1992-11-11 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:1
|
![]() Kraków, środa, 11 listopada 1992, 12:00
(2:1)
|
|
Skład: Kwedyczenko Zając Motyka Duda Kowalik Mróz Wrześniak Putek (65' Siemieniec, 81' Apryjas) Depa Hermaniuk (73' Zegarek) Jelonek |
Sędzia: J.Pocięgiel z Krakowa
|
Skład: Dębosz Kazimierski Kadula Poskrobko Pietak Garcarz (57' Rożek) Szopa Lament Szewczyk Urbański (72' Jaskólski) Sippelius Ustawienie: 3-5-2 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Tempo
- Zaś w 72 min. sędzia nie zareagował na sfaulowanie Sippeliusa na polu karnym - powiedział Michał Królikowski, trener Garbarni. - Niemniej trzeba przyznać, iż ten mecz, moim zdaniem interesujący - Cracovia wygrała zasłużenie.
Dobry występ Motyki, Depy i Hermaniuka oraz Kaduli, Lamenta i Szopy. Jak padły bramki?
Dziennik Polski
Cracovia: Kwedyczenko — Zając, Motyka, Duda, Depa — Kowalik, Mróz, Putek (65’ Siemieniec, 80’ Apryjas), Wrześniak — Hermaniuk (76’ Zagarek), Jelonek.
Garbarnia: Dębosz — Piętak, Kazimierski, Kadula, Poskrobko — Garcarz (58’ Brożek), Szopa, Lament, Szewczyk — Sippelius, Urbański (70’ Jaswólski).
Piłkarze zaczęli zaległy trzecioligowy mecz w pozycji na baczność (wypinano pierś do hymnu zagranego z taśmy z okazji święta). Później było „spocznij”. I spoczęli. Nieco bardziej odpoczywali garbarze, co wykorzystał w końcu, po dwóch pudłach Depy — Hermaniuk (obrońcy Garbarni nie wykazywali zainteresowania kozłującą na 30 metrze futbolówką, Hermaniuk zgarnął ją, rozpędził się i strzeli! — płasko, mocno i celnie). Minęło 5 minut i wypoczynek urządził sobie Kwedyczenko. Z 45 metrów kopnął w jego stronę Szopa. 1—1. Wtedy postanowili wypocząć garbarze (oddali przecież na bramkę Cracovii „aż” 2 celne strzały w pierwszej połowie). Cracovia zaatakowała i — po centrze z wolnego — Hermaniuk ładną główką zakończył połówkę.
Po przerwie przez 35 minut wyraźnie dominowała znacznie składniejsza Cracovia. Dopiero w ostatnich 10 minutach natarli „brązowi”.Źródło: Dziennik Polski nr 264 z 12 listopada 1992