1966-11-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2
|
I liga , 12 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 20 listopada 1966, 12:00
(0:1)
|
|
Skład: H. Jałocha Dzierżak Rewilak Rybka Antczak Mikołajczyk Szymczyk Hausner Zuśka Jerzy Stokłosa J. Kowalik Ustawienie: 4-2-4 |
Sędzia: Storoniak z Katowic
|
Skład: Stroniarz Monica R. Wójcik Kawula R. Budka Polak Heród Lendzion Gach Studnicki Skupnik Ustawienie: 4-2-4 |
Mecze tego dnia: | ||
1966-11-20 Chełmek - Cracovia II 3:1 |
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w katowickim dzienniku Sport cz.1
- Zapowiedź meczu w katowickim dzienniku Sport cz.2
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
Opis meczu
Dziennik Polski
Sport
Trudno jest dociec, w jakim stopniu pomogło im do tego rychła zdobycia prowadzenia — tym bardziej że w pierwszej części meczu wiecej rzucali się w oczy biało-czerwoni. Świadomie używam określenia "więcej rzucali się w oczy” — gdyż w pierwszych 45 minutach gry właściwie nie było. Była jakaś obustronna szamotanina przerywana bardzo często przez arbitra, który z niesłychanie trudnego zadania wywiązał się znakomicie. Dojrzałość i wyższość Wisły nad przeciwnikiem ujawniła się po przerwie. Kawula i jego najbliżsi koledzy zrezygnowali z dostarczania piłek własnemu napadowi za pośrednictwem pomocników. Wiślacy starali się jak najmniej holować piłkę, stosując z reguły system gwałtownych... kontruderzeń. Ilekroć obrońcy Wisły wygrywali pojedynki z Hausnerem, Kowalikiem i ich kolegami — to niemal w mgnieniu oka powstawało niebezpieczeństwo pod przeciwna bramka. W ciągu pierwszych 15 minut po przerwie na bramkę Jałochy padło jedenaście strzałów, z których jeden odbił się od poprzeczki, cztery obronił bramkarz Cracovii, a pozostałe nieznacznie minęły cel. Nie znaczy to jednak, żeby Stroniarz miał święty żywot. Bramkarz Wisły był jednak w tym lepszym położeniu, że nie czekały go takie niespodzianki, jak Jalochę se strony
Rewilaka, Antczaka i Dzierżaka. Stanowili oni dziurawe sito niezmiernie łatwe do sforsowania dla napastników Wisły, którzy — jak Skupnik — przechodzili kolejno przeciwników, choć w pojedynkę mieli przeciw sobie trzech, a nawet czterech biało-czerwonych. Losy meczu rozstrzygnęły się w 85 minucie, gdy Lendzion po raz drugi wpisał się na listę zdobywców bramek. Ambitne wysiłki Cracovii dla zdobycia honorowej bramki uwieńczone zostały powodzeniem. Jedna chwila rzadkiej dla Kawuli czy Monicy stagnacji pozwoliła Kowalikowi z najbliższej odległości ustalić wynik spotkania.
Po meczu powiedzieli: Trener Wisły mgr CZESŁAW SKORACZYŃSKI: To zwycięstwo jest dla nas podwójne cenne. Pozwala otrząsnąć się po ostatnim niepowodzeniu i daje wiarę w swoje siły. Byłem przekonany, że w walce i odwiecznym rywalem nie zabraknie moim chłopcom ambicji i woli walki.
Trener Cracovii ADAM NIEMIEC: Wisła wygrała zasłużenie po meczu — który moim zdaniem stał na dobrym poziomie. Umożliwiła Wiśle zwycięstwo w dużym stopniu nasza obrona, popełniając wiele rażących błędów, choćby wymienić błąd Rewilaka, po którym doszedł do strzału Lendzion zdobywając pierwszą bramkę.
Gazeta Krakowska
WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Herod, Wójcik, Lendzion, Gach, Polak Studnicki, Skupnik.
Bramki zdobyli dla Wisły: Lendzion w 3 1 64 minucie: dla Cracovii — Kowalik w 83 minucie.
Najbardziej, oczywiście z rezultatu meczu, mogą być zadowoleni kibice Wisły. Ich drużyna zdobyła dwa punkty i co najważniejsze odniosła zwycięstwo w pełni zasłużone. Była zresztą od Cracovii zespołem lepszym we wszystkich formacjach. Rzadko zdarza się, aby atak czerwonych grał tak dobrze, jak to było właśnie wczoraj. Pewna w tym zasługa napastników, jak również słabo grającej obrony Cracovii. Duża także zasługa pomocy Wisły i obrony, która bezustannie zasilała wysuniętych do przodu kolegów, celnymi piłkami.
Wisła, jak to można było zorientować się z ustawienia zespołu, nie nastawiała sic na grę ofensywną. Polak cofnięty był do tyłu i pomagał w rozbijaniu akcji zaczepnych Herodowi i Wójcikowi. Szczelnie swoje pole karne zakryli obrońcy: Monica, Kawula i Budka, eliminując całkowicie z gry dwóch najniebezpieczniej¬szych napastników Cracovii — Kowalika i Hausnera. Skoro plan taktyczny udawał się niemal bez-błędnie. a w 3 min. Wisła zdobyła bramkę, można było z powodzeniem atakować świątynię Jałochy. Czynili to z dużym powodzeniem Lendzion, Studnicki i Skupnik. Tylko dobrej postawie brakarza gospodarzy i braku opanowania nerwów u napastników Wisły przypisać można niski wynik meczu.
Cracovia w odróżnieniu od gości, była zlepkiem nierozumiejących się piłkarzy. Indywidualne zagrania, rozgrywanie pliki na kilku metrach, słaba dyspozycja takich napastników jak Stokłosa, Zuśka, nie mogła przynieść rezultatu. Rybka, którego nie wiadomo jak ustawił trener Cracovii, nie spełniał zadania. Raził powolnością i brakiem dokładności Szymczyk. Dzierżak dawał się niemiłosiernie ogrywać i ratował się częściej faulami niż umiejętnymi 1 skutecznymi interwencjami.
Echo Krakowa
CRACOVIA: Jałocha — Dzierżak, Mikołajczyk, Rewilak, Antczak — Rybka, Szymczyk — Hausner, Stokłosa, Zuśka, Kowalik. WISŁA: Stroniarz — Monica, Kawula, Wójcik, Budka — Herod, Polak — Lendzion, Gach, Studnicki, Skupnik.
Wisła rozegrała spotkanie dobrze taktycznie. Z miejsca przystąpiła do skoncentrowanego ataku, który już w 2 min. zapewnił jej prowadzenie. Chwilę później miała nawet okazję do podwyższenia wyniku, ale po strzale Gacha piłka otarła się o słupek i wyszła na aut. Zdecydowana przewaga wiślaków trwała przez pierwsze 10 minut. Później szczelnie zaryglowali oni dostęp do swej bramki, nie zapominając jednak nadal o atakach. Jeśli tylko nadarzała się okazja obrońcy dalekimi przerzutami podawali piłkę wysuniętej trójce napastników a ci inicjowali akcje, które na śliskim terenie były bardzo niebezpieczne. Tym bardziej, że w Cracovii źle grała obrona, popełniając wiele podstawowych błędów. W ogóle piłkarze biało-czerwonych hołdowali tzw. ,,małej grze”, stosując krótkie podania. Toteż potrzebowali dużo czasu aby znaleźć się w pobliżu pola karnego przeciwnika. A Jeśli Już tam byli, nie potrafili sforsować dobrze grającej obrony. Warto przy okazji wspomnieć, że daleki groźny strzał Stokłosy dobrze obronił Stroniarz, za chwilę Po zagraniu przez Hausnera głową, piłka w niewielkiej odległości minęła słupek i poszła na aut, to znów Kowalik nie umiał wykorzystać błędu Kawuli tracąc świetną okazję. Na początku drugiej części meczu Wisła miała trzy kapitalne pozycje na zdobycie bramki, kiedy to silny strzał Lendziona Jałocha wybił na poprzeczkę, od której odbita piłka wyszła w pole, później Skupnik fatalnie spudłował, a za chwilę znów silny strzał Lendziona mija o centymetry wiązanie słupka z poprzeczką. Były to niezwykle groźne sytuacje.
W miarę upływu minut znów do głosu dochodzi Cracovia. Ładne strzały oddają Zuśka i Mikołajczyk. Przez kilka minut trwa istne oblężenie bramki Wisły. Obrona gości nic daje jednak żadnych szans napastnikom Cracovii. Piłka natrafia na las nóg i nie znajduje wolnej drogi do bramki. Kilka minut później obserwujemy daleki przerzut piłki do Studnickłego, który biegnie z nią kilkanaście metrów, strzela, ale Jałocha broni wybijając ją na róg. Po rzucie rożnym piłkę przejmuje na głowę Lendzion i celnym strzałem podwyższa wynik na 2:0. Na pięć minut przed końcem meczu Kowalik uzyskuje Jedyną bramkę dla Cracovii.
W Wiśle na wyróżnienie zasługuje defensywa z Kawulą na czele. W Cracovii nieźle bronił Jałocha. Wyróżnić należy także sędziego p. Storoniaka, który prowadził zawody wzorowo.
b.d.
Zwycięstwo Wisły to przede wszystkim zasługa Lendziona. Był on strzelcem dwóch bramek, mających psychologiczne znaczenie. Pierwszą zdobył już w 2 minucie po trzecim kolejnym ataku „czerwonych”, drugą w okresie silnej przewagi Cracovii, gdy raczej zanosiło się na wyrównanie niż na utratę przez gospodarzy drugiego gola. Ale byłoby niesprawiedliwością przypisywać zasługę zwycięstwa tylko jednemu piłkarzowi.
— Cala drużyna grała w tym meczu ofiarnie i uważnie, co nie było przecież łatwe na tak ciężkim boisku. Wszyscy spełnili powierzone im zadanie i nie chciałbym ujmować nikomu zasługi w odniesieniu zwycięstwa — oto słowa trenera Wisły Cz. Skoraczyńskiego po wygranym meczu.
Chociaż trener Wisły nie wyróżnił nikogo ze swego zespołu, to jednak poza Lendzionem i Skupnikiem na drugim skrzydle, jak w wielu poprzednich meczach (z wyjątkiem Zagłębia) bardzo dobrze zagrała cała defensywa Wisły, przy czym do najlepszego gracza w tej formacji — Kawuli, dorównali po pauzie boczni obrońcy : Budka i Monica, oraz Wójcik. O ile obrona Wisły stanęła na wysokości zadania, o tyle ta sama formacja w Cracovii sprawiała o-kresami żenujące wrażenie. Każdy : groźniejszy atak gości powodował popłoch w defensywie „pasiaków” i tylko szczęście uratowało gospodarzy od utraty dalszych bramek. Nic nie dała zamiana Chemicza na Dzierżaka, nie wiadomo, . jaką rolę miał spełniać junior Rybka, plączący się długimi okresami bezczynnie po boisku, niebezpieczne „kiksy” zdarzały się tak rutynowanym defensorom jak Rewilak, Szymczyk czy Antczak. : Nie zawiódł natomiast młody bramkarz Jałocha, wykazujący duży refleks i opanowanie. W ataku „po staremu”. Znów powrócono do systemu „tysiąca podań”, zagrywek do tyłu (Stokłosa) i nienależytym wykorzystaniu skrzydłowych. Jednak brak Orczykowskiego i Dawidczyńskiego w napadzie, obniża poważnie wartość tej linii. Nawet w okresach dość dużej przewagi i kilku dogodnych sytuacjach podbramkowych zabrakło skutecznego Strzelca. Samotne rajdy Hausnera, Zuśki czy Kowalika przy rutynowanej obronie Wisły nie zdały , się na wiele. Wisła przejmuje z miejsca inicjatywę i w 2 min. Polak wypuszczą Lendziona, który zaskakującym strzałem zdobywa prowadzenie. w 6 min. piłka po strzale Gacha ociera się o słupek i wychodzi na aut. Po 10 minutach dochodzi do głosu Cracovia, a strzał Stokłosy broni z trudem Stroniarz. W kontrataku Jałocha popisuje się obroną na róg strzału Gacha. W 15 i 21 min. Cracovia ma dwie dogodne sytuacje podbramkowe. Po rzucie wolnym egzekwowanym przez Szymczyka, Hausner główkuje tuż obok słupka, a w następnej akcji Kowalik wykorzystuje „kiks” Kawuli idzie na przebój, lecz zamiast podać piłkę nieobstawionemu Hausnerowi wpada na ostro szarżującego Monice. Gra traci na tempie i do końca I połowy brak ciekawszych sytuacji podbramkowych.
Po pauzie znów notujemy szturm Wisły. W 49 min. strzał Lendziona paruje Jałocha na poprzeczkę, w 50 i 52 min. ostre strzały Skupnika i Lendziona idą w aut, w chwilę potem do głosu dochodzą „pasiaki”, o centymetry dosłownie mija bramkę strzał Zuśki w 53 min. rozpoczynający serię groźnych momentów pod bramką Stroniarza. Ten ostatni wychodzi obronną ręką z olbrzymiego zamieszania w 61 min., skolei broni niebezpieczny strzał Mikołajczyka i znów następują kontrataki Wisły. W 64 min. po rzucie rożnym nieobstawiany Lendzion „główką” z kilku kroków podwyższa wynik na 2:0. Zwycięstwo Wisły jest już przesądzone, ale Cracovia stara się zmniejszyć swą porażkę. Z kilku akcji gospodarzy na uwagę zasługuje rajd Kowalika przez połowę boiska w 75 min. zakończony strzałem, sparowanym przez Stroniarza na róg. Lewoskrzydłowy Cracovii jest autorem bramki zdobytej w 85 min. po długim i celnym podaniu Szymczyka.
CRACOVIA: Jałocha, Dzierżak, Rewilak, Antczak, Mikołajczyk, Szymczyk, Hausner, Stokłosa, Rybka, Zuśka, Kowalik.
WISŁA: Stroniarz, Monica, Kawula, Budka, Herod, Wójcik, Lendzion, Gach, Polak, Studnicki, Skupnik.
Arbiter spotkania p. Storoniak z Katowic prowadził mecz doskonale, tłumiąc w zarodku każdy przejaw ostrzejszej gry.
1966-07-14 Nadwiślanin Grudziądz - Cracovia 0:1 1966-07-17 Jeziorak Iława - Cracovia 2:5 1966-07-20 Jeziorak Iława - Cracovia 0:7 1966-07-23 Unia Susz - Cracovia 0:13 1966-07-28 Cracovia - FK Priština 2:0 1966-07-31 Cracovia - Okocimski Brzesko 13:0 1966-08-04 Cracovia - Csepel Budapeszt 3:1 1966-08-07 Cracovia - Górnik Zabrze 2:5 1966-08-14 Szombierki Bytom - Cracovia 0:2 1966-08-17 Cracovia - Stal Rzeszów 0:0 1966-08-21 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 4:1 1966-08-28 Cracovia - Pogoń Szczecin 5:0 1966-09-08 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 2:1 1966-09-11 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1966-09-18 Cracovia - Legia Warszawa 2:0 1966-09-22 GKS Katowice - Cracovia 1:0 1966-09-26 Cracovia - Polonia Bytom 1:3 1966-09-28 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 2:0 1966-10-09 Śląsk Wrocław - Cracovia 1:0 1966-10-20 FK Sarajevo - Cracovia 2:2 1966-10-22 Velež Mostar - Cracovia 3:2 1966-10-26 Partizan Belgrad - Cracovia 1:1 1966-10-30 Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 0:2 1966-11-06 Górnik Wesoła - Cracovia 4:1 1966-11-13 Ruch Chorzów - Cracovia 3:0 1966-11-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2 1966-11-27 ŁKS Łódź - Cracovia 1:1 1967 Trening Noworoczny 1967-02-12 Wawel Kraków - Cracovia 0:3 1967-02-16 Cracovia - Wawel Kraków 6:0 1967-02-19 Cracovia - Thorez Wałbrzych 2:1 1967-02-24 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1 1967-02-26 Szombierki Bytom - Cracovia 2:1 1967-03-02 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 1:0 1967-03-05 Cracovia - Prądniczanka Kraków 3:0 1967-03-12 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 1967-03-15 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 0:0 1967-03-19 Cracovia - Szombierki Bytom 2:1 1967-03-22 Cracovia - Unia Tarnów 3:1 1967-04-01 Stal Rzeszów - Cracovia 1:2 1967-04-09 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:1 1967-04-15 Cracovia - Wisła Kraków 2:2 1967-04-19 Cracovia - Victoria Jaworzno 0:1 1967-04-23 Pogoń Szczecin - Cracovia 4:2 1967-04-30 Górnik Klimontów - Cracovia 1:2 1967-05-03 Legia Warszawa - Cracovia 4:0 1967-05-07 Cracovia - GKS Katowice 1:2 1967-05-14 Polonia Bytom - Cracovia 6:2 1967-05-25 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 1967-05-28 Zawisza Bydgoszcz - Cracovia 2:0 1967-05-31 LZS Słomniki - Cracovia 1:3 1967-06-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0 1967-06-10 Wisła Kraków - Cracovia 3:0 1967-06-17 Cracovia - ŁKS Łódź 0:1