1993-06-13 Cracovia - JKS Jarosław 2:1
|
III liga grupa VIII , 32 kolejka Kraków, niedziela, 13 czerwca 1993, 17:00
(2:0)
|
|
Skład: Kwedyczenko Zając Śliwiński Duda Kowalik Motyka Wrześniak (75' Hermaniuk) Putek (58' Zegarek) Jelonek (53' Depa) Apryjas Siemieniec |
Sędzia: L. Gawron z Mielca
|
Skład: Kulpa Orzechowski Zając Próchnicki Halbina Kędzior Strawa Kawecki Zelazny (73' Siegel) Barnak (37' Baran) Romanow |
Mecze tego dnia: | ||
1993-06-13 Cracovia - JKS Jarosław 2:1 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tempo
Obserwował ten mecz m.in. znakomity przed laty piłkarz "Pasów" Janusz Kowalik. - Dla mnie najlepszym zawodnikiem na boisku był Siemieniec, gracz szybki, waleczny - oświadczył. Mieli też indywidualność goście - stoper Zając wie, o co w piłce chodzi...
VENDETTA?
Dziennik Polski
Cracovia: Kwedyczenko — Zając, Śliwiński. Duda, — Kowalik. Motyka. Wrześniak (73’ Hermaniuk). Putek (62’ Zegarek), Jelonek (56’ Depa) — Apryjas. Siemieniec.
Mający wysokie aspiracje krakowianie musieli się sporo namęczyć by Dokonać kandydatów do spadku. Gospodarze mieli przewagę, ale goście mądrze się bronili i ód czasu do czasu kontratakowali. Oba gole dla Cracovii są zasługa Siemieńca. Najpierw wyłożył piłkę Anryja-sowi (który z bliska trafił pod poprzeczkę) a potem no świetnym rajdzie przez pół boiska sam celnie strzelił. Po przerwie jarosławianin Zając strzałem z 20 metrów pokonał Kwedyczenkę. który chyba zbyt późno interweniował. W końcówce spotkania krakowianie mogli podwyższyć wynik, ale Depa strzelił w poprzeczkę a Hermaniuk nie wykorzystał sytuacji sam na sam z bramkarzem gości.Źródło: Dziennik Polski nr 134 z 14 czerwca 1993
b.d.
CRACOVIA: Kwedyczenko — Zając, Śliwiński, Duda — Kowalik, Motyka, Wrześniak (73 Hermaniuk), Putek (62 Zegarek), Jelonek (56 Depa) — Apryjas, Siemieniec.
Piłkarze z Jarosławia jeszcze niepewni ligowego bytu postawili Cracovii twarde warunki. Gospodarze atakowali ale obrona gości długo spisywała się bez zarzutu. Dopiero w 26 min. Apryjas z bliska strzelał pod poprzeczkę. Drugi gol był zasługą Siemieńca. Tym razem przeprowadził on solowy rajd od połowy boiska i po wymanewrowaniu obrony zmusił do kapitulacji bramkarza gości.
W drugiej części meczu, goście grali śmielej; W 57 min. Zając strzałem z 20 m. zaskoczył zupełnie nie przygotowanego do obrony Kwedyczenkę. Później do głosu doszła znowu Cracovia, ale mamo dogodnych pozycji strzeleckich rezultat nie uległ zmianie. Najlepsze z nich to strzał Depy w poprzeczkę w 63 min. i „pudło” Hermaniuka w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem.Źródło: b.d.