1969-09-24 Cracovia - Wisła Kraków 2:3
|
I liga , 8 kolejka Kraków, stadion Cracovii, środa, 24 września 1969, 15:30
(2:1)
|
|
Skład: A. Paluch (60' H. Jałocha) Chemicz Rewilak K. Jałocha Antczak Joczys Zuśka Spiżak T. Niemiec Sarnat Gigoń Ustawienie: 4-3-3 |
Sędzia: Maśka z Wrocławia
|
Skład: Stroniarz A. Szymanowski R. Wójcik Kawula Musiał Polak Krawczyk Studnicki K. Hausner Lendzion Skupnik Ustawienie: 4-3-3 |
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Dziennik Polski
Wisła wygrała wczorajsze spotkanie zasłużenie. Jeśli przyjmiemy, że obydwa zespoły grały słabo, to jednak minimalnie lepiej wypadła Wisła. To racja, że w obronie goście pokazali się z najgorszej strony, że nie kleiło się w ataku, a piłki z głębi pola były często przejmowane przez piłkarzy Cracovii - jednak lepsze ustawienie, szybsze wyjścia na pozycje i przyspieszenie gry w odpowiednim momencie, to mogło zadecydować o sukcesie Wisły. Kiedy wynik był już ustalony, wiślacy rozsądnie zwolnili grę, posyłali piłki w poprzek boiska, gospodarze natomiast nie umieli w tym momencie nadać spotkaniu ostrzejszego tempa, grając tak, jak życzył sobie tego przeciwnik.
Pierwsza połowa należała raczej do Cracovii. Drużyna ta uzyskała prowadzenie (Sarnat) w 15 min. z bliskiej odległości, przy zupełnej nieingerencji obrońców. W kilka sekund później było już 1:1, bramkę zdobył Lendzion. Nie bez winy był tu Paluch, zresztą tym razem nie popisał się on udanymi interwencjami. W 25 min. Cracovia znów prowadzi, jest 2:1, bramkę zdobył Niemiec. Obrona Wisły i tym razem była niewidoczna. Na 2:2 wyrównał w minutę po przerwie Krawczyk. W 65 min. zwycięską bramkę zdobył Lendzion po dośrodkowaniu Polaka. A więc 3:2 (1:2) dla Wisły.
W drugiej części meczu Wisła przystąpiła do zdecydowanego ataku, zepchnęła gospodarzy do defensywy, a sporadyczne i zwykle nieudane wypady gospodarzy kończyły się albo na Stroniarzu, albo na... niecelnych strzałach napastników Cracovii. Sam Gigoń zmarnował wczoraj dwie stuprocentowe sytuacje.
Gazeta Krakowska
Wisła wygrała zasłużenie. Potrafiła pomimo słabej gry swych obrońców w pierwszej połowie spotkania (poza Musiałem) wyjść obronną ręką tracąc tylko dwie bramki. A mogło ich być w tym okresie znacznie więcej. Przy stanie 2:1 na pięć minut przed przerwą Gigoń nie wykorzystał idealnej okazji do podwyższenia wyniku. Ten sam piłkarz w 9 min. trafił w poprzeczkę a dobitka Sarnata poszła w aut.
Prowadzenie dla Cracovii w 15 min. uzyskał przy biernej posta¬wie defensywy Wisły Sarnat. W tej samej minucie Lendzion po strzale Krawczyka i odbitej piłce przez Palucha strzelił do bramki uzyskując wyrównującą bramkę dla Wisły. Nadal w natarciu była jednak Cracovia. W 25 min. znowu nie bez winy defensorów Wisły Niemiec strzela drugą bramkę dla Cracovii. W tym okresie gry przeważała Cracovia.
Po zmianie stron prawdziwy szturm przypuściła Wisła. W 46 min. Paluch omal nie musiał wyjmować piłki z siatki, w 47 min. silny strzał Krawczyka paruje Paluch pod nogi nadbiegającego Krawczyka i ten lokuje piłkę w bramce. Stan meczu 1:1. Ta bramka wybiła z konceptu zespół gospodarzy, Cracovia niepotrzebnie zwalnia grę, inicjatywę przejęła Wisła. W M min. idealną pozycję wypracował dla Hausnera Musiał — Hausner jednak spóźnił się ze strzałem.
Decydująca bramka padła w 84 min. Polak ograł paru obrońców gospodarzy, przerzucił piłkę ponad wybiegającym bramkarzem a Lendzion prawie z linii bramkowej główką dokonał formalności skierowując piłkę do bramki. 3:2 dla Wisły. Pięknym strzałem tuż ponad poprzeczkę popisał się w 80 min. Rewilak, wykonując rzut wolny z 30 metrów. W ostatnich pięciu minutach gry Krawczyk strzelił w poprzeczkę a Lendzion po samotnym rajdzie nie trafił do pustej bramki 1 mecz zakończył się zwycięstwem Wisły 3:2 (1:2).
Stadion Cracovii wypełnił się po brzegi — ponad 23 tys. widzów. Każdy chciał być świadkiem derbowego spotkania. Mecz nie stał jednak na zbyt wysokim poziomie, chociaż był ciekawy. Sporo było bramek, wynik niewiadomy do ostatniego gwizdka sędziego. Grano ostro, lecz fair. Gdyby trzeba było wystawiać cenzurki dla najlepszych piłkarzy obu zespołów — otrzymaliby je Musiał z Wisły i Antczak z Cracovii.
CRACOVIA: Paluch (H. Jałocha), Chemicz, Rewilak, Antczak, Joczys, Niemiec, K. Jałocha, Spiżak, Zuśka, Sarnat, Gigoń.
WISŁA: Stroniarz, Szymanowski, Wójcik,Musiał, Kawula, Polak, Hausner, Studnicki, Lendzion, Krawczyk, Skupnik. Sędziował p. Maską (Wrocław).
Migawki
Wisła oprócz dwóch punktów zdobyła wczoraj wspaniały puchar ofiarowany dla zwycięzcy derbowego spotkania przez polonijny klub Wisła Chicago. Puchar kapitanowi Wisły Wójcikowi wręczył prezes Cracovii mgr J. Betlej.
Niektórzy kibice Cracovii już przed meczem przewidywali niepowodzenie swych pupilków, którzy wystąpili wczoraj nie w tradycyjnych „pasiakach” lecz w białych ubiorach. Miał to być zły omen.
Wielu z widzów chcąc zdążyć na mecz Cracovia — Wisła udała się wprost z miejsca pracy, bez obiadu na stadion Cracovii. Niektórzy już na godzinę przed meczem zajęli miejsca na widowni. A kierownictwo Cracovii spowodowało opóźnienie o kilka minut rozpoczęcia spotkania nie przygotowując na czas boiska (brak chorągiewek na rogach boiska). Drobna rzecz a wstyd...
Echo Krakowa
Wisły — Lendzion w 15 i 65 min. oraz Krawczyk w 48 min. gry. Sędziował p. Mańka z Wrocławia. Widzów ponad 25 tys.
CRACOVIA: Paluch HŁ Jałocha od 52 min.), Chemicz, Joczya, Rewilak, Antczak, K. Jałocha, Niemiec. Zuśka. Spiżak, Sarnat, Gigoń. WISŁA: Stroniarz, Szymanowski, Wójcik, Kawula, Musiał, Krawczyk, Studnicki, Polak, Hausner, Lendzion, Skupnik.
131 „wielkie derby” zakończyły się W zwycięstwem piłkarzy „białej gwiazdy”, przy 49 porażkach i 2? remisach. Zwycięzcy zainkasowali nie tylko obydwa punkty mistrzowskie, ale również piękny puchar ufundowany przez polonijny klub Wisłę z Chicago. Mecz był nadzwyczaj emocjonujący, chociaż nie stał na najwyższym poziomie a obydwa zespoły zagrały bardzo ambitnie. Początkowo zanosiło się na pewne zwycięstwo beniaminka. który dwukrotnie uzyskiwał prowadzenie i był bliski podwyższenia wyniku, ale później do głosu doszło doświadczenie wiślaków, którzy mogli odnieść bardziej efektowną wygraną, niż różnicą 1 bramki.
Wiślacy wykorzystując lepsze wyszkolenie techniczne i większą rutynę mieli optyczną przewagę, oddali więcej strzałów na bramkę przeciwnika, lecz mniej groźnych. Tymczasem „pasiaki” atakowały bardziej sporadycznie, ale do M min. ich poczynania ofensywne cechował rozmach i zdecydowanie napastników. Już w 14 min. Gigoń strzelił jak z armaty, lecz piłka odbiła się od słupka. Dopadł jej jeszcze Sarnat, ale spudłował. W 14 min. Zuśka wyłożył piłkę Sarnatowi który uprzedzając Kawulę i Wójcika strzelił nie do obrony. 1:0 dla Cracovii i szał radości. Nie umilkły jednak brawa a Paluch musiał wyciągnął nitkę z siatki. Najpierw strzelał Krawczyk. Bramkarz Cracovii mając słońce w oczy wypuścił piłkę z rąk a nadbiegający Lendzion dopełnił formalności. 1:1! Jak już wspomniałem gospodarze byli w tym okresie groźniejsi i po błyskawicznej akcji: Antczak — Sarnat — Niemiec, ten ostatni silnym strzałem uzyskał dla swych barw 2 bramkę.
Już w pierwszym ataku po przerwie padło wyrównanie. Polak wypuścił Lendziona, który z bliska kąśliwie Strzelił. Paluch resztkami sił wybił piłkę w pole, ale przechwycił ją Krawczyk i celnie posiał do siatki. Znów remis! Z wolna siły beniaminka zaczęły się wykruszać. Jeszcze ambitnie próbowano niepokoić obronę wiślacką lecz z każdą chwilą robiono to wolniej i mniej zdecydowanie. Widząc swą wielką szanse wiślacy przyspieszyli grę i teraz niebezpieczeństwo wiało w oczy Cracovii. Trener M. Matyas, widząc zdenerwowanie Palucha, wymienia go na II Jałochę, który kilkakrotnie ratuje swój zespól przed utratą gola. W 65 min. musi jednak skapitulować. Polak po ucieczce Chemiczowi po lewej flance silnie strzela fałszem. Piłka mija bramkarza lobem i leci do bramki. Przejmuje ją na samej linii Lendzion i... stawia kropkę nad „i”. W ostatnich sekundach zawodnik ten ma jeszcze Jedną wyśmienitą okazję na podwyższenie wyniku, ale fatalnie pudłuje.
W zespole zwycięzców, doskonalę partię rozegrali: Musiał, Szymanowski Polak i niewiele od nich odbiegali Kawula, Krawczyk i Skupnik. W Cracovii wyśmienity był Antczak, któremu dzielnie sekundowali Rewilak oraz Zuśka do chwili, kiedy zabrakło mu sił.
1969-07-05 Stahl Eisenhüttenstadt - Cracovia 3:1 1969-07-09 Dynamo Frankfurt - Cracovia 3:1 1969-07-13 Dynamo Berlin - Cracovia 0:0 1969-08-03 Cracovia - Górnik Radlin 3:1 1969-08-10 Cracovia - Zagłębie Wałbrzych 2:1 1969-08-16 Polonia Bytom - Cracovia 1:0 1969-08-20 Cracovia - Ruch Chorzów 2:4 1969-08-24 Gwardia Warszawa - Cracovia 2:2 1969-09-10 Cracovia - Górnik Zabrze 1:1 1969-09-14 Cracovia - Pogoń Szczecin 1:2 1969-09-20 Stal Rzeszów - Cracovia 1:0 1969-09-24 Cracovia - Wisła Kraków 2:3 1969-09-28 Odra Opole - Cracovia 2:1 1969-10-11 Cracovia - Petrolul Ploieşti 4:2 1969-10-19 Cracovia - GKS Katowice 1:2 1969-10-25 Legia Warszawa - Cracovia 2:0 1969-11-16 Star Starachowice - Cracovia 4:1 1969-11-23 Cracovia - Szombierki Bytom 1:1 1969-11-30 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 0:0 1970 Trening Noworoczny 1970-02-23 Cracovia - Limanovia 1:1 1970-03-05 Cracovia - Garbarnia Kraków 1:0 1970-03-08 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 3:0 1970-03-11 Cracovia - Wisła Kraków 0:2 1970-03-15 Zagłębie Wałbrzych - Cracovia 2:0 1970-03-22 Cracovia - Polonia Bytom 0:1 1970-03-29 Cracovia - Garbarnia Kraków 2:2 k.5:3 1970-03-30 Cracovia - Wisła Kraków 0:0 k.4:3 1970-04-04 Ruch Chorzów - Cracovia 1:1 1970-04-11 Cracovia - ŁKS Łódź 0:1 1970-04-18 Cracovia - Gwardia Warszawa 0:0 1970-05-06 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 0:1 1970-05-10 Pogoń Szczecin - Cracovia 0:2 1970-05-13 Cracovia - Stal Rzeszów 0:3 1970-05-23 Wisła Kraków - Cracovia 2:0 1970-05-28 Cracovia - Odra Opole 0:0 1970-06-06 GKS Katowice - Cracovia 1:0 1970-06-10 Górnik Zabrze - Cracovia 2:0 1970-06-14 Cracovia - Legia Warszawa 0:2 1970-06-17 Szombierki Bytom - Cracovia 1:0 1970-06-21 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 0:1