1953-08-02 OWKS Kraków - Ogniwo MPK Kraków 2:1
|
![]() Kraków, stadion wojskowych, niedziela, 2 sierpnia 1953, 17:00
(1:1)
|
|
Skład: W. Pajor Durniok Kaszuba Hejosz Strzykalski Grzywocz Bittner Kowal Uznański Piechaczek Glajcar Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Szczur z Sosnowca
|
Skład: Hymczak Słaboszowski W. Gędłek Glimas Mazur M. Kolasa Gołąb (46’ Korzeniak) J. Pawłowski M. Wilczkiewicz Radoń Wawrzusiak Ustawienie: 3-2-5 |
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Przegląd Sportowy
W tym okresie uzyskali oni zwycięską bramkę będącą klasycznym przykładem szybkiego ataku i zaskoczenia przeciwnika nim zdąży on ściągnąć posiłki na własne pole karne. Oto Pajor sparowawszy ostry i celny strzał Radonia oddał piłkę obrońcy, a ten momentalnie przerzucił ją na drugą połowę boiska. Szybki atak lewą stroną, podanie do Piechaczka, który uprzedził wybiegającego bramkarza Ogniwa i piłka wtoczyła się wolno do opuszczonej przez Hymczaka bramki.
Wynik meczu został przesądzany gdyż na graczach Ogniwa znać było zmęczenie i wyczerpanie a przeciwnik grał z równym impetem i animuszem jak na początku meczu.
W OWKS zasłużyli tym razem na najwyższą lokatę Grzywocz, Durniok, Kaszuba i Pajor.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 66 z 3 sierpnia 1953 [1]
Gazeta Krakowska
Spotkanie zgromadziło ok. 8000 widzów, którzy byli świadkami nowego zwycięstwa drużyny OWKS. pnącej i się zwolna ale konsekwentnie । na najwyższy szczyt tabeli ligowej. Tym razem zwycięstwo wojskowych nie było tak błyskotliwe jak np. przed tygodniem. gdy „rozłożyli” Budowlanych z Gdańska. Ogniwo, grając do przerwy niesłychanie ambitnie i ofiarnie, stawiło wojskowym tak zacięty opór, że bramkostrzelny zazwyczaj atak OWKS nie mógł w żaden sposób sforsować defensywy Ogniwa, wpadając poza tym raz po raz w umiejętnie zastawiane „spalone" Dopiero w 15 min. udało się Piechaczkowi zmylić czujność obrony i strzelić pierwszą bramkę. Prowadzenie trwało tylko 10 minut. W 25 min. Pawłowski zdobył wyrównującą bramkę. Wynik 1:1 utrzymywał się aż do 72 minuty gry. do momentu, kiedy Hymczak nieopatrznie wybiegł z bram¬ki, a nadbiegający Piechaczek bez większego wysiłku po raz drugi ulokował piłkę w siatce Ogniwa. Od tej chwili aż do końca zawodów OWKS ciągle atakuje bramkę Hymczaka. który jednak wychodzi obronną ręką ze wszystkich opresji. Na kilka minut przed końcem zawodów Piechaczek omal nie zdobył trzeciej bramki dla OWKS.
Wojskowi nie dali wszystkiego z siebie w tym meczu. Stać ich było na większy wysiłek i wyższe zwycięstwo. Jako całość byli jednak drużyną lepszą i niebezpieczniejszą. Oprócz Pajora, który do przerwy popisał się wiele razy świetną obroną bramki, na wyróżnienie zasłużyli: Strzykalski i Grzywocz w pomocy. Piechaczęk, Kowal i Glajcar w ataku.
Ogniwo zagrało bardzo do¬brze w liniach defensywnych. Gędłek jako stoper wybijał się tutaj na pierwszy plan. Skutecznie grali również obydwaj pomocnicy Kolasa i Mazur. Atak grał niebezpiecznie do pauzy, ale zupełnie zawiódł w drugiej części zawodów i był znów najsłabszą formacją Ogniwa. Poza Radoniem nie widzieliśmy po przerwie żadnych strzelców.