1932-04-03 Warta Poznań - Cracovia 3:2
|
![]() Poznań, Stadion Miejski, niedziela, 3 kwietnia 1932, 16:00
(2:1)
|
|
Skład: Fontowicz G. Scherfke Nowicki Przykucki Wojciechowski Ofierzyński Andrzejewski Nowacki F. Scherfke Prósiński Radojewski Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Edmund Andrzejak z Łodzi (w zastępstwie Wardęszkiewicza)
|
Skład: Otfinowski Lasota Filipkiewicz Ptak K. Seichter Mysiak Zembaczyński S. Malczyk B. Kruczek Piątkiewicz A. Zieliński Ustawienie: 2-3-5 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Wydarzenia
W 69. minucie sędzia Andrzejak nie uznał bramki zdobytej dla Warty na 4:1 przez Nowackiego, a następnie w 76. minucie przyznał Cracovii rzut karny, którego "Pasy" nie wykorzystały (obronił bramkarz "warciarzy" - Marian Fontowicz). Sędzia musiał opuszczać plac gry pod eskortą członków poznańskiego Okręgowego Kolegium Sędziowskiego (z prezesem p. Nawrockim na czele), a następnie stadion przy udziale policji chroniącej go przed gniewem roznamiętnionego tłumu.
Opis meczu
Przegląd Sportowy
Rehabilitacja po porażce świątecznej. Doskonała gra nowicjuszy zespołu poznańskiego
O godz. 16-ej wybiegły na boisko stadjonu miejskiego obie drużyny i przed sędzią p. Andrzejakiem z Łodzi stanęła Cracovia w składzie następującym:
Otfinowski; Filipkiewicz, Lasota; Mysiak, Seichter, Ptak; Zieliński, Malczyk II, Kruczek II, Piątkiewicz i Zembakiewicz.
Warta w składzie odmłodzonym bez Fliegera i Knioły z nowemi talentami w napadzie: Fontowicz; Scherfke I, Nowicki; Przykucki, Wojciechowski, Ofierzyński; Andrzejewski, Nowacki, Scherfke II, Prósiński i Radojewski.
Cracovia wylosowuje boisko ze słońcem, a Warta rozpoczyna grę. Już w pierwszej min. Nowacki przedziera się pod bramkę Cracovii i z bliskiej odległości strzela w ręce bramkarza. Atak Cracovii, w którym wyróżnia się ruchliwy Malczyk, zaczyna napierać coraz silniej, nie wykorzystując jednak w 7-ej min. doskonałej okazji zdobycia bramki.
Dopiero 12-ta min. przynosi dość zresztą nieoczekiwane prowadzenie dla Cracovii. Podczas akcji podbramkowej podaje Malczyk II piłkę Piątkiewiczowi, który ostrym strzałem lokuje ją w 8-ej min. w bramce. Przewaga Cracovii trwa aż do 26-ej minuty, w której Wojciechowski ślicznym wolejem po centrze lewego skrzydła uzyskuje z 10-ciu metrów wyrównanie.
Warta zachęcona sukcesem zaczyna demonstrować wysoki poziom, przyczem wyróżniaja się w ataku ruchliwością obaj łącznicy. W 30-ej min. Nowacki wypuszcza Radojewskiego, którego centry nie wykorzystuje Andrzejewski, pudłując z dwóch metrów. W 32-ej min. Warta zdobywa róg, a z niego jedną z najładniejszych bramek, rzadko widywanych na boiskach. Strzał Andrzejewskiego wyłapuje Otfinowski, wypuszcza jednakże z rąk piłkę, którą Prósiński przytomnie skierowuje wolejem na bramkę. Piłka strzelona jednak za wysoko odbiła się o poprzeczkę, a nadbiegający Scherfke II lokuje ją głową w pustej bramce.
Radojewski źle pilnowany przez Mysiaka stwarza szereg groźnych sytuacyj, przyczem w 34-ej min. główka Prósińskiego z centry prawego skrzydła idzie obok słupka. Wkrótce potem Nowacki przebija się i strzela z kilku metrów. Otfinowski broni nakrywką, wypuszcza jednak piłkę, a strzał Prósińskiego uprzedza sędzia, odgwizdując spalonego.
Przewaga Warty trwa w dalszym ciągu. Strzał Nowickiego idzie w out. W 38-ej min. Otfinowski likwiduje wybiegiem niebezpieczny atak. W chwilę potem strzał Scherfkego II idzie obok bramki. W 40-ej min. Andrzejewski kontuzjowany schodzi z boiska. Ostatnie 5 minut zakończonych rogiem dla Warty należą dl Cracovji, która nie potrafiła jednak wykorzystać sytuacyj podbramkowych.
Po przerwie Cracovia zmienia atak. Malczyk II gra na środku, Piątkiewicz na lewym łączniku, a Kruczek II na prawym.
Warta atakuje skutecznie w dalszym ciągu. Ślicznie wypracowana akcja Radojewskiego po przedryblowaniu Mysiaka psuje Andrzejewski. Strzał Scherfkego II w 5-ej min. idzie obok słupka. W 8-ej min. Warta nie wyzyskuje cornera, a w 2 min. potem uzyskuje Prósiński z podania Nowickiego po wolnym Wojciechowskiego trzecią bramkę, strzelając z dwóch metrów pod poprzeczkę.
W 11-ej min. broni Otfinowski śliczną nakrywką wolny Przykuckiego, natomiast w 12-ej min. lekkomyślny wybieg Fontowicza omal nie przynosi drugiej bramki Cracovji. Z linji bramkowej wykopuje piłkę w ostatniej chwili Przykucki. W 20-ej min. oddaje Nowacki piłkę Fontowiczowi, który ją z wielkim trudem wykopuje, ubiegając zaledwie o włos nadbiegającego Malczyka. W chwilę potem demonstruje Otfinowski wysoki poziom, zabierając pod bramką piłkę Scherfkemu II z głowy.
Wolny z 16-tu metrów, strzelony przez Kruczka za rękę Nowickiego odbija się o mur obrony Warty, a strzał Zembakiewicza idzie w aut. W 25-ej min. Nowicki po minięciu obrony strzela czwartą bramkę, której sędzia z przyczyn niezrozumiałych nie uznaje. W ?? min. Fontowicz chwyta płaski strzał, piłkę wybija jednak Kruczek, a nadbiegający Malczyk lokuje ją w bramce.
Teraz Cracovia zachęcona sukcesem zaczyna atakować. W 33-ej min. sędzia dyktuje za wątpliwy faul Nowickiego, rzut karny. Wyrównanie wisi w powietrzu. Strzał Lasoty broni jednak przytomnie i szczęśliwie Fontowicz. W 38-ej min. Otfinowski znów pokazuje swój lwi pazur, broniąc nakrywką wolny Scherfkego II z 30 mtr. W 42-ej min. Warta nie wykorzystuje rzutu rożnego, a w chwilę potem gwizdek sędziego kończy mecz.
Zwycięstwo Warty było zasłużone, gdyż była ona drużyną bezwzględnie lepszą we wszystkich liniach. Nadzwyczaj dobrze spisali się młodzi zawodnicy. Z Cracovii wyróżnili się pracowity Seichter z pomocy i Otfinowski w bramce oraz w pierwszej połowie Malczyk II w ataku.
Sędzia nie stanął na wysokości zadania i on też ponosi odpowiedzialność za obniżenie się poziomu gry pod koniec i za faule w tym okresie, zresztą obustronne.
Publiczności zebrało się ponad 5 tysięcy.
Raz, dwa, trzy
Pierwsze w tym sezonie zawody o mistrzostwo Ligi ściągnęły na boisko stadjonu miejskiego przeszło 5 tysięcy publiczności.
Do pierwszego tego spotkania mistrzowskiego drużyny wystąpiły w następujących składach:
Cracovia: Otfinowski, Lasota, Filipkiewicz, Mysiak, Seichter, Ptak, Zembaczyński, Piątkiewicz, Kruczek II, Malczyk II, Zieliński.
Warta: Fontowicz, Nowicki, Szerfke I, Ofierzyński, Wojciechowski, Przykucki, Radojewski, Prosiński, Szerfke II, Nowacki i Andrzejewski.
Grę rozpoczyna Warta, jednak już w pierwszych minutach uwidacznia się lekka przewaga Cracovii, która też przez Kruczka II zdobywa w 12 minucie „prowadzenie” po kombinacji środkowej trójki. W 14 minucie goście przeprowadzają niebezpieczny atak, zlikwidowany przez zdecydowany wykop bramkarza Warty Fontowicza.
Szerke II na pierwszym planie.
Inicjatywa przechodzi od tej chwili do Warty, która coraz częściej zagraża bramce yokci. W 20 minucie silny strzał Szerfkego II chwyta Otfinowski. W chwilę potem Warta znowu gości pod bramką Cracovii. Ślicznie przeprowadzony atak gospodarzy kończy się jednak strzałem Szerfkego II obok słupka.. W 26 minucie otrzymuje piłkę Nowacki, podaje do tyłu Wojciechowskiemu, który silnym przyziemnym strzałem w narożnik zdobywa wyrównującą bramkę. Warta jest nadal w ofenzywie. W 29 minucie dwukrotnie dogodną pozycję marnuje Andrzejewski. W chwilę potem korner dla Warty bije Andrzejewski. Piłkę otrzymuje Szerfke II i strzela silnie od bramki, piłka odbija się od poprzeczki, a nadbiegający Szerfke U efektowną "główką" zdobywa drugi punkt dla Warty. W 35 minucie strzał Nowackiego po raz trzeci grzęźnie w bramce Cracovii. Bramka jednak z powodu „spalonego" nie została uznana. W 38 minucie silny strzał Kruczka broni z trudem Fontowicz. W 39 minucie Andrzejewski po zderzeniu się schodzi skontuzjowany z boiska i nie wraca aż po przerwie. Odtąd Warta gra do końca pierwszej połowy w dziesiątkę. W ostatniej minucie przed przerwą strzał Cracovii w róg niewyzyskany.
Po przerwie.
Druga część gry zaczyna się znowu atakiem Warty. Radojewski przychodzi z piłką tuż pod bramkę, podsuwa ją Szerfkemu, który strzela obok. Andrzejewski opuszcza po raz drugi na czas dłuższy boisko, a po powrocie już tylko statystuje. Warta prze naprzód, chcąc za wszelką cenę podwyższyć wynik, co się jej też udaje w 10 minucie. Po kombinacji środkowej trójki strzela zbliska Prosiński pod poprzeczkę, zdobywając trzecią bramkę. W 12 minucie następuje nadzwyczaj niebezpieczna sytuacja pod bramką Warty, gdyż Fontowicz wybiega z bramki i chybia piłkę. W ostatniej chwili jednak Przykucki wybija piłkę z linji bramkowej.
Od tej chwili znowu zaczyna Cracovia przeważać. W 24 minucie Nowacki po minięciu linji pomocy i minięciu obrońców zdobywa zupełnie prawidłową bramkę nieuznaną jednak z niewiadomych przyczyn. W 27 minucie atak Cracovii kończy się drugą bramką, zdobytą z niedalekiej odległości przez Zielińskiego z podania Malczyka. Nadal Cracovia widocznie przeważa.
Wspaniała obrona Fontowicza.
W 33 minucie sędzia za przewinienie Ofierzyńskiego dyktuje rzut karny dla Cracovii obroniony jednak ślicznie, choć z wielkim trudem przez Fontowicza. Dalsze zmienne ataki nie przynoszą już zmiany w wyniku.
Z graczy Warty należy wyróżnić Wojciechowskiego i Szerfkego II, zaś najlepszymi graczami w Cracovii byli bez wątpienia Otfinowski i Mysiak.
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Marka, jaką się cieszy drużyna krakowska w Poznaniu, ściągnęła tłumy widzów.
Skład drużyny Cracovii był nast.: Otfinowki, Zachemski, Filipkiewicz. Ptak, Seichter, Mysiak. Zembaczyński, Pietkiewicz, Kruczek II, Malczyk II i Zieliński. Drużyna Warty: Fontowicz, Nowicki, Scherfke I, Ofierzyński, Wojciechowski, Przykucki, Radojewski, Prosiński, Scherfkc II, Nowacki i Andrzejewski.
Warta wystąpiła tylko bez Knioły, natomiast Cracovia bez zdyskwalifikowanego Kubińskiego i chorego Chruścińskiego; szanse zatem na zwycięstwo były raczej po stronie gospodarzy, aniżeli gościł Zwycięstwo, które odniosła Warta, nastąpiło w takiej atmosferze, jaką nie często spotyka się w Poznaniu. O ile bowiem pierwsza połowa upłynęła spokojnie, o tyle gra w drugiej połowie toczyła się przy akompaniamencie nieustannych gwizdów i krzyków publiczności, która zajęła wręcz wrogie stanowisko wobec Bogu ducha winnego sędziego Andrzejaka z Lodzi, który miał tę tylko odwagę, że dawał rozstrzygnięcia zgodnie z przebiegiem walki. Prawdziwa wprost burza protestów rozpętała się wokół boi¬ska, gdy przy stanie 3:2 dla Warty na 10 minut przed końcem zawodów podyktował sędzia rzut karny przeciw Warcie. Do końca meczu tumult nie ustawał, a po zawodach sędzia musiał opuszczać stadjon pod ochroną policji w taksówce. W sumie więc ten pierwszy mecz ligowy pozo-stawił bardzo niemile wrażenie, choć mógł mieć przebieg zupełnie normalny, tern bardziej, że Cracovia grała „fair”.
W drużynie krakowskiej zawiódł odmłodzony atak, który ładnie wprawdzie kombinował w polu, lecz brak mu było ciągłości akcji i wykończenia pod bramką. Pomoc była najlepszą linją Cracovii, obrona zadowoliła. Otfinowski mógł o- bronić pierwszą bramkę.
W Warcie atak miał lepszy ciąg na bramkę; wyróżnił się w tej linji Radojewski. W pomocy wybitną siłą okazał się Przykucki. Obrona nadto grała „faul”, zwłaszcza Nowicki. Fontowicz nie miał zbyt wiele roboty.
Pierwsza bramkę zdobyła Cracovia w 11 minucie przez Kruczka z podania Malczyka; 1:0 dla Cracovii utrzymał się aż do 28 minuty, w której po krótkiem zamieszaniu podbramkowem Wojciechowski z pozycji wcale trudnej lokuje piłkę w prawym rogu siatki Cracovii. W 3 minuty później po rzucie z rogu Scherfke głową strzela drugą bramkę dla swych braw.