1953-03-22 Ogniwo MPK Kraków - Budowlani Opole 2:1
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 22 marca 1953, 11:30
(1:1)
|
|
Skład: Hymczak W. Gędłek Mazur Glimas Pawlikowski Korzeniak J. Pawłowski Dudoń Dycyan M. Kolasa Wawrzusiak Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Julian Brzuchowski z Warszawy
|
Skład: Paszkiewicz Wojtkiewicz Kania Skronkiewicz Murczyński Trojanowski Mielniczek Pocwa Klik Żabicki Adamiec Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Trzecia zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Wprawdzie Budowlani dokazali na początku meczy tej sztuki, że w ciągu niepełnych dwóch minut doprowadzili do wyrównania. Jednak tym razem 2-minutnwy okres do końca meczu był już zbyt krótki, aby zmusić czujne formacje defensywne Ogniwa do kapitulacji.
W drużynie opolskiej dobrą notę Kani, Klika i Żabickiego obniża ich skłonność do kunktatorstwa.Źródło: Przegląd Sportowy nr 24 z 23 marca 1953 [1]
Gazeta Krakowska
Tradycyjnie dobre tyły Ogni¬wa i tym razem zdały egzamin. Jednego tylko nie rozumiemy dlaczego mistrz sportu Gędłek faulował z premedytacją a jego uzupełnienie — Glimas również i tym razem błysnął n:e tak dobrą grą... jak kilkoma niepotrzebnymi faulami.
W drużynie Budowlanych do przerwy obrońcy byli najsłabszą częścią jedenastki. Po zmianie obrona grała znacznie lepiej i anemiczne ataki krakowian dość łatwo powstrzymywało trio obronne ze stoperem Kanią na czele. Bramkarz opolan — Paszkiewicz zupełnie zawiódł i chwytanie piłki było dla niego rzeczą dość trudną. Dużą niespodziankę sprawił atak Budowlanych. Ich składne, szybkie i dokładne zagrania w polu podobały się wszystkim. Niestety nic zawsze strzelali w kierunku bramki... bo pierwszy właściwy strzał na bramkę miał Hymczak dopiero w 65 minucie gry. Prowadzenie uzyskuje Ogniwo już w 8 minucie gry. Dudoń dobrze wystawia piłkę Wawrzusiakowi, ten podprowadza ją po przekątni i z 18 metrów strzela nie do obrony. 1:0. Utrata bramki nie zraża młodych ligowców z Opola. Następuje kontratak i Glimas podcina napastnika Klika. Sędzia dyktuje jedenastkę. Mielniczek dobrze strzela i Hymczak wyciąga piłkę z siatki. Na tablicy wynik — 1:1. Dwie minuty przed pauzą Budowlani byli o krok od zdobycia bramki, ale wybiegający bramkarz Hymczak w ostatniej chwili nogą wybił piłkę w pole.
Po zmianie pól sporadyczne ataki napastników Ogniwa nic przynoszą zmiany wyniku. Budowlani coraz częściej są stroną atakującą ale brak zdecydowania na oddanie strzału powoduje utratę piłki. Ostatnie minuty gry należą do drużyny krakowskiej. W 87 minucie Dudoń przerzuca piłkę pod bramkę Paszkiewicza a nadbiegający Pawłowski głową skierowuje ją do siatki. 2:1. Za chwilę Pawłowski i Dudoń mają okazję podwyższyć wynik, ale przecież można i z dwóch metrów przestrzelić gdy się jest... napastnikiem Ogniwa.
Do słabego meczu w zupełności dostosował się sędzia ob. Brzuchowski, który zdecydowanie krzywdził obie drużyny.