1936-08-15 Cracovia - Polonia Przemyśl 6:0
|
baraże o Ligę grupa III , 4 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, sobota, 15 sierpnia 1936, 17:00
(4:0)
|
|
Skład: W. Pawłowski Pająk Doniec Bialik Grünberg Żiżka Madryga Chudzik Korbas Szeliga Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Pryk
|
Skład: Jaciow Podwyszyński Zieliński Kwiatkowski Laburga Kowalski Mittelstäd Lóć Klein Czajor Jędrzak Ustawienie: 2-3-5 |
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Atak Cracovii jest dysponowany wyjątkowo, mimo, że gra w coraz to nowem zestawieniu. Nawet brak Malczyka nie zachwiał jego potencji. Jak w poprzednich meczach, tak i tym razem Cracovia była zdecydowanie lepsza. Przemyślanie jednak umieli przez długi czas utrzymać równą grę w polu, ulegając natomiast w sytuacjach podbramkowych. Z gości należałoby wyróżnić doskonałego bramkarza Jaciowa, Laburga w pomocy oraz Jędrzaka na skrzydle.
Cracovia prowadziła od startu do mety. Pozatem gospodarze nie wyzyskali dwu rzutów karnych.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Krakowianie wystąpili w rezerwowym składzie ataku, gdzie zamiast Siępienia zagrał Hudzik, a Malczyka zastąpił Madryga. Zaraz z początku gry Cracovia przeprowadza lewą stroną przez Zębaczyńskiego kilka niebezpiecznych ataków, — które kończą się na interwencji obrony gości. Dopiero w 14-tej min. ostry strzał odbija się od słupka i wchodzi de bramki. Następuje okres zmiennych ataków obu drużyn, wypady jednak Polonji nie są tak groźne, jak gospodarzy. W 30-tej min. z ładnej centry Zembaczyńskiego zdobywa drugą bramkę Hudzik nie bez winy bramkarza Polonji.
Cracovia zdecydowanie przeważa i strzela dalsze dwie bramki przez Zębaczyńskiego po solowym biegu i Madrygę z podania Korbasa. Tuż przed pauzą Korbas nie wykorzystuje rzutu karnego, strzelając w ręce bramkarza.
Po pauzie białoczerwoni grają znacznie słabiej w ataku, brak tam zrozumienia, a i strzały nie wychodzą. Hudzik i Szeliga psują kilka murowanych pozycyj. Polonia częściej atakuje, jednak pod bramką nie mogą się napastnicy Polonji uporać z dobrą obroną gospodarzy Drugi rzut karny za zatrzymanie Hudzika na polu karnem przez obronę gości strzela Doniec ponad poprzeczkę.
W 30 min, Szeliga naciskany przez obrońców strzela 5-tą bramkę, a 5 minut przed końcem, Hudzik z podania Korbasa uzupełnia wynik do 6-ciu. Pod koniec meczu gospodarze przeprowadzają kilka bardzo ładnych ataków, które jednak nie zmieniają wyniku.
Z drużyny gospodarzy wyróżnili się Doniec i Pająk w obronie, Żiżka i Grunberg w pomocy, w ataku najlepszy był Żębaczyński. Korbas był mało zatrudniany. U gospodarzy podobał się środkowy pomocnik Labuzga oraz prawoskrzydłowy Jędruch. Publiczności około 2000 osób. Sędziował p. Pryk.
Nowy Dziennik
Raz Dwa Trzy