2003-09-27 Cracovia - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 5:0
|
II liga , 10 kolejka Kraków, sobota, 27 września 2003, 15:00
(2:0)
|
|
Skład: Olszewski Wacek (46' Radwański) Węgrzyn Skrzyński Baster (81' Kolasa) Makuch Kubik Giza Nowak Bania Szczoczarz (66' Zawadzki) |
Sędzia: A. Kusak z Częstochowy
|
Skład: Dymanowski Wróbel Rzeczycki Wieprzęć Sykuła (46' Sobczak) Powroźnik Pietrasiak Cieślikowski (64' Giermasiński) Zajączkowski Kanarski (77' Głuc) Tasić |
Mecze tego dnia: | ||
2003-09-27 Cracovia - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 5:0 |
.
Opis meczu
Gazeta Wyborcza
Dla trenera KSZO Czesława Palika była to pierwsza porażka z Cracovią w jego karierze trenerskiej. Palik liczył się z przegraną, w przedmeczowej rozmowie przypominał, że z pierwszoligowego składu zostało mu tylko trzech zawodników, na pewno jednak nie przewidywał aż takiej klęski. Ale też nie sposób nie zauważyć, że KSZO było najsłabszym zespołem, z jakim przyszło grać Cracovii w drugiej lidze. Słabi ostrowianie tylko kilka razy zagrozili bramce "Pasów", ale wtedy Sławomir Olszewski przypominał, że jest dobrym fachowcem (na trybunach padały nawet opinie, że to najlepszy bramkarz w Krakowie).
Cracovia po raz pierwszy strzeliła gola po dośrodkowniu z rzutu rożnego. W 14. min z rogu zacentrował Łukasz Kubik, a celną główką pod poprzeczkę popisał się Piotr Bania. - Udowodniliśmy, że przez cały mecz potrafimy grać - chwalił swoją drużynę Kubik, zastępujący pauzującego za żółte kartki Arkadiusza Barana. Krakowski pomocnik nie minął się z prawdą. W 32. min było już 2:0. Paweł Nowak podał do Piotra Gizy, który ograł obrońcę i lewą nogą strzelił celnie w długi róg.
KSZO miało w sobotnim meczu swoje dosłownie pięć minut pod koniec pierwszej połowy. Między 40 a 44 min. goście stworzyli sobie trzy klarowne sytuacje. Dwa razy Davor Tasić i raz Dariusz Pietrasiak próbowali zaskoczyć Olszewskiego. Dwa strzały bramkarz wybił na róg, a raz wypiąstkował przed siebie. - Najtrudniejszy był strzał z dystansu Tasicia - przyznał "Olsza". W 54. min Tasić (sędzia nie dostrzegł pozycji spalonej) przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Cracovii.
- To był przełomowy moment spotkania. Zamiast 2:1 zrobiło się 3:0 i mecz się dla nas skończył - tłumaczył trener Palik.
- Nie zapominajmy, że to druga liga, a my nie jesteśmy mistrzami świata - bronił swoich podopiecznych szkoleniowiec Cracovii Wojciech Stawowy. - Są słabsze chwile, nikt nie da się nakręcić i zaprogramować.
W ciągu siedmiu minut Cracovia pozbawiła resztek złudzeń drużynę z Ostrowca, aplikując jej trzy gole. Najpierw Marcin Makuch zakończył celną główką centrę Nowaka. W 73. min Bania (asysta Kubika) przymierzył tuż przy słupku z 20 m, a kanonadę zakończył "Maki", który wykorzystał profesorskie podanie Bani.
W końcówce "Baniowy" mógł zdobyć hat-tricka, ale z kilku metrów nie trafił w piłkę. Bardzo swoją pierwszą bramkę chciał zdobyć też krakowski stoper Kazimierz Węgrzyn. Śmiało zapędzał się pod pole karne rywali, strzelał głową i nogą, raz nawet przymierzał się do przewrotki, ale tym razem się nie udało.
- Nie było czego bronić, bo nic nam nie groziło ze strony KSZO - tłumaczył Węgrzyn. - Byliśmy lepsi fizycznie.
Przewaga gospodarzy była aż nadto widoczna. Świadczy o tym choćby sytuacja z ostatnich minut meczu. Osaczony we własnym polu karnym Pietrasiak nie był w stanie wybić piłki w pole. Zamiast tego przekroczył z nią linię końcową.
Dziennik Polski
Znający na wylot piłkarzy Cracovii trener Czesław Palik (krakowianin z krwi i kości!) próbował różnych sztuczek, ustawił swój zespół na wskroś defensywnie, 4 obrońców, 5 pomocników i tylko jeden napastnik (Kanarski). Na nic zdały się te zasieki, bo już w 15 min Cracovia, po główce Bani, otworzyła konto bramkowe. Po tej bramce „pasy” chytrze wciągały rywala, na swoją połowę, by wyprowadzać szybkie kontry. Taka dwójkowa akcja (Nowak - Giza) dała gospodarzom drugiego gola.
Dopiero w ostatnich 4 minutach goście zaatakowali i gdyby nie świetna postawa w bramce Sławomira Olszewskiego mogli zdobyć gola (gole?). Golkiper Cracovii wyciągnął się jak struna, by bronić mocne i precyzyjne uderzenia najpierw Tasica z 15 m, a potem Pietrasiaka z 14 m w samo „okienko". Chwilę potem Tasić z 10 m strzelał mało precyzyjnie, wprost w Olszewskiego.
Wyższość Cracovii w drugiej odsłonie nie podlegała dyskusji. Goście próbowali gospodarzom dotrzymać kroku przez kilkanaście minut. W 55 min mieli nawet „setkę”, po źle zastawionej pułapce ofsajdowej Tasić znalazł się sam przed bramkarzem Olszewskim, ale ten wygra ten pojedynek. Potem KSZO z każdą minutą traciło siły i bramki dla „pasów” były tylko kwestią czasu. Skończyło się na trzech efektownych bramkach. Do akcji ofensywnych włączał się nawet Kazimierz Węgrzyn, który 3-krot¬nie zagrażał bramce rywala.
Kolejny dobry mecz „pasów”. W ich zespole nie było słabych graczy. Pewnie grała cała linia obronna, świetnie bronił Sławomir Olszewski. Sprawnie funkcjonowała druga linia, gdzie rządził i dzielił w środku pola Piotr Giza. Znowu dwie bramki zdobył Marcin Makuch, dwie asysty miał Paweł Nowak. Po raz pierwszy przez 90 minut zagrał Łukasz Kubik. Choć jak sam mówi nie jest jeszcze w formie na 100 procent, dobrze wkomponował się w zespół, zaliczył dwie asysty. Kapitan Piotr Bania dzięki dwóm golom powiększył swój dorobek w lidze do 7 bramek.Źródło: Dziennik Polski 29 września 2003
Gazeta Krakowska
Cracovia rzeczywiście przypominała dobrze działającą maszynę, która sukcesywnie wykonuje zadaną jej pracę. Stąd też kolejne strzelone bramki. Drużyna zagrała w porównaniu z poprzednim spotkaniem z jedną zmianą — wymuszoną. Arkadiusz Baran musiał bowiem pauzować za czwartą żółtą kartkę. Zastąpił go Łukasz Kubik, który po raz pierwszy w tym sezonie zagrał od pierwszej minuty. Kubik wraz z Piotrem Gizą uzupełniali się i choć jeszcze widać, że nowy nabytek „pasów" nie jest w optymalnej dyspozycji, nie ma tego czucia piłki, to jednak nie odbiegał od reszty. Kapitalną partię rozegrał, będący nieco w cieniu Marek Baster. Nie było dla niego straconych piłek, nie tylko znakomicie odbierał je rywalom, ale inicjował groźne akcje lewą stroną. Obsługiwał partnerów doskonałymi podaniami. Widać, że konkurencja z Krzysztofem Radwańskim robi obu bardzo dobrze. Zresztą Radwański pojawił się też na boisku, ale musiał zająć miejsce na prawej stronie. Najlepszy strzelec Cracovii Piotr Bania nie byłby sobą, gdyby nie zaznaczył występu bramkami. Rozpoczął strzelecki koncert piękną główką, a po raz drugi ugodził w swoim stylu, strzałem z dystansu.
Widać, że forma jaką zasygnalizował przed tygodniem Marcin Makuch, utrzymuje się na stałym poziomie. Prawy pomocnik Cracovii znów zdobył dwa gole, w różny sposób — głową — co mu się dotychczas nie zdarzało i po składnej akcji mocnym uderzeniem. W kilku meczach sporego pecha pod bramką rywali miał Piotr Giza. Teraz nie było wątpliwości, Giza zapisał się także trafieniem. Trener KSZO Czesław Palik musiał więc przeżyć trudne chwile, choć jego zespół przez ostatnie 10 minut I połowy bardzo dał się we znaki Cracovii, ale Olszewski stanął na wysokości zadania. Gdy przyjezdni nie zdobyli bramki na początku drugiej odsłony, przestali wierzyć w to, że w Krakowie mogą coś zdziałać.Źródło: Gazeta Krakowska 29 września 2003
Słowo Ludu
Bramki: Bania 15, 73. Makuch 67, 75. Giza 32.
Cracovia: Olszewski - Wacek (46 Radwański), Skrzyński, Węgrzyn, Baster (81 Kolasa) -Makuch, Giza. Kubik, Nowak -Bania, Szczoczarz (66 Zawadzki). KSZO: Dymanowski - Wróbel, Rzeczycki, Wieprzęć - Powroźnik. Syku la (46 Sobczak). Pietra-siak, Tasić, Cicślikowski (63 Giermasiński), Zajączkowski -Kanarski (77 Gluc). Sędziowali: Ku sak (Częstochowa). Żółte kartki: Wróbel. Wieprzęć.
Widzów 4.5 tys.
Plany a rzeczywistość
Przed meczem w ekipie ostrowieckiej wszyscy mówili o niezwykle ciężkiej potyczce, ale po cichu liczono na chociażby remis. Trener naszej drużyny Czesław Palik mówił o mocnych bokach Cracovii. - Postaramy się jednak je zneutralizować. Paweł Cieślikowski będzie podpierał Pawła Zajączkowskiego, a Piotrek Powroźnik Grześka Sykulę - planował Palik.
Teoretycznie powyższa taktyka zła nie była Sęk jednak w tym, że by wprowadzić ją w życie, trzeba mieć odpowiednich wykonawców. A w sobotę KSZO, chociaż walczyło jak zwykle, to zbyt wielu atutów w ręku nie miało. Cichym optymistą przed wyjazdem był także bramkarz Tomasz Dymanowski. - Może wreszcie się odblokujemy?
Cracovia dyktuje warunki
Od początku meczu widać było, kto dyktuje warunki. Podopieczni Wojciecha Stawowego szybko zepchnęli naszą drużynę do defensywy, zdobywając wyraźną przewagę Ataki Cracovii rozpoczynane były w bocznych strefach boiska, gdzie Marcin Makuch i Paweł Nowak raz za razem uciekali naszym zawodnikom. W 15 minucie było 1:0 dla gospodarzy. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Łukasza Kubika niepilnowany Piotr Bania z najbliższej odległości pokonał Dyma-nowskiego. KSZO, chociaż straciło gola, nadal nie było w stanie nic zrobić, gdyż Cracovia jeszcze bardziej wzmocniła tempo gry. W 32 minucie było 2:0. Piotr Giza przedarł się lewym skrzydłem, po czym rozklepał do spółki z Nowakiem defensywę ostrowiecką Strzał z 14 metrów był praktycznie formalnością.
Nieskuteczne przebudzenie
Gdy wydawało się, że kolejne gole są dla jedenastki krakowskiej formalnością - do ataku przeszło KSZO. W ciągu pięciu ostatnich minut pierwszej połowy drużyna Palika mogła strzelić trzy gole’!! W 40 minucie kapitalny strzał z 20 metrów Davora Tasica obronił końcami palców Sławomir Olszewski. Po rzucie rożnym główkował Krystian Kanarski, ale pech chcial. że trafił stojącego na linii Łukasza Skrzyńskiego. Nie minęło 30 sekund, gdy Olszewski jeszcze raz, instynktownie odbił futbolówkę po uderzeniu Dariusza Pietrasiaka. Jeszcze w 44 minucie los nie był łaskawy dla gości, jako że Tasić z 7 metrów trafił w bramkarza Cracovii. Od początku drugiej połowy KSZO zaatakowało. Kto wie, jaki byłby końcowy' wynik konfrontacji, gdyby w 53 minucie Tasić wykorzystał sytuację sam na sam z Olszewskim. - Nie wiem, jak można zaprzepaścić taką okazję? - zastanawiał się po meczu Palik. - Nikt Davora nie atakował, nikt za nim nie biegł. Mój zawodnik mógł zrobić z piłką wszystko, oprócz tego, co zrobił... To był przełomowy moment rywalizacji.
Kazek, strzel sobie
Palik miał rację. Zamiast kontaktowego gola dla KSZO padła trzecia bramka dla Cracovii.
W 73 minucie Marek Baster zagrał sprytnie do Nowaka, ten dograł do stojącego samotnie w ostrowieckim polu karnym Makucha i „Dyman" znów byt bez szans. Ale to nie koniec nieszczęść Ostrowca. Zupełnie podłamani gości oddali inicjatywę, chcąc, by mecz zakończył się jak najszybciej. Ponieważ rywal ani myślał odpuszczać, padły jeszcze dwa gole W 73 minucie Bania uderzył z 20 metrów idealnie przy słupku Gości dobił chwilę polem Makuch, popisując się plasowanym uderzeniem zza linii pola karnego. W ostatnich minutach miejscowi urządzili sobie zabawę pod nazwą „Kazek, strzel sobie gola”. Chodziło o to, by umożliwić zdobycie bramki stoperowi Cracovii, Kazimierzowi Węgrzynowi Ten szczęśliwie dla nas miał pecha. Za pierwszym razem (83 minuta) jego „główka" była niecelna, a w drugim przypadku (85 minuta) Węgrzyn próbował z siedmiu metrów zaskoczyć Dymanowskiego „nożycami”.
Po meczu glosy krakowskich kibiców były jednoznaczne KSZO było zdecydowanie najsłabszym zespołem, który grał tej jesieni w Krakowie. Jeśli byli pierwszoligowcy nie poprawią natychmiast formy, szybko mogą stoczyć się w otchłań.
Trudno doprawdy nie zgodzić się z takim komentarzemŹródło: Słowo Ludu nr 226 z 29 września 2003 [1]
Trenerzy o meczu
Wojciech Stawowy
- To nasza 4. wygrana z rzędu, która umocniła nas w czołówce tabeli. Cieszy mnie, że zespół gra coraz mądrzej dobrze taktycznie. Strzelaliśmy bramki po szybkich, efektownych akcjach. Nie popadamy jednak w samouwielbienie, były w naszej grze słabsze momenty (ostatnie 5 minut I połowy), ale chwała zespołowi za to, że grając chwilowo słabiej nie dał sobie strzelić gola. Nasz bramkarz Olszewski kilka razy interweniował z dużym refleksem. Jak oceniam grę Kubika? Na zwycięstwo zapracował cały zespół, Łukasz dobrze wkomponował się w zespół. Zmieniłem Wacka, bo lekko naciągnął mięsień i mnie chcieliśmy z dr. Kitą ryzykować poważniejszej kontuzji. Wygraną dedykujemy naszemu sponsorowi prof. Januszowi Filipiakowi.
Czesław Palik (KSZO Ostrowiec Świętokrzyski)
- Mówiłem przed meczem, że w Krakowie bardzo trudno będzie nawet o jeden punkt. Nie mówiłem tego dlatego, że brak mi ambicji. Realnie oceniałem siły obu zespołów, na dodatek my graliśmy w mocno osłabionym składzie bez 3 podstawowych graczy. Tego meczu wygrać nie mogliśmy, ale nasi piłkarze stworzyli nieoczekiwanie 5 świetnych sytuacji. Tyle że je spartaczyli. Różnica między Cracovią a moją drużyną polega na tym, że „pasy" sytuacje wykorzystywały, my nie. I była jeszcze druga różnica - błędy Cracovii uchodziły jej bezkarnie, nasze kończyły się bramkami dla rywali.
2003-07-09 Cracovia - Cracovia II 2:2 2003-07-12 Cracovia - Widzew Łódź 1:1 2003-07-13 Turbacz Mszana Dolna - Cracovia 0:5 2003-07-17 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:1 2003-07-22 Górnik Łęczna - Cracovia 1:1 2003-07-22 Polonia Przemyśl - Cracovia 3:2 2003-07-23 Stal Mielec - Cracovia 1:3 2003-07-26 Cracovia - Polonia Warszawa 2:1 2003-08-02 Cracovia - Podbeskidzie 1:1 2003-08-09 Cracovia - Polar Wrocław 2:0 2003-08-13 Stasiak Opoczno - Cracovia 2:0 2003-08-17 Cracovia - Ruch Chorzów 2:1 2003-08-23 RKS Radomsko - Cracovia 1:1 2003-08-30 Cracovia - Arka Gdynia 0:0 2003-09-03 Jagiellonia Białystok - Cracovia 3:1 2003-09-07 Cracovia - Błękitni Stargard Szczeciński 3:2 2003-09-13 Piast Gliwice - Cracovia 0:2 2003-09-20 Cracovia - Zagłębie Lubin 3:0 2003-09-27 Cracovia - KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 5:0 2003-10-04 Podbeskidzie Bielsko-Biała - Cracovia 0:3 2003-10-12 Cracovia - GKS Bełchatów 0:0 2003-10-17 Pogoń Szczecin - Cracovia 3:0 2003-10-25 Cracovia - Aluminium Konin 6:1 2003-10-29 Jutrzenka Zakopane - Cracovia 1:12 2003-11-08 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0 2003-11-15 Cracovia - Tłoki Gorzyce 3:0 2003-11-23 Szczakowianka Jaworzno - Cracovia 2:1 2004 Trening Noworoczny 2004-01-25 Cracovia - Legia Warszawa 0:0 2004-02-07 Arka Gdynia - Cracovia 2:1 2004-02-11 Garbarnia Szczakowianka - Cracovia 3:3 2004-02-14 Górnik Polkowice - Cracovia 0:0 2004-02-25 Ekranas Poniewież - Cracovia 2:0 2004-02-28 Amkar Perm - Cracovia 1:0 2004-03-02 Cracovia - Randers FC 2:0 2004-03-13 Polar Wrocław - Cracovia 0:2 2004-03-21 Cracovia - Stasiak/KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 2:1 2004-03-27 Ruch Chorzów - Cracovia 0:0 2004-04-03 Cracovia - RKS Radomsko 2:1 2004-04-10 Arka Gdynia - Cracovia 1:0 2004-04-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2004-04-29 Cracovia - Piast Gliwice 2:0 2004-05-03 Zagłębie Lubin - Cracovia 1:0 2004-05-12 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 3:2 2004-05-15 GKS Bełchatów - Cracovia 0:2 2004-05-22 Cracovia - Pogoń Szczecin 2:2 2004-05-29 Aluminium Konin - Cracovia 0:3 2004-06-02 Cracovia - ŁKS Łódź 4:1 2004-06-06 Tłoki Gorzyce - Cracovia 1:0 2004-06-11 Cracovia - Szczakowianka Jaworzno 8:1 2004-06-19 Cracovia - Górnik Polkowice 4:0 2004-06-26 Górnik Polkowice - Cracovia 0:4