów sportowych. można — okazuje się — liczyć nawet w okresie zimna i deszczu. Mimo oślizgłego terenu mecz stał na dobrym poziomie, a że wynik nie rozstrzygnął, która z drużyn jest lepsza, zwolennicy obydwu barw opuścili boisko zadowoleni.
Garbarnia krząta się silnie około wzmocnienia swej drużyny na przyszły sezon i wystąpiła w mocno zmienionym składzie, który przedstawiał się następująco: Jakubik. Skrzyński, Ziemba, Tyranowski, Lasiewicz, Kaliciński, Ignaczak, Rakoczy, Nowak, Parpan II, Bystroń.
Jak widzimy wszystkie linie Garbarni zostały wzmocnione. W obronie zwrotny szybki Ziemba z powodzeniem zastąpił Grucę, a niezmordowany i ruchliwy Lesiewicz w po¬mocy jest także dobrym narybkiem.
Parpan II wzmocnił wybitnie linię ataku, ale musi się zdobyć na większe zrozumienie wartości zespołowej gry. Nowak j Ignaczak wracają do formy, a Kaliciński w pomocy staje się coraz silniejszym punktem drużyny.
Cracovia wystąpiła w składzie: Rybicki, Gędłek, Kuhn, Jabłoński I. Parpan, Mazur, Kleczka, Szeliga, Świst, Różankowski II, Grabowski, a po przerwie Różankowski I.
Debiut juniora Kuhna na obronie wypadł zupełnie zadowalająco, tym więcej, że rozporządza on wyjątkowo dobrymi warunkami fizycznymi. W ataku Świst zadomawia się coraz silniej a jedynie brak wagi obniża jego wartość. Powrót przedwojenne¬go prawoskrzydłowego Grabowskiego wypełni już tym razem chyba na stałe dotychczasową lukę w drużynie. Atak Cracovii ze Świstem na środku kombinował płynnie i skład¬nie. Po przerwie z Różankowskim I, zyskał na przebojowości, ale zespołowo wypad! dużo słabiej. Wynik jak rzadko kiedy odzwierciedla przebieg gry. Do przerwy lekką przewagę miała drużyna Cracovii i w tym czasie uzyskuje prowadzenie ze strzału Klęczki. Groźny strzał tego samego -zawodnika trafia w słupek, a resztę załatwia Jakubik. W tym okresie gry w ataku Garbarni na skutek braku zgrania akcje się urywają, a odosobnione wysiłki poszczególnych zawodników likwiduje skutecznie obrona Cracovii.
Po przerwie w ataku Garbarni jest dużo lepiej. Silnie wspierany przez ambitnie pracującą pomoc —uzyskuje widoczną przewagę i z kolei Rybicki jest coraz częściej zatrudniony. I jemu raz przychodzi z pomocą słupek, ale musi wreszcie skapitulować, kiedy nieobstawiony Ignaczak pod ciąga, i z bezpośredniej odległość strzela ostro.
Po strzeleniu wyrównującej bramki Cracovia zdobywa się na zryw, mimo kilkuminutowej przewagi nie potrafi rozstrzygnąć meczu. Tajże solowe rajdy Różankowskiego mijają bez efektu. Mimo zmiennych akcyj wielu sytuacyj podbramkowych po obu stron remisowy wynik utrzymuje się do końca.
Sędziował obiektywnie ob. Kolbe Zdzisław.
Zawodnik Cracovii Szeliga obchodził w tym meczu jubileusz 300-go wystąpienia w barwach Cracovii.
Karierę swoją rozpoczął na zielonej murawie mając lat 15 i z miejsca potrafił sobie zdobyć sympatię publiczności. Słaby fizycznie wyrównywał ten brak doskonałym opanowaniem technicznym piłki i myślą grze. Ale najbardziej wartościową cechą tego zawodnika, kwalifikując go na prawdziwego i pełnowartościowego sportowca w całym tero słowa znaczeniu było to, że w ciągu swojej długiej kariery piłkarskiej zawsze stosował zasadę uczciwej gry. Nie zdarzało się bowiem nigdy, al jakikolwiek jego przeciwnik odniósł w zażartej choćby walce jakikolwiek szwank. W ciągu 20 lat przeżyw on wraz z całą drużyną Cracovii wszystkie jej wzloty i upadki i położył wiele zasług ok. uświetnienia jej barw. Nic też dziwnego, że przez K. S. Cracovia dyr. Żur w dłuższy przemówieniu uczcił jego zasługi podkreślając je wręczeniem cennego upominku.

Jubilatowi życzymy z całego ser dalszych sukcesów na boisku, a sportowi polskiemu jak najwięcej zawodników tego typu.
Źródło: Echo Krakowa nr 208 z 8 października 1946


Mecze sezonu 1946