2007-08-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0
|
Orange Ekstraklasa , 4 kolejka Kraków, sobota, 18 sierpnia 2007, 19:00
(1:0)
|
|
Skład: Cabaj Kulig Skrzyński Radwański Kłus Baran (65' Pawlusiński) Kostrubała Nowak Bojarski (69' Wiśniewski) Witkowski (46' Dudzic) Moskała Ustawienie: 3-5-2 |
Sędzia: Marcin Borski z Warszawy
|
Skład: Banaszyński Łatka Nawotczyński Everton Wasiluk Sotirovic (73' Cieluch) Markiewicz Kwiek (84' Marczak) Jarecki Sobociński Truszkowski (77' Kałużny) Ustawienie: 4-4-2 |
Mecz następnego dnia: | ||
Goście
350 widzów z Białegostoku.
Zapowiedź meczu
Dziennik Polski
W czwartej kolejce Orange Ekstraklasy jutro o godzinie 19 Cracovia gra na swoim stadionie z beniaminkiem Jagiellonia Białystok (sędziuje Marcin Borski z Warszawy). Krakowianie zagrają wreszcie przy swoich kibicach. - Fatalnie gra się przy pustych trybunach, nasi kibice to zawsze nasz dwunasty zawodnik. Chcemy zrehabilitować się za fatalny mecz z Polonią Bytom - mówi kapitan zespołu Arkadiusz Baran.
Wczoraj znowu zawodnicy zostali wezwani do klubu na godz. 8 rano. Mieli analizę dotychczasowych spotkań Jagiellonii, potem była sesja zdjęciowa, po południu znowu godzinna analiza meczów beniaminka, o godz. 18.30 mieli trening na boisku przy ul. Kałuży. Ale od dzisiaj trener Majewski pofolguje piłkarzom, będzie tylko trening w godzinach meczu. W sobotę na pewno nie zagra kontuzjowany Paweł Szwajdych. - Mam uraz ścięgna Achillesa, początkowo kontuzja wydawała się niegroźna, ale o grze nie ma mowy. Chciałbym w poniedziałek rozpocząć treningi. Jak „łapię" się do podstawowego składu, to zawsze dopadają mnie kontuzje - mówił Szwajdych.
Dariusz Pawlusiński, który dzień wcześniej zszedł z treningu z powodu lekkiego bólu przywodziciela, już trenował. - Noga nie boli, jestem zdrów, gotów do gry - mówił. Pytamy trenera Majewskiego, czy spodziewa się, że jego terapia przyniesie pozytywne rezultaty. - O wszystkim przekonamy się na boisku w sobotę. Od poniedziałku do czwartku mieliśmy czas na przeanalizowanie błędów.
- Jak ocenia Pan drużynę Jagiellonii?
- Jak na beniaminka spisuje się dobrze, ma 6 punktów, ale pamiętajmy, że wszystkie trzy mecze grała u siebie. Jestem przekonamy, że z nami zagrają nieco inaczej niż w Białymstoku. Ich trener dokonuje sporo zmian w składzie, zobaczymy, kto zagra w Krakowie.
Opis meczu
b.d.
Obie drużyny rozpoczęły mecz w żywym tempie. Niewiele było gry w środku boiska, a gra przenosiła się w okolice pól bramkowych jednak dość długo żadnej z drużyn nie udało się stworzyć klarownej sytuacji bramkowej.
W pierwszym kwadransie najgroźniej pod bramką Jagiellonii było w 3 minucie po celnym strzale Łukasza Skrzyńskiego z rzutu wolnego z odległości około 30 metrów z którym jednak poradził sobie Jacek Banaszyński.
Goście próbowali zagrozić bramce Cracovii strzałami z dystansu. Najpierw w 9 minucie formę Marcina Cabaja sprawdził Aleksander Kwiek, a dwie minuty później tuż nad poprzeczką piłkę z kilkunastu metrów posłał Dariusz Łatka.
W miarę upływu minut goście poczynali sobie coraz lepiej często przedostając się na przedpole bramki Cracovii. Okres odważniejszej gry Jagiellonii wykorzystali piłkarze... Cracovii zdobywając prowadzenie.
Po nieudanie wykonanym rzucie rożnym piłka trafiła na lewą stronę do Łukasza Skrzyńskiego, który wrzucił piłkę w pole karne do Dariusza Kłusa, a ten celną główką posłał piłkę do bramki tuż przy słupku. 1:0!
Dwie minuty po zdobyciu prowadzenia Cracovia mogła zdobyć kolejną bramkę, gdy Paweł Nowak potężnie strzelił z 12 metrów lecz Jacek Banaszyński instynktownie obronił. Po chwili Nowak w podobnej sytuacji strzelał jeszcze raz lecz tym razem piłka przeszła obok słupka.
W przerwie meczu w drużynie Cracovii nastąpiła jedna zmiana: w miejsce Kamila Witkowskiego wszedł Bartłomiej Dudzic.
Drugą połowę, podobnie jak początek spotkania, oba zespoły rozpoczęły w niezłym tempie. Cracovia momentami wyraźnie przeważała jednak akcjom ofensywnym brakowało wykończenia. Goście, choć rzadziej gościli na polu karnym rywala, częściej kończyli swoje akcje strzałami trzykrotnie w ciągu kilkunastu minut posyłając piłkę tuż przy słupku po strzałach Kwieka, Sobocińskiego i Jareckiego.
W 65 minucie za Arkadiusza Barana na boisko wszedł Dariusz Pawlusiński, a 4 minuty później Marcina Bojarskiego zmienił Jacek Wiśniewski. Po tych zmianach Wiśniewski zajął miejsce defensywnego pomocnika, a Dariusz Pawlusiński prawego pomocnika.
Goście nie zamierzali się pogodzić z porażką i szukając szansy na wyrównanie często przenosili grę pod bramkę Marcina Cabaja. Gdy wydawało się, że końcówka meczu upłynie na nerwowym bronieniu korzystnego wyniku Cracovia wyprowadziła szybki kontratak zakończony zdobyciem drugiej bramki.
W 80 minucie Paweł Nowak z połowy boiska posłał piłkę na prawą stronę do wprowadzonego parę minut wcześniej Dariusza Pawlusińskiego. "Plastik" popędził z piłką kilkanaście metrów i z linii pola karnego dośrodkował do wbiegającego Tomasza Moskały, który mając przed sobą tylko Banaszyńskiego bez problemu umieścił piłkę w siatce ustalając wynik meczu na 2:0 dla Cracovii.
Drastycznie obniżył się poziom kibicowskich oczekiwań po przeciętnym ligowym starcie i dramatycznie słabym ostatnim meczu Cracovii z Polonią Bytom. Z tym zastrzeżeniem bez zbędnych grymasów należy przyjąć bezcenne w obecnej sytuacji trzy punkty dość pewnie wywalczone z beniaminkiem ekstraklasy i pochwalić zespół trenera Majewskiego za fantastyczną skuteczność.
Pierwsza połowa meczu ułożyła się Cracovii doskonale bowiem po 30 minutach gry, gdy kibice zaczęli wyrażać pierwsze oznaki zniecierpliwienia, a goście pozbywali się resztek obaw przed siłą (?) ofensywną Pasów padła pierwsza bramka.
- Będzie ciężko - głęboko westchnął w przerwie meczu mocno podenerwowany prezes Cracovii Janusz Filipiak. Obawy Profesora były jak najbardziej uzasadnione, bo choć jednobramkowe prowadzenie Pasów było zasłużone to jednak jakość gry Cracovii nie napawała optymizmem.
W końcówce spotkania obeszło się na szczęście bez ekstremalnych emocji, bo jedna wzorowo wyprowadzona kontra po przerwie przesądziła ostatecznie o drugim w tym sezonie zwycięstwie Cracovii.
Gazeta Wyborcza
Od początku zagrał też Marcin Bojarski, który poprzednie spotkania zaczynał na ławce rezerwowych. Pomocnik Cracovii udowodnił po raz kolejny, że najwięcej wnosi do zespołu, kiedy występuje na prawym skrzydle. Na lewej stronie wystąpił Paweł Nowak i potwierdził, że to jest dla niego najlepsza pozycja na boisku. Właśnie dzięki dobrej grze bocznych pomocników Cracovia stwarzała największe zagrożenie pod bramką rywala.
Krakowianie zaczęli z rozmachem, ale trochę za nerwowo. Dlatego groźnie pod bramką Marcina Cabaja było po strzałach Aleksandra Kwieka i Dariusza Łatki. Goście atakowali zwłaszcza lewą stroną, gdzie problemy z upilnowaniem Dariusza Jareckiego miał Kulig. Po kwadransie jednak gospodarze opanowali sytuację i zaczęli grać chwilami wręcz koncertowo. Szkoda, że znowu nie potrafił odnaleźć się Kamil Witkowski, a mógł dwukrotnie wpisać się na listę strzelców. Najpierw po akcji Bojarskiego i zagraniu Tomasza Moskały za długo zwlekał ze strzałem i został zablokowany przez obrońców. Kilka minut później - po dobrej centrze Kuliga - przestrzelił z kilku metrów.
Dobra gra krakowian przyniosła im bramkę po półgodzinie gry. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Bojąrski, piłka trafiła pod nogi Łukasza Skrzyńskiego. Stoper Cracovii wrzucił na dziesiąty metr, gdzie Dariusz Kłus sprytnym strzałem głową nie dał szans Jackowi Banaszyńskiemu. Trzy minuty później błysnął Nowak. Z łatwością ograł w polu karnym Łukasza Nawotczyńskiego, ale tym razem bramkarz gości nie dał się zaskoczyć.
Po przerwie słabego Witkowskiego zmienił Bartłomiej Dudzic i udowodnił, że może pełnić pierwszoplanową rolę nie tylko w meczach Młodej Ekstraklasy. Z dobrej strony pokazał się już w 50. min, kiedy przebiegł z piłką pół boiska, po drodze minął obrońców Jagiellonii, ale strzelił zbyt słabo. Krakowianie nie grali w drugiej połowie już tak ofensywnie - cofnęli się na własną połowę. Jagiellonia nie mogła przebić się przez zagęszczoną obronę gospodarzy i próbowała strzałów z dystansu. Najczęściej Cabaja niepokoił Kwiek, ale bramkarz Cracovii bronił bez zarzutu. Trener Majewski miał tym razem nosa do zmian. W 65. min ze stłuczonym biodrem opuścił boisko Arkadiusz Baran. W jego miejsce pojawił się Dariusz Pawlusiński, który kwadrans później zaliczył asystę. Po wzorowo wyprowadzonej kontrze zagrał do Moskały, który dopełnił formalności. Po utracie drugiej bramki goście stracili zupełnie ochotę do gry i mogli przegrać jeszcze wyżej. Znowu młodzieńczą fantazją błysnął Dudzic, ale został przewrócony w polu karnym przez Kwieka. - Był ewidentny rzut karny, zostałem podcięty, nie wiem, dlaczego sędzia nie zagwizdał. Nie strzeliłem gola, ale cieszę się, że dostałem szansę występu i mogłem pokazać się z dobrej strony - powiedział 19-letni napastnik.
Mimo zwycięstwa nie do końca zadowoleni byli jego starsi koledzy, którzy z umiarkowaną radością schodzili z boiska. - Nie gramy jeszcze tak efektownie jak kiedyś. Chcemy wrócić do ofensywnego stylu, z którego słynęliśmy. Z Jagiellonią mieliśmy już tego przebłyski - powiedział Nowak.
Mecz obserwowała niewielka liczba kibiców. Sobotniego wieczoru na stadion, poza kibicami gości, mogli wejść tylko posiadacze karnetów. Spotkanie z Jagiellonią uznano za mecz podwyższonego ryzyka.Źródło: Gazeta Wyborcza 20 sierpnia 2007
Dziennik Polski
Trener Majewski zaskoczył wszystkich zmianami personalnymi, o ile można się było spodziewać występu debiutanta Kuliga czy powrotu do zespołu Bojarskiego, to nikt nie oczekiwał, że rolę środkowego, ofensywnego pomocnika powierzy młodemu Kostrubale.
Krakowianie grali w pierwszych 30 minutach nerwowo, niedokładnie. Widać było, że są pod presją. Nerwy pętały nogi debiutantowi Kuligowi, który w pierwszych 20 minutach miał pięć złych zagrań, dawał się ogrywać Jareckiemu. W tym okresie tylko dwa razy groźnie było pod bramką gości. W 3 min po wolnym Skrzyńskiego z 30 m Banaszyński wyłapał „szczura”, a w 16 min Witkowski, stojąc na 14 m, zwlekał ze strzałem i został zablokowany.
Gra beniaminka była w tym okresie jakby bardziej poukładana, groźnie z dystansu strzelał w 9 min Kwiek, ale Cabaj złapał piłkę na raty. Wyczyn kolegi próbowali skopiować Sobociński i Jarecki, ale ich uderzenia były za lekkie, by zaskoczyć Cabaja. Potem Jarecki ograł Kuliga, ale Sobociński z paru metrów nie trafił czysto w piłkę. Ale od 30 minuty to „Pasy” prowadziły 1-0, wykorzystały stały fragment gry zakończony celną główką Kłusa. Ta bramka wyraźnie podłamała gości, „Pasy” zaatakowały i trzy minuty później Banaszyński z trudem odbił piłkę uderzoną przez Nowaka z kąta, z 12 metrów. Minutę później ponownie Nowak strzelał z 16 metrów, ale obok słupka. W przerwie meczu Majewski wycofał z gry niewidocznego Witkowskiego, wpuszczając na boisko solenizanta (19. urodziny) Dudzica. I ten młody zawodnik pokazał kilka dynamicznych rajdów. W 49 minucie, po dobrym podaniu Kostrubały, Dudzic urwał się obronie gości, ostro dośrodkował, ale trochę mało precyzyjnie i Banaszyński piłkę złapał. Potem na długo do głosu doszli goście. W 51 min z dystansu próbował zaskoczyć Cabaja Kwiek, ale uderzenie było niecelne. Ten sam zawodnik w 58 min strzelał z 16 metrów, piłka o 20 centymetrów minęła słupek. Podobnie było w 61 min, kiedy to z 14 m z kąta strzelał Jarecki, ale pomylił się o metr. Krakowianie, zepchnięci do obrony, mieli problemy ze zorganizowaniem składnej akcji ofensywnej. Dopiero w 63 min po centrze Bojarskiego, Dudzicowi zabrakło centymetrów, by dosięgnąć piłkę na 7 metrze. W okresie dużej przewagi Jagiellonii w 80 min Cracovia wyprowadziła klasyczną, szybką kontrę, którą Moskała zakończył bramką. Ten gol całkowicie podciął skrzydła gościom. W 82 min, znowu po dobrej kontrze, Dudzic ograł obrońcę, który powalił go na ziemię (pokazała to powtórka telewizyjna), a stojący parę metrów obok Borski nie zareagował. 2-0 to zawsze dobry wynik, a zwłaszcza po meczu, w którym do 80 minucie siły były bardzo wyrównane, a rywal bliski remisu. Można pochwalić „Pasy” za skuteczność, tak na dobrą sprawę mieli dwie sytuacje bramkowe, obie wykorzystali. Nadal wielkim mankamentem Cracovii jest konstruowanie akcji ofensywnych. Dobrym pomysłem są długie podania krosowe na skrzydła, ale to za skromny arsenał na rywala. Osamotnieni są w swoich akcjach skrzydłowi, nikt ich nie wspiera, nie dubluje.
W tym bardzo przeciętnym meczu, obok skuteczności, był i inny akcent optymistyczny - postawa młodych piłkarzy Karola Kostrubały i Bartłomieja Dudzica. Ten pierwszy radził sobie w linii środkowej nie gorzej niż starsi koledzy, drugi pokazał dynamikę, szybkość. - Mają potencjał - mówił o ich grze trener Majewski i z tym wypada się zgodzić.
A piłkarze Cracovii mają receptę na bramkarza Jacka Banaszyńskiego. Do soboty zaaplikowali mu 15 goli, kiedy grał w barwach Polonii Warszawa, Górnika Polkowice i GKS Bełchatów. W sobotę dołożyli jeszcze dwa gole.Źródło: Dziennik Polski 20 sierpnia 2007
Przegląd Sportowy
Po powrocie z USA (26 czerwca) krakowianie przed dobę aklimatyzowali się w domach. Od tamtego czasu widywali się codziennie, a w ubiegłym tygodniu stawiali się w klubie już o ósmej rano. Oglądali mecze na wideo, nawet sprzed kilkunastu lat. Piłkarze mówili anonimowo, że są mocno zmęczeni i mają siebie dość. - A jak ogramy Jagiellonię, to wszyscy powiedzą, że to dzięki temu pomysłowi trenera - kręcili głową. I w sobotę „Pasy” zagrały najlepszy (co nie znaczy, że dobry) mecz w tym sezonie.
- My byliśmy lepsi: strzelaliśmy, mieliśmy przewagę, wszystko było okej, tylko wynik się nie zgadza - mówił obrońca gości Dariusz Łatka.
Gizą jeszcze nie jestem
Piłkarze ziewali, drapali się po głowach, a myślami byli przy domowym obiedzie - taki obraz wykładów Majewskiego rysował się po pierwszym kwadransie meczu. Krakowianie przekopywali piłkę, nie potrafili jej dokładnie przyjąć, a po przejściu linii środkowej z głów wyparowywała im wszelka koncepcja. Bo dośrodkowania na Tomasza Moskałę (169 cm), który stał w towarzystwie Antonio Pereiry (184 cm) i Łukasza Nawotczyńskiego (189 cm) do najlepszych pomysłów nie należały. Zadanie rozgrywania piłki dostał wczoraj 19-letni Karol Kostrubała i wywiązał się nie naj- gorzej.-Trudno zastąpić Piotrka Gizę, bo to piłkarz dużego formatu, ale zrobię wszystko, by mu dorównać - mówił młodzieżowy reprezentant Polski. Kostrubała nie miał łatwego życia, bo kibice przez lupę obserwują następców Gizy (Kostrubała jest trzecim wariantem w czterech meczach). Gdy młody piłkarz źle wyrzucił piłkę z autu, trybuny zaczęły szydzić. - Dwanaście godzin siedzą w klubie i podstawowych rzeczy nie potrafią.
lagiellonia pomysłem na grę nie błysnęła. Drogą do siatki miała prowadzić przez dośrodkowania w pole kamę i strzały z dystansu. W pierwszym przypadku plan wziął w łeb z powodu doskonałej gry głową Arkadiusz Barana, a w drugim zabrakło trochę szczęścia: Aleksander Kwiek albo strzelał minimalnie niecelnie, albo piłkę odbijał Marcin Cabaj. - Kiedy zaczynaliśmy groźniej atakować, to traci-liśmy bramkę - żałował trener gości Artur Płatek. Tak było w 30. minucie, gdy Łukasz Skrzyński dograł dokładnie na głowę Dariusza Kłusa, a ten trafił do siatki.
Nie trafił irokezem
Tego gola kilkanaście dni wcześniej przepowiedział jeden z dziennikarzy. - Darek, coś ty na głowie zrobił - skrytykował nową fryzurę „na irokeza". - No dobra, z tego czuba strzelisz bramkę Polonii. Przepowiednia sprawdziła się tydzień później.
- Piłka nie odbiła się od irokeza, ale trochę bardziej z boku - uśmiechał się Kłus. - Szło ciężko i ktoś musiał tego gola strzelić, bo do dobrej formy jeszcze nam trochę brakuje. A teraz przepraszam, bo rodzina czeka na mnie w domu - dodał pomocnik Cracovii i pognał nadrabiać familijne zaległości. - To dziwne, że przy tak rosłej obronie tracimy gole po strzałach głową - podsumował trener Artur Płatek. Drugą bramkę po rajdzie Dariusza Pawlusińskiego zdobył Moskała.Źródło: Przegląd Sportowy 20 sierpnia 2007
Trenerzy o meczu
Stefan Majewski (Cracovia)
To było dla nas bardzo trudne spotkanie, chcieliśmy koniecznie wygrać. W pierwszej połowie było dużo nerwowości w grze i mnóstwo niedokładnych podań. Potrafiliśmy się jednak przełamać. Strzeliliśmy bramkę po stałym fragmencie gry. Wiedzieliśmy, że Jagiellonia będzie chciała zmienić niekorzystny rezultat, odkryje się, zacznie atakować i będzie dla nas duża szansa na jej skontrowanie. Tak też się stało. Udało się strzelić drugą bramkę i rozstrzygnąć losy spotkania. Cieszę się z dobrej postawy młodych zawodników. Jeśli Karol Kostrubała i Bartek Dudzic będą nadal prezentować się tak dobrze, dostaną szansę w kolejnych meczach.
Artur Płatek (Jagiellonia)
Cracovia wykorzystała dwa momenty naszej niefrasobliwości. Pierwszy po rzucie rożnym, a drugi po kontrze. Jestem zadowolony z postawy mojej drużyny. Jako beniaminek wysoko zawiesiliśmy poprzeczkę Cracovii, która była dziś lepszym zespołem. Nie mamy się czego wstydzić.
Zobacz też
Linki zewnętrzne
2007-06-22 Chicago Fire - Cracovia 1:0 2007-06-30 Górnik Wieliczka - Cracovia 1:2 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 0:2 2007-07-04 Widzew Łódź - Cracovia 4:2 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 0:2 2007-07-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:1 2007-07-10 BKS Bobrzanie Bolesławiec - Cracovia 0:4 2007-07-10 GKP Gorzów Wielkopolski - Cracovia 1:3 2007-07-14 Rot-Weiß Erfurt - Cracovia 1:1 2007-07-15 Cracovia - Mehrcampars Teheran 2:1 2007-07-19 VfL Osnabrück - Cracovia 5:1 2007-07-20 Sportfreunde Siegen - Cracovia 2:1 2007-07-21 Hamburger SV (U-23) - Cracovia 0:1 2007-07-29 Legia Warszawa - Cracovia 1:0 2007-08-04 Cracovia - Ruch Chorzów 1:0 2007-08-11 Polonia Bytom - Cracovia 1:0 2007-08-18 Cracovia - Jagiellonia Białystok 2:0 2007-08-25 Cracovia - ŁKS Łódź 0:0 2007-09-01 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 2007-09-15 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 3:1 2007-09-18 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:1 2007-09-22 Widzew Łódź - Cracovia 2:0 2007-09-26 Znicz Pruszków - Cracovia 2:5 2007-09-29 Cracovia - Zagłębie Sosnowiec 1:0 2007-10-02 Cracovia - Widzew Łódź 3:2 2007-10-06 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:0 2007-10-12 Cracovia - Cracovia (ME) 4:6 2007-10-20 Cracovia - Wisła Kraków 1:2 2007-10-23 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:0 2007-10-26 Lech Poznań - Cracovia 3:1 2007-10-31 Cracovia - Arka Gdynia 0:1 2007-11-03 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:2 2007-11-10 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1 2007-11-18 Kolporter Korona Kielce - Cracovia 2:2 2007-11-24 Cracovia - PGE GKS Bełchatów 0:2 2007-11-27 Cracovia - Jagiellonia Białystok 1:0 2007-11-30 Cracovia - Legia Warszawa 0:2 2007-12-04 Widzew Łódź - Cracovia 2:2 2007-12-07 Ruch Chorzów - Cracovia 2:0 2008 Trening Noworoczny 2008-01-19 Cracovia - Piast Gliwice 3:2 2008-01-19 Cracovia - Warta Sieradz 3:1 2008-01-26 Cracovia - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:1 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 0:2 2008-01-30 MFK Ružomberok - Cracovia 2:1 2008-02-02 Cracovia - Górnik Wieliczka 3:1 2008-02-02 Cracovia - Stal Stalowa Wola 1:0 2008-02-08 Rapid Bukareszt - Cracovia 2:1 2008-02-11 Dnipro Dniepropietrowsk - Cracovia 4:1 2008-02-14 Cracovia - Crvena Zvezda Belgrad 2:1 2008-02-16 Cracovia - Śląsk Wrocław 1:1 2008-02-23 Cracovia - Polonia Bytom 1:1 2008-02-27 Górnik Zabrze - Cracovia 0:1 2008-03-01 Jagiellonia Białystok - Cracovia 0:2 2008-03-05 Cracovia - Górnik Zabrze 0:2 2008-03-08 ŁKS Łódź - Cracovia 0:0 2008-03-15 Cracovia - Górnik Zabrze 3:0 2008-03-22 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 0:0 2008-03-29 Cracovia - Widzew Łódź 1:0 2008-04-05 Zagłębie Sosnowiec - Cracovia 1:2 2008-04-12 Cracovia - Kolporter Korona Kielce 1:1 2008-04-20 Wisła Kraków - Cracovia 2:1 2008-04-26 Cracovia - Lech Poznań 3:2 2008-05-03 KGHM Zagłębie Lubin - Cracovia 3:1 2008-05-07 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 3:0 2008-05-10 PGE GKS Bełchatów - Cracovia 1:1