1990-04-07 Wawel Kraków - Cracovia 3:3

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Wawel Kraków


pilka_ico
III liga grupa IV , 24 kolejka
Kraków, sobota, 7 kwietnia 1990, 14:00

Wawel Kraków - Cracovia

3
:
3

(3:1)



Herb_Cracovia

Trener:
Tadeusz Moskal
Skład:
Możdżeń
Kowalik
Szczurek
Bukaiski
Warzecha
Wieczorek
Tyrka (80' Fltak)
Wolski
Zięba
Palej (28' Półkoszek)
Sippelius

Sędzia: J. Kaczor
Widzów: 300

bramki Bramki

Palej (18')
Palej (22')
Mikoś (33' samob.)
0:1
1:1
2:1
3:1
3:2
3:3
Bugaj (10')



Sajnóg (61' k.)
Karaś (68')
Skład:
Holocher
Łuc
Mikoś
Łada
Sajnóg
Węgiel (58' Grzebinoga)
Klauze
Karaś
Wrześniak (58' Gruszka)
Bugaj
Czarnik



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Tempo

Po piłkarzach Cracovii i Wawelu widać że są prawdziwymi amatorami, grają bowiem jak na amatorów przystało. Bezładna bieganina (może, by nie zmarznąć, mecz rozgrywano bowiem przy ulewnym deszczu i przenikliwym zimnie), mgliste pojęcie o technice, o taktyce żadnego, nieistniejącego bloki defensywne... A z drugiej strony dużo ambicji, waleczności i zaangażowania. Cracovia zaczęła obiecująco, później wzrastająca z każdą minutą przewagę uzyskali wojskowi, tak że pierwsza połowa mogła zakończyć się ich prowadzeniem 3-4 golami. Po przerwie piłkarze Wawelu wyraźnie osłabli i Cracovii udało się doprowadzić do remisu. Mogła nawet wygrać, gdyby Czarnik wykorzystał sytuację sam na sam z Możdżeniem na 3 min. przed końcem.

Nie piłkarze jednak byli głównymi aktorami tego spotkania. Miano to należy się bez wątpienia arbitrowi głównemu Januszowi Kaczorowi i jego pomocnikowi Andrzejowi Bębenkowi. Panowie ci nie opanowali jeszcze zasady, iż zagranie ręką jest w piłce nożnej zabronione. Sędzia boczny nie zna również przepisu o spalonym. Ta przypadkowa zbieżność doprowadziła m. in. do sytuacji, w której Krzysztof Palej zdobył w 22 min. bramkę, znajdując się na pięciometrowym spalonym i pomagając sobie w opanowaniu piłki ręką. Potem pan Kaczor usiłował najwyraźniej naprawić swój błąd, przyznając Cracovii całkowicie wyimaginowany rzut karny. Zapomniał tylko o tym że takie błędy nie znoszą się, a dodają. O dziesiątkach drobnych pomyłek nie wspomnę.

PS. Po meczu nieznani sprawcy ryczący "Pasy k...sy" zaatakowali tramwaj linii "13", w którym jechali "szalikowcy" Cracovii (i nie tylko). Wóz został obrzucony kamieniami, z których jeden wybił boczną szybę. Szczęśliwym trafem nikt nie został ranny.
Źródło: Tempo


"Seniorzy na lekcji u juniorów" -
Dziennik Polski

Seniorzy na lekcji u juniorów

Relacja z meczu w dzienniku Dziennik Polski
WAWEL — CRACOVIA 3:3 (3:1) Bramki: Palej 2 (18 i 22), Zięba (33) — Bugaj (10), Sajnog (61), Karaś (68).

WAWEL: Możdżeń — Kowalik, Szczurek, Bukaiski, Warzecha — Wieczorek, Tyrka (80 Fltak), Wolski, Zięba — Palej (28 Półkoszek), Sippelius. CRACOVIA; Holocher — Łuc, Mikos, Sajnog, Łada — Węgiel (53 Grzebinoga), Klauze, Bugaj, Czerniak — Wcześniak (58 Gruszka), Karaś.

Kibice, którzy przyszli na to spotkanie nie mogą narzekać na brak emocji i... bramek. Padło ich aż sześć, a mogło być nawet więcej. Pierwsze pół godziny, spotkania to bardzo dobra gra piłkarzy Wawelu. Wprawdzie pierwszą bramkę strzelił po solowej akcji Bugaj z Cracovii, ale nie zdeprymowało to gospodarzy. W 18 minucie zdołali wyrównać, a w 22 minucie, po wielce problematycznym rzucie karnym (Palej zagrał ręką, a ponadto był na spalonym!!!) „wojskowi” objęli prowadzenie. Kiedy w chwilę potem Zięba strzelił 3 bramkę dla Wawelu, zapowiadało się na wielką niespodziankę... trzypunktowe zwycięstwo ostatniej drużyny III ligi.

Druga połowa rozwiała jednak nadzieje gospodarzy na zwycięstwo. Celne uderzenia Sajnoga (z karnego) i Karasia pozwoliło Cracovii uratować remis.
Źródło: Dziennik Polski nr 84 z 9 kwietnia 1990


Mecze sezonu 1989/90