1966-10-30 Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 0:2
|
I liga , 10 kolejka Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 30 października 1966, 14:00
(0:0)
|
|
Skład: L.Michno Chemicz Rewilak Rybka (46' Englert) Antczak Mikołajczyk Szymczyk Hausner Zuśka J.Stokłosa J.Kowalik Ustawienie: 4-2-4 |
Sędzia: Pawlik z Sosnowca
|
Skład: Ryciewicz Sobolewski Fiedorów Zgoda Harmata Nawrocki Armknecht Kostrzewiński Szaryński Pieszko Unton |
Mecze tego dnia: | ||
1966-10-30 Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 0:2 |
Zapowiedź meczu
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Echo Krakowa
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku Dziennik Polski
Opis meczu
Gazeta Krakowska
Już dawno nie widzieliśmy tak słabo grającego zespołu krakowskiego. Szczególnie zaś niezadowalającą formę wykazali napastnicy, którzy gubili się w solowych, nieproduktywnych akcjach. To, co zademonstrowali Kowalik czy Hausner, zupełnie nie zadowalało publiczności. Obaj ci napastnicy byli poza tym dobrze pilnowani przez obrońców Zawiszy i niewiele mogli zdziałać.
Cracovia miała optycznie przewagę na boisku, jednak błędy, jakie popełniali napastnicy przyczyniły się do tego, że biało-czerwoni zeszli z boiska pokonani. Szczególnie przewagę miała Cracovia w początkowej fazie meczu. Zespół Zawiszy jednak w tym okresie zwalniał grę i umiejętnie rozbijał wszystkie ataki. W drugiej połowie meczu gra się wyrównała i zespół Zawiszy przeszedł teraz do kontrataku. Przypadkowe akcje przyniosły Zawiszy prowadzenie po rzucie wolnym egzekwowanym przez Sobolewskiego. To był moment decydujący, który przyczynił się do tego, że Zawisza przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Były jeszcze szanse przynajmniej na wyrównanie, niestety w jedenastce biało-czerwonych nie znalazł się ani jeden zawodnik, który w doskonałych sytuacjach zdobyłby się na zaskakujący strzał.
Niewykorzystanie przez Cracovię atutu gry skrzydłami, uparte forsowanie gry środkiem boiska przyniosło niepotrzebną porażkę.
Echo Krakowa
CRACOVIA: Michno — Chemicz, Mikołajczyk, Rewilak, Antczak — Rybka (Englert)— Szymczyk — Hausner, Zuśka, Stokłosa, Kowalik. ZAWISZA: Ryciewicz — Sobolewski, Fiedorów, Zgoda, Harmata — Nawrocki, Armknecht —Kostrzewińskl, Szaryński, Pieszko, Unton.
Mimo dotkliwego zimna, około 10 tysięcy widzów przybyło na stadion Cracovii aby zobaczyć swą jedenastkę, która powróciła z tournee po Jugosławii i stawała w szrank o ligowe punkty z Zawiszą. Trzeba na wstępie powiedzieć, że Cracovia srodze rozczarowała widzów, grając na kompromitujące słabym poziomie, mimo że przeciwnik wcale nie był taki groźny.
Wprawdzie przez cały czas meczu gospodarze mieli w polu zdecydowaną przewagę, ale pod bramką bydgoszczan wykazywali ogromną niezaradność i indolencję strzałową. Grali wolno, u-parcie forsując akcje środkiem boiska i jak ognia unikali strzałów z dalszej odległości. Drużyna Zawiszy zaprezentowała się publiczności krakowskiej jako zespół przeciętny. Jednak ambitnie walczący i dobrze realizujący zadania taktyczne, polegające w tyra wypadku m.in. na pieczołowitej opiece obu skrzydłowych Cracovii których w dużym stopniu wyłączono z gry oraz na skrupulatnym pilnowaniu dostępu do swej bramki. W razie nadarzającej się sytuacji, bydgoszczanie szybko przechodzili do kontrnatarcia. Ten sposób gry zapewnił im pełny sukces.
Mecz rozpoczął się dość obiecująco, gdyż już w 2 minucie Stokłosa celnym strzałem umieścił piłkę w siatce. Bramka nie została jednak uznana, ponieważ zawodnik Cracovii znajdował się na pozycji spalonej. Później Kowali!, zostaje podcięty na polu karnym, ale sędzia nie dopatruje się przewinienia, co wywołuje protesty widowni, które wzmagają się w 10 min., kiedy to bram-: karz Zawiszy obronił rzut wolny, egzekwowany przez Rewilaka. Zdaniem niektórych Rychlewicz złapał piłkę już za linią bramkową. Później atmosfera uspokaja się wobec ogromnej przewagi w polu, jaką mieli piłkarze Cracovii. Cóż z tego, kiedy nie umieli Jej wykorzystać. Co więcej w drugiej części meczu prowadzenie uzyskali bydgoszczanie z rzutu wolnego a na minutę przed końcem spotkania podwyższyli wynik na 2:0. W drużynie zwycięzców wyróżnić należy obrońców i bramkarza Rychlewicza.
Sport
0:2 — Szaryński. 87 min.
Sędziował u. Pawlik z Sosnowca. Widzów 15.000.
CRACOVIA: Michno — 1,5; Chemicz — 1; Rewilak — 1; Antczak — 1; Mikołajczyk — 2; Szymczyk — 1,5; Hausner — 2; Stokłosa — 1; Rybka — 1; (Engler — 0,5); Zuśka — 1; Kowalik — 2.
ZAWISZA: Rychlewicz — 2; Sobolewski — 1.5; Fiedorów — 1,5; Zgoda — 2; H armata — 1,5; Nawrocki — 1,5; Armknecht — 1,5; Kostrzewiński — 1; Szaryński — 2; Pieszko — 2; Unton 1,5.
KRAKÓW (tel. wł.) Nieobecność kontuzjowanego w czasie meczów w Jugosławii. Dawidczyńskiego spowodowała, że Cracovia m usiała powierzyć kierownictwo napadu młodemu Rybce. Spodziewano się. że jeden z pozostałych czterech doświadczonych napastników przejmie funkcje koordynatora akcji ofensywnych pasiaków. Rzecz jasna, najwięcej liczono na Kowalika, względnie Hausnera. Oni obaj umieją grać w środku i maja dość doświadczenia w poważnych zawodach ligowych. Okazało się jednak, że Cracovii zabrakło nie tylko koordynatora ofensywy, ale w ogóle strzelca. Cóż z tego, że przez pierwszych kilkanaście minut gospodarze zamykali przeciwnika niczym w ryglu hokejowym, skoro Kowalik i jego koledzy usiłowali wbrew rozsądkowi i wytworzonej sytuacji na boisku — sforsować defensywę Zawiszy środkiem pola. Powodowano w ten sposób chaos i niedające się opisać 'zamieszanie. Taką gra napastników Cracovii była woda na młyn dla obrony Zawiszy. Grała ona bardzo skutecznie, wybijając z konceptu napastników przeciwnika.
W dalszej fazie meczu wyszło na jaw, że istnieją także poważne luki w defensywie pasiaków. Co zapalczywsi kibice białoczer-wonych obwiniali Michnę za puszczenie pierwszej bramki. W tym wypadku jednak strzał — aczkolwiek z odległości o-k. 20 metrów — był niezwykle silny i bardzo precyzyjny,.-- skierowany w sarn dolny róg bramki. Natomiast nonszalancją Antczaka i lego mała sprawność fizyczna spowodowały utratę drugiego gola, padł on w okresie kiedy biało-czerwoni rzuciła wszystkie siły do przodu. chcąc przynajmniej urwać jeden punkt. Dzięki skomasowaniu niemal wszystkich sił na przedpolu bramkowym Zawiszy, buszujący na desancie Szaryński i Unton mogli dopełnić czary goryczy dla kibiców krakowskich. Ułatwił im to zadanie Antczak, wdając sie w niepotrzebną, a jak się okazało niebezpieczną zabawę z piłką. w okolicach własnej bramki — podczas gdy proste wybicie daleko w pole, całkowicie wyjaśniłoby sytuację. Mecz rozegrany przy niskiej temperaturze od samego początku rozpalał do białego kibiców krakowskich. Dwukrotnie wznosili oni okrzyki, gdyż dwukrotnie wy dawało się, że Piłka przekroczyła linię bramkowa. Sędzia był jednak w pobliżu i orzekł, że interwencje Rychlewicza miały miejsce przed linia. Seryjne pudła napastników Cracovii i to z najbliższej odległości przerywały jednak bardzo niebezpieczne wypady napastników Zawiszy. Po jednym z nich Armknecht znalazł się w sytuacji, z której trudno było nie strzelić bramki. Napastnik Zawiszy dokonał jednak takiego wyczynu, posyłając piłkę z kilku metrów ponad poprzeczkę.
Zdobyte szybko Po przerwie prze? Zawiszę prowadzenie wyraźnie dodało ducha drużynie bydgoskiej. Przez kilkanaście następnych minut nie tylko prowadziła ona wyrównana walkę, ale bardzo groźnie nacierała. Na 20 minut przed końcem meczu przejęła znów inicjatywę Cracovia, a w momencie kiedy wydawało się, że raczej doprowadzi do podziału punktowego — Szaryński wykorzystał zbytnie wysunięcie do przodu defensorów Cracovii oraz błąd Antczaka i ustalił wynik. S. HABZDA
PO MECZU POWIEDZIELI:
TRENER CRACOVII — ADAM NIEMIEC: Drużyna moja zagrała źle taktycznie, a największe pretensje wnoszę do linii napadu. Spośród napastników zaskakujący spadek formy wykazał Kowalik, mało w tym dniu bojowy i niecelnie strzelający.
TRENER ZAWISZY —MIECZYSŁAW GRACZ: — W typowej walce o punkty zwyciężyła drużyna rozsądniej grająca. Nie ukrywam przy tym, że Cracovia mnie rozczarowała. Z piłkarzy mojej drużyny chcę wyróżnić Sobolewskiego i Szaryńskiego, przede wszystkim za myśl w grze — zaś cały zespół za kolosalną ambicję i dużą dozę odporności nerwowej, zwłaszcza w pierwszych minutach meczu.
b.d.
— Zrealizowaliśmy w 200 procentach nasz plan taktyczny — powiedział po meczu trener bydgoszczan „Messu” GRACZ. — Nasi obrońcy wyłączyli z gry obu skrzydłowych Cracovii Hausnera i Kowalika, a środkiem boiska reszta graczy Cracovii nie była w stanie przejść przy czujnie grającej naszej defensywie.
Zgadzamy się z trenerem Graczem jak chodzi o drugą część zawodów, natomiast do przerwy a zwłaszcza w pierwszym kwadransie Cracovia przechodziła dość gładko obronę gości stwarzając wiele podbramkowych pozycji.
Już w 2 minucie Stokłosa zdobył bramkę, nieuznaną przez sędziego na skutek spalonego, w 9 min. zostaje sfaulowany na polu karnym Kowalik, lecz sędzia nie odgwizduje ,Jedenastki”. Prawdziwa burza protestów na widowni zrywa się w minutę potem, gdy Rewiląk egzekwując rzut wolny z 20 metrów, strzela tak silnie, że piłka sparowana przez Rychle wieża przechodzi już linię bramkową. Bramkarz Zawiszy szybko zagarnia piłkę pod siebie zanim sędzia zareaguje. Ten jednak gola nie usną je, za co zbiera solidny porcję gwizdów. Jeszcze w 07 m n. Stokłosa ma doskonałą okazję do zdobycia bramki, lecz strzał jego piąstkuje na róg Rychlewicz, po czym w 35 min. następują trzy ,,krótkie spięcia” pod bramką Michny. Harmata strzela z daleka, następnie rzut wolny Sobolewskiego paruje bramkarz Cracovii na róg, po którym Pieszko o krok od bramki mija się z piłką. Dwie idealne pozycje podbramkowe marnują: Stokłosa w 43 min, przenosząc piłkę głową ponad bramkę i Armknecht w 43 min. strzelając z bliska nad poprzeczkę.
W drugiej połowie Cracovia zupełnie spuściła z tonu, grając niemrawo, niedokładnie i bez tempa. Nic dziwnego, że akcje jej bez wysiłku likwidują obrońcy Zawiszy. W 52 min. goście nieoczekiwanie zdobywają prowadzenie. Sobolewski egzekwuje rzut wolny ż 29 m a ostro strzelona piłka wpada w sam róg bramki obok zdezorientowanego Michny. Nieudolne wysiłki zmierzające do wyrównania, mimo paru sytuacji kończą się niepowodzeniem, natomiast kontratak gości w 89 min. przynosi im drugiego gola. Strzelcem jego jest Szaryński, dobijając z paru kroków dośrodkowanie Pieszki.
W fatalnie grającej wczoraj Cracovii ani jeden zawodnik nie zasłużył na cieplejszą wzmiankę, w Zawiszy poza Rychlewiczem w bramce i całym blokiem obronnym wyróżnili się „desantowcy” Szaryński i Pieszko, skwapliwie wykorzystujący zbyt liczne błędy defensorów Cracovii.
CRACOVIA: Michno, Chemicz, Rewilak, Antczak, Mikołajczyk, Szymczyk, Hausner, Zuśka, Rybki (Englert), Stokłosa, Kowalik
ZAWISZA: Rychlewicz, Sobolewski, Fiedorów, Zgoda, Harmata, Nawrocki, Armknecht, Kostrzewiński, Szaryński, Pieszko, Unton .
Sędziował p.Pawlik z Sosnowca. Widzów 10 tys.
1966-07-14 Nadwiślanin Grudziądz - Cracovia 0:1 1966-07-17 Jeziorak Iława - Cracovia 2:5 1966-07-20 Jeziorak Iława - Cracovia 0:7 1966-07-23 Unia Susz - Cracovia 0:13 1966-07-28 Cracovia - FK Priština 2:0 1966-07-31 Cracovia - Okocimski Brzesko 13:0 1966-08-04 Cracovia - Csepel Budapeszt 3:1 1966-08-07 Cracovia - Górnik Zabrze 2:5 1966-08-14 Szombierki Bytom - Cracovia 0:2 1966-08-17 Cracovia - Stal Rzeszów 0:0 1966-08-21 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 4:1 1966-08-28 Cracovia - Pogoń Szczecin 5:0 1966-09-08 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 2:1 1966-09-11 Cracovia - Wisła Kraków 2:1 1966-09-18 Cracovia - Legia Warszawa 2:0 1966-09-22 GKS Katowice - Cracovia 1:0 1966-09-26 Cracovia - Polonia Bytom 1:3 1966-09-28 Sandecja Nowy Sącz - Cracovia 2:0 1966-10-09 Śląsk Wrocław - Cracovia 1:0 1966-10-20 FK Sarajevo - Cracovia 2:2 1966-10-22 Velež Mostar - Cracovia 3:2 1966-10-26 Partizan Belgrad - Cracovia 1:1 1966-10-30 Cracovia - Zawisza Bydgoszcz 0:2 1966-11-06 Górnik Wesoła - Cracovia 4:1 1966-11-13 Ruch Chorzów - Cracovia 3:0 1966-11-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2 1966-11-27 ŁKS Łódź - Cracovia 1:1 1967 Trening Noworoczny 1967-02-12 Wawel Kraków - Cracovia 0:3 1967-02-16 Cracovia - Wawel Kraków 6:0 1967-02-19 Cracovia - Thorez Wałbrzych 2:1 1967-02-24 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:1 1967-02-26 Szombierki Bytom - Cracovia 2:1 1967-03-02 Hutnik Nowa Huta - Cracovia 1:0 1967-03-05 Cracovia - Prądniczanka Kraków 3:0 1967-03-12 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 1967-03-15 Cracovia - Hutnik Nowa Huta 0:0 1967-03-19 Cracovia - Szombierki Bytom 2:1 1967-03-22 Cracovia - Unia Tarnów 3:1 1967-04-01 Stal Rzeszów - Cracovia 1:2 1967-04-09 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:1 1967-04-15 Cracovia - Wisła Kraków 2:2 1967-04-19 Cracovia - Victoria Jaworzno 0:1 1967-04-23 Pogoń Szczecin - Cracovia 4:2 1967-04-30 Górnik Klimontów - Cracovia 1:2 1967-05-03 Legia Warszawa - Cracovia 4:0 1967-05-07 Cracovia - GKS Katowice 1:2 1967-05-14 Polonia Bytom - Cracovia 6:2 1967-05-25 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:0 1967-05-28 Zawisza Bydgoszcz - Cracovia 2:0 1967-05-31 LZS Słomniki - Cracovia 1:3 1967-06-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0 1967-06-10 Wisła Kraków - Cracovia 3:0 1967-06-17 Cracovia - ŁKS Łódź 0:1