1953-06-14 Ogniwo MPK Kraków - OWKS Kraków 0:1
|
![]() Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 14 czerwca 1953, 17:45
(0:0)
|
|
Skład: Hymczak W. Gędłek Dudek Słaboszowski Mazur M. Kolasa J. Pawłowski Rajtar Dudoń Radoń Wawrzusiak (46’ Glimas) Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: Stefan Kulczyk z Sosnowca
|
Skład: W. Pajor Durniok Kaszuba Danelowski (Hejosz) Strzykalski Grzywocz Bittner Kowal Uznański Piechaczek Glajcar Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Zwycięzcy nastawiwszy się raczej na skuteczność niż piękno poczynań grali w pierwszym okresie gry wyraźnie na zwolnionych obrotach. Mimo to trudno było znaleźć lukę w zwartym zespole, który wyszkoleniem technicznym, rozsądną taktyką i znaną ogólnie ambicją uzasadnia w pełni wysoką lokatę w tabeli.
Oprócz najlepszych w tej drużynie Pajora, Durnioka i Kaszuby na pochwałę zasługują Grzywocz i Piechaczek. Bardzo dobrze zagrał również Hejosz, który jeszcze przed przerwą wszedł na miejsce kontuzjowanego Danielewskiego.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 52 z 15 czerwca 1953 [1]
Gazeta Krakowska
Jedenastka Ogniwa ma przysłowiowego pecha i już po raz drugi przegrywa na swoim boisku będąc drużyną lepszą. Stara piosenka... nam strzelać nie kazano... i tym razem przyczyniła się do utraty dwóch punktów i tym samym (po równoczesnym pierwszym zwycięstwie Budowlanych Gdańsk nad swymi imiennikami z. Chorzowa 3:0), spowodowała do zajęcia ostatniego miejsca w tabeli.
Drużyna zwycięzców nie zachwyciła tym razem — poza wspaniałe broniącym Pajo\cm, który był najlepszym zawodnikiem na boisku. Formacje obronne OWKS miały tylko okresy dobrej gry (Kaszuba, Durniok — Strzykalski), ale były chwile, że napastnicy Ogniwa dość łatwo przechodzili obronę... i wówczas brak decyzji i odwyknięcie od celnych strzałów przynoszących bramki i zwycięstwo — kończyło się stratą piłki na przedpolu bramkarza Pajora.
Dużym nieporozumieniem było umieszczenie w składzie Ogniwa Wawrzusiaka. Grający po kilkutygodniowej przerwie Rajtar — na ogół grał dobrze, ale sam nic nie mógł zrobić. W obronie Ogniwa najlepiej zagrał stoper Dudek i Gędłek. Drugie miejsce w słabo grającym ataku, po Wawrzusiaku należy się Pawłowskiemu, który nie wykorzystał kilku dogodnych sytuacji.