1950-06-17 Ogniwo MPK Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 5:3
|
I liga , 8 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, sobota, 17 czerwca 1950, 18:00
(2:2)
|
|
Skład: Rybicki Kaszuba Parpan Glimas Mazur M. Jabłoński Kuczyński Rajtar E. Różankowski L. Poświat Bobula Ustawienie: 3-2-5 |
Sędzia: B. Klocek
|
Skład: Szczurzyński Koźmiński Włodarczyk Rączko Urban Miller Gwoździński Baran Janeczek Hogendorf Kałużyński Ustawienie: 3-2-5 |
Mecze tego dnia: | Mecz następnego dnia: | |
1950-06-17 Ogniwo II Kraków - Budowlani Skawina 7:3 |
Informacje dodatkowe
W spotkaniu tym nastąpiła w Cracovii zmiana barw na żółte koszulki i białe spodenki (nowe barwy zrzeszenia), zamiast dotychczasowych żółto-czerwonych strojów.
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w dzienniku Gazeta Krakowska
- Zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Dziennik Polski
Sport
Po beznadziejnej kopaninie, jaką było spotkanie z Górnikiem Radlin, w sobotę humoru sympatyków i Ogniwa wybitnie się poprawiły. Atak Ogniwa pod wodzą Różańskiego grał pierwsze skrzypce w tym meczu, nadając, począwszy od 40 minuty do końca zawodów ton całej grze. Kiedy Włókniarz zaskoczył widownie, prowadząc po półgodzinnej, żywej grze 2:0 zdawało się, że porażka Ogniwa jest nieunikniona. Ale było to złudzenie.
Ogniwo zaczęło dopiero teraz grać i wygrywać. W 38 min. Szczurzyński, bohater Włókniarza, wspaniale odpiera na samej linii bramkowej atak Różankowskiego, ale w trzy minuty później musi po raz pierwszy skapitulować, kiedy "bombę" Różankowskiego po rzucie wolnym dobija Rataj. Parpan egzekwuje następny rzut wolny, z którego pada wyrównująca bramka Bobuli, a którą Szczurzyński wyjątkowo fatalnie przepuścił.
Druga połowa zawodów - to jedno wielkie zmaganie Włókniarza z rwącym ustawicznie naprzód atakiem Ogniwa. Rataj dobija rzut wolny Parpana i już jest 3:2 dla Ogniwa, a niedługo i 4:2, kiedy Parpan rzut karny za faul Millera na Poświacie zamienia na czwartą bramkę.
oblężenie bramki Włókniarza trwa w dalszym ciągu i Szczurzyński w całym tego słowa znaczeniu ma "pełne ręce" roboty. Broni z wielkim poświęceniem, ale nie może uchronić swych barw przed piątą bramką, zdobytą przez Poświata. W końcowej fazie gry Ogniwo zdobywa jeszcze dwie bramki, których jednak sędzia Klocek nie uznaje (w sumie nie uznał trzech bramek Ogniwa), a niespodziewany zryw Włókniarza daje sposobność juniorowi Włókniarza, Kałużyńskiemu, do poprawienia wyniku na 5:3. Ta jedna bramka popsuła Ogniwu stosunek brakowy, co spowodowało awans zamiast na drugie, dopiero na trzecie miejsce tabeli.
W Włókniarzu zawiodły zupełnie formacje defensywne, grające bez Łucia i Pietrzaka. Koźminski w obronie był wielkim nieporozumieniem kierownictwa drużyny. W ataku tylko Baran wyróżniał się pracowitością. Szczurzyński niewątpliwie uchronił Włókniarza od znacznej porażki.
W Ogniwie widać znaczną poprawę od ostatniego meczu z Górnikiem. Czy jest to stała poprawa, wykaże najbliższy mecz z Gwardią. Pewne obawy budzi jeszcze forma Rybnickiego, daleka od zeszłorocznej.
Debiutujący w Krakowie sędzia Klocek popełnił wiele błędów, denerwując swoimi rozstrzygnięciami i zawodników i widownię.
Przegląd Sportowy
W taki to sposób w ciągu 4 minut stracił Włókniarz 2 bramki przed pauzą, a w kilka minut po przerwie grał już z bagażem 4 bramek. Nagły przeskok od prowadzenia 2:0 do stanu 2:5 był czymś ponad odporność nerwową Włókniarzy, do których jednak należało ostatnie słowo w postaci trzeciej bramki.
"Rzeczy" które działy się na boisku Ogniwa należały do rzadkości, a nierzadko budziły salwy śmiechu.
Przykłady: nie atakowany przez nikogo Parpan machnął szeroko nogą w próżnią — piłkę natomiast dostał stojący za nim Janeczek i wyrwał z nią szybko wprzód. Na polu karnym sfaulował go Glimas. Sędzia gwizdnął, Janeczek zdołał jednak od dojść strzał, a piłka, mimo interwencji Rybickiego, znalazła się w siatce.
Wtedy sędzia wskazał na środek boiska. Ta decyzja rozpętała niesłychaną burzę, przy czym z nieznajomością przepisów zdradzili się tzw. "spece" twierdzący z uporem, że był rzut karny.
Inny wypadek miał miejsce po przerwie. Poświat został podcięty na pulu bramkowym i upad! na ziemię. Nie mógł się podnieść o własnych silach, więc koledzy wynieśli go poza bramkę, dokąd sprowadzono lekarza i nosze.
W międzyczasie Parpan wyegzekwował rzut karny i gra toczyła się dalej. Piłka zawędrowała poza linię autową, w pobliżu której znajdował się Poświat, aut wyrzucał Kuczyński, a w tym momencie wskoczył nagle na boisko Poświat i zdobył podaną przez partnera piłkę.
Sędzia przerwał mecz, usunął Poświata za udział w grze bez zgłoszenia się i zażądał zaświadczenia lekarskiego. że zawodnik Ogniwa bez szkody dla zdrowia może dalej grać. Wówczas na boisku zjawił się lekarz, podszedł do sędziego chcąc mu ustnie złożyć deklarację o stanie zdrowia Poświata. Sędzia zażądał jednak pisemnego świadectwa lekarskiego. Po kilku minutach zjawił się Poświat z takim zaświadczeniem i grał już do końca.
Gazeta Krakowska
Do uzyskania drugiej bramki w 35 mm. przez Hogendorfa, po ładnej i przemyślanej akcji kwintetu łódzkiego — jedenastka Ogniwa popełniała błędy z zeszłego tygodnia. Utrata drugiej bramki nie załamała Ogniwa. Atak zaczyna strzelać. Szczurzyński wybija s lny strzał Różankowskiego, a Rajtar przytomnie skierował piłkę do siatki. W 44 min. Bo. buła zbliska wyrównał.
Po zmianie Ogniwo opanowało zupełnie boisko i zagrało poprawniej. Porażka drużyny łódzkiej była przesądzona już w 47 min., gdy Parpan przy rzucie wolnym trafił w poprzeczkę, a dobitkę uskutecznił Rajtar.
Prowadzenie dodało ducha Ogniwu, które stale gości pod bramką łódzką. W 50 min. gry za faul na Poświacie, rzut karny zamienia Parpan w czwartą bramkę.
Po kilku minutach Poświat wrócił na boisko i w 62 min, po ładnym zagraniu lewej strony podwyższył wynik na 5:2.. Sporadyczne ataki łodzian nie są groźne, dopiero w 85 min. Kałużyński przedarł się i ustalił wynik meczu.
Włókniarz wystąpił w osłabionym składce. Obrotna bez Łucia nie istniała, pomoc grała słabo i atak. Najpracowitszym był Baran. Ogniwo wystąpiło bez Gędłka, którego Kaszuba nie zawsze umiał nastąpić. Najlepszym zawodnikiem Ogniwa był Rajtar. Zwycięstwo Ogniwa zupełnie zasłużone.
Sędzia ob Klocek swymi mylnym decyzjami krzywdził obie drużyny.
Dziennik Łódzki
(Redaktor Nieciecki telefonuje z Krakowa)
Baran.
Spotkanie to zakoczyło się zdecydowanym i zasłużonym zwycięstwem "Ogniwa-Cracovii" 5:3 (2:2). Łodzianie zastosowali i tym razem jeszcze jeden niefortuntunny eksperyment przy ustalaniu składu swej drużyny. Wówczas, gdy w Łodzi został leżący w łóżku z nogą w gipsie Łuć, na partnera Włodarczykowi wyznaczono koźmiskiego, a do piątki ataku obok wypróbowanych reprezentantów Barana, Hogendorfa i Janeczka, wystawiono Kałużyńskiego i Gwoździńskiego. Dwaj ci piłkarze raczej statystowali, chociaż Gwoździński raz trafił nawet w poprzeczkę, a Kałużyskiemu udało się wpisać się na listę strzelców ligowych.
Wynik 5:3 nie jest dziełem przypadku. Chociaż przed tym mówiono, że Cracovia przechodzi kryzys formy, to jednak na tle gry łodzian wypadła ona bardzo dobrze. A jednak nie grała widocznie, ale dobrze, skoro publiczność nie była zachwycona, i słusznie. Poziom meczu był słaby.
Koźminski nie zdał ezaminu i wyprowadzał z równowagi psychicznej tak Włodarczyka, jak i Szczurzyńskiego. Bramkarz nasz nie ponosi winy za puszczenie 5 goli. Wręcz przeciwnie. Na boisku pod kopcem Kościuszki Szczurzyński zbierał liczne oklaski, wyłapując celne strzaly napastników Cracovii. A strzałów tych było wiele.
Cały ciężar odpowiedzialności za wynik spoczął na barkach Urbana, Millera, Włodarczyka no i oczywiście Barana, Hogendorfa oraz Janeczka. Ale 6 graczy bie może wygrać poważnego meczu mając vis a vis 11 piłkarzy dysponujących lepszą techniką i większą bojowością.
Smutny ten mecz mimo wszystko był emocjonujący przede wszystkim dlatego, że zanotowaliśmy w sumie aż 8 strzelonych bramek, a ponadto po raz pierqszy w historii sportu piłkarskiego sędzia od kontuzjowanego Poświata zażądal orzeczenia lekarskiego upoważniającegotego zawodnika do gry. Po kilku minutach nieobecności, Poświat wręczył sędziemu Klockowi ze Śląska "przepustkę" lekarską.
Dziennik Polski
1950-02-26 Unia Nadwiślan - Ogniwo Kraków 1:8 1950-03-05 Włókniarz Kraków - Ogniwo Kraków 2:3 1950-03-12 Ogniwo Kraków - Unia Groble 2:1 1950-03-19 Górnik Bytom - Ogniwo Kraków 2:1 1950-03-26 Ogniwo Kraków - Związkowiec Poznań 1:0 1950-04-02 Budowlani Chorzów - Ogniwo Kraków 1:1 1950-04-09 Ogniwo Kraków - Stal Lipiny 5:0 1950-04-09 Stal Gliwice - Ogniwo Kraków 2:4 1950-04-16 Ogniwo Kraków - Kolejarz Warszawa 3:1 1950-04-23 Związkowiec Kraków - Ogniwo Kraków 1:2 1950-04-30 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo Kraków 0:1 1950-05-10 Ogniwo Tarnovia - Ogniwo Cracovia 2:2 1950-05-21 Ogniwo Kraków - Unia Chorzów 1:2 1950-05-28 Ogniwo Rzeszów - Ogniwo Cracovia 0:3 1950-05-29 Ogniwo Rzeszów - Ogniwo Cracovia 1:6 1950-05-31 Kolejarz Wieliczka - Ogniwo Cracovia 4:2 1950-06-04 Ogniwo Kraków - Unia 3:3 1950-06-10 Ogniwo Kraków - Górnik Radlin 1:0 1950-06-17 Ogniwo MPK Kraków - ŁKS-Włókniarz Łódź 5:3 1950-06-20 Budowlani Skawina - Ogniwo Kraków 3:7 1950-06-22 Gwardia Kraków - Ogniwo MPK Kraków 1:0 1950-07-02 Ogniwo MPK Kraków - CWKS Warszawa 1:2 1950-07-09 Kolejarz Poznań - Ogniwo MPK Kraków 1:0 1950-07-30 ŁKS-Włókniarz Łódź - Ogniwo MPK Kraków 2:0 1950-08-06 Związkowiec Poznań - Ogniwo MPK Kraków 0:0 1950-08-15 Ogniwo Wrocław - Ogniwo Kraków 0:7 1950-08-20 Unia Chorzów - Ogniwo MPK Kraków 3:0 1950-08-26 Ogniwo MPK Kraków - Budowlani Chorzów 2:0 1950-09-03 Ogniwo MPK Kraków - Związkowiec Kraków 1:1 1950-09-10 Ogniwo MPK Kraków - Gwardia Kraków 1:3 1950-09-17 CWKS Warszawa - Ogniwo MPK Kraków 2:3 1950-09-28 Ogniwo Kraków - Budowlani Kraków 2:1 1950-10-08 Kolejarz Przemyśl - Ogniwo Kraków 0:2 1950-10-14 Górnik Radlin - Ogniwo MPK Kraków 2:0 1950-11-05 Ogniwo MPK Kraków - Górnik Bytom 4:1 1950-11-09 Unia Chorzów - Ogniwo MPK Kraków 2:3 1950-11-12 Ogniwo MPK Kraków - Kolejarz Poznań 1:1 1950-11-19 Kolejarz Warszawa - Ogniwo MPK Kraków 1:1 1950-11-26 Ogniwo Kraków - Stal Chełmek 2:2 1950-12-03 Ogniwo Bytom - Ogniwo MPK Kraków 2:2 1950-12-10 Ogniwo MPK Kraków - Ogniwo Bytom 4:2