1925-11-22 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 2:2
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() stadion Cracovii, niedziela, 22 listopada 1925, 11.15
(0:0)
|
|
Sędzia: Józef Lustgarten z Krakowa
|
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Kurjer Sportowy
Białoczerwoni wystąpili z rezerwowymi za Gintla, Fryca, Chruścińskiego, Sperlinga i Kubińskiego i grali, lekceważąc z góry przeciwnika, który na to nie zasługiwał, nadzwyczaj słabo. Zwierzyniecki reprezentuje bowiem doskonałą drugą klasę krakowską. Drużna twarda, umiejąca walczyć, gracze, naogół technicznie nieźle wyrobieni, starają się kombinować, brak tylko, wada zresztą wszystkich drużyn, strzelców, i naturalnie rutyny. Najlepszym graczem środkowy pomocnik, któryby zupełnie dobrze mógł grać w każdej pierwszoklasowej drużynie. Doskonale pozatem spisywali się obaj obrońcy i pewny bramkarz. O Cracovii dużo pochlebnego pisać nie można. Gracze rezerwowi okazali się rezerwą i to słabą. Ale i ze stałych graczy pierwszej drużyny trudno kogoś wymienić w znaczeniu dodatniem. Natomiast zaznaczyć należy wybitny spadek u Wójcika, który zapowiadał się doskonale, dzisiaj zaś reprezentuje bardzo słabą drugą klasę i u Wieruskiego, któremu nawet szwedzki tusz nie pomógł. Sędziował wobec niezjawienia się wyznaczonego sędziego dr. Lustgarten.
Źródło: Kurjer Sportowy nr 38 z 25 listopada 1925
Przegląd Sportowy
Znowu jedne zawody białoczerwonych zakończone niezbyt zaszczytnym dla nich wynikiem. Co prawda Cracovia wystąpiła w nader osłabionym składzie, niemniej jednak nie brakło na boisku kilku graczy pierwszej drużyny, tak że można było się spodziewać jakiej takiej gry. Tymczasem białoczerwoni potraktowali zawody jako trening, no i nie wysilali się nadmiernie. W przeciwieństwie do nich Zwierzyniecki zdobył się na potrzebną ambicję i energję. Słabo grająca Cracovia wzięła się po pauzie energicznie do pracy i opanowała pole w zupełności.
Zwierzyniecki przedstawia się jako typowa krakowska drużyna B-klasowa. jest to zespół silny fizycznie, mający wyraźne skłonności do twardej gry. Główną swą ostoję ma w linjach obrony i pomocy. W ataku jeden tylko gracz zwrócił na siebie uwagę - jest to prawy łącznik Augustyn, który strzelił obie bramki. Cracovia zdobyła swe bramki przez Ptaka i Mnicha. W drużynie białoczerwonych dobrą grę pokazał Kałuża i Szumiec, reszta drużyny grała bardzo przeciętnie. Zawody prowadził sędzia dr. Lustgarten, usuwając z boiska Zastawniaka.
Zwierzyniecki przedstawia się jako typowa krakowska drużyna B-klasowa. jest to zespół silny fizycznie, mający wyraźne skłonności do twardej gry. Główną swą ostoję ma w linjach obrony i pomocy. W ataku jeden tylko gracz zwrócił na siebie uwagę - jest to prawy łącznik Augustyn, który strzelił obie bramki. Cracovia zdobyła swe bramki przez Ptaka i Mnicha. W drużynie białoczerwonych dobrą grę pokazał Kałuża i Szumiec, reszta drużyny grała bardzo przeciętnie. Zawody prowadził sędzia dr. Lustgarten, usuwając z boiska Zastawniaka.
Źródło: Przegląd Sportowy nr 47 (236) z 25 listopada 1925 [1]
Nowy Dziennik
Cracovia bez Gintla, Chruścińskiego, Sperlinga i Kubińskiego, nie mogła uporać się z silnym drugoklasowym Zwierzynieckim, który w zawodach tych wykazał bardzo ambitną grę. Do przerwy gra bezbramkowa, przyczem spisał się dobrze dysponowany bramkarz Zwierzyńca. Po przerwie uzyskuje Ptak pierwszą bramkę dla Cracovii, w minutę jednak rewanżują się przeciwnicy, a niedługo potem osiągają nawet prowadzenie z rzutu karnego. Cracovia wyrównuje przez lewoskrzydłowego Mnicha. Zawody wykazały nieznaczną tylko przewagę Cracovii, która dzięki ofiarnej grze swych przeciwników, musiała zadowolić się wynikiem remisowym. Zawodami kierował dr. Lustgarten. Widzów b. mało.
Źródło: Nowy Dziennik nr 263 z 25 listopada 1925