1949-12-04 Ogniwo-Cracovia - Związkowiec-Garbarnia Kraków 1:3: Różnice pomiędzy wersjami
Linia 40: | Linia 40: | ||
=== Opis meczu === | === Opis meczu === | ||
[[Grafika:Pi%C5%82karz_1949-12-05_53_Cracovia_Garbarnia.png|thumb|left|200px|przed meczem]] | |||
{{Artykul | {{Artykul | ||
| Typ_artykulu = Opis meczu | | Typ_artykulu = Opis meczu | ||
Linia 79: | Linia 80: | ||
Pierwsze spotkanie piłkarskie, w ramach pucharu red. M. Tolińskiego, między Związkowcem Garbarnią i Ogniwo Cracovią, zakończyło się niespodzianką. Zwyciężyła Garbarnia 3:1 (1:0). Sukces ten Garbarnia odniosła zasłużenie, gdyż walczyła ambitnie cały mecz, napastnicy jej nie bawili się w zawiłe kombinacje, ale prostymi środkami parli do przodu i wykorzystywali błędy defensywy Cracovii. Najlepszym jej napastnikiem był Bożek, który imponuje przebojami, dobrze wypadli Nowak i Glajcar, strzelcy bramek; w pomocy Bieniek, a w obronie Jodłowski byli najlepsi, chociaż i pozostali nie wiele im ustępowali. Stefaniszyn w bramce zdaje się dobrze zastąpi Jakubka, gdyż kilkakrotnie bronił z powodzeniem.<br> | Pierwsze spotkanie piłkarskie, w ramach pucharu red. M. Tolińskiego, między Związkowcem Garbarnią i Ogniwo Cracovią, zakończyło się niespodzianką. Zwyciężyła Garbarnia 3:1 (1:0). Sukces ten Garbarnia odniosła zasłużenie, gdyż walczyła ambitnie cały mecz, napastnicy jej nie bawili się w zawiłe kombinacje, ale prostymi środkami parli do przodu i wykorzystywali błędy defensywy Cracovii. Najlepszym jej napastnikiem był Bożek, który imponuje przebojami, dobrze wypadli Nowak i Glajcar, strzelcy bramek; w pomocy Bieniek, a w obronie Jodłowski byli najlepsi, chociaż i pozostali nie wiele im ustępowali. Stefaniszyn w bramce zdaje się dobrze zastąpi Jakubka, gdyż kilkakrotnie bronił z powodzeniem.<br> | ||
W Cracovii, która do przerwy grała nie wysilając się zbytnio, a dopiero po przerwie zagrała z pełnym wysiłkiem, w dużym stopniu winę za porażkę ponosi atak, grajacy więcej wszerz, niż do przodu. Pomoc i obrona miały dużo kłopotu z atakiem Garbarni i przyczyniały się do niezbyt szczęśliwych wybiegów Rybickiego. Ogólnie Cracovia poza 20 min. po przerwie zagrała słabo. Bramkę zdobył Różankowski piękną główką. Sędziował Pałka. | W Cracovii, która do przerwy grała nie wysilając się zbytnio, a dopiero po przerwie zagrała z pełnym wysiłkiem, w dużym stopniu winę za porażkę ponosi atak, grajacy więcej wszerz, niż do przodu. Pomoc i obrona miały dużo kłopotu z atakiem Garbarni i przyczyniały się do niezbyt szczęśliwych wybiegów Rybickiego. Ogólnie Cracovia poza 20 min. po przerwie zagrała słabo. Bramkę zdobył Różankowski piękną główką. Sędziował Pałka. | ||
}} | |||
{{Artykul | |||
| Typ_artykulu = Opis meczu | |||
| Tytul_wydawnictwa = Piłkarz | |||
| Numer = 53 | |||
| Wydanie = | |||
| Dzien = 5 | |||
| Miesiac = 12 | |||
| Rok = 1949 | |||
| Link = | |||
| Skan = [[Grafika:Piłkarz_1949-12-05_53_3.png|thumb|Relacja z meczu w tygodniku ''Piłkarz'' cz.1]] | |||
[[Grafika:Piłkarz_1949-12-05_53_4.png|thumb|Relacja z meczu w tygodniku ''Piłkarz'' cz.2]] | |||
| Tytul_artykulu = Beniaminek I. ligi zwycięża v-mistrza | |||
| Autor = | |||
| Tresc = | |||
Tegoroczne rozgrywki o puchar „Echa Krakowskiego" im. red. M. Tolińskiego dla najlepszego ligowego zespołu Krakowa rozpoczęły się dosyć późno. Brak wolnych terminów nie pozwalał na rozegranie spotkań pucharowych w ciągu roku, a trudności powiększał jeszcze fakt, że Garbarnia me grała w tym roku w pierwszej lidze, toteż nie można było zaliczyć jej spotkań ligowych jako pucharowe, jak to miało miejsce w roku ubiegłym.<BR> | |||
Dopiero teraz korzystając z dogodnych warunków atmosferycznych i terenowych, zainteresowanie drużyny postanowiły rozegrać jednorundowe spotkania o cenne trofeum.<BR> | |||
Na wstępie doszło do dużej niespodzianki. „Beniaminek" pierwszej ligi - -Związkowiec Garbarnia uzyskała na boisku niepokonanej dotychczas u siebie Cracovii, zasłużone zwycięstwo nad biało czerwonymi w stosunku 3:1.<BR> | |||
Jest to duży sukces ambitnej jedenastki drużyny ludwinowskiej, która w tegorocznych spotkaniach pucharowych odegra wielką rolę. | |||
Z dużym zainteresowaniem oczekujemy na spotkanie Garbarni z drużyną mistrza Polski — Gwardią Kraków.<BR> | |||
Spotkanie to, które rozegrane z ostanie w najbliższy czwartek, 8 bm., lub w niedzielę 11 bm., zadecyduje o zajęciu pierwszego miejsca w turnieju pucharowym. Po zwycięstwie nad Cracovią, Garbarnia ma największe szanse na zdobycie pucharu, gdyż w meczu z Gwardią wystarczy jej uzyskanie wyniku remisowego dla zajęcia pierwszego miejsca.<BR> | |||
I znowu — niestety — zacząć musimy sprawozdanie od sędziów tego meczu, który, gdyby nie oni, byłoby widowiskiem bardzo ładnym i bardzo ciekawym. Dwukrotnie sędziowie liniowi popełnili kardynalne błędy, które mogły zaważyć na wyniku meczu.<BR> | |||
Największa bolączka: „spalony" jest interpretowany niemal przez każdego sędziego inaczej, względnie każdy sędzia widzi go inaczej. | |||
Przykłady takie mieliśmy w Krakowie dwa: na meczu Gwardia — Kolejarz 1 w ub. niedzielę na meczu Garbarnia — Cracovia. W pierwszym wypadku uznano trzy bramki ao spalonego, w drugim nie uznano regularnej bramki, oraz nic sygnalizowano Innych spalonych. | |||
Na wczorajszym meczu pędzla główny odgwizdał pierwotnie regularnie strzeloną bramkę dla Garbarni, ale decyzję swą zmienił później gdyż jego liniowy kolegi dopatrzył się przedtem „spalonego".<BR> | |||
Twierdzimy stanowczo, że sędzia liniowy nie miał racji, bowiem jeśli przedtem był spalony, trzeba było wówczas sygnalizować offsidu a nie wtedy, kiedy bramka padła i główny sędzia uznał ją! Reklamowanie spalonego post factum, wybiegu ecie na boisko i machanie chorągiewką, jest dezawuowaniem swego kolegi, który tylko i wyłącznie decyduje ostatecznie. I to był jedyny jego błąd. | |||
Garbarnia ani Cracovia nie potrzebowały pomocy liniowych jedna grała bardzo dobrze, a druga na porażkę zasłużyła i nie miała oto pretensji do nikogo, chyba do siebie.<BR> | |||
Tak jak zaczęto przeszkalać sędziów bokserskich i hokejowych, należałoby również zunifikować kursy dla sędziów piłkarskich i przeszkolić Ich. Pomyłki bowiem jakie popełnia¬ją powtarzają się zbyt często.<BR> | |||
JAK GRAŁY OBIE DRUŻYNY<BR> | |||
Przechodząc do samego meczu, stwierdzić należy, że Garbarnia wy¬grał ten mecz zasłużenie. Mogła była wygrać nawet wyżej. Była lepszą przez 60 minut.<BR> | |||
Garbarnia za¬grała to spotkanie z wielką ambicją i wolą zwycięstwa Od bramkarza Stefaniszyna począwszy na młodym Glajcarze skończywszy, wszystko „klapowało” Nowak wyróżnia! się spokojem i celowością swych ofensywnych akcji<BR> | |||
Bożek był najpracowitszym zawodnikem i dobrym strzelcem. Lasiewicz był wszędzie i trzymał całą trójkę ataku przeciwnika w szachu.<BR> | |||
A CRACOVIA?<BR> | |||
Odnosiło się wrażenie, że biało-czerwoni nie wyszli na boisko z silną wolą zwycięstwa. A przecież tytuł wicemistrza obowiązuje! Gdyby grano przez 90 minut tak jak grano od 4 minuty po pauzie do 33. Można było myśleć o sukcesie.<BR> | |||
Zawiódł kompletnie Różanknwski I-szy, który podobno nie chciał grać, gdyż chore kolano zaczęło mu znowu dokuczać. Zszedł też z boiska przed pauzą. Zawiódł również i jego młodszy brat, strzelec jedynej bramki, nie kwapiący się jednak do strzału z dalszej odległości. Nieźle wypadli Poświat, Rajtar i Bobula, walczący o piłkę, ale zapominający zupełnie o strzałach.<BR> | |||
W pomocy tylko Parpan, starał się | grać ambitnie. Gędłek był dużo słabszy od Glimasa.<BR> | |||
PRZEBIEG GRY<BR> | |||
Mecz rozpoczął ale przy dużej przewadze Garbarni. Podania jej zawodników były dokładne i celowe, j W szóstej minucie Bożek doprowadza nitkę do pola karnego. błąd Mazura wykorzystuje Nowak przerzucając piłkę ponad wybiegającym Rybickm i Garbarnia prowadzi 1:0. Wypady Cracovii kończą się na obronie przeciwnika która wkracza szybko i nie dopuszcza do strzału. Wolny Parpana ładnie broni Stefaniszyn. Garbarnia ma więcej z gry, pomoc dobrze współpracuje z atakiem który stale gości na przedpolu białoczerwonych. W 12 m:nucie pewną bramkę ratuje Parpan, wybijając piłkę na korner.<BR> | |||
W 20-ej minucie Garbarnia przeprowadza ładny atak od połowy boiska. Żaden z graczy Cracovii nie dotknął piłki, a Młynarczyk otrzymawszy piłkę podciągnął pod bramkę Rybickiego i strzelił regularna bramkę.<BR> | |||
Oklaski umilkły jednak szybko, gdy sędzia urządził... spalony!<BR> | |||
Po pauzie Garbarnia znowu była początkowo strona atakująca, a piękna główka Nowaka, o włos nie przyniosła dalszej bramki dla Garbarni. Poszczęściło się zato Glajcarowj, który w 4-tei minucie zdecydowanie wkroczył pomiędzy dwóch zawodników Cracovii. zabrał piłkę i strzelił obok wybiegającego Rybickiego zdobywając druga bramkę dla Garbarni.<BR> | |||
Dopiero od tej chwili zobaczyliśmy Cracovię grająca dobrze. Podań a były celowe i dokładne i teraz cała drużyna ruszyła do ataku. Owocem tego była ładna akcja zakończona kornerem, z którego Różankowski piękna główka zdobył honorowa bramkę.<BR> | |||
Aż do 75 minuty Cracovia była w przewadze, często obaj obrońcy stali poza połowa boiska Garbarnia jednak broni się skuteczne. | |||
Zdawało się że Cracovia zdąży wyrównać. gdy w 33 minucie (także podanie przejął Nowak: startujący do piłki Glimas przewrócił się, a Nowak będąc sam pod bramka minął wybiegającego Rybickiego i strzelił do pustej bramki ustalając wynik meczu na 3:1. | |||
Ostatnie 12 minut nie przyniosło wprawdzie zmiany wyniku. ale niepotrzebnie zaostrzyło grę. Szkolny spalony nie zestal zauważony przez liniowego, a na kontrowersji pomiędzy nim a Glimasem sędzia główny usuwa z boiska Glimasa.<BR> | |||
Ostatnie minuty to bardzo słaba gra Cracovii, która przegrała ten mecz. bo... była znacznie gorsza od przeciwnika. | |||
Wersja z 14:53, 27 mar 2021
mecz zaliczany do rozgrywek o Puchar Tolińskiego
|
mecz towarzyski Kraków, stadion Cracovii, niedziela, 4 grudnia 1949, 11:00
(0:1)
|
|
Skład: Rybicki Gędłek Glimas Mazur Parpan Jabłoński II Poświat Rożankowski II Rożankowski I (Radoń) Rajtar Bobula |
Sędzia: Pałka
|
Skład: Stefaniszyn Jodłowski Piechulski Górecki Lasiewicz Bieniek Młynarczyk (Wójcik i Feluś) Browarski Nowak Bożek Grajcar. |
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Wicemistrz II Ligi odniósł zasłużone zwycięstwo nad wicemistrzem I Ligi i zdobył punkty w zawodach o puchar red. Tolińskiego, będący dotychczas w posiadaniu Gwardii, która zdobyła go w pierwszym roku rozgrywek (w ub. roku).
Niedawni drugoligowcy, mimo że wystąpili bez Jakubika i Parpana, byli drużyną, lepszą i na zwycięstwo zasłużyli. Z ambitnego i grającego dobrze taktycznie zespołu wyróżnić trzeba Nowaka, zarówno w roli kierownika ataku, jak i Strzelca. Bieńka w pomocy oraz rezerwowego bramkarza Stefaniszyna.
W Cracovii zawiedli obrońcy: Gędłek i Glimas, przy czym ten ostatni wykluczony przez sędziego, musiał opuścić boisko na kilka minut przed końcem meczu. Zawiodła także środkowa trójka ataku, zdradzająca skłonność do hiperkombinacji.
Mecz miał przebieg bardzo żywy i wykazał, że obie drużyny z kondycją są w porządku.
Dziennik Polski
W Cracovii, która do przerwy grała nie wysilając się zbytnio, a dopiero po przerwie zagrała z pełnym wysiłkiem, w dużym stopniu winę za porażkę ponosi atak, grajacy więcej wszerz, niż do przodu. Pomoc i obrona miały dużo kłopotu z atakiem Garbarni i przyczyniały się do niezbyt szczęśliwych wybiegów Rybickiego. Ogólnie Cracovia poza 20 min. po przerwie zagrała słabo. Bramkę zdobył Różankowski piękną główką. Sędziował Pałka.
Piłkarz
Dopiero teraz korzystając z dogodnych warunków atmosferycznych i terenowych, zainteresowanie drużyny postanowiły rozegrać jednorundowe spotkania o cenne trofeum.
Na wstępie doszło do dużej niespodzianki. „Beniaminek" pierwszej ligi - -Związkowiec Garbarnia uzyskała na boisku niepokonanej dotychczas u siebie Cracovii, zasłużone zwycięstwo nad biało czerwonymi w stosunku 3:1.
Jest to duży sukces ambitnej jedenastki drużyny ludwinowskiej, która w tegorocznych spotkaniach pucharowych odegra wielką rolę.
Z dużym zainteresowaniem oczekujemy na spotkanie Garbarni z drużyną mistrza Polski — Gwardią Kraków.
Spotkanie to, które rozegrane z ostanie w najbliższy czwartek, 8 bm., lub w niedzielę 11 bm., zadecyduje o zajęciu pierwszego miejsca w turnieju pucharowym. Po zwycięstwie nad Cracovią, Garbarnia ma największe szanse na zdobycie pucharu, gdyż w meczu z Gwardią wystarczy jej uzyskanie wyniku remisowego dla zajęcia pierwszego miejsca.
I znowu — niestety — zacząć musimy sprawozdanie od sędziów tego meczu, który, gdyby nie oni, byłoby widowiskiem bardzo ładnym i bardzo ciekawym. Dwukrotnie sędziowie liniowi popełnili kardynalne błędy, które mogły zaważyć na wyniku meczu.
Największa bolączka: „spalony" jest interpretowany niemal przez każdego sędziego inaczej, względnie każdy sędzia widzi go inaczej.
Przykłady takie mieliśmy w Krakowie dwa: na meczu Gwardia — Kolejarz 1 w ub. niedzielę na meczu Garbarnia — Cracovia. W pierwszym wypadku uznano trzy bramki ao spalonego, w drugim nie uznano regularnej bramki, oraz nic sygnalizowano Innych spalonych.
Na wczorajszym meczu pędzla główny odgwizdał pierwotnie regularnie strzeloną bramkę dla Garbarni, ale decyzję swą zmienił później gdyż jego liniowy kolegi dopatrzył się przedtem „spalonego".
Twierdzimy stanowczo, że sędzia liniowy nie miał racji, bowiem jeśli przedtem był spalony, trzeba było wówczas sygnalizować offsidu a nie wtedy, kiedy bramka padła i główny sędzia uznał ją! Reklamowanie spalonego post factum, wybiegu ecie na boisko i machanie chorągiewką, jest dezawuowaniem swego kolegi, który tylko i wyłącznie decyduje ostatecznie. I to był jedyny jego błąd.
Garbarnia ani Cracovia nie potrzebowały pomocy liniowych jedna grała bardzo dobrze, a druga na porażkę zasłużyła i nie miała oto pretensji do nikogo, chyba do siebie.
Tak jak zaczęto przeszkalać sędziów bokserskich i hokejowych, należałoby również zunifikować kursy dla sędziów piłkarskich i przeszkolić Ich. Pomyłki bowiem jakie popełnia¬ją powtarzają się zbyt często.
JAK GRAŁY OBIE DRUŻYNY
Przechodząc do samego meczu, stwierdzić należy, że Garbarnia wy¬grał ten mecz zasłużenie. Mogła była wygrać nawet wyżej. Była lepszą przez 60 minut.
Garbarnia za¬grała to spotkanie z wielką ambicją i wolą zwycięstwa Od bramkarza Stefaniszyna począwszy na młodym Glajcarze skończywszy, wszystko „klapowało” Nowak wyróżnia! się spokojem i celowością swych ofensywnych akcji
Bożek był najpracowitszym zawodnikem i dobrym strzelcem. Lasiewicz był wszędzie i trzymał całą trójkę ataku przeciwnika w szachu.
A CRACOVIA?
Odnosiło się wrażenie, że biało-czerwoni nie wyszli na boisko z silną wolą zwycięstwa. A przecież tytuł wicemistrza obowiązuje! Gdyby grano przez 90 minut tak jak grano od 4 minuty po pauzie do 33. Można było myśleć o sukcesie.
Zawiódł kompletnie Różanknwski I-szy, który podobno nie chciał grać, gdyż chore kolano zaczęło mu znowu dokuczać. Zszedł też z boiska przed pauzą. Zawiódł również i jego młodszy brat, strzelec jedynej bramki, nie kwapiący się jednak do strzału z dalszej odległości. Nieźle wypadli Poświat, Rajtar i Bobula, walczący o piłkę, ale zapominający zupełnie o strzałach.
1949 Trening Noworoczny 1949-02-20 Cracovia - Płaszowianka Kraków 9:0 1949-02-27 Cracovia - Dąbski Kraków 3:0 1949-03-06 Cracovia - Wieczysta Kraków 1:1 1949-03-13 Cracovia - KS Chełmek 4:2 1949-03-20 Ogniwo-Cracovia - Lechia Gdańsk 5:1 1949-03-27 Warta Poznań - Ogniwo-Cracovia 4:0 1949-04-03 Ogniwo-Cracovia - AKS Chorzów 3:1 1949-04-10 Polonia Bytom - Ogniwo-Cracovia 1:2 1949-04-17 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 1:1 1949-04-18 Resovia Rzeszów - Ogniwo-Cracovia 0:4 1949-04-24 Ogniwo-Cracovia - Ruch Chorzów 3:3 1949-05-01 Związkowiec Dalin - Ogniwo-Cracovia 1:1 1949-05-15 Legia Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:4 1949-05-22 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo-Cracovia 2:2 1949-05-26 Gwardia Kraków - Ogniwo-Cracovia 0:1 1949-05-29 Ogniwo-Cracovia - Kolejarz Poznań 1:1 1949-06-05 Ogniwo-Cracovia - ŠK Žilina 1:1 1949-06-26 Kolejarz Warszawa - Ogniwo-Cracovia 1:2 1949-07-03 Górnik Bytom - Ogniwo Kraków 2:2 1949-07-17 Ogniwo Kraków - Kolejarz Warszawa 4:2 1949-07-22 Ogniwo Kraków - Ogniwo Tarnów 3:1 1949-08-01 Ogniwo-Cracovia - Świt Krzeszowice 9:2 1949-08-07 Ogniwo Kraków - Warta Poznań 1:1 1949-08-14 Lechia Gdańsk - Ogniwo Kraków 1:1 1949-08-28 Ogniwo Kraków - Polonia Bytom 1:0 1949-09-04 AKS Chorzów - Ogniwo Kraków 2:1 1949-09-10 Ogniwo-Cracovia - Polonia Bytom 1:0 1949-09-11 Tarnovia Tarnów - Ogniwo-Cracovia 4:2 1949-09-15 Ogniwo Kraków - Gwardia Kraków 0:0 1949-09-18 Kolejarz Poznań - Ogniwo Kraków 1:2 1949-09-25 Ogniwo Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 2:1 1949-10-09 Ogniwo Kraków - Legia Warszawa 1:1 1949-10-16 Unia Chorzów - Ogniwo Kraków 2:2 1949-10-23 Kolejarz Warszawa - Ogniwo Kraków 2:1 1949-11-06 Ogniwo-Cracovia - Tarnovia 6:2 1949-11-13 Ogniwo Kraków - Górnik Bytom 5:0 1949-11-27 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo Kraków 1:2 1949-12-04 Ogniwo-Cracovia - Związkowiec-Garbarnia Kraków 1:3 1949-12-08 Stal Lipiny - Ogniwo-Cracovia 2:1