1936-06-04 Podgórze Kraków - Cracovia 1:2
|
![]() Kraków, Stadion Podgórza Kraków, czwartek, 4 czerwca 1936, 17:30
(1:0)
|
|
Sędzia: Zdzisław Skowroński z Krakowa
|
Skład: W. Pawłowski Pająk Doniec Żiżka Grünberg Góra A. Zieliński Kossok Stępień Szeliga Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
Opis meczu
Mimo dnia powszedniego zebrało się 2000 widzów. żeby ujrzeć walkę dwóch eksligowych zespołów o moralne mistrzostwo rundy wiosennej.
Pierwsza połowa należała do Podgórza, które lepsze w ofenzywie, mając w dodatku własne boisko, potrafiło narzucić przewagę białoczerwonym. Podgórzanie grali równo i ambitnie, nie mając w drużynie słabego punktu. Gorzej było z Cracovią, gdzie Pawłowski, Zieliński i Zembaczyński grali poniżej formy. Przewyższała natomiast Cracovia przeciwnika indywidualnościami. Sygnalizowany z Budapesztu renesans Pająka znalazł potwierdzenie, doskonale wypadli również Doniec, Góra i Szeliga.
Do przerwy Cracovia gra przeciw wiatrowi. Podgórze uzyskuje prowadzenie z "główki" Uznańskiego. W drugiej połowie białoczerwoni przestawiają atak i uzyskują przewagę. Głowa Kossoka i noga Zembaczyńskiego przyczyniają się do zwycięstwa Cracovii. Sędzia mgr Skowroński.
Źródło: Przegląd Sportowy [1]
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Zwycięstwo Cracovii, aczkolwiek zasłużone przyszło jej bardzo ciężko Drużyna białoczerwonysh grała do przerwy nadspodziewanie słabo i w konsekwencji Podgórze prowadziło też 1:0.
Po pauzie zmieniło się dużo na lepsze i Cracovia miała okresy znacznej przewagi. Słaba dotychczas obrona rozegrała się a również atak, w którym przesunięto Zielńskiego na skrzydło, a Górę na łącznika, poprawił się nieco. Pomoc grała ofiarnie, choć nie zawsze skutecznie.
Podgórze mając wygodę własnego małego boiska zagrało jeden z najlepszych meczów w b. sezonie. Dobrze kombinująca trójka środkowa i lotne skrzydła, pracowita pomoce oraz niezwykle pewna dwójka obrońców z doskonałym bramkarzem Koczwarą — wszystko to przypominało ligowe czasy Podgórza. Raziła tylko niepotrzebnie ostra gra śr. pomocnika Kreta.
Podgórze zdobywa prowadzenie w 16-tej min. przez lewoskrzydłowego Uznańskiego, który wpakował piłkę do siatki głową. Również głową i bardzo efektownie wyrównał dla Cracovii w 5-tej min. drugiej połowy Kozok, zresztą słabo grający, a zwycięską bramkę strzelił na siedem minut przed końcem Zembaczyński. Cracovia grała w składzie: Pawłowski, Pająk, Doniec, Pająk, Gruenberg, Żiżka, Zieliński, Góra, Kozok, Szeliga, Zembaczyński. Sędziował p. Skowroński
Nowy Dziennik
Raz Dwa Trzy
Zwycięstwo Cracovii, aczkolwiek zasłużone, przeszło jej bardzo ciężko. Drużyna białoczerwonych grała do przerwy niespodziewanie słabo i w konsekwencji Podgórze prowadziło też 1:0.
Cracovia grała w składzie: Pawłowski, Pająk, Doniec, Bialik, Gruenberg, Żiżka, Zieliński, Góra, Kozok, Szeliga, Zembaczyński. Sędziował p. Skowroński. Bramki dla Cracovii strzelili Kozok i Zembaczyński, a dla Podgórza Uznański.