1932-10-16 ŁKS Łódź - Cracovia 4:1
|
Liga , 19 kolejka Łódź, stadion ŁKS przy al. Unii Lubelskiej, niedziela, 16 października 1932, 14:30
(1:1)
|
|
Skład: Mila Karasiak Gałecki Pegza Welnic Janczyk Durka Herbstreit Tadeusiewicz Sowiak Król Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Kazimierz Wardęszkiewicz z Łodzi
|
Skład: Otfinowski Lasota Pająk K. Seichter Kwieciński Mysiak Kubiński A. Zieliński S. Malczyk Ciszewski Sperling Ustawienie: 2-3-5 |
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Przez cały dzień padał ulewny deszcz, dopiero na krótko przed meczem wypogodziło się nieco. Na widowni zebrało się około 2000 widzów, którzy przeżyli olbrzymią sensację w postaci wysokiej i nadewszystko zasłużonej klęski lidera Ligi.
Do przerwy oba zespoły były najzupełniej równe, natomiast po zmianie stron ŁKS zagrał jeden ze swych najlepszych meczów. W Cracovii zawiodła wtedy zupełnie pomoc, a na wysokości zadania stał właściwie tylko Otfinowski w bramce. Obrona bardzo przeciętna. Wyróżnił się Pająk dalekimi i czystymi wykopami. W pomocy do przerwy zadowolił Mysiak.
W ŁKS-ie natomiast nie było tym razem słabego punktu. Specjalnie mile rozczarował atak, zwłaszcza środkowa trójka.
Przebieg meczu, mimo ciężkich warunków terenowych, był bardzo żywy i obfitował w emocjonujące momenty podbramkowe.
Pierwsza minuta gry przynosi róg dla łodzian, pięknie strzelony przez Durkę. Z dużem szczęściem wychodzi Otfinowski z tej opresji. Po chwili piłka jest znów w polu i podziwiamy wspaniałe zagranie prawej strony napadu Cracovii.
W 7-ej minucie ŁKS jest bliski zdobycia bramki, atak kończy się jednak na rogu. Z jednej strony wyróżnia się szybki Kubiński, a z drugiej oklaski zbiera Karasła. W 29-ej minucie notujemy pierwsze dośrodkowanie Sperlinga, zakończone efektowną główką Malczyka, którą chwycił ładnie Mila. Po chwili Cracovia jest znów przy piłce.
W 33-ej minucie Kubiński wygrywa znów pojedynek z osławionym tym razem Jańczykiem i centruje. Piłkę otrzymuje Malczyk, który lekko wystawia ją Ciszewskiemu, ten zaś z bliskiej odległości zdobywa prowadzenie. Na krótko przed przerwą Sowiak podaje piłkę , która dogania Durka i zdobywa wyrównanie.
Po zmianie stron obraz gry zmienia się nie do poznania. Nawet Jańczyk podciągnął się do wysokości, na której stanęli wszyscy koledzy. Kwintet napadu błyskawicznemi biegami zaskakuje raz za razem obronę gości, wygrywa pojedynki z ich pomocą, strzela ciągle i celnie. Wspaniale spisała się pomoc łodzian w niezmordowanem kryciu i szczególnie pożytecznie w obsługiwaniu własnego napadu. Również para obrońców łódzkich dała koncert gry, a Mila w bramce wykazał pewne oko i dużą dozę odwagi.
Cracovia załamała się zupełnie, a mecz przegrała jej pomoc. Świetny do przerwy Mysiak nie może już utrzymać Durki. Kwieciński na środku pomocy jest beznadziejnie słaby. Seichter wreszcie zawinie zaraz na początku rzut karny, który egzekwowany przez Sowiaka, przynosi łodzianom prowadzenie.
Tempo wzmaga się bardzo. W 9-ej minucie w wyniku wspaniałego zagrania Jańczyka, piłka przenosi się na pole Cracovii, a akcja Sowiaka kończy się rogiem, z którego Herbstreit zdobywa trzecią bramkę dla swoich barw. Od tej chwili gospodarze panują niepodzielnie nad sytuacją.
Raz, dwa, trzy
Bezpośrednio po Pogoni odwiedziła Łódź Cracovia. Chociaż Cracovia poniosła w Łodzi wyższą cyfrowo klęskę, jednak okazała się drużyną lepszą od swego lwowskiego konkurenta.. Lepsza była spoistość, lepsza techniką i zgranie, bardziej bogato obmyślane kombinacje, natomiast gorsza kondycja fizyczna, zwłaszcza w linji pomocy i to zadecydowało o klęsce.
Kolejność wydarzeń na boisku wcale nie zapowiadała takiej porażki gości. Wyraźnie lepsi w polu, lepiej potrafili obegrać przeciwnika i zdobywać teren — częściej gościli pod bramką mając tam suche pole, byli lepsi technicznie z groźniejszym i sprawniej kombinującym atakiem swoim .który trzymał piłkę. Cracovia pierwsza nawet zdobyła bramkę i że na jednej się skończyło, to wybitna zasługa Karasiaka, który wykazał doskonałą formę.
Atak Ł. K. S. prócz linji pomocy i obrońców mu-siał walczyć jeszcze z trudnościami terenowemi na polu karnem i często przez to gubił piłkę.
Taki był w przybliżeniu obraz, w ciągu pierwszych 45 minut gry. (idy po zmianie stron drużyny weszły na boisko rola zasadniczo zmieniła się. Szybkiego tempa przedewszystkiem nie wytrzymał grający zamiast Chruścińskiego na środku pomocy Kwieciński. To złamało całą drużynę.
Zupełnie poprawna gra jej w pierwszej części po przerwie skończyła się jak uciął. Rozegrała się wtedy na dobro piątka napastników łódzkich. Nie pomogła teraz Seichterowi taktyka w przytrzymywaniu Króla, bez wysiłku obgrywano Mysiaka, gdyż w środku była tak wielka lukp, że nawet cofnięcie łączników do tyłu nie zapełniło jej, a Ł. K. S. rwał naprzód zyskując zdecydowaną przewagę. Mini lepsze pole podbramkowe, zmęczonego przeciwnika przed sobą, zawiniająjącego rzuty karne i silne wsparcie własnych pomocników.
Strzelano z każdej pozycji.
Zwycięstwo przyszło bardzo prędko Zwycięstwo przyszło bardzo prędko. Krótko mówiąc Cracovia zawiodła całkowicie pod względem kondycji fizycznej. Śliski teren i szybkie tempo wyczerpało ją zupełni?. W tej linji najlepiej zagrał Mysiak, który miał idealne podania do ataku i wzorowe ustawianie się, jednak i on nie mógł utrzymać Durki. Najgorzej wypadł Kwieciński. Środek pomocy statystujący dobre pól godziny to pewna pora taka.
Podobna roli w ataku odegrał Zieliński. Chwilami pracowity i szybki miał okresy dziwnej nieruchliwości i nie umiał połączyć zamierzeń Malczyka z jednej i Kubińskiego z drugiej strony. Wysiłki tych dwóch piłkarzy znajdowały zrozumienie u Ciszewskiego. Miał on dobre wysunięcia do Sperlinga, lecz skrzydłowy Cracovii dziwnie ciążył ku środkowi i często dobrze wyłożona piłka nie zastawała go na pozycji.
Gorzej było w całej linji ze strzałami. Wyłapywanie ich nie stanowiło dla Mili trudnego do rozwiązania problemu. Praca obrońcy Pająka bardziej rzucała się w oczy dzięki silnemu jego wykopowi. Wykop ten nadal wymaga jeszcze szlifu. Znacznie szybszy i bardziej zdecydowany od Lasoty nie potrafi on dobrze obstawić przeciwnika i tu może brać lekcję od swego partnera. Otfinowski mimo przepuszczonych czterech bramek grał dobrze.
Autorem zwycięstwa ŁKS‘u był Karasiak.
W pomocy Jańczyk miał początkowo słaby okres, popełniony przez niego błąd kosztował drużynę bramkę. Wiele gorzkich chwil musiał on 7.11 to przeżyć i wiele cierpkich uwag znieść z galerji. Za to rozegrał się wspaniale po przerwie, rehabilitując swoją winę. Wolno poprawia się on z każdym meczem. Gra jego stale zyskuje na wartości i o ile dalej będzie czynił takie postępy, będzie czołowym pomocnikiem w Polsce. Poprawił znaczne współgranie z atakiem, podania jego są celniejsze i czystsze i rozumie on potrzebę przerzucania gry w odpowiednim momencie.
Dobre uzasadnienie dla tej linji stanowił Pegza. utrzymujący się na poziomie.
Wielo dobrego da się powiedzieć o ataku Ł. K. S. Tu każdy napastnik wykazuje poprawę formy. Start do piłki i ustawianie się na pozycji są lepsze, zarazem cechują ich szybkość i żywiołowość przeprowadzanych akcyj. Tadeusiewicz odrnzu wyczul lukę u przeciwnika i lepiej niż zwykle kierował ofenzywą. Łącznicy i skrzydłowi byli jednakowo groźni. Wybitny pech prześladował Króla i nie pozwoli, mu na zdobycie bram ki. Sowia k dat się poznać jako świetny wykonawca karnego, a Herbstreich jako solista wprowadzający zamieszanie w szeregi Cracovii.
Mecz był widowiskiem bardzo interesującym, a gra chwilami na wysokim poziomie. O końcowym wyniku zadecydowała lepsza kondycja. byłby on pewno wyższy. gdyby sędziował kto inny.
Sędzia p. Wardęszkiewicz będący członkiem Ł. K. S. pragnął za wszelką cenę uniknąć zarzutu, iż faworyzował swój klub, — to też byliśmy świadkami nieuznania jednej bramki — zdaniem naszem — regularnie zdobytej. Tak samo zawiniona przez Pająka ręka, dałaby przy innym arbitrze rzut karny. Fakty te notujemy z obowiązku i niema im się co dziwić, pozatem p. Wardęszkiewicz spełnił swoją rolę nienagannie.
Cracovia wystąpiła bez Chruścińskiego,
w składzie: Otfinowski, Lasota, Pająk, Seichter, Kwieciński, Mysiak, Kubiński. Zieliński. Malczyk, Ciszewski, Sperling.
Ł. K. S. bez zmiany: Mila, Karaniak, Gałecki, Pegza. Wełnie, Jańczyk. Durka, Herbstreich, Tadeusiewicz, Sowiak, Król,
Groźniej zapowiada się Cracovia, która ma lepszy teren pod bramką przeciwnika. W 20 minucie Malczyk z centry Sperlinga strzela główkę. Zawodzą w Ł. K. S. Jańczyk i Gałecki. Herbstreich wysuwa prostopadle Durkę, który momentalnie strzela kolo słupka. Dwa przeboje ma Herbstreich. Otfinowski niemal w samej bramce, zdejmuje mu jednak piłkę z nogi.
Szereg ciekawych momentów podbramkowych urywa się. Gra przez pewien czas koncentruje się na środku. Nagle Jańczyk w 33 minucie wdaje się niepotrzebnie w pojedynek z Kubińskim i traci piłkę. Strzał odbija Mila, piłka trafia Ciszewskiego i 1:0 dla Cracovii.
Teraz goście mają zdecydowaną przewagę. Dobre 10 minut upływa nim Ł. K. S. oswobodził się z tego duszenia. Pomoc zaczyna grać coraz lepiej. Na 2 minuty przed gwizdkiem silny strzał Króla odbija Otfinowski i Durka skutecznie poprawia 1:1 do przerwy.
Po zmianie stron Ł. K. S. ma lepszy teren. Je; go pomoc rozegrała się zupełnie i gra chwilami koncertowo. Już w 4 minucie za rękę Seichtera podyktowany karny bije Sowiak. Otfinowski wy ciągnął się jak długi, lecz nie dostał piłki.
W 10 minucie wspaniały strzał główką Herbstreicha po rzucie rożnym idzie do siatki. Znowu gol!
Spuchnięta pomoc Cracovii chodzi na boisku bez głowy. Pająk zawinia rękę na polu karnem. lecz sędzia dyktuje wolny i-Dur ka strzela kolo słupka.
W 30 minucie Król przestrzeli wti je, przerywa się Herbstreich z linji autowej, podaje do Sowiaka który
ustala wynik.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Załamanie się Cracovii w drugiej części zawodów przypisać należy przedewszystkiem pomocy, gdzie Kwieciński, wstawiony w miejsce Chruścińskiego, nie wytrzymał tempa i po przerwie tylko statystował na boisku. Nie lepszym od niego był i Seichter. Atak, nie mając oparcia ze względu na wyczerpanie pomocy, gdzie jedynie My siak mógł zadowolić, nie mógł zdziałać i cały ciężar defensywy przeniósł się na obrońców, którzy mając do czynienia z lotną piątką ataku Łodzian, nie byli w stanie zaszachować wszystkich. Do tego przyczyniło się psychiczne załamanie się Cracovii po sukcesie Łodzian, którzy w pierwszych 8 minutach po pauzie uzyskali wie bramki.
Składy drużyn: Cracovia: Otfinowski, Lasota, Pająk, Seichter, Kwieciński, Mysiak, Kubiński, Zieliński, Malczyk, Ciszewski, Sperling.
Ł. K. S.: Mila, Gałecki, Karasiak, Jańczyk, Welnik, Pegza, Król, Sowiak, Tadeusiewicz, Herbstreich, Durka.
Grę rozpoczynają miejscowi, lecz piłkę odbiera atak Cracovii i przeprowadza cały szereg efektownych ataków, zwłaszcza lewą stroną. Dobrze usposobiony Ciszewski ładnie wystawia Sperlinga. Przewagi swej jednak nie udaje się Cracovii zaznaczyć cyfrowo, ponieważ akcja jej kończy się na obrońcach, a zwłaszcza ofiarnie i przytomnie grającym Karasiaku, albo też pilnie wyłapującym Mili. Dopiero w 34 minucie pada pierwsza bramka, kiedy Malczyk mija słabego w tym okresie Jańczyka i piłkę odbija ponad robinsonującym bramka¬rzem do Ciszewskiego, który lekkim strzałem umieszcza ją w siatce.
Łodzianie, nie zdetonowani tym sukce¬sem Cracovii, przechodzą do ofenzywy, uwieńczonej wyrównaniem w 43 minucie przez Durkę z podania Króla.
Po przerwie Ł. K. S. występuje jakby z nowemi siłami i z miejsca zaczyna energicznie atakować. Już w pierwszych minutach uzyskuje dwie bramki, pierwszą z winy Selchtera, który na polu karnem odbi¬ja piłkę ręką, za co podyktowany rzut karny Sowiak zamienia w bramkę dla Ł. K. S. Drugą bramkę zdobywa Herbstreich głową po rzucie rożnym, bitym przez Króla. Następnie zaznacza się wyraźna przewaga Ł. K. S, który gra obecnie bez słabych punktów. Natomiast u Cracovii zawodzi pomoc, na czem cierpi cała drużyna. Ataki Cracovii, przeprowadzane najczęściej lewą stroną, kończą się na obrońcach Ł. K. S. Wynik ustala w 34 minucie Sowiak, pakując ostrym strzałem piłkę w lewy róg bramki.
1932-01-06 Cracovia - Legia Kraków 5:3 1932-02-27 Wisła Zakopane - Cracovia 1:7 1932-02-28 Cracovia - Wisła Kraków 4:2 1932-03-06 Cracovia - KS Roździeń 8:2 1932-03-12 Židenice Brno - Cracovia 4:2 1932-03-13 I.ČsŠK Bratislava - Cracovia 7:2 1932-03-20 Cracovia - Chorzów 2:0 1932-03-28 Cracovia - I.ČsŠK Bratislava 1:0 1932-04-03 Warta Poznań - Cracovia 3:2 1932-04-10 Cracovia - Pogoń Lwów 2:1 1932-04-17 Ruch Wielkie Hajduki - Cracovia 1:1 1932-04-21 Makkabi Kraków - Cracovia 0:5 1932-04-24 Czarni Lwów - Cracovia 0:3 1932-05-01 Cracovia - Vienna 0:5 1932-05-03 Cracovia - Wisła Kraków 0:3 1932-05-08 Cracovia - Garbarnia Kraków 5:0 1932-05-16 Czarni Radom - Cracovia 0:6 1932-05-17 Radom - Cracovia 0:2 1932-05-22 Cracovia - 22 p.p. Siedlce 3:1 1932-05-26 Warszawianka Warszawa - Cracovia 0:6 1932-06-12 Wisła Kraków - Cracovia 2:2 1932-06-22 Cracovia - Rapid Wiedeń 2:2 1932-06-26 Cracovia - Polonia Warszawa 6:2 1932-06-29 Cracovia - ŁKS Łódź 3:1 1932-07-03 Hakoah - Cracovia 2-2 1932-07-16 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:3 1932-07-24 Cracovia - Czarni Lwów 4:1 1932-08-07 Legia Warszawa - Cracovia 0:1 1932-08-14 Cracovia - Ruch Wielkie Hajduki 1:3 1932-08-15 Metal - Cracovia 1:1 1932-08-21 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2 1932-08-28 Cracovia - Warszawianka Warszawa 5:1 1932-09-04 Cracovia - Wisła Kraków 3:0 1932-09-04 Cracovia II - Lechja lwów 3:0 1932-09-11 Garbarnia Kraków - Cracovia 4:0 1932-09-18 Pogoń Lwów - Cracovia 1:1 1932-09-25 BBSV - Cracovia 0:4 1932-10-08 Cracovia -Podgórze Kraków 3:3 1932-10-16 ŁKS Łódź - Cracovia 4:1 1932-10-23 Cracovia - Warta Poznań 0:1 1932-10-30 Cracovia - Śląsk Świętochłowice 0:3 1932-11-06 22 p.p. Siedlce - Cracovia 2:2 1932-11-06 Cracovia II - Wawel Kraków 2:4 1932-11-12 Makkabi Kraków - Cracovia 2:3 1932-11-20 Cracovia - Legia Warszawa 2:0