2007-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 1:0

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Wersja z dnia 16:31, 29 cze 2022 autorstwa Grot (Dyskusja | edycje)
(różn.) ← poprzednia wersja | przejdź do aktualnej wersji (różn.) | następna wersja → (różn.)
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Polonia Bytom

Trener:
Dariusz Fornalak
pilka_ico
Orange Ekstraklasa , 3 kolejka
Chorzów, sobota, 11 sierpnia 2007, 19:00

Polonia Bytom - Cracovia

1
:
0

(0:0)



Herb_Cracovia

Trener:
Stefan Majewski
Skład:
Żmija
Grzyb
Jurczyk (89' Mróz)
Marcinkowski
Mężyk
Owczarek
Radzewicz (72' Robaszek)
Sosna
Sojka
Trzeciak (62' Zieliński)
Wolański.

Ustawienie:
4-4-2

Sędzia: Adam Kajzer z Rzeszowa
Widzów: 3500 + 600 z Krakowa „+600zKrakowa” nie może być przypisane do zadeklarowanego typu liczbowego o wartości 3500.

bramki Bramki
Zieliński (64') 1:0
zolte_kartki Żółte kartki
Sojka
Jurczyk
Kłus
Baran
Bojarski
Skład:
Cabaj
Wojciechowski
Skrzyński
Radwański
Baran
Kłus
Pawlusiński (72' Wiśniewski)
Nowak
Szwajdych (65' Dudzic)
Witkowski (46' Bojarski)
Moskała

Ustawienie:
3-5-2
Mecz następnego dnia:

2007-08-12 Cracovia (ME) - Polonia Bytom (ME) 4:1



Zapowiedź meczu

"Groźny beniaminek" -
Dziennik Polski

Groźny beniaminek

Jutro w Chorzowie w Orange Ekstraklasie: Polonia Bytom – Cracovia.

W 3. kolejce Orange Ekstraklasy Cracovia gra wyjazdowy mecz na Śląsku - z Polonią Bytom. Ponieważ obiekt Polonii nie jest dopuszczony do rozgrywek, bytomianie grają mecze w roli gospodarza na stadionie Ruchu (początek godz. 19, sędziuje Adam Kajzer z Rzeszowa). Po wczorajszym treningu, z ustawienia w grze wewnętrznej, można z dużą dozą prawdopodobieństwa przewidywać, że Cracovia wybiegnie na boisko w takim samym zestawieniu jak w ostatnim pojedynku z Ruchem w Krakowie. A więc w bramce: Cabaj, w obronie: Wojciechowski, Skrzyński, Radwański, w pomocy: Pawlusiński, Kłus, Nowak, Baran, Szwajdych, w ataku: Moskała i Witkowski. Zatem na ławce zaczęliby mecz: Bojarski, Wacek i Wiśniewski.

Trener Stefan Majewski jak zawsze tylko uśmiecha się, kiedy jest pytany o skład. Mówi natomiast, że Cracovię czeka w Chorzowie bardzo trudny mecz: - Beniaminki zwłaszcza na początku rozgrywek są zawsze bardzo groźne. Polonia ostatnio przywiozła punkt z Łodzi.

- Wszyscy spodziewają się, że gospodarze zagrają bardzo defensywnie.

- Jesteśmy przygotowani na to. Liczę jednak, że poloniści, są przecież gospodarzami, będą grać przy własnych kibicach, jednak otworzą się i ułatwią nam ataki. Jako jeden- z ostatnich opuszczał trening Marcin Cabaj, który wczoraj przedłużył kontrakt z Cracovią do 2010 roku. - Klub wyszedł z taką propozycją, co świadczy, że mnie docenia. Dla mnie to też korzyść, bo nowy kontrakt wiąże się z wyższymi zarobkami - mówi Cabaj.

- Przed sezonem nie wykluczał Pan opuszczenia klubu. Były jakieś propozycje?

- Były i to z fajnych klubów, ale nie satysfakcjonowały klubu.

- Czy w nowym kontrakcie jest zapisana suma odstępnego?

- Nie, takiego zapisu nie ma.

Nadal niewyjaśniona jest sprawa Przemysława Kuliga. Pytany o to, trener Majewski mówi: w piątek wszystko powinno się wyjaśnić. Sam piłkarz nie chciał na ten temat rozmawiać, powiedział tylko krótko: - Są jakieś problemy. Nie sprecyzował o co chodzi, czy obawia się kary nałożonej przez PZPN (jego poprzedni klub Górnik Łęczna wystąpił o dyskwalifikację), czy też nastąpiła zmiana stanowiska Cracovii.
Źródło: Dziennik Polski 10 sierpnia 2007


Opis meczu

b.d.

Sporym nadużyciem byłoby stwierdzenie, że Polonia "gościła" u siebie Cracovię, bowiem bytomianie - nie mogący rozgrywać meczów na swoim nie spełniającym wymagań obiekcie - na stadionie Ruchu w ogóle nie trenowali. Pod tym względem siły były wyrównane. Pewnie czuł się tylko trener Polonii Dariusz Fornalak, były zawodnik Ruchu.

Trochę dziwnie wyglądał mecz przy ul. Cichej bez niebieskich barw na widowni. Prezydent Chorzowa Marek Kopel dostał wiązankę kwiatów od działaczy Polonii w podziękowaniu za wynajęcie stadionu.

Pierwsza połowa nie była wielkim widowiskiem. Wiele akcji zaczynało się i kończyło na środku boiska. W pierwszej połowie dwukrotnie bramkarza Cracovii "zatrudnił" doświadczony Wolański. W 28. minucie uderzył z rzutu wolnego z 30 metrów a siedem minut później strzelił z woleja z linii pola karnego. W obu przypadkach skutecznie interweniował Cabaj.

Po przerwie tempo gry wzrosło. Pierwsi zaatakowali krakowianie i w 47. min Żmija obronił z kłopotami strzał Pawlusińskiego z 16 metrów. Poloniści odpowiedzieli dwoma z rzutów wolnych, obronionymi przez Cabaja. Przełomowe okazało się wejście na boisko Zielińskiego. W trzeciej minucie swojej gry przeprowadził szybką akcję lewą stroną i mimo asysty trzech piłkarzy Cracovii zdołał pokonać bramkarza.

Goście od razu ruszyli do przodu, poderwani do ataku przez rezerwowego Wiśniewskiego. Gola na wagę punktu powinien w doliczonym czasie zdobyć Dudzic. Strzelał z pięciu metrów, jednak 36-letni Żmija pokazał refleks i złapał piłkę. Chwilę potem kibice Polonii z niedowierzaniem patrzyli na tablicę wyników pokazującą pierwsze zwycięstwo ich drużyny w Orange Ekstraklasie.
Źródło: b.d.


"Ale ludzie tu się cieszą" -
Przegląd Sportowy

Ale ludzie tu się cieszą

Zegar historii zatrzymał się na 20 latach i 51 dniach. Tyle czasu minęło od ostatniego zwycięstwa Polonii w ekstraklasie (2:0 z ŁKS Łódź). - Arriba Polonia! - krzyczeli fani po pokonaniu 1:0 Cracovii.

W sobotę na stadionie zasiadło wielu kibiców, którzy pamiętają sezon 1986/1987. Starszy pan z fajką w ustach głośno tupał i klaskał w rytm piosenki upamiętniającej powrót ukochanego klubu do ekstraklasy. Z boku usiadł młody chłopiec ubrany w koszulkę w bordowo-granatowe pasy. - No, elegancko wyglądasz - pochwalił go starszy o dobre pół wieku kibic. Gdy po godzinie gry Michał Zieliński strzelił gola obaj gorączkowo podskakiwali i klaskali. - Ale ludzie tu się cieszą - nie mógł się nadziwić jeden z krakowskich dziennikarzy.

Nie wszyscy nas tu chcą

- Dziękujemy, dziękujemy! - w taki sposób kilka tysięcy gardeł okazało wdzięczność Ruchowi Chorzów za udostępnienie stadionu na mecze ligowe (obiekt Polonii nie otrzymał licencji, a gotowy na przyjęcie drużyn pierwszoligowych ma być gotowy pod koniec rundy). - Czułem się jak u siebie, na tym stadionie grałem przecież 14 lat. Zresztą w Bytomiu już chyba wszyscy wiedzą, że jestem chorzowianinem - mówił po spotkaniu trener Polonii Dariusz Fomalak. - Kibice zachowywali się fantastycznie, to zwycięstwo było dla nich - wtórował szkoleniowcowi bramkarz Grzegorz Żmija. W pierwszej połowie fani spokojnie mogli skoncentrować się na dopingu, bo na boisku emocji było jak na lekarstwo. - W tej części zagraliśmy bardzo chaotycznie. Po przerwie było już znacznie lepiej, ale przypadkowo straciliśmy bramkę - tłumaczył podłamany bramkarz zespołu gości Marcin Cabaj. Obok stał uśmiechnięty od ucha do ucha Zieliński. Jego radość była jak najbardziej usprawiedliwiona, w końcu kilkakrotnie musiał opisywać sytuację, po której zdobył zwycięskiego gola.

- Obrońcy nie zdołali sięgnąć piłki, przejąłem ją i popędziłem ile sił. Uderzyłem tam, gdzie było miejsce, czyli przy słupku - opowiadał 23-letni napastnik, który do siatki trafił już trzy minuty po wejściu na boisko. W sobotę na twarzach piłkarzy Polonii radość przeplatała się jednak z lekkim żalem do całego środowiska piłkarskiego. - Ciągle się nas traktuje jak drużynę, która w ekstraklasie zjawiła się znikąd. Ale my zdobyliśmy pierwsze trzy punkty w lidze, w której nie wszyscy chętnie nas widzą. Za to, że wygraliśmy, chciałbym więc przeprosić wszystkich znawców futbolu w tym kraju - powiedział z przekąsem Fomalak.

- Tym zwycięstwem udowodniliśmy, że nie jesteśmy skazani na spadek - dodał Zieliński.

Bluzgali na swoich

Krakowianie przez większość meczu kopali piłkę bez ładu i składu. Odnosiło się wrażenie, że taktyka opierała się na przerzuceniu piłki na środek boiska

i nadziei, że tam uda się ją przejąć. - Ale Polonia też nie zagrała dobrego meczu. Skoncentrowali się na wykopywaniu piłek i grze z kontry. Daliśmy plamę i to jest poważna wpadka, bo te punkty będą trudne do odrobienia - nie krył obrońca Cracovii Łukasz Skrzyński. -1 nie wolno mówić, że nic się nie stało. Bo stało się bardzo dużo - dodał. Kiedy po meczu piłkarze „Pasów” biegali wokół boiska, krakowscy kibice obrzucali ich inwektywami, z których najdelikatniejsze to „pajace”. Zawodnicy nie chcieli komentować tego zachowania.
PIOTR JAWOR
Źródło: Przegląd Sportowy 13 sierpnia 2007


"Gorzej być nie może" -
Gazeta Wyborcza

Gorzej być nie może

Cracovia w kompromitującym stylu przegrała z najbiedniejszą drużyną w lidze, która nawet nie może grać na własnym stadionie niespełniającym wymogów licencyjnych.

Zwycięskiego składu się nie zmienia. Z takiego właśnie założenia wyszedł trener Stefan Majewski. Tak więc przeciwko Polonii wystawił tych samych piłkarzy, co w wygranym tydzień wcześniej meczu z Ruchem Chorzów. Tym razem jednak beniaminek ze Śląska okazał się lepszy od Cracovii. Bytomianie po 20 latach wygrali znowu mecz w ekstraklasie. Goście w pierwszej połowie sprawiali wrażenie, jakby zapomnieli, jak się gra w piłkę. Wyszli na boisko w Chorzowie dziwnie zdenerwowani i nie potrafili przeprowadzić składnej akcji. Niedokładność, brak zrozumienia, mnóstwo niecelnych podań i niepotrzebnych strat - tak wyglądała gra Cracovii.

Na przykład 21. min Paweł Nowak zagrywa długą piłkę do Dariusza Pawlusińskiego, ten centruje w pole karne, ale nie wiadomo do kogo. Takich zagrań w wykonaniu krakowian nie brakowało. Zamiast prostopadłych podań do szybkich napastników uparcie próbowali grać górną piłką w pole karne, gdzie Tomasz Moskała w walce powietrznej nie miał szans z wysokimi obrońcami Polonii. Pawlusiński, czy to po stałych fragmentach gry, czy z akcji, zagrywał jednakowo niedokładnie. Raz grał na prawej, a raz na lewej flance, zmieniał się stronami z Pawłem Szwajdychem, który nawet raz nie zagroził bramce rywala.

W roli rozgrywającego nie sprawdził się Nowak. Często gubił piłkę i spowalniał akcje. Gorzej niż zwykle wypadli Dariusz Kłus i Arkadiusz Baran, którzy często faulowali polonistów tuż przed własnym polem karnym. Wejście na boisko Marcina Bojarskiego (zmienił w przerwie bardzo słabego Kamila Witkowskiego) ożywiło nieco grę Cracovii. To po jego zagraniu Pawlusiński w 46. min oddał pierwszy celny strzał na bramkę Grzegorza Żmii.

Bytomianie, choć sporadycznie, najczęściej atakowali lewą stroną. Paweł Wojciechowski nie radził sobie z szybkim Marcinem Radzewiczem. Po jednej z akcji pomocnika Polonii groźnie na bramkę Marcina Cabaja strzelał Janusz Wolański. Cabaj musiał się wykazać też po uderzeniu Tomasza Owczarka. Bramkarz Cracovii nie miał już jednak nic do powiedzenia w 64. min. Po akcji z Mariuszem Mężykiem rezerwowy Michał Zieliński wykorzystał błąd krakowskiej obrony i strzelił precyzyjnie tuż przy słupku.

- Zagrałem do Mariusza. On powalczył o piłkę i odegrał do mnie. Poszedłem na szybkości przed obrońców i strzeliłem po długim rogu - opowiadał Zieliński, który w trakcie poprzedniego sezonu przeszedł z V-ligowej Concordii Knurów do Polonii. Trener Majewski próbował ratować sytuację - na boisko weszli Jacek Wiśniewski i Bartłomiej Dudzic. Ten drugi w ostatniej minucie spotkania mógł uratować punkt, ale z siedmiu metrów trafił w Żmiję.

Do Chorzowa przyjechała bardzo liczna, ponad 500-osobowa grupa krakowskich kibiców, którzy nie byli zachwyceni postawą swoich piłkarzy. Tuż po zakończeniu spotkania wygwizdali i krzyczeli niecenzuralne słowa pod adresem zawodników Cracovii. Klasę za to pokazali kibice gospodarzy. Bytomianie dzięki wspaniałemu dopingowi przez całe spotkanie mogli się poczuć jak na własnym stadionie, choć korzystali z gościny Ruchu.
ADRIAN GRALEK
Źródło: Gazeta Wyborcza 13 sierpnia 2007


"Sami sobie winni" -
Dziennik Polski

Sami sobie winni

Po 38 latach oba zespoły znowu spotkały się w ekstraklasie. I grający gościnnie na stadionie Ruchu w Chorzowie bytomianie pokonali Cracovię 1-0. Czy zasłużenie? W piłce liczą się bramki, a tę strzelili gospodarze. Krakowianie są sami winni porażki, zagrali słabo, nieporadnie, zostali wygwizdani przez własnych kibiców.

Pierwsza połowa meczu była wyjątkowo nudna. Nie działo się nic ciekawego, sytuacji bramkowych jak na lekarstwo. Mający lekką przewagę krakowianie nie oddali ani jednego celnego strzału na bramkę bramkarza Grzegorza Żmii, który w wieku 36 lat debiutuje w I lidze! Tylko raz krakowianie doszli do pozycji w polu karnym rywali. W 15 minucie Moskała chciał minąć Jurczyka, ten, jak pokazał zapis telewizyjny, nieczysto zablokował gracza Cracovii, powinien być rzut karny.

Akcjom „Pasów” brakowało płynności, szybkości, zawodnicy do znudzenia grali wszerz, a długie piłki od obrońców były najczęściej niecelne. Poloniści schowani za podwójną gardą byli w pierwszych 30 minutach wyraźnie wystraszeni. Ale widząc słabość Cracovii, spróbowali przejść do ataków. W 35 minucie zaskakująco strzelił z ponad 20 metrów Wolański, Ca- baj z najwyższym trudem odbił piłkę w bok, zdążył jeszcze zagarnąć futbolówkę pod siebie przed atakującym Radzewiczem. Zastanawialiśmy się w przerwie meczu, jakich zmian dokona trener Majewski. Do wymiany nadawała się większość graczy Cracovii. Zdecydował się wycofać Witkowskiego, jego miejsce zajął Bojarski.

Cracovia zaczęła tę odsłonę bardziej energicznie. Czyżby piłkarze krakowscy zrozumieli, że w chodzonego nie da się wygrać meczu? I w 46 minucie Pawlusiński strzelił mocno z 20 metrów w prawy róg, ale bramkarz Żmija na raty piłkę wyłapał. Ale po paru minutach gra Cracovii wróciła do „normy” z pierwszej połowy i o dziwo, to gospodarze stali się bardziej aktywni. W 50 minucie Polonia biła rzut wolny z ponad 25 metrów, z kąta. Wolański strzelił soczyście pod poprzeczkę, ale Cabaj wybił piłkę na róg. Ta akcja dodała animuszu Polonii, która zaatakowała, w 25 min, znowu z wolnego z 25 metrów strzelał Owczarek, ale na szczęście dla Cracovii Cabaj bronił w sobotę pewnie.. Coraz bardziej zaczęli się denerwować przybyli w sile ok. 700 osób kibice Cracovii. Z ich sektora poleciały okrzyki: „»Pasy« grać”.

Odpowiedzią była... bramka dla Polonii strzelona przez młodego, 23-letniego napastnika Zielińskiego, który trzy minuty wcześniej pojawił się na boisku. Można powiedzieć - wejście smoka. Cracovia, widząc, że wygrana wymyka się z rąk, ruszyła do ataku, strzelali z dystansu Pawlusiński (obronił Żmija), Moskała (obok bramki). Na boisku pojawili się w zespole Cracovii najpierw młody Dudzic, potem Wiśniewski. Ten drugi w 76 min mocno uderzył z dystansu, ale Żmija piłkę wyłapał. Po drugiej stronie mocno uderzył Mężyk, ale Cabaj był dobrze ustawiony.

W 81 minucie tylko świetnej interwencji Cabaja zawdzięcza Cracovia, że nie straciła gola po mocnym strzale Wolańskiego. W 85 minucie, po centrze Bojarskiego, Wiśniewski uderzył piłkę głową z 12 metrów, ale nieczysto, nad poprzeczką. Już doliczonym czasie Cracovia miała znakomitą okazję na wyrównanie, po centrze z lewej strony Nowaka Dudzic z woleja strzelał z 6 metrów, ale wprost w Żmiję. A po kontrze bliski gola na 2-0 był Zieliński.

Po meczu nikt w obozie Cracovii nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, dlaczego „Pasy” zagrały tak słabo. Dno, koszmar, tak komentowali mecz piłkarze Cracovii. Trener Majewski stwierdził, że jego zespół zrobił za mało, by wygrać.

Nie ma sensu wydawać ocen indywidualnych, pastwić się nad graczami Cracovii. Prawie wszyscy zagrali bardzo słabo, tylko do Marcina Cabaja nie można wznosić żadnych pretensji. Bronił jak w poprzednich meczach pewnie.
ANDRZEJ STANOWSKI
Źródło: Dziennik Polski 13 sierpnia 2007


Trenerzy o meczu

Dariusz Fornalak (Polonia Bytom)

Mój komentarz odnośnie tego spotkania będzie bardzo krótki: bardzo się cieszę z wygranej i jednocześnie chciałbym przeprosić wszystkich znawców futbolu w tym kraju. Od pewnego czasu czytam wiele felietonów, czy relacji z naszych spotkań, oglądam telewizję i nie spotkałem się jeszcze z czymś pozytywnym na temat Polonii. Wygraliśmy i myślę, że zasłużenie zdobyliśmy trzy punkty w Orange Ekstraklasie - w miejscu, w którym nie wszyscy chętnie nas widzą.

Stefan Majewski (Cracovia)

Takie mecze jak ten w sobotę pokazują, czy zespół stać na to, aby się podnieść, czy też nie. Uważam, że nie zasłużyliśmy na porażkę, ale też zrobiliśmy zbyt mało, by to spotkanie wygrać. Zdawaliśmy sobie sprawę z tego, jak będzie grała Polonia, jednak i tak to ona wygrała. Nie było żadnych przesłanek, które mogłyby mówić, że zagramy w taki sposób.

Zobacz też


Mecze sezonu 2007/08

Chicago Fire 2007-06-22 Chicago Fire - Cracovia 1:0  Górnik Wieliczka 2007-06-30 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:2  Widzew Łódź 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 0:2  Widzew Łódź 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 4:2  Ruch Chorzów 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 0:2  Ruch Chorzów 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1  BKS Bolesławiec 2007-07-10 BKS Bobrzanie Bolesławiec - Cracovia 0:4  GKP Gorzów Wielkopolski 2007-07-10 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 1:3  Rot-Weiß Erfurt 2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1  Mehrkam Pars Teheran 2007-07-15 Cracovia - Mehrcampars Teheran 2:1  VfL Osnabrück 2007-07-19 VfL Osnabrück - Cracovia 5:1  Sportfreunde Siegen 2007-07-20 Sportfreunde Siegen - Cracovia 2:1  Hamburger SV (U-23) 2007-07-21 Hamburger SV (U-23) - Cracovia 0:1  Legia Warszawa 2007-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 1:0  Ruch Chorzów 2007-08-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0  Polonia Bytom 2007-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 1:0  Jagiellonia Białystok 2007-08-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0  ŁKS Łódź 2007-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0  Górnik Zabrze 2007-09-01 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2007-09-15 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 3:1  Jagiellonia Białystok 2007-09-18 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:1  Widzew Łódź 2007-09-22 Widzew Łódź - Cracovia 2:0  Znicz Pruszków 2007-09-26 Znicz Pruszków - Cracovia 2:5  Zagłębie Sosnowiec 2007-09-29 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:0  Widzew Łódź 2007-10-02 Cracovia - Widzew Łódź 3:2  Korona Kielce 2007-10-06 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2007-10-12 Cracovia - Cracovia (ME) 4:6  Wisła Kraków 2007-10-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2  Korona Kielce 2007-10-23 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0  Lech Poznań 2007-10-26 Lech Poznań - Cracovia 3:1  Arka Gdynia 2007-10-31 Cracovia - Arka Gdynia 0:1  Zagłębie Lubin 2007-11-03 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:2  Odra Wodzisław Śląski 2007-11-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1  Korona Kielce 2007-11-18 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:2  GKS Bełchatów 2007-11-24 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:2  Jagiellonia Białystok 2007-11-27 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0  Legia Warszawa 2007-11-30 Cracovia - Legia Warszawa 0:2  Widzew Łódź 2007-12-04 Widzew Łódź - Cracovia 2:2  Ruch Chorzów 2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0  Cracovia_herb 2008 Trening Noworoczny  Piast Gliwice 2008-01-19 Cracovia - Piast Gliwice 3:2  Warta Sieradz 2008-01-19 Cracovia - Warta Sieradz 3:1  Podbeskidzie Bielsko-Biała 2008-01-26 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1  MFK Ružomberok 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 0:2  MFK Ružomberok 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 2:1  Górnik Wieliczka 2008-02-02 Cracovia - Górnik Wieliczka 3:1  Stal Stalowa Wola 2008-02-02 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0  Rapid Bukareszt 2008-02-08 Rapid Bukareszt - Cracovia 2:1  Dnipro Dniepropietrowsk 2008-02-11 Dnipro Dniepropietrowsk - Cracovia 4:1  Crvena Zvezda Belgrad 2008-02-14 Cracovia - Crvena Zvezda Belgrad 2:1  Śląsk Wrocław 2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1  Polonia Bytom 2008-02-23 Cracovia - Polonia Bytom 1:1  Górnik Zabrze 2008-02-27 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1  Jagiellonia Białystok 2008-03-01 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:2  Górnik Zabrze 2008-03-05 Cracovia - Górnik Zabrze 0:2  ŁKS Łódź 2008-03-08 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0  Górnik Zabrze 2008-03-15 Cracovia - Górnik Zabrze 3:0  Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski 2008-03-22 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0  Widzew Łódź 2008-03-29 Cracovia - Widzew Łódź 1:0  Zagłębie Sosnowiec 2008-04-05 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:2  Korona Kielce 2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1  Wisła Kraków 2008-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1  Lech Poznań 2008-04-26 Cracovia - Lech Poznań 3:2  Zagłębie Lubin 2008-05-03 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1  Odra Wodzisław Śląski 2008-05-07 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 3:0  GKS Bełchatów 2008-05-10 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:1