1936-07-19 Pogoń Stryj - Cracovia 0:3
Pierwszy w historii mecz Cracovii w barażach o ekstraklasę.
|
 Stryj, niedziela, 19 lipca 1936
(0:1)
|
| ||||||||||
| Skład: Ogonowski Gabara Zebaczyński Fichtel Szaruga Miękisz Kargol Parylak Zasławski Legaszewski Butz |
Sędzia: Klammer ze Stanisławowa
|
Skład: W. Pawłowski Lasota Doniec Góra Grünberg Żiżka Korbas Stępień S. Malczyk Kossok Zembaczyński Ustawienie: 2-3-5 | ||||||||||||||||||
Bramki
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Zwyciężyła Cracovia w stosunku 3:0 (1:0). Drużyna gości zaprezentowała się bardzo dobrze i miała przez cały czas zawodów przewagę. Cracovia wystąpiła bez Pająka i Zielińskiego. Pogoń stryjska natomiast w pełnym składzie.
Gra b. żywa i ostra, stojąca na dobrym poziomie.
Pierwsze akcje należą do Cracovii, która już w 14 m. zdobywa pierwszą bramkę przez Malczyka. Pogoń gra naogół słabo, a sporadycznie jej ataki rozbijają się o doskonałą obronę gości. W drugiej połowie gra jest naogół równorzędna, mimo to Cracovia w 20 m. uzyskuje przez Malczyka drugą bramkę zaś trzecią strzela Kossok na 5 minut przed końcem zawodów.
W drugiej połowie Pogoń stryjska miała kilka momentów do uzyskania goala, jednak atak jej pod bramką zawodził. W drużynie Pogoni najlepiej grał Ogonowski w bramce.
Cracovia zademonstrowała grę w Stryju niewidzianą. Bardzo ładnie grał napad, Malczyk i Kossok. Pozatem doskonały w Cracovii Doniec i Lasota w obronie oraz Pawłowski w bramce.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Cracovia grała doskonale we wszystkich linjach. Bramki zdobyli Malczyk (2) i Kossok (1). Od wyższej porażki uchroniła gospodarzy doskonała gra bramkarza Pogoni Ogonowskiego. Widzów około 2000. Sędziował dobrze p. Klammer ze Stanisławowa.
Raz Dwa Trzy
Cracovia wystartowała b. dobrze, bijąc na terenie Stryja tamtejsza Pogoń 30. Bardzo dobrze idą takie obydwie drużyny śląskie Wprawdzie zwycięstwo AKS Chorzów nad toruńskim Gryfem było spodziewane, to natomiast sukces R. K. S. Wielkie Hajduki nad Polonją przemyską był wielką niespodzianką. Słabo przedstawia się sytuacja mistrza Łodzi L. T. S. G. W niedzielę ub. Łodzianie stracili jeden punkt w Lublinie, w dn. 19 b. m obydwa zabrała im częstochowska Brygada. W tej grupie Skoda pokonała Unję lubelską, tak, że znajduje się obecnie na czele.
Meczem mniejszego już znaczenia było spotkanie Kotwicy z Pińska z WKS Łuck. Na północy tymczasem zbierają się chmury. Białystok nic zdołał w przepisanym terminie zakończyć mistrzostw, gdyż czwartkowy mecz między Warmją Grajewa a WKS Grodno nie przyniósł ostatecznego rezultatu i mecz musi być jeszcze raz powtórzony. WKS Śmigły mistrz Wilna uważa, że odsuwanie terminu rozpoczęcia rozgrywek w lej grupie jest wysoce dla niego krzywdzącem, gdyż później będzie musiał w krótkim terminie rozgrywać większą ilość meczów. WKS Śmigły złożył odpowiedni protest w tej sprawie, a atmosfera zda je się zapowiadać dalsze jeszcze energiczne posunięcie Wilnian, domagających się równouprawnienia w traktowaniu.
Cracovia—Pogoń stryjsKa 3:0 (0:0)
Stryj, 19 lipca (teł.). W pierwszern spotkaniu o wejście do Ligi mistrz okręgu stanisławowskiego poniósł dotkliwą porażkę, która tylko w pewnej mierze, jest odzwierciedleniem, przebiegu gry. Pogoń bowiem w zupełności zasłużyła na honorowa bramką, mając liczne murowane pozycje podbramkowe.
Po powitaniu goście rozpoczynają grę, jednak z miejsca inicjatywę przejmują gospodarze, uzyskując korner. Sytuacje szybko się zmieniają-Cracovia powoli jednak zdobywa teren, co przynosi jej po obfitych rzutach i rogach, bramkę w 13 min. ze strzał u Stępienia, nic bez winy obrońcy Zebaczyńskiego.
Cracovia w dalszym ciągu przeważa, przyczem Kosok demonstruje kilka dobrych zagrań, z powodu kontuzji jednak zmuszony jest on w 35-tej min. opuścić boisko, przez co pociągnięcia ataku (racą na ciągłości. W ostatnich minutach pierwszej połowy bezwzględną przewagę ma Pogoń. Groźny jest moment w 44-tej min. pod bramką, gdy rzut wolny, pięknie egzekwowany przez Zebaczyńskiego odbija się od muru graczy Cracovii, idąc następnie na róg, niemniej groźnie bity.
W drugiej części Kos sok wraca na boisko, dzięki czemu Cracovia jest w dalszym ciągu niebezpieczna, niemniej jednak gra jest równorzędna. Na kilka minut schodzi z boiska Gabara z Pogoni, najlepszy gracz drużyny. W międzyczasie po-wstaje zamieszanie na linji bramkowej Pogoni, zakończone goalem, którego autorstwa trudno komuś przypisać.
Graco vi a czyni wrażenie zadowolonej z rezultatu wyniku, natomiast gospodarze dążą za wszelką cenę do zdobycia punktu. Ostatnie chwile gry przynoszą Cracovii trzecią bramkę, zdobytą przez Zembaczyńskiego. Cracovia grała w składzie: Pawłowski, Lasota, Doniec, Góra, Grűnherg, Ziżka, Korbas, Stępień, Malczyk, Kossok, Zembaczyński. Pogoń: Ogonowski, Gabara, Żebaczyński, Pirhtel, Szaruga, Mięzisz, Kargol, Parylak, Zasławski, Legoszewski, Butz. Sędziował poprawnie p. Frank z Warszawy Publiczności około 3.000.
