Gościnnie w Cracovii wystąpił Szczepaniak i Giewartowski z warszawskiej Polonii
|
Sędzia: Ziątek
Widzów: 25000
Bramki
|
Bobula
|
|
Rupnik Matekalo (3) Bobek
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Opis meczu
"Nieudały rewanż „Cracovii“ w Warszawie" -
Echo Krakowa
Nieudały rewanż „Cracovii“ w Warszawie
Relacja z meczu w dzienniku
Echo Krakowa
W dniu wczorajszym na stadionie Wojska Polskiego w obecności 25.000 ludzi został rozegrany mecz piłkarski między Cracovią i Partyzantem (Jugosławia). Po przywitaniu drużyn przez min. Rzymowskiego, który ofiarował puchar dla zwycięzcy spotkania i wygłosił krotkę mowę, w której podkreślił serdeczne węzły łączące oba kraje, przemawiał ambasador Jugosławii Ljumowic. Po nim głos zabrał min. Grubecki, prezes Towarzystwa Przyjaźni Polsko-Jugosłowiańskiej. Po części oficjalnej meczu obie drużyny przywitały publiczność — obrzucając ją kwiatami. Sam mecz nie należał do specjalnie interesujących, gdyż Cracovia potrafiła tylko do przerwy utrzymać grę równorzędną. Po przerwie dużą przewagę mieli Jugosłowianie. W drużynie krakowskiej zamiast niedysponowanego Gędłka wystąpił obrońca Szczepaniak z warszawskiej Polonii. Drużyna jugosłowiańska zademonstrowała dużą szybkość, doskonałą grę zespołową, przy równoczesnym kryciu swoich przeciwników. Bramkarz krakowski Rybicki miał masę okazji do wykazania swej dobrej formy. Obronił on cały szereg groźnych strzałów napastników „Partyzanta".
Do przerwy gra była równorzędna, a akcje „Cracovii miały pewną spoistość. Pierwszą bramkę dla Partyzanta strzelił w piątej minucie Rupnik, a w jedenastej minucie Matekalo strzelił drugą bramkę; w pięć minut potem Bobula strzela pierwszą i ostatnią bramkę dla Cracovii. W tej fazie gry mecz był dość interesujący i Cracovia grała dobrze. Po przerwie jednak drużyna krakowska opadła na siłach, akcje napadu rwały się. W obronie zamiast Domańskiego grał Giewartowski (Polonia), jednak nie był on zgrany z linią pomocy. Cały prawie czas „Partyzant" gościł pod bramką Cracovii. Rybicki bronił bardzo dobrze, ale był zmuszony puścić jeszcze 3 bramki ze strzałów Bobka — 1 i Matekalo — 2.
Z ataku krakowskiego wyróżnił się Bobula, za mało zresztą zatrudniony i Nowak. W pomocy najlepszym był Jabłoński I.
Sędzia Ziątek zadawalający, chociaż Jugosłowianie nie byli z niego zadowoleni.
Źródło: Echo Krakowa nr 110 z 1 lipca 1946
"Partyzant—Cracovia 5:1" -
Dziennik Polski
Partyzant—Cracovia 5:1
Relacja z meczu w dzienniku
Dziennik Polski
Warszawa. 30 czerwca (Tel.) Rozegrane w sobotę na stadionie W. P. rewanżowe zawody W piłkę nożną Partyzant (Belgrad)—Cracovia zakończyły się zwycięstwem piłkarzy jugosłowiańskich 5:1 (2:1), którzy po pauzie pokazali koncertową wprost grę. Cracovia wystąpiła w identycznym składzie, jak w Krakowie.
Źródło: Dziennik Polski nr 177 z 30 czerwca 1946