2007-11-30 Cracovia - Legia Warszawa 0:2
mecz rundy wiosennej
|
Orange Ekstraklasa , 16 kolejka Kraków, piątek, 30 listopada 2007, 20:00
(0:0)
|
|
Skład: Cabaj Kulig Urbański Radwański Pawlusiński (66' Bojarski) Baran Kłus (26' Wacek) Nowak Dudzic (76' Wiśniewski) Witkowski Moskała Ustawienie: 3-4-3 |
Sędzia: Jarosław Żyro
|
Skład: Mucha Szala Choto Roger Giza (75' Grzelak) Kiełbowicz Vukovic Chinyama (87' Ekwueme) Rzeźniczak Edson Smoliński (46' Vukovic) Ustawienie: 4-5-1 |
Mecz następnego dnia: | ||
Zapowiedź meczu
Dziennik Polski
Oba zespoły dzieli przepaść w tabeli, Legia ma 31 punktów, Cracovia jest dopiero 10. z 16 punktami. Nietrudno więc wskazać w tym meczu faworyta. A jednak piłkarze „Pasów” są optymistycznie nastawieni do spotkania. - Liczymy na zwycięstwo, nam zawsze lepiej gra się z silnym rywalem. Legia na pewno będzie atakować, a to stworzy nam okazje do kontr - mówi Tomasz Wacek.
Marcin Cabaj dobrze wspomina spotkania z Legią: - Raz w Krakowie obroniłem karnego, a po bramce Marcina Bojarskiego w 90 minucie wygraliśmy 1-0. Dobrze broniło mi się w remisowym meczu 0-0 w Krakowie, także ostatnio w Warszawie, choć przegraliśmy 0—1. Którego z graczy Legii musi się najbardziej obawiać? - Tam każdy umie strzelać, nie można koncentrować się tylko na jednym, zawodniku - uważa bramkarz Cracovii.
Łukasz Skrzyński uważa, że Legia, obok Wisły i Kolportera Korony, to najlepsza obecnie polska drużyna ligowa. - Nie pozostaje nam nic innego jak walczyć, walczyć i jeszcze raz walczyć.
- Na boisku może dojść do pojedynków z Waszym niedawnym kolegą - Piotrem Gizą.
-Znamy się dobrze, on wie jak gram, ja znam jego triki.
- Komu w tych pojedynkach może być łatwiej?
- Moim zadaniem jest przeciąć akcję napastnika, on musi główkować, jak mnie wyprowadzić w pole - mówi Skrzyński. Za Pasami” przemawia statystyka. Legia nie wygrała w Krakowie od 1970 roku, wtedy pokonała Cracovię 2-0 po golach Deyny i Brychczego. Ostatnie trzy mecze w Krakowie to wygrana Cracovii 1-0 oraz remisy 1-1 i 0-0.
Po wczorajszym treningu na boisku ze sztuczną nawierzchnią przy ul. Wielickiej ogłoszony został skład 18-osobowej kadry na mecz z Legią. Znalazł się w niej, po dobrym występie w Pucharze Ekstraklasy, 17-letni obrońca Urbański. Nie ma kontuzjowanych Szczoczarza i Szwajdycha. Kadrę tworzą - bramkarze: Cabaj, Olszewski, obrońcy: Kulig, Skrzyński, Radwański, Wojciechowski, Wacek, Urbański, Uszalewski, pomocnicy: Kłus, Baran, Wiśniewski, Nowak, napastnicy i skrzydłowi: Bojarski, Pawlusiński, Moskała, Witkowski, Dudzic.
Legia przyjedzie do Krakowa dzisiaj, pociągiem. Wczoraj warszawianie mieli ostatni trening przed meczem. W ćwiczeniach wziął udział Radović, który wyleczył uraz mięśni brzucha. W kadrze na mecz nie ma Hiszpana Astiza. „18” Legii - bramkarze: Mucha, Skaba, obrońcy: Bronowicki, Choto, Kiełbowicz, Rzeźniczak, Szala, Wawrzyniak, pomocnicy: Edson, Ekwueme, Giza, Radović, Roger, Rybus, Smoliński, Vukovi
Przegląd Sportowy
Problem Gizy wracał przez całą poprzednią rundę. Majewski twierdził, że piłkarz nie daje z siebie wszystkiego. Zarzucał mu także brak zaangażowania w defensywie. Za to pomocnik „Pasów” mówił, że nie zna wymagań szkoleniowca i jest przez niego prześladowany. Efekt sporu był taki, że Giza nie zawsze mieścił się w podstawowym składzie, a z biegiem czasu tracił ochotę do gry. - W Cracovii Piotrek się męczył. Chciał grać, a nie mógł - mówi kapitan „Pasów" Arkadiusz Baran, który z Gizą nadal jest w stałym kontakcie.
Chciał obrzydzić grę
Gdy wydawało się, że spór pomiędzy Majewskim a Gizą został zażegnany, a obaj panowie skoncentrowali się już tylko na swoich obowiązkach, eksplodowała kolejna bomba. Dwa miesiące po przejściu do Legii, Giza nie szczędził ostrych słów.
- Trener Majewski w ogóle na mnie nie stawiał. Pokazywał to cały czas, odstawiał mnie od składu. Robił wszystko, żebym skończył grać, żeby mi piłkę obrzydzić - wyznał przed kamerami. - Trener robił ze mnie zawodnika, który niczego nie potrafi, który nie jest w ogóle przydatny Cracovii - żalił się. Szkoleniowiec wyświadczył mu tylko jedną przysługę, gdy... pozwolił mu odejść do Legii. - Przynajmniej mam teraz okazję rozwijać się w klubie z dobrymi zawodnikami, z dobrym trenerem - dodał.
Majewski początkowo nie zamierzał odpowiadać na zarzuty Gizy. Zrobił to dopiero po kilku dniach. Tłumaczył, że nie robił pomocnikowi problemów, a nawet sam namawiał prezesa Janusza Filipiaka, aby wypożyczył go do Legii. I dodał, że według niego ten piłkarz posiada wielkie umiejętności, ale... w drużynie mu go nie brakuje. Prawda jest taka, że konflikt Gizy i Majewskiego był nieunikniony, bo obaj od początku nie potrafili się dogadać. Od czasu przyjścia Majewskiego do Krakowa odbyli tylko jedną poważną rozmowę, ale i ona nie poprawiła wzajemnych relacji. W tej sytuacji pomocnikiem zainteresował się Lech Poznań, a także Rapid Bukareszt (Giza był nawet w Rumunii, ale w ostatniej chwili zrezygnował z podpisania kontraktu). Przełomowa dla kariery pomocnika okazał się rozmowa w cztery oczy z prezesem Januszem Filipiakiem. Po tym spotkaniu profesor już oficjalnie nie wykluczał transferu (przekonał go do tego także Majewski), ale stawiał przy tym warunek: -Oddanie go do jakiegoś polskiego zespołu nie wchodzi w grę. Nie będę przecież wzmacniał przeciwników - tłumaczył, ale kilkanaście dni później Giza był już piłkarzem Legii.
Warszawianie za sezon wypożyczenia zapłacili 150 tys. euro, a w kontrakcie zapisano możliwość pierwokupu. Łącznie ma kosztować 700 tys. euro.
Oko w oko z kolegą
Na razie Giza stolicy nie zawojował. Co prawda jest podstawowym zawodnikiem, ale dobre mecze przeplata kiepskimi. Do tej drugiej kategorii zaliczy na pewno ostatnie spotkania. - Mam nadzieję, że także w meczu z nami będzie tak pudłował. Życzę mu jak najlepiej, ale nie w piątek - mówi z uśmiechem pomocnik Arkadiusz Baran. Kapitan „Pasów” po raz pierwszy zagra przeciwko byłemu koledze z drużyny. W Cracovii był jego boiskowym ochroniarzem, rozbijał ataki przeciwników w środku pola, a odebrane piłki dogrywał właśnie do Gizy. Dziś zamiast dogrywać, Baran będzie musiał odbierać piłki Gizie. - Postaram się mu uprzykrzyć grę, ale to nie będzie takie łatwe. Potrafi skręcić na dwóch metrach i całkowicie zgubić krycie - komplementuje kolegę.
- Fajnie, że Piotrek przyjeżdża. Od czasu jego odejścia rozmawiałem z nim może raz, ale jego żona i moja dziewczyna są w stałym kontakcie - opowiada bramkarz Marcin Cabaj. - W Legii Piotrek w końcu może pokazać swoje umiejętności. Tam jest ustawiany tak jak w Cracovii za trenera Stawowego i bardzo dobrze wywiązuje się z tej roli - dodaje.
- Apeluję do naszych kibiców: gdy Piotrek w piątek wybiegnie na boisko, to przypomnijcie sobie, ile dobrego zrobił dla tego klubu - kończy Arkadiusz Baran.Źródło: Przegląd Sportowy 30 listopada 2007
Opis meczu
interia.pl
Pierwszy kwadrans Legii, później chaos i ostatni kwadrans Cracovii - tak wyglądała I połowa.
Już w 2. min Piotr Giza próbował zrealizować to, co zapowiedział ("Strzelę gola Cracovii"), ale nie trafił. W idealnej okazji "Gizmo" znalazł się w 8. min po prostopadłym zagraniu Rogera, ale jego uderzenie w okienko obronił Marcin Cabaj. czytaj dalej
W rewanżu Muchę postraszył Paweł Nowak, ale wręcz wymarzoną okazję do zdobycia gola miał Bartłomiej Dudzic po centrze z kornera Dariusza Pawlusińskiego. Dudzic pięknie się złożył do strzału, ale chybił głową z 5 m!
Cały stadion stoi, większość ludzi pomstuje, odwieczny "pasiak" były prokurator Marek Miarczyński odwraca się plecami do murawy, łapie się za głowę i wzrokiem uniesionym ku górze szuka wytłumaczenia, dlaczego tak się stało. Co ich tak zdenerwowało? Zmarnowana przez Nowaka sytuacja po pięknej wrzutce Arkadiusza Barana (35. min). "Pawka" zaatakował piłkę wślizgiem, ale ta nieposłuszna otarła się o słupek i wyszła na róg.
To był świetny okres "Pasów". Nowak w krótkim czasie miał jeszcze dwie dobre sytuacje. Brakowało precyzji albo dobrze interweniował Mucha.
Legia wyglądała wtedy tak, jakby jej ktoś wyłączył wtyczkę z prądu.
Widział to trener Jan Urban i dlatego na drugą połowę wpuścił Miroslava Radovicia, a ten wyraźnie rozruszał Legię. Tymczasem "Pasy" chciały za bardzo zdobyć gola. Ruszyły za bardzo do przodu, a tak wytrawny rywal jak Legia natychmiast to wykorzystał. Po ładnej kontrze lewą flanką Tomasz Kiełbowicz wycofał na "szesnastkę" do Takesure Chinyamy, a ten strzałem bez przyjęcia zdobył gola.
"Pasy" próbowały wyrównać. W 55. min Witkowski lobował z 15 m. Piłka przeszła nad bramkarzem, ale też nad poprzeczkę. Po chwili, po przerzucie Pawlusińskiego głową nie trafił Przemysław Kulig. Po kolejnych kontrach Legii również pachniało golem. W 67. min Chinyma przymierzył z 16 m, ale zabrakło mu centymetrów, by pokonać Cabaja. Jedenaście minut później Marcin Cabaj zbyt pochopnie wyszedł do stojącego z boku Edsona, a ten podał do Choto, który głową posłał piłkę do pustej bramki.
Gdy kibicom zajrzało w oczy widmo porażki zażądali od prezesa klubu prof. Janusz Filipiaka, żeby zwolnił Stefana Majewskiego.
Gramy trzema obrońcami? Proszę napisać, że to skandal. Nawet w Mogilanach i w Bronowiance grają czterema - tłumaczył Marek Miarczyński!
Fani "Pasów" mogli się pocieszać tylko tym, że udanie zadebiutował w ekstraklasie 17-letni stoper Mateusz Urbański, który śmiało ma szanse pójść w ślady Tomasza Hajty. Podobnie jak on jest wychowankiem Halniaka Maków Podhalański.
"Złoty mikrofon spikera"
Ważną postacią na meczach Cracovii jest spiker. Przyznajemy mu za ten mecz symboliczny "złoty mikrofon".
"Przypominam! Kraków jest miastem kultury i te okrzyki są niestosowne!" - gdy rozlegały się z trybun bluzgi na rywali.
W odróżnieniu od "Orłów" Leo Beenhakkera Cracovia to "Biało-czerwone Lwy!" - przy zapowiedzi wyjazdowego meczu z Ruchem Chorzów
Gazeta Krakowska
Wczoraj miało być jak w amerykańskim kinie, coć bez klimatyzowanej sali, popcornu i fikcji na ekranie. Scenariusz w zarysie wyglądał tak: Piotr Giza, piłkarz Cracovii nie może znaleźć wspólnego języka z trenerem Stefanem Majewskim. Zawodnik czuje się niepotrzebny i sekowany, więc korzysta z okazji i odchodzi do Legii Warszawa. Tu pracuje ufający mu szkoleniowiec, zupełnie inny niż ten, który - jak pomocnik mówi w wywiadach - "chciał obrzydzić mu piłkę". Mimo wszystko Giza i tak przeżywa w stolicy ciężkie chwile, bo w lidze ma kłopot z trafieniem do bramki. Zżera go presja. Przygnębiony przyjeżdża na mecz z byłym zespołem i nielubianym trenerem. Dalej - wiadomo. Gole, Happy end, ręce uniesione w górę, łzy na widowni.
Było nieco inaczej. Film niezły, ale inaczej obsadzone główne role. Pieczołowicie pilnowany przez starych kolegów "Gizmo" przewijał się na drugim planie. Grał solidnie, choć nie na Oskara.
Trener Majewski już przed premierą postanowił wprowadzić istotną korektę do listy płac. Działał przez zaskoczenie i do podstawowego składu wstawił... 17-letniego Mateusza Urbańskiego. Nie było chyba na stadionie osoby, której ta decyzja nie wprawiłaby w osłupienie. Rosły młokos zadebiutował w pierwszym zespole dopiero w ostatni wtorek w Pucharze Ekstraklasy, a na dodatek na pozycji środkowego obrońcy miał zastąpić Łukasza Skrzyńskiego - do tej pory jednego z najważniejszych zawodników w zespole. Doświadczony stoper usiadł na ławce rezerwowych obok Marcina Bojarskiego.
Odważny ruch nie okazał się strzałem we własną stopę, choć żółtodziób zanotował jedną niefortunną interwencję, gdy w 25 minucie powalił przez przypadek na ziemię swojego kolegę z drużyny Dariusza Kłusa. Urbański ma twarde kości - Kłus chwilę później poprosił o zmianę...
Długo nie sprawdzała się jednak popularna na trybunach teza, że ryzykowne personalne pomysły Majewskiego skażą Cracovię na pożarcie. Stało się tak być może dlatego, że w łatwy łup uwierzyła Legia. Goście poza mocnym początkiem (obroniony przez Marcina Cabaja strzał Gizy) pokazali w I połowie tylko wolne i łatwe do rozszyfrowania akcje. Gospodarze - odwrotnie. Rozkręcali się z minuty na minutę, ale po raz kolejny szwankowała u nich skuteczność. W znakomitych sytuacjach spudłowali: Bartłomiej Dudzic i dwukrotnie Paweł Nowak. Po przerwie nastąpił zwrot akcji - na wyższe obroty zaczęli wchodzić warszawiacy. I szybko wykorzystali przewagę. W 53 min Chinyama strzałem z 17 m pokonał Marcina Cabaja. Gospodarze zdobyli się na krótki zryw, ale po kilku minutach dopadł ich spadek mocy. Goście zaczęli kontrolować sytuację, a w 78 min mogli cieszyć się z trzech punktów - Chinyama wykorzystał błąd Cabaja i strzelił głową do pustej bramki.
W ostatnich minutach doping zmienił się - najwymowniej brzmiało - "Zwolnij Stefana, Filipiak zwolnij Stefana" - apelował do prezesa Cracovii cały stadion. Ostatni gwizdek sędziego zlał się z jeszcze krótszym komentarzem: "Paranoja, paranoja"...
Dziennik Polski
Szkoleniowiec Cracovii zdecydował się posadzić na ławce rezerwowych Łukasza Skrzyńskiego, w jego miejsce wystawił do podstawowej jedenastki 17-letniego debiutanta Mateusza Urbańskiego, który po raz pierwszy zagrał na stoperze przed paroma dniami w meczu o Puchar Ekstraklasy z Jagiellonią. Pierwsze minuty należały do legionistów, w 8 minucie mocno z kąta strzelił pod poprzeczkę Giza, ale Cabaj był na posterunku. W 16 min Edson uderzył obok słupka. W 21 minucie kontuzji doznał Kłus i zastąpił go Wacek.
Legioniści mieli nadal lekką przewagę, ale ich akcje były zbyt wolne, przejrzyste, by zaskoczyć obronę gospodarzy. W 25 min po szybkiej akcji Kiełbowicz mocno strzelił z ostrego kąta, Cabaj odbił piłkę nogami.
Ostatnie 20 minut pierwszej połowy należało do Cracovii. Gospodarze zaczęli grać agresywnie w strefie środkowej, wyprzedzali dość biernych legionistów i kilka razy stworzyli groźne sytuacje. W 27 min po rzucie rożnym bitym przez Pawlusińskiego, nieatakowany Dudzic źle strzelił piłkę głową z narożnika pola bramkowego nie trafił w bramkę. Potem dwie dobre akcje przeprowadził Witkowski, po jego centrach najpierw Moskała, a potem Nowak nie sięgnęli piłki tuż przed bramką.
W 25 min goście mogli mówić o szczęściu, po długim, krosowym podaniu Barana, z 6 metrów strzelał Nowak, piłka trafiła w zewnętrzną stronę słupka. Była jeszcze sytuacja z 38 min, po podaniu Kuliga, szarżującego Nowaka uprzedził bramkarz Mucha.
Druga połowa zaczęła się dla gospodarzy źle, w 54 minucie goście przeprowadzili składną akcję i Chinyama zdobył gola. "Pasy" próbowały atakować, ale do pozycji nie dochodziły. W 62 min ostro strzelał z ponad 20 metrów Radović, ale piłka trafiła w głowę Urbańskiego. W 55 min Moskała dynamiczny rajd zakończył strzałem w nogi obrońcy Legii. W 66 min na boisku pojawił się Bojarski, dlaczego trener Majewski zdjął z boiska nieźle grającego Pawlusińskiego, trudno zrozumieć.
W 66 min Chinyama zakręcił młodym Urbański, po jego strzale piłka nieznacznie minęła słupek. Ten sam piłkarz w 70 min zaskakująco strzelił z ponad 25 m z kąta, 20-30 centymetrów nad spojeniem słupka z poprzeczką.
Cracovia grała z minuty na minutę coraz gorzej. Brakowało przemyślanych akcji, dokładnych podań. Żal było patrzyć na poczynania krakusów, bardzo chcieli, ale nic z tego nie wynikało. A Legia coraz częściej ogrywała "Pasy" i w 78 min Chinyama zdobył swojego drugiego gola. Było po meczu.
Kibice Cracovii rozżaleni wynikiem i gra swojej drużyny nie szczędzili krytycznych okrzyków trenerowi Majewskiemu. Skandowano: "Zwolnij Stefana, Filipiak zwolnij Stefana", "Każdy to powie, że Majewski niszczy Cracovię", "Paranoja".
Grzegorz Miecugow, kibic "Pasów", który był na meczu po raz pierwszy od 20 lat, skomentował grę swojej drużyny krótko: - Grają bez żadnego stylu.
Jak padły bramki
0-1 Edson podał na lewe skrzydło do Kiełbowicza, ten podał na 16 metr, gdzie stał niepokryty Chinyama, ten strzelił, był jeszcze rykoszet i piłka wpadła koło prawego słupka.
0-2 Przerzut na lewą stronę do Edsona, nie wiadomo po co do niego pobiegł Cabaj, Edson podał na 13 metr, gdzie stał Chinyama i strzałem głową posłał piłkę do siatki.
Linki zewnętrzne
2007-06-22 Chicago Fire - Cracovia 1:0 2007-06-30 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:2 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 0:2 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 4:2 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 0:2 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1 2007-07-10 BKS Bobrzanie Bolesławiec - Cracovia 0:4 2007-07-10 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 1:3 2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1 2007-07-15 Cracovia - Mehrcampars Teheran 2:1 2007-07-19 VfL Osnabrück - Cracovia 5:1 2007-07-20 Sportfreunde Siegen - Cracovia 2:1 2007-07-21 Hamburger SV (U-23) - Cracovia 0:1 2007-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 1:0 2007-08-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0 2007-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 1:0 2007-08-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0 2007-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0 2007-09-01 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 2007-09-15 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 3:1 2007-09-18 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:1 2007-09-22 Widzew Łódź - Cracovia 2:0 2007-09-26 Znicz Pruszków - Cracovia 2:5 2007-09-29 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:0 2007-10-02 Cracovia - Widzew Łódź 3:2 2007-10-06 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:0 2007-10-12 Cracovia - Cracovia (ME) 4:6 2007-10-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2 2007-10-23 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0 2007-10-26 Lech Poznań - Cracovia 3:1 2007-10-31 Cracovia - Arka Gdynia 0:1 2007-11-03 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:2 2007-11-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1 2007-11-18 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:2 2007-11-24 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:2 2007-11-27 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2007-11-30 Cracovia - Legia Warszawa 0:2 2007-12-04 Widzew Łódź - Cracovia 2:2 2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 2008 Trening Noworoczny 2008-01-19 Cracovia - Piast Gliwice 3:2 2008-01-19 Cracovia - Warta Sieradz 3:1 2008-01-26 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 0:2 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 2:1 2008-02-02 Cracovia - Górnik Wieliczka 3:1 2008-02-02 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0 2008-02-08 Rapid Bukareszt - Cracovia 2:1 2008-02-11 Dnipro Dniepropietrowsk - Cracovia 4:1 2008-02-14 Cracovia - Crvena Zvezda Belgrad 2:1 2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2008-02-23 Cracovia - Polonia Bytom 1:1 2008-02-27 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 2008-03-01 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:2 2008-03-05 Cracovia - Górnik Zabrze 0:2 2008-03-08 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0 2008-03-15 Cracovia - Górnik Zabrze 3:0 2008-03-22 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0 2008-03-29 Cracovia - Widzew Łódź 1:0 2008-04-05 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:2 2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1 2008-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1 2008-04-26 Cracovia - Lech Poznań 3:2 2008-05-03 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1 2008-05-07 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 3:0 2008-05-10 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:1