1932-08-28 Cracovia - Warszawianka Warszawa 5:1

Z WikiPasy.pl - Encyklopedia KS Cracovia
Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania

Herb_Cracovia

Trener:
(bez trenera)
pilka_ico
Liga , 15 kolejka
Kraków, Stadion Cracovii, niedziela, 28 sierpnia 1932, 16:45

Cracovia - Warszawianka Warszawa

5
:
1

(3:0)



Herb_Warszawianka Warszawa

Trener:
(bez trenera)
Skład:
Otfinowski
Lasota
Pająk
K. Seichter
Chruściński
Mysiak
Kubiński
Doniec
S. Malczyk
Ciszewski
A. Zieliński

Ustawienie:
2-3-5

Sędzia: Kazimierz Wardęszkiewicz z Łodzi
Widzów: 3 000

bramki Bramki
Kubiński (20')
Kubiński (21')
S. Malczyk (24')
Doniec (77')
Kubiński (81')
1:0
2:0
3:0
4:0
5:0
5:1





Pollak (88')
Skład:
Jachimek
Zwierzewski
Rusin
Fert
Makowski
E. Hahn
Pyszkowski
Królewiecki
Kotkowski
Piliszek
Pollak

Ustawienie:
2-3-5



Zapowiedź meczu

Opis meczu

Jachimek łapie górną piłkę
Od lewej Ciszewski, Fert, Zwierz, Zieliński i Jachimek
Pod bramką Warszawianki, od lewej Kubiński, Rusin,Ciszewski..

Przegląd Sportowy

Ostatnie niepowodzenia Cracovii oraz sukcesy Warszawianki pozwalały przypuszczać, że oba zespoły stoczą zaciętą walkę o cenne punkty. Taki też był obraz spotkania w pierwszych minutach, gdy obie drużyny prowadziły grę szybką, akcje przenosiły się z bramki pod bramkę.

Nie ulegało wątpliwości, że zwycięstwo przypadnie zespołowi, któremu upał dłużej pozwoli wytrzymać tempo. Zespołem tym była Cracovia, która już w 20-ej min. uzyskała prowadzenie, a w następnych czterech minutach zdobyła jeszcze dwa punkty, tak, iż prowadząc w 24-ej min. 3:0 mogła być spokojna o wynik i opanowała boisko.

Drużyny wystąpiły w następujących składach:

Warszawianka: Jachimek, Zwierz, Rusin, Fert, Makowski, Hahn; Pyszkowski, Królewiecki, Kotkowski, Piliszek, Polak.

Cracovia: Otfinowski; Pająk, Zachemski; Mysiak, Chruściński, Seichter; Zieliński, Ciszewski, Doniec, Malczyk, Kubiński.

Po krótkiej serji szybkich ataków powstało już w 7-ej min. niebezpieczne zamieszanie pod bramką gości, Jachimek ratuje jednak w ostatniej chwili nakrywką. Atak gości pracuje sprawnie, szczególnie para Kotkowski – Królewiecki przeprowadza szereg groźnych kombinacyj. W Cracovii Doniec na środku po dłuższej przerwie jest nieco powolny, tak, iż akcje trójki środkowej szwankują, ograniczając się jedynie do pracy Kubińskiego i Malczyka. Otfinowski broni w 17-ej min. ostry strzał Kotkowskiego na korner, bity przez Pyszkowskiego. Prowadzenie uzyskują gospodarze w 20-ej min. Malczyk mija ładnie Zwierza, podaje Kubińskiemu, który podjeżdża tuż pod bramkę i ostrym dolnym strzałem w prawy róg zdobywa punkt.

Warszawianka stara się wyrównać, atak jej kończy się jednak główką Piliszka, obronioną przez Otfinowskiego. Piłka wraca do środka, gdzie otrzymuje ją Kubiński i po krótkim biegu strzela powtórnie w prawy róg. Jeszcze dwie minuty i znowu atak Cracovii. Tym razem piłkę prowadzi Malczyk; nadbiegający Zwierz chce piłkę wybić w pole, trafia nią jednak w Malczyka i piłka powraca do bramki, dając gospodarzom prowadzenie 3:0.

Okres gry po przerwie stoi pod znakiem silnej przewagi gospodarzy, którzy już w pierwszych minutach uzyskują dwa kornery. Brak strzałów nie pozwala jednak krakowianom na podwyższenie wyniku. W 23-ej min. Doniec kontuzjowany schodzi z boiska, wraca jednak za chwilę zpowrotem.

Tempo gry zupełnie powolne, wynik zdaje się być już przesądzony, gdy niespodziewanie w 32-ej minucie ze strzału Dońca pada czwarta bramka, a w 35-ej min. Kubiński ustala wynik dla gospodarzy.

W ostatnich minutach goście starają się za wszelką cenę uzyskać punkt honorowy i przeprowadzają kilka groźnych ataków. Udaje im się wreszcie w 44-ej min. uzyskać punkt przez Polaka.

W Cracovii wyróżnił się w ataku ruchliwy Malczyk, Ciszewski oraz Kubiński. Pomoc dobra, defensywnie nie miała dużo do roboty. Goście zadowolili jedynie do przerwy, kiedy para Kotkowski – Królewiecki była najlepszą formacją. Sędzia p. Wardęszkiewicz z Łodzi prowadził mecz dobrze.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 70 (767) z 31 sierpnia 1932 [1]


Raz, dwa, trzy

Kraków, 28 sierpnia.

Po Wysokiem 6:0 zwycięstwie w Warszawie na wiosnę, drugie spotkanie tych drużyn kończy się również sukcesem Cracovii, która w ten sposób zrewanżowała się gościom za pamiętną klęskę ub. roku. Obecne zwycięstwo świadczy, że forma drużyny przeciw Ruchowi była wynikiem chwilowego nastroju graczy, co na szczęście, szybko przeminęło. Mimo wysokiego wyniku, nie odtwarza on rzeczywistości boiskowej, ponieważ ataki obu drużyn zawodziły.
Cracovia zasłużyła na znaczne zwycięstwo głównie dzięki poziomowi, jaki reprezentowały formacje tyłowe w całości. Gdyby i atak zdołał podciągnąć się do tego poziomu i gra i wynik mu-siałyby wyglądać inaczej. Przeciw tak mocnym linjom defenzywnym Cracovii nie mieli przeciwnicy żadnych szans na sukces, tern więcej, że gra ich wszystkich linji ani w przybliżeniu nie dorastała Cracovii. Co uderzało w grze obu drużyn to pracowitość, godna podziwu ze względu na panujący upał. Korzyść z tego umiała racjonalniej wyciągnąć Cracovia, forsując grę pozycyjną, wymagającą mniej wysiłku fizycznego, który właśnie zniszczył przedwcześnie Warszawiankę. Powstałą stąd przewagę wykorzystała Cracovia tylko częściowo, bowiem dobrym akcjom w polu nie odpowiadały wyczyny większości napastników pod bramką.
Zwycięstwo Cracovii zapoczątkował i ugruntował Kubiński.
Stary rutyniarz tym razem nie był dostawcą pozycji dla trójki środkowej swego ataku, lecz sam stał się egzekutorem w rzadko dobrze mu przygotowanych momentach podbramkowych. W przeciągu 2 minut idealnie wykorzystał podania partnerów i błędy przeciwników na strzelenie 2 bramek Tern dodał „ducha“ drużynie i nastroił ją korzystnie.
I teraz jednakże atak nie był rozumiejącą się całością. Płynności akcji, pomysłowości taktycznych zbyt mało widziało się w tej linji, wskutek czego konkretnych, prostych sytuacji podbramkowych nie było wcale wiele. A przecież nastawienie wyjątkowe Kubińskiego w tym dniu otwierało duże możliwości. Winę tego ponosi głównie Malczyk. Bardzo pracowity, zasadniczo błędnie operuje piłką przez „karuzelowate" obroty do tylu, co w efekcie uniemożliwia mu oddanie piłki przed wysuniętego Kubińskego. Pewna poprawa w drugiej połowie pozwoliła już zaobserwować korzyści spółgrania ze skrzydłowym. Jako strzelec nie miał szczęścia.
Lewa strona ataku zawiodła. Zieliński, przesunięty na lewe skrzydło błądził tam bez celu; kontuzjonowany następnie statystował do końca gry . Uderza od pewnego czasu słaba gra Ciszewskiego. Zdaje się, że przyczyną tego jest brak należytej zaprawy. Rolę kierownika ataku powierzono byłemu obrońcy Dańcowi. Zadania nie spełnił, ponieważ nie odpowiedział wymogom fizycznym z braku treningu a nadto kontuzja operowanej nogi uczyniła go niezdolnym wogóle do gry.
W tyłach wszyscy zadowolili. Pomoc nie przeciążała się likwidowaniem prymitywnych poczynań napadu gości, dlatego też więcej uwagi mogła poświęcić zadaniu współpracy z atakiem, co uskuteczniała też bardzo dobrze. Indywidualnie korzystniej wypadła gra Chruścińskiego i Seichtera niż My siaka. Para obrońców pracowała bez błędu. Popisom Pająka w wykopie przeciwstawiał Zachemski grę taktyczną, mniej efektowną a równie skuteczną. Otfinowski mógł być najlepszym zawodnikiem tej grupy, gdyby nie gruby błąd w wybiegu, zakończony utratą bramki.
Warszawianka grała bardzo słabo.
Tylko w małej mierze usprawiedliwić to może okoliczność niekorzystnego nastroju pewnych zawodników, gdyż poza bramkarzem nie znalazł się w drużynie nikt drugi, będący zdolnym skutecznie przeciwdziałać Cracovii. Nie związany niczem i nikim atak silił się jedynie dorywczo na odosobnione akcje, nie poparte ani technicznie ani taktycznie.
Ujemnie zareprezentował się Kotkowski, dawniej światły i zdolny kierownik ataku. Jeszcze bladziej grał Królewiecki. Nowy nabytek Pyszkowski na prawem skrzydle jest jeszcze zbyt niedoświadczonym aby cokolwiek zdziałać bez pomocy partnerów. Podobnie przedstawiała się sprawa z Piliszkiem i Polakiem, których jedyną zaleta była bojowość.
Makowski na środku pomocy wykazał w pierwszej połowie gry, że posiada dostateczne kwalifikacje, by pożytecznie bronić i popierać partnerów. Niepotrzebnie więcej niż ostra gra w drugiej połowie zredukowała te pożyteczność do minimum. Fert i Hahn jako boczni w pomocy pomagali głównie obrońcom, a Hahn poświęcił się przytem wyłącznie Kubińskiemu ze zmiennem powodzeniem.
Niespodziewanie słabo grali obrońcy Zwierz i Rusin, i dlatego szczęściem Warszawianki była gra ataku przeciwnika pod bramką. Ponad poziom całej drużyny wybijał się Jachimek w bramce.
Skład drużyn i przebieg gry:
Cracovia: Otfinowski, Zachemski, Pająk, Chruściński, Mysiak, Kubiński, Malczyk II, Doniec, Ciszewski, Zieliński.
Warszawianka: Jachimek, Zwierz, Rusin, Fert Makowski, Hahn, Pyszkowski, Królewiecki, Kotkowski, Piliszek, Polak.
Przeciw słońcu grała Cracovia, pozwala zrazu Warszawiance częściej być w posiadaniu piłki, sama natomiast powoli oswaja się z przeciwnikiem, by po kilku minutach przejść do ofenzywy. Ta prowadzona jest głównie przez obu łączników i dociera rzadko poza pole karne. Dopiero wycieczki Kubińskiego zatrudniają bramkarza. Gra z nikłą przewagą Cracovii nie zapowiada padnięcia bramki. Tym czasem w 20 min. Malczyk oddaje piłkę Kubańskiemu, ten podprowadza spokojnie bliżej bramki i w niej umieszcza piłkę. Zaledwie zdążyła Warszawianka odpowiedzieć kornerem, ładnie obronionym przez Otfinowskiego, a już Ciszewski z daleka podaje Kubińskiemu, który po walce z dwu obrońcami, strzela drugi punkt w 21 min.
Już po 3 min. pada trzeci punkt dla Cracovii, gdy Zwierz w pojedynku z Malczykiem trafia piłką w przeciwnika, od którego piłka odbija się i wpada do bramki ponad wybiegającym Jachimkiem.
W następnej minucie marnuje Kotkowski świetną pozycję, strzelając z dwu kroków w górę po wypuszczeniu piłki z rąk Otfinowskiego. Po gorącym okresie następuje osłabienie tempa gry. Goście inicjują wycieczki bez powodzenia, a Cracovia również nie jest groźną pod bramką.
W drugiej połowie wyczerpana drużyna gości zdaje się na obronę. Cracovia usadawia się w pobliżu bramki i tu działa bez szczęścia.
W 12 min. Malczyk strzela na poprzeczkę a Ciszewski ponawia to samo. Z czasem gra wolnieje i staje się mniej ciekawą, natomiast ostrą. W 31 min. „kulawy" Doniec dobrze plasuje zwarty punkt, za którym idzie ostatni Kubińskiego w 36 min. Cracovia bez Dońca i ze stojącym bezczynnie Zielińskim rezygnuje z gry. Wyzyskuje to Warszawianka i w 42 min. zły wybieg Otfinowskiego pozwala Polakowi strzelić honorowy punt. Solowy bieg Lasoty i strzał nad bramkę gości, kończy zawody.

Sędzia p. Wardeszkiewicz dobry. Publiczności 3.000.
Pasikonik
Źródło: Raz, dwa, trzy nr 35 z 30 sierpnia 1932


Ilustrowany Kuryer Codzienny

Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.1
Relacja z meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny cz.2
Po Warszawiance, która ma „na sumieniu" dwukrotne zwycięstwo nad Legją, oczekiwano gry pięknej i zaciętego oporu wobec drużyny białoczerwonych. Stało się jednak inaczej. Opór wprawdzie był, toin nie mniej dobra forma, w jakiej się obecnie białoczerwoni znajdują, przekreśliła od pierwszej niemal chwili wszelkie nadzieje Warszawianki na sukces, nawet w postaci remisu. Cracovia przez cały czas, gdy po¬siadała przewagę, zwłaszcza po pauzie i gdyby nie brak wykończenia pod bramką przeciwnika, Cracovia wyszłaby jeszcze lepiej.

Składy drużyn przedstawiał się następująco: Cracovia: Otfinowski, Pająk i Lasota,. Chruściński, Mysiak i Seiehter, Zieliński. Ciszewski. Doniec. Malczyk i Kubiński. Warszawianka: Jachimek. Zwierz II, Rusin, Fert. Makowski, Hahn. Pyszkowski, Królewiecki, Kotkowski, Piliszek, Polak.
Cracovia zaprezentowała się jako całość dodatnio. Najsłabiej z całości wypadł atak, który zestawiony był dość eksperymentalnie i dlatego w sytuacjach podbramkowych często zawodził. Kubiński był tu najlepszym, on też był poniekąd bohaterem dnia, strzelając trzy bramki, Malczyk nie wy¬szedł poza swą zwykłą formę, zaś wstawienie Dońca na środek ataku nie udało się. Gracz poza tem, że nie jest wyleczony po ostatniej kontuzji, nie odgrywał takiej roli, jaką powinien odgrywać środek napadu. — Ciszewski był słabszy niż zwykle. Zieliński nie wytrzymał tempa i w drugiej połowie meczu właściwie statystował.
Linja pomocy funkcjonowała doskonale i zasilała atak piłkami pierwszorzędnie. — Z obrońców lepszy Pająk, który wyjaśnił wiele pozycyj. Warszawianka grała chaotycznie. mimo iż ambitnie. Doskonale pracował bramkarz Jachimek.
Cracovia zaczyna pod słońce i odrazu ma kilka dogodnych pozycyj. których nie wykorzystuje. Białoczerwoni obejmują coraz to więcej grę w swoje ręce, a nieliczne wypady Warszawianki likwiduje z powodzeniem bądź Otfinowski, bądź też obrona. W 19 minucie Kubiński podciąga pod bram¬kę i strzela nieuchronnie. „Prowadzenie" dodaje ochoty do gry Cracovii, która staje się coraz niebezpieczniejszą. Już w 21 min. Kubiński po pięknym przeboju podwyższa wynik do 2:0. a w 24 min. Malczyk z pomocą Zwierza II strzela trzecią bramkę.
Z tą chwilą klęska Warszawianki zdaje się być przesądzoną. Uzyskuje ona jeszcze kilka sytuacyj podbramkowych, które jednak nie są niebezpieczne i Otfinowski likwiduje je bez trudu. Cracovia nie ma szczęścia pod bramką i pierwsza połowa kończy się bez zmian 3:0. Po pauzie przez długi czas nic zanosi się na goala. Cracovia przeważa bardzo i gnięcie przeciwnika, lecz żadna z kilkunastu nóg, znajdujących się pod bramką Warszawianin. nie jest w stanie strzelić upragnionego goala.
Cudów tu dokazuje Jachimek, który broni co tyiko może z wielkiem szczęściem. W szeregach Cracovii daje się we znaki słabsza forma Dońca, który żadnej z wypracowanych pozycyj nie umie zamienić w punkt Zieliński na skrzydle również nie wykazał swoich umiejętności, ograniczając się do statystowania.
Atak Cracovii strzela dużo, lecz niecelnie, brak wykończenia pod bramką daje się we znaki. Wreszcie passe nieszczęść przerywa Doniec, który mimo, iż kilka minut przedtem zeszedł na chwile z boiska kontuzjonowany, strzela czwartą bramkę. W cztery minuty później Kubiński strzela piątą. — Cracovia w dalszym ciąga gniecie.

Tymczasem, ku ogólnemu zdumieniu, Warszawiance udoje się jeden wypad. Otfinowski niepotrzebnie wybiega z bramki i w rezultacie Warszawianka uzyskuje honorowego goala ze strzału Polaka. Jeszcze kilka pociągnięć i sędzia p. Wardeszkiewicz odgwizduje mecz. Publiczności około 3.000 osób.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 240 z 30 sierpnia 1932


Nowy Dziennik

Relacja z meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Zawody zajmujące i żywe w pierwszej połowie spotkania ucierpiały znacznie po pauzie na skutek upału. Drużyna Cracovii, która w okresie 20—21 minuty gry zdobyła 3 punkty, miała od tej chwili coraz silniejszą przewagę, by po pauzie zapanować zupełnie nad sytuacją. Bramki dla zwycięzców strzelili Kubiński (3), Daniec i Malczyk po 1 Dla Warszawianki, Polak. Sędzia p. Wardęszkiewicz z Łodzi dobry.
Źródło: Nowy Dziennik nr 237 z 30 sierpnia 1932


Mecze sezonu 1932

Legia Kraków 1932-01-06 Cracovia - Legia Kraków 5:3  Wisła Zakopane 1932-02-27 Wisła Zakopane - Cracovia 1:7  Wisła Kraków 1932-02-28 Cracovia - Wisła Kraków 4:2  KS Roździeń 1932-03-06 Cracovia - KS Roździeń 8:2  Zbrojovka Brno 1932-03-12 Židenice Brno - Cracovia 4:2  Slovan Bratysława 1932-03-13 I.ČsŠK Bratislava - Cracovia 7:2  Chorzów 1932-03-20 Cracovia - Chorzów 2:0  Slovan Bratysława 1932-03-28 Cracovia - I.ČsŠK Bratislava 1:0  Warta Poznań 1932-04-03 Warta Poznań - Cracovia 3:2  Pogoń Lwów 1932-04-10 Cracovia - Pogoń Lwów 2:1  Ruch Chorzów 1932-04-17 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 1:1  Makkabi Kraków 1932-04-21 Makkabi Kraków - Cracovia 0:5  Czarni Lwów 1932-04-24 Czarni Lwów - Cracovia 0:3  Vienna 1932-05-01 Cracovia - Vienna 0:5  Wisła Kraków 1932-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 0:3  Garbarnia Kraków 1932-05-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 5:0  Czarni Radom 1932-05-16 Czarni Radom - Cracovia 0:6  Radom 1932-05-17 Radom - Cracovia 0:2  22 Strzelec Siedlce 1932-05-22 Cracovia - 22 p.p. Siedlce 3:1  Warszawianka Warszawa 1932-05-26 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:6  Wisła Kraków 1932-06-12 Wisła Kraków - Cracovia 2:2  Rapid Wiedeń 1932-06-22 Cracovia - Rapid Wiedeń 2:2  Polonia Warszawa 1932-06-26 Cracovia - Polonia Warszawa 6:2  ŁKS Łódź 1932-06-29 Cracovia - ŁKS Łódź 3:1  Hakoah Bielsko 1932-07-03 Hakoah - Cracovia 2-2  Wacker Wiedeń 1932-07-16 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:3  Czarni Lwów 1932-07-24 Cracovia - Czarni Lwów 4:1  Legia Warszawa 1932-08-07 Legia Warszawa - Cracovia 0:1  Ruch Chorzów 1932-08-14 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 1:3  Metal Tarnów 1932-08-15 Metal - Cracovia 1:1  Polonia Warszawa 1932-08-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2  Warszawianka Warszawa 1932-08-28 Cracovia - Warszawianka Warszawa 5:1  Wisła Kraków 1932-09-04 Cracovia - Wisła Kraków 3:0  Lechia Lwów 1932-09-04 Cracovia II - Lechja lwów 3:0  Garbarnia Kraków 1932-09-11 Garbarnia Kraków - Cracovia 4:0  Pogoń Lwów 1932-09-18 Pogoń Lwów - Cracovia 1:1  BBSV Bielsko 1932-09-25 BBSV - Cracovia 0:4  Podgórze Kraków 1932-10-08 Cracovia -Podgórze Kraków 3:3  ŁKS Łódź 1932-10-16 ŁKS Łódź - Cracovia 4:1  Warta Poznań 1932-10-23 Cracovia - Warta Poznań 0:1  Śląsk Świętochłowice 1932-10-30 Cracovia - Śląsk Świętochłowice 0:3  22 Strzelec Siedlce 1932-11-06 22 p.p. Siedlce - Cracovia 2:2  Wawel Kraków 1932-11-06 Cracovia II - Wawel Kraków 2:4  Makkabi Kraków 1932-11-12 Makkabi Kraków - Cracovia 2:3  Legia Warszawa 1932-11-20 Cracovia - Legia Warszawa 2:0