2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0
mecz rundy wiosennej
|
Orange Ekstraklasa , 17 kolejka Chorzów (Stadion Narodowy), piątek, 7 grudnia 2007, 19:00
(0:0)
|
|
Skład: S.Nowak Jakubowski G.Baran Adamski Nykiel Grzyb Pulkowski Bonk (89' Sadlik) Balaz (78' Domżalski) Fabus Jezierski (82' Janoszka) Ustawienie: 4-4-2 |
Sędzia: Paweł Gil z Lublina
|
Skład: Cabaj Kulig Urbański Radwański P.Nowak Karwan A.Baran (54' Wacek) Pawlusiński (81' Baliga) Moskała Witkowski (66' Bojarski) Dudzic Ustawienie: 3-4-3 |
Zapowiedź meczu
Dziennik Polski
Rzut oka na tabelę mówi wszystko - oba zespoły są blisko strefy spadkowej (krakowianie na 10. miejscu, chorzowianie na 12.), Cracovia wyprzedza Ruch tylko o dwa punkty. - Nie da się ukryć, że jest to dla nas arcyważny mecz. Trzeba by to koniecznie wygrać. Ze swej strony mogę powiedzieć, że zrobię wszystko, abyśmy z rodziną mieli spokojne święta - mówi Dariusz Pawlusiński, który w pierwszej rundzie atomowym strzałem z wolnego zdobył jedyną bramkę w meczu z Ruchem w Krakowie. - Od tego czasu ani razu nie trafiłem do siatki. Dla mnie to tragedia, tylko jeden gol w całej rundzie. Staram się, strzelam, ale nic nie pada - dodaje piłkarz.
- IV ostatnich meczach okrutnie się męczymy, idzie nam jak po grudzie. Nie ma dwóch zdań, potrzebne są nam w Chorzowie trzy punkty - mówi bramkarz Marcin Cabaj.
- Czy docierają do was sygnały, że w Cracovii ma być rewolucja personalna po rundzie jesiennej? Nie wpływa to negatywnie na waszą psychikę?
- Do nas prezes nic nie mówił o rewolucji.
W jakim składzie zagra Cracovia? Wygląda na to, że trener Majewski znowu postawi w obronie na 17-letniego Mateusza Urbańskiego. Wczoraj truchtał wokół boiska Dariusz Kłus, który w meczu z Legią doznał bolesnego stłuczenia mięśnia brzucha. - Jest ciut, ciut lepiej, ale szanse na dzisiejszy ewentualny mój występ oceniam na 20 procent. Ale nie tracę nadziei - mówił Kłus.
W Cracovii nadal trenuje 24-letni pomocnik węgierski Arpad Majoros z Vasasu Budapeszt. Dzisiaj ma zapaść decyzja w jego sprawie. Cracovia testowała wczoraj 15 młodych piłkarzy z całej Polski, mieliby uzupełnić skład grający w Młodej Ekstraklasie.
Dzisiaj po południowym treningu drużyna pojedzie do Chorzowa.
Opis meczu
interia.pl
Tydzień wcześniej sympatycy gospodarzy po porażce z Groclinem domagali się odejścia trenera Duszana Radolskiego, dla którego dotąd Stadion Śląski nie był "magiczny". Piątkowym meczem pożegnał się z chorzowskim zespołem bramkarz Sebastian Nowak, przechodzący w styczniu do Górnika Zabrze.
Już w 3. minucie podskoczyło sześciuset krakowskich kibiców, gdy Witkowski głową zdobył gola - jak się okazało ze spalonego. Potem częściej atakował Ruch. Zwłaszcza akcje Balaza lewą stroną kończone strzałami pomogły Cabajowi utrzymać koncentrację i ... podnieść temperaturę ciała. Krakowianie zagrozili Nowakowi po centrze Moskały w pole karne 10 minut przed przerwą. W ogromnym zamieszaniu nikt jednak nie zdołał oddać strzału.
Po przerwie znów zaatakowali gospodarze i ponownie motorem napędowym ich akcji był Słowak Balaz. Dwa razy idealnie wyłożył piłkę swemu rodakowi Fabuszowi - najpierw jednak refleksem popisał się Cabaj a potem napastnik Ruchu fatalnie spudłował z sześciu metrów.
Bramkę Cracovii chorzowianie odczarowali w 61. minucie. Po dośrodkowaniu Jakubowskiego Jezierski zmienił kierunek lotu piłki, a ta odbita jeszcze od Wacka zmyliła bramkarza. Krakowianie szybko mogli odrobić straty. W 70. minucie Pawlusiński z wolnego trafił w poprzeczkę. Zamiast wyrównania gol padł po drugiej stronie boiska. Podanie szykującego się już do zejścia z boiska Balaza z rzutu wolnego wykorzystał kapitan gospodarzy Grzyb zapewniając swojej drużynie trzy punkty.
Dziennik Polski
Krakowianie w 17. jesiennych spotkaniach ugrali ledwie 16 punktów. W Chorzowie ponieśli 11. porażkę, z ostatnich ośmiu spotkań przegrali siedem. Do bilansu półrocza wypada jeszcze dorzucić klapę w Pucharze Polski. W tych rozgrywkach piłkarze Cracovii mieli walczyć o dużą premię i europejskie puchary, a potknęli się, przypomnijmy, na II-ligowej Arce Gdynia.
Po potyczce z Ruchem trener Stefan Majewski stwierdził krótko: - To był mecz, który pokazał, w jakim miejscu się znajdujemy. Ten mecz pokazał też, jak dramatycznie uwstecznić może się zespół, który poprzedni sezon zakończył na 4. miejscu.
Trudno zresztą się dziwić, skoro kluczowe postaci udanej wiosny odgrywają teraz marginalną rolę. Szkoleniowiec "Pasów" uznał, że 17-letni Mateusz Urbański lepiej nadaje się na kierownika defensywy od Łukasza Skrzyńskiego i doświadczony stoper znów - tak jak tydzień temu w meczu z Legią - przesiedział spotkanie na ławce rezerwowych. Znów koło niego usiadł Marcin Bojarski. "Bojar" dostał w II połowie 20-minutową szansę. Był najbliższy strzelenia gola dla gości. W 89 min, gdy i tak było już pozamiatane, wycelował z 12 metrów w okienko. Miał pecha, bo Sebastian Nowak popisał się rewelacyjną interwencją.
Cracovia strzeliła wczoraj gola. Ale spokojnie - ze spalonego, na samym początku. Akcja z 3 minuty była zresztą tyleż obiecująca, co zaskakująca - bo zanim Arkadiusz Baran zagrał na głowę Kamilowi Witkowskiemu (to on trafił do siatki), defensywny pomocnik popisał się dryblingiem w stylu Piotra Gizy.
Potem podobne ataki oglądaliśmy zdecydowanie częściej w wykonaniu chorzowian. Gra była wprawdzie obustronnie chaotyczna, ale to jednak Ruch lepił ładniejsze rzeczy z tej kiepskiej gliny. Marcin Cabaj w pierwszej połowie miał sporo pracy. W 6 min obronił strzał w dolny róg Remigiusza Jezierskiego, w 18 min złapał piłkę po "główce" z bliska Martina Fabusa. Z kornera w tym drugim przypadku centrował Pavol Balaż, który groźnie uderzył zza pola karnego w 22 min, ale i tym razem futbolówkę - po koźle - bramkarz "Pasów" chwycił.
Przed przerwą w pojedynku Cabaj - Balaż było 2-0. Słowacki skrzydłowy w 29 min miał bodaj najlepszą okazję, jaką Ruch stworzył w tej części meczu. Balaż był może 10 metrów od celu, trochę z boku bramki, ale bez "plastra". Huknął pod poprzeczkę - tam, gdzie akurat stał Cabaj.
Goście, jak wynika z powyższego, byli w defensywie. Jakieś próby ataków, zwłaszcza kontrataków, podejmowali, lecz rozgrywanie piłki zupełnie im nie wychodziło. Dariusz Pawlusiński stworzył w 10 min szansę Pawłowi Nowakowi. Ten ją zepsuł: zamiast strzelać, chciał jeszcze kogoś (kogo?) uszczęśliwić kolejnym podaniem. Gdy "Pasy" znowu przebiły się w pole karne "Niebieskich" w 22 min, Witkowskiego - po dobrej centrze Bartłomieja Dudzica - uprzedził Ariel Jakubowski.
W drugiej połowie z minuty na minutę było gorzej. Najpierw kulejąc z boiska zszedł A. Baran. Grał na własną prośbę, był nie w pełni sił, ale jeśli na "Śląskim" odstawał od swojej drużyny, to raczej w pozytywnym znaczeniu tego słowa. I chwilę po tym, gdy na placu pozostał już tylko młodszy z braci Baranów - obrońca Ruchu, Grzegorz - zaczęło dziać się dla "Pasów" naprawdę źle.
W 56 min gola powinna przynieść gospodarzom akcja Słowaków: tyle że po centrze Balaża Fabus w idealnej sytuacji główkował zbyt wysoko. W kilkudziesięciosekundowych odstępach Ruch stworzył dwie następne okazje: najpierw Cabaj obronił strzał Balaża, a za moment nieznacznie chybił Wojciech Grzyb.
I bramka w końcu padła, bo krakowianom nie mogło wiecznie dopisywać szczęście, gdy pozwalali gospodarzom na tak wiele. Gol był efektem centry po rzucie wolnym, który "wypracował" Dariusz Pawlusiński, nie potrafiący poradzić sobie z szybkim Balażem.
W 70 minucie niewiele zabrakło do wyrównania. Pawlusiński tym razem wykonał wolnego z boku pola karnego. Zamiast w dalsze okienko bramki Ruchu, piłka trafiła w poprzeczkę. To była ostatnia szansa doprowadzenia do remisu. Pięć minut potem Ruch zdobył drugą bramkę, pozbawiając gości złudzeń.
Jak padły bramki
1-0 Ariel Jakubowski, spod linii bocznej, z prawej strony, kopnął piłkę w pole karne. Remigiusz Jezierski, stojąc tyłem do celu, piętą kierował ją w dalszy róg bramki, po drodze trafiła jeszcze w Wacka i wpadła do bramki.
2-0 Pavol Balaż dośrodkował z rzutu wolnego, z boku pola karnego, na 6. metr. Michał Karwan powinien był wybić piłkę głową, ale tego nie zrobił. Trafiła więc pod nogi Wojciecha Grzyba, a ten wpakował ją do siatki.
Gazeta Krakowska
Dla obu zespołów ten mecz, rozgrywany na Stadionie Śląskim, miał kapitalne znaczenie - wiadomo, jaka była pozycja obu w ligowej tabeli. "Pasy" zajmowały 10 miejsce z 16-punktowym dorobkiem, Ruch był o dwa miejsca gorszy, z 2 punktami mniej.
Trener Cracovii Stefan Majewski znowu zaskoczył wyjściowym składem, desygnując do gry Michała Karwana, który dawno już nie wystąpił w ligowym meczu, ostatnio 10 III br., w spotkaniu z Odrą Wodzisław. To była jedyna zmiana w porównaniu z ostatnim meczem ligowym z Legią. Szkoleniowiec znowu zaufał 17-latkowi Urbańskiemu, który grał w miejsce Skrzyńskiego i konsekwentnie nie puścił od pierwszej minuty Bojarskiego, tylko w trakcie gry.
Obu zespołom zależało na zwycięstwie. Cracovia zaatakowała i zdobyła nawet gola, ale Witkowski strzelił głową ze spalonego. W rewanżu groźnie uderzał z kąta Jezierski, ale Cabaj popisał się ładną obroną i wybił piłkę na rzut rożny. Zachował się też bardzo poprawnie, broniąc główkę Fabusa w 17 min z 7 metrów. Ten sam zawodnik niepokoił golkipera Cracovii 8 minut później - strzelając obok słupka. Cabaj uratował swój zespół od straty bramki w 29 min, kiedy to po strzale Balaza odbił piłkę na rzut rożny. Krakowianie z rzadka się odgryzali, m.in. Palusiński stanął przed szansą po dośrodkowaniu Moskały, ale przewrócił się przy oddawaniu strzału... Gospodarze mieli przewagę, przede wszystkim w rzutach rożnych, których do przerwy egzekwowali pięć, a Cracovia tylko jeden. Cabaj musiał mieć się na baczności po tych wznowieniach gry, jak również po strzałach z dystansu, choćby w 41 min gdy próbował zaskoczyć go G. Baran.
Nic się nie zmieniło po przerwie, chorzowianie nadal atakowali - Fabus strzelał z bliska, ale Cabaj popisał się refleksem. Niebawem Czech główkował z 5 m nad bramką, a po chwili Cabaj obronił na róg strzał Balaza. Wreszcie stało się - bramkę strzelił Jezierski z bliska, uderzając piłkę piętą po podaniu Fabusa. To był mocny cios, po którym "Pasy" długo nie mogły się podnieść. Sygnał do ataku dał Pawlusiński, który egzekwując rzut wolny w 70 min trafił w poprzeczkę.
Atak był krótki. "Pasy" zostały zgaszone w 76 min, gdy Grzyb po dośrodkowaniu z rzutu wolnego w wykonaniu Balaza z bliska strzelił do siatki. W 86 min Cabaj obronił kapitalnie uderzenie Adamskiego z wolnego. Bojarski mógł zmniejszyć rozmiary porażki ale jego strzał kapitalnie obronił S. Nowak.
Po tej porażce Cracovia musi z niecierpliwością czekać na dzisiejsze rozstrzygnięcia, bo w razie wygranych drużyn z dołu tabeli - Polonii, Odry czy Widzewa, krakowianie mogą znaleźć się na barażowym miejscu.
Trener Dusan Radolsky zachował swoją posadę, Stefan Majewski mimo 5 porażki z rzędu i 7 w ostatnich 8 meczach trwa dzielnie na swoim stanowisku... A krakowian czeka smutna zima.
Gazeta Wyborcza
Na wiosnę było raz lepiej, raz gorzej , ale Cracovia wygrała trzy ostatnie mecze i nie dała się wyprzedzić nawet Wiśle. Do miejsca na podium zabrakło trzech punktów. Było prawie tak blisko jak po awansie do ekstraklasy, kiedy Puchar UEFA w 15 minut wybiła Cracovii z głowy Amica Wronki. Od tego czasu minął rok i piłkarski świat biało-czerwonych stanął na głowie. Wtedy Majewski sprawił, że Cracovia wrzuciła wyższy bieg, teraz chyba mocno oparł się o ręczny hamulec. Jego drużyna miała wyrównać ubiegłoroczne osiągnięcia w tabeli, leciała, a teraz z hukiem wylądowała tuż nad strefą spadkową.
Na zakończenie słodko-gorzkiego roku krakowianie pojechali na Stadion Śląski. Mecz z Ruchem miał pokazać, że Cracovia potrafi wygrywać na wyjazdach. To jednak beniaminek sprawiał wrażenie zespołu lepiej zorganizowanego i mającego jakąś wizję gry. Sygnał do ataku dal zaraz na początku meczu Remigiusz Jezierski, który prostym zwodem zwiódł Krzysztofa Radwańskiego, ale jego strzał sparował Marcin Cabaj. Podobnie jak kilka chwil później uderzenie Pavola Balaza. Bramkarz był w zespole Cracovii jedynym piłkarzem, do którego nie można mieć większych pretensji. Przed przerwą dwa razy zatrzymał Martina Fabusza, później, niestety, był już bez-radny. Prawdziwa kanonada, jaką i chorzowianie urządzili sobie na początku drugiej połowy, musiała w końcu skruszyć nie najmocniejszy przecież mur obronny Cracovii. Po zagraniu Fabusza Jezierski piętą trafił tuż przy słupku. Strata bramki, zamiast zmobilizować krakowian, jeszcze bardziej ich przyhamowała. A Ruch grał swoje. Michał Pulkowski i Grzegorz Bonk przyćmili Arkadiusza Barana i Michała Karwana, który wyszedł na boisko po raz pierwszy od 10 marca. I zagrał tak, jak gdyby dopiero wczoraj po raz pierwszy od tamtej pory zobaczył piłkę.
Cracovia stworzyła sobie tylko dwie sytuacje. Dariusz Pawlusiński z rzutu wolnego trafił w poprzeczkę, a strzał Marcina Bojarskiego z wielkim trudem wybronił Sebastian Nowak. Wtedy było już po meczu, bo wcześniej drugą bramkę dla gospodarzy zdobył Wojciech Grzyb. Fatalnie w tej sytuacji zachował się Karwan, który powinien spokojnie przeciąć dośrodkowa- nie Balaza, ale zostawił piłkę kapitanowi chorzowian,Źródło: Gazeta Wyborcza 8 grudnia 2007
Opinie trenerów
Stefan Majewski (Cracovia)
- To był mecz, który pokazał nam nasze miejsce, gdzie jesteśmy i w jakim miejscu się znajdujemy. Graliśmy z sąsiadem w ligowej tabeli. Ruch był tą drużyną, która bardziej chciała wygrać. Oczywiście gdy traci się bramkę samobójczą to różnie to bywa, natomiast stworzyliśmy sobie sytuacje, ale stworzyliśmy ich sobie za mało żeby to spotkanie wygrać. Przegraliśmy z bezpośrednim konkurentem w tabeli. Gratuluję Ruchowi.
- Mówi Pan o miejscu w którym Cracovia się teraz znajduje. Czy miejsce w okolicach miejsca barażowego jest adekwatne do możliwości tego zespołu?
- Zdobyliśmy taką liczbę punktów, która daje takie miejsce. Nie chciałbym teraz na gorąco analizować. Dlaczego znaleźliśmy się na takim miejscu trzeba dokładnie przeanalizować. Zespół bardzo się nie zmienił i przy odrobinie szczęścia, którego dzisiaj nam brakowało, nie powinniśmy się na tym miejscu znaleźć.
- Od tygodnia mówi się o dużych zmianach, które czekają ten zespół. Rozumiem, że te zmiany są przygotowywane już od dawna. Jak duże będą zmiany? Ilu zawodników przyjdzie, ilu odejdzie?
- Teraz dopiero zaczyna się dla zawodników okres przejściowy, okres roztrenowania. Okienko transferowe jest otwarte do końca lutego, tak więc mamy dużo czasu na to, aby wszystko dokładnie przeanalizować i zastanowić się co można zrobić.
- Czy będzie "rewolucja" w składzie?
- A co to jest "rewolucja"? W czasie rewolucji giną ludzie, a u nas nikt nie zginie.
- Mówiąc o "rewolucji" pytam czy będzie wymienionych pięciu, dziesięciu zawodników? Może dwudziestu pięciu...?
- Myślę, że to będzie zależało od tego jacy zawodnicy będą chcieli do nas przyjść, jakich uda nam się pozyskać. Nie jestem w stanie powiedzieć ilu zawodników do nas przyjdzie.
- Czy tacy zawodnicy jak Łukasz Skrzyński, Marcin Bojarski mogą...
- Na żadne pytanie personalne Panu nie odpowiem.
- Pan kiedyś powiedział, że "zwycięstwa cieszą, a porażki uczą"... Czego Cracovia i Pan nauczył się jesienią?
- Na pewno to co ja przeżyłem z zespołem to... (zapis nieczytelny).
- Czy to była dla Pana jedna z najtrudniejszych, najbardziej rozczarowujących rund w karierze trenerskiej?
- Myślę, że chyba tak...
Dusan Radolsky (Ruch Chorzów)
- Walczyliśmy i wygraliśmy to spotkanie. Dziękuję.
- Czy czuje się Pan zmęczony?
- Nie.
2007-06-22 Chicago Fire - Cracovia 1:0 2007-06-30 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:2 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 0:2 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 4:2 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 0:2 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1 2007-07-10 BKS Bobrzanie Bolesławiec - Cracovia 0:4 2007-07-10 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 1:3 2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1 2007-07-15 Cracovia - Mehrcampars Teheran 2:1 2007-07-19 VfL Osnabrück - Cracovia 5:1 2007-07-20 Sportfreunde Siegen - Cracovia 2:1 2007-07-21 Hamburger SV (U-23) - Cracovia 0:1 2007-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 1:0 2007-08-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0 2007-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 1:0 2007-08-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0 2007-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0 2007-09-01 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 2007-09-15 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 3:1 2007-09-18 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:1 2007-09-22 Widzew Łódź - Cracovia 2:0 2007-09-26 Znicz Pruszków - Cracovia 2:5 2007-09-29 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:0 2007-10-02 Cracovia - Widzew Łódź 3:2 2007-10-06 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:0 2007-10-12 Cracovia - Cracovia (ME) 4:6 2007-10-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2 2007-10-23 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0 2007-10-26 Lech Poznań - Cracovia 3:1 2007-10-31 Cracovia - Arka Gdynia 0:1 2007-11-03 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:2 2007-11-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1 2007-11-18 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:2 2007-11-24 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:2 2007-11-27 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2007-11-30 Cracovia - Legia Warszawa 0:2 2007-12-04 Widzew Łódź - Cracovia 2:2 2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 2008 Trening Noworoczny 2008-01-19 Cracovia - Piast Gliwice 3:2 2008-01-19 Cracovia - Warta Sieradz 3:1 2008-01-26 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 0:2 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 2:1 2008-02-02 Cracovia - Górnik Wieliczka 3:1 2008-02-02 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0 2008-02-08 Rapid Bukareszt - Cracovia 2:1 2008-02-11 Dnipro Dniepropietrowsk - Cracovia 4:1 2008-02-14 Cracovia - Crvena Zvezda Belgrad 2:1 2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2008-02-23 Cracovia - Polonia Bytom 1:1 2008-02-27 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 2008-03-01 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:2 2008-03-05 Cracovia - Górnik Zabrze 0:2 2008-03-08 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0 2008-03-15 Cracovia - Górnik Zabrze 3:0 2008-03-22 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0 2008-03-29 Cracovia - Widzew Łódź 1:0 2008-04-05 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:2 2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1 2008-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1 2008-04-26 Cracovia - Lech Poznań 3:2 2008-05-03 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1 2008-05-07 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 3:0 2008-05-10 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:1