2020-12-19 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:3
|
PKO Ekstraklasa , 14 kolejka Kraków, ul. Kałuży 1, sobota, 19 grudnia 2020, 17:30
(0:1)
|
|
Skład: Niemczycki Râpă (C) od 90' Szymonowicz Márquez Gardawski Thiago (46' Fiolić) Sadiković Dimun (C) (70' Pik) van Amersfoort (C) od 70' (90' Kapek) Zaucha (46' Loshaj) Rivaldinho (46' Piszczek) |
Sędzia: Krzysztof Jakubik z Siedlec
|
Skład: Kuciak Fila (90' Mihalík) Nalepa Tobers Pietrzak Haydary (90' Kopacz) Kubicki Kałuziński Gajos Saief (89' Conrado) Paixão |
Zapowiedź meczu
gazetakrakowska.pl
- Nie robimy żadnych ruchów transferowych i nie bierzemy nikogo – zadeklarował szkoleniowiec Cracovii. - Skupiamy się na tych zawodnikach, których mamy. Dokooptujemy też kilku zawodników, którzy są w grupach młodzieżowych. Jak ktoś tak mówi, to od razu rodzi się dyskusja – dlaczego nie ma transferów? Nie robimy ich, by mieć możliwość wprowadzenia młodzieży, Polaków. Jest grupa zawodników która czeka na swoją szansę. Oni z nami będą trenować i grać. Mamy jedną z najmłodszych drużyn, a mało kto to podkreśla. Jest wielu zawodników, którzy mogą grać jeszcze długo. Potrzebujemy stabilności i zgrania tego zespołu.
Nie ma w ekstraklasie drugiego takiej drużyny, z którym Cracovii grałoby się tak łatwo w ostatnim czasie. Mowa o Lechii Gdańsk, z którą „Pasy” zmierzą się w sobotę o godz 17.30.
Cracovia wygrała z gdańszczanami sześć ostatnich meczów! W tym ten najważniejszy – finał Pucharu Polski w lipcu 3:2 po dogrywce. Z tym, że autor wyrównującego gola na 2:2 – David Jablonsky nie gra, bo jest zawieszony za korupcję na 1,5 roku, a autor zwycięskiej bramki – Mateusz Wdowiak jest odsunięty od zespołu za nie podpisanie nowego kontraktu. Kto więc ma strzelać gole dla „Pasów”? Ktoś z piłkarzy, którzy już wpisywali się na listę strzelców w tym sezonie, a właściwie ktoś z ośmiu, bo Sergiu Hanca i Marcos Alvarez nie zagrają z uwagi na kontuzje, Michal Siplak pauzuje za cztery żółte kartki, a o Jablonsky’m była już mowa. A może ktoś dołączy do tego grona? Co do Alvareza i Rivaldinho szkoleniowiec stwierdził: - Na pewno oczekiwania były większe. Nie spodziewaliśmy się tego, że Rivaldinho będzie przez trzy tygodnie leżał w łóżku z COVID-em, że Alvarez nam wypadnie z kontuzją na bardzo długo. Wprowadzenie tych zawodników po perypetiach jest bardzo trudne, ale wierze, że od początku okresu przygotowawczego nie będzie żadnych przeszkód i będziemy się mogli spokojnie przygotowywać do nowej rundy.
Gdzie tkwi klucz do sukcesu „Pasów” z Lechią?
- W piłce nie ma klucza – mówi Probierz. - Każdy mecz jest inny. Zdajemy sobie sprawę, że przeciwnik przyjedzie podrażniony (Lechia przegrała cztery ostatnie mecze ligowe, nie zdobyła w nich bramki). Chcemy jednak zagrać dobre spotkanie, mimo naszych problemów, jakie mamy.
Czy Probierz będzie zadowolony z dorobku punktowego zespołu jesienią, jeśli wzbogaci się on o kolejne trzy punkty?
- Na pewno minusowe punkty na nas ciążą – twierdzi szkoleniowiec. - Gdybyśmy ich nie mieli, byłoby to zdecydowanie lepiej, ale one są. Straciliśmy ponadto kilka punktów w głupi sposób i żałuję, że nie mamy więcej.
Kontuzjowani zawodnicy Cracovii – Alvarez, Hanca, Ołeksij Dytiatjew i Kamil Pestka będą od stycznia w treningu i cała ta grupa będzie do dyspozycji, natomiast Radosław Kanach potrzebuje trochę więcej czasu.
Probierz na pytanie, czego życzyłby kibicom i sobie na Święta i Nowy Rok odpowiedział: - Zdrowia, to jest chyba kluczowe, resztę możemy zdobyć. Oby takie lata były regularne w Cracovii jak ten rok, wtedy byśmy się wszyscy cieszyli.
Cieszymy się, że zdobyliśmy dwa trofea (Puchar Polski i Superpuchar). Zabrakło jednego, które jest najcenniejsze – mistrzostwa Polski, wszyscy wiemy, że zabrakło nam w końcówce ubiegłego sezonu cwaniactwa. Na pewno wszyscy są zmęczeni Oby jak najszybciej udało się nam uporać z wirusem i wrócić do normalności.Źródło: gazetakrakowska.pl 18 grudnia 2020 [1]
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Kłopoty kadrowe Cracovii
Na ostatni mecz Cracovii w tym roku trener Michał Probierz nie wystawił optymalnego składu. Matej Rodin ma złamany nos, Sergiu Hanca jest kontuzjowany, a Michal Siplak musiał pauzować za żółte kartki. Wrócił do składu młody Patryk Zaucha oraz Ivan Marquez. W jedenastce znalazło się trzech Polaków, w tym dwóch młodzieżowców.
Ostatnie sześć meczów Cracovii z Lechią kończyło się zwycięstwami „Pasów”, w tym to najważniejsze, z lipca tego roku, w którym Cracovia pokonała gdańszczan w finale Pucharu Polski 3:2 podogrywce. Jak tu więc nie mówić w przypadku Lechii o kompleksie krakowian? A goście przyjechali do Krakowa załamani, bo przegrali cztery ostatnie mecze ligowe, nie zdobywając w nich ani jednej bramki.
Przy sporej mgle rozpoczęło się to spotkanie, ale obie strony nie zamierzały się chować w jej oparach. W 6 min Rivaldinho niepotrzebnie zdecydował się na strzał, a nie na podanie do Patryka Zauchy i został zablokowany. W rewanżu Omran Haydary wpadł w pole karne, ale nie trafił w bramkę. Po chwili Damir Sadiković „zatańczył” z rywalami przed ich polem karnym, po czym oddał strzał, ale niecelny.
Doskonały strzał Pietrzaka
W 15 min goście mieli rzut wolny po faul na Haydarym. Rafał Pietrzak uderzył z 20 m nad murem i mimo interwencji Karola Niemczyckiego piłka wpadła do siatki. Bramkarz miał piłkę na ręce, ale futbolówka przegięła mu dłoń i wpadła do siatki. Po chwili z dystansu uderzał Jakub Kałuziński, ale golkiper był na posterunku. Lechia nie zamierzała cofnąć się i szanować ten wynik, tylko szukała drugiej bramki. W 24 min z ostrego kąta uderzał Kenny Saief, a kilkadziesiąt sekund później Flavio Paixao – w obu przypadkach bronił golkiper „Pasów”. Z kolei w 32 min z bardzo ostrego kąta uderzał Zaucha, ale Dusan Kuciak nie dał się zaskoczyć. Gospodarze mimo strat nie za bardzo brali się do ich odrabiania. Ich akcje były zdecydowanie za wolne, by zaskoczyć rywali.
Pokerowa zagrywka Probierza
Na pokerową zagrywkę zdecydował się w przerwie Probierz, który w przerwie dokonał aż trzech zmian. Wymienił oba skrzydła i napastnika. I od razu jeden z trójki nowych – Floria Loshaj posłał groźne dośrodkowanie z rzutu wolnego, po którym Kuciak musiał piąstkować piłkę. Widać było, że w przerwie w szatni Cracovii trener udzielił reprymendy swoim piłkarzom. Wreszcie zaczęli grać szybciej. Lechia uciekała się do fauli, za co jej zawodnicy byli karani żółtymi kartkami.
Gajos dobił "Pasy"
W 69 min Paixao widząc, że przed bramkę wysunięty był Niemczycki, próbował go lobować strzałem ze środka boiska. Piłka spadła na górną siatkę. To był przerywnik w atakach „Pasów” na gdańską bramkę, bo inicjatywa należała do gospodarzy. Tymczasem Probierz dokonał kolejnej zmiany, wprowadzając ofensywnego Daniela Pika. Miejscowi musieli uważać na kontry, choćby takie, jak ta, po której Saief chciał zaskoczyć krakowian, ale Niemczycki pewnie przerwał jego dośrodkowanie. W rewanżu Fiolić sprawdził bramkarza gdańszczan, który zdołał wybić piłkę na róg. Na 10 min przed końcem drugą żółtą, a w konsekwencji czerwona kartkę zobaczył Michael Gardawski. Sytuacja „Pasów” stała się trudna, a sekundy później już beznadziejna. W 81 min po dograniu Pietrzaka z wolnego Gajos strzałem głową pokonał Niemczyckiego. W doliczonym czasie gry z 5 m z woleja strzelał Rapa, ale niecelnie. Gospodarzy dobił dopiero co wprowadzony na boisko Jaroslav Mihalik, zawodnik wypożyczony z "Pasów" do Lechii, który z bliska pokonał Niemczyckiego. Potem sędzia skończył mecz.Źródło: Gazeta Krakowska 19 grudnia 2020 [2]
Przegląd Sportowy
Cracovia wydawała się być faworytem sobotniego spotkania. Na korzyść Pasów przemawiał szczególnie bilans meczów bezpośrednich. Lechia przegrała z nimi pięć ostatnich ligowych spotkań. Co więcej, gdańszczanie nie wygrali przy Kałuży od 2016 roku. Seria czterech pożarek z rzędu też nie wróżyła dobrze drużynie Piotra Stokowca.
Wynik już w 14. minucie otworzył Rafał Pietrzak. 28-letni lewy obrońca popisał się świetnym uderzeniem z rzutu wolnego. Bramkarz rywali - Karol Niemczycki mógł jednak interweniować lepiej. 21-latek przed przerwą obronił łącznie trzy strzały.
Pierwsza połowa była dość wyrównana. Michał Probierz nie był jednak zadowolony z postawy kilku zawodników. Szkoleniowiec Cracovii w przerwie dokonał aż trzech zmian. Żaden z wprowadzonych piłkarzy nie wpłynął jednak na losy spotkania. Gospodarzom wyraźnie brakowało dokładności. W całym meczu Pasy oddały tylko jeden celny strzał na bramkę.
W 69. minucie Flavio Paixao próbował zaskoczyć bramkarza rywali strzałem niemal z połowy boiska, ale nieznacznie się pomylił. Goście grali bardzo defensywnie. Widać było, że gdańszczanom bardzo zależy na zwycięstwie i przerwaniu niechlubnej serii. W 80. minucie do wygranej przybliżył ich Michael Gardawski. Zawodnik Cracovii dostał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę. I to zaledwie w przeciągu pięciu minut...
Minutę później podwyższył Maciej Gajos. 29-latek strzałem głową pokonał bezradnego Niemczyckiego. Chwilę później bramkarz Cracovii znów wyjmował piłkę z siatki, ale tym razem akcję spalił Kenny Saief. W doliczonym czasie gry przepisową bramkę zdobył za to Jaroslav Mihalik. Słowak minutę wcześniej pojawił się na boisku.
Po czterech porażkach z rzędu Lechia w końcu zdobyła komplet punktów. To także pierwsze zwycięstwo gdańszczan na wyjeździe od 28 października. Drużyna Piotra Stokowca ma 19 punktów - o trzy więcej niż Cracovia.
Sportowe Tempo
0-2 Maciej Gajos 81 (głową)
0-3 Jaroslav Mihalik 90+4
Sędziował Krzysztof Jakubik (Siedlce). Żółte kartki: Gardawski (2), Szymonowicz - Kubicki, F. Paixao, Fila, Haydary, Kałuziński. Czerwona kartka: Gardawski (80, druga żółta). Mecz bez publiczności.
CRACOVIA: Niemczycki - Rapa, Szymonowicz, Marquez, Gardawski - Sadikovic - Thiago (46 Fiolic), Dimun (70 Pik), van Amersfoort (90+2 Kapek), Zaucha (46 Loshaj) - Rivaldinho (46 Piszczek).
LECHIA: Kuciak - Fila (90+3 Mihalik), Nalepa, Tobers, Pietrzak - Kubicki, Kałuziński - Haydary (90 Kopacz), Gajos, Saief (89 Conrado) - F. Paixao.
W zerowej temperaturze, w gęstej mgle lepiej poczynała sobie w I połowie Lechia, obejmując po kwadransie prowadzenie. 25 m od bramki Marquez sfaulował Haydary'ego, a Pietrzak z wolnego uderzył nad murem w lewy, dolny róg. Być może bramka by nie padła, gdyby stojący w murze Dimun i Szymonowicz podskoczyli do piłki... - Dla mnie, jako wiślaka, ten gol smakuje podwójnie - skomentował w przerwie Pietrzak.
10 minut później goście znów mieli okazję, F. Paixao kończył kontrę strzałem z 15 m, ale Niemczycki zdążył wybić piłkę na korner.
Cracovia oddała w tej części gry tylko jeden celny strzał. W 32. minucie Zaucha uderzył z lewej strony, z dużego kąta, w "krótki" róg, lecz Kuciak zachował czujność.
W przerwie trener Michał Probierz dokonał trzech zmian, ale w niewielkim stopniu wpłynęło to na poprawę jakości gry jego podopiecznych. W 68. minucie piłka trafiła w rękę Fili, a na murawę padł Piszczek, analiza VAR nie była jednak przychylna dla Pasów. Za moment dwie szanse mieli gdańszczanie. Najpierw F. Paixao dojrzał wysuniętego z bramki Niemczyckiego i z 50 m próbował go zaskoczyć. Futbolówka poszybowała jednak tuż nad poprzeczką. Po chwili Fila uderzył z dobrej pozycji z prawej strony nad bramką.
W 75. minucie odnotowaliśmy drugi i ostatni celny strzał krakowian w tym spotkaniu. Fiolic strzelał mocno z 15 m, tyle że w środek bramki i Kuciak wypiąstkował piłkę.
W 80. minucie Gardawski zobaczył za faul na Fili drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę, w efekcie Cracovia musiała kończyć mecz w dziesiątkę. Kara spotkała gospodarzy natychmiast. Pietrzak zacentrował z wolnego, a Gajos piękną "główką" z 8 m trafił do siatki. W 83. minucie finalizujący kontrę Saief w sytuacji sam na sam pokonał bramkarza, lecz po analizie VAR sędzia orzekł minimalny ofsajd.
Gospodarze byli blisko honorowego gola w 90+2. minucie. Pik z lewej strony zagrał na prawo do Rapy, a ten z woleja z 8 m nieznacznie chybił.
W 90+4. minucie padła z kontry trzecia bramka dla Lechii. Conrado dograł z prawego skrzydła na 4. metr, a Mihalik (były zawodnik... Cracovii) uprzedził golkipera i obrońcę. Było to bodaj pierwsze i jedyne dotknięcie piłki przez niego po tym jak chwilę wcześniej wszedł na boisko...
Statystyka meczu: 12:11 w strzałach, 2:7 w celnych, 50:50% w posiadaniu piłki i 6:3 w kornerach.
ST
Trenerzy po meczu
Michał Probierz, trener Cracovii
Ta nasza kołderka była za krótka. Nie przykryliśmy tak jak powinniśmy. Rodin ma złamany nos, nie było szans, by zagrał, Siplak pauzował za kartki, do tego doszły urazy, które mieliśmy. Zawodnicy po COVID-zie widać, że nie są sobą. Nie ma się co usprawiedliwiać, zagraliśmy słabe spotkanie. Lechia wygrała zasłużenie. W I połowie postawiłem na takich zawodników, by wnieśli trochę nowości, świeżości, ale widać było, że nie było tak łatwo grać przeciwko tak zdeterminowanemu rywalowi jak Lechia. Po I połowie zrobiliśmy trzy zmiany i to ewidentnie pokazuje, że mieliśmy ogromny problem. Dwie bramki straciliśmy po rzutach wolnych, a w dziesięciu było już trudno. Próbowaliśmy jeszcze zdobyć bramkę kontaktową, ale jesteśmy bardzo rozczarowani tym ostatnim meczem. W szczególności jestem bardzo zły na to, jak graliśmy i nie ma co ukrywać, wielu zawodników czeka rozmowa. To jest nasz problem, że piłkarze muszą najpierw walczyć o swoje o to, żeby grać.
Mieliśmy moment, że wróciliśmy do gry i stworzyliśmy kilka sytuacji – stwierdził. - Byliśmy dużo, dużo groźniejsi, ale nie wystarczyło to na takiego rywala jak Lechia.
Na pewno ostatni mecz nie był taki, jaki sobie wymarzyliśmy, można tylko przeprosić, ale na pewno cały rok był udany, ważne, że odrobiliśmy te punkty minusowe, jesteśmy w środku tabeli, chcemy walczyć o to, by być wyżej i zrobimy wszystko, by w przyszłym roku naszych kibiców zadowolić.
Piotr Stokowiec, trener Lechii
Powiedziałem po meczu z Wisłą Płock (0:1), że Lechia nie może tak grać i Lechia nie będzie tak grać. Cieszę się, że dotrzymaliśmy słowa, bo byliśmy w ostatnich sezonach drużyną z TOP-4 i nasze miejsce jest w górze tabeli. Zrobimy wszystko, by tak było. Cieszę się z przebiegu spotkania, determinacji, zaangażowania i dyscypliny taktycznej. Tak powinien funkcjonować zespół i wierzę, że tak będzie, fajnie, że drużyna pokazała charakter z tego, że można wyjść z dołka. Cieszy mnie szczególnie trzecia bramka, pokazaliśmy, że jesteśmy drużyną. Wracamy na właściwe tory.
Źródło: Gazeta Krakowska [5]
Piłkarze po meczu
2020-08-12 Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Cracovia 3:1 2020-08-16 Chrobry Głogów - Cracovia 1:2 2020-08-22 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:1 2020-08-27 Malmö FF - Cracovia 2:0 2020-08-30 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 2:2 2020-09-12 Cracovia - Stal Mielec 1:1 2020-09-20 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:1 2020-09-26 Cracovia - Raków Częstochowa 2:2 2020-10-02 Śląsk Wrocław - Cracovia 3:1 2020-10-09 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 k.4:5 2020-10-17 Cracovia - Piast Gliwice 1:0 2020-10-25 Lech Poznań - Cracovia 1:1 2020-11-07 Cracovia - Jagiellonia Białystok 3:1 2020-11-14 Świt Skolwin - Cracovia 0:1 2020-11-22 Cracovia - Legia Warszawa 0:1 2020-11-27 Wisła Płock - Cracovia 0:1 2020-12-04 Cracovia - Wisła Kraków 1:1 2020-12-12 Górnik Zabrze - Cracovia 0:2 2020-12-19 Cracovia - Lechia Gdańsk 0:3 2021 Trening Noworoczny 2021-01-13 Cracovia - Puszcza Niepołomice 3:1 2021-01-16 Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Cracovia 0:2 2021-01-20 Cracovia - GKS Katowice 1:2 2021-01-23 Cracovia - MŠK Žilina 3:2 2021-01-30 Warta Poznań - Cracovia 1:0 2021-01-31 Cracovia - Górnik Zabrze 1:2 2021-02-06 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:0 2021-02-09 Warta Poznań - Cracovia 0:1 2021-02-13 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 1:1 2021-02-19 Stal Mielec - Cracovia 0:0 2021-02-28 Cracovia - Zagłębie Lubin 2:4 2021-03-03 Chojniczanka Chojnice - Cracovia 0:3 2021-03-06 Raków Częstochowa - Cracovia 0:0 2021-03-12 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2021-03-19 Piast Gliwice - Cracovia 2:0 2021-04-03 Cracovia - Lech Poznań 2:1 2021-04-09 Jagiellonia Białystok - Cracovia 2:1 2021-04-14 Cracovia - Raków Częstochowa 1:2 2021-04-18 Legia Warszawa - Cracovia 0:0 2021-04-21 Cracovia - Wisła Płock 1:0 2021-04-24 Wisła Kraków - Cracovia 0:0 2021-05-03 Cracovia - Górnik Zabrze 1:0 2021-05-08 Lechia Gdańsk - Cracovia 1:1 2021-05-16 Cracovia - Warta Poznań 0:1