Skład zespołu Cracovii
Skład zespołu z kronik klubowych Cracovii.
Opis meczu
Kurjer Sportowy
Relacja z meczu w tygodniku
Kurjer Sportowy
Senzację stanowiły, także zawody Cracovia Kraków, AKS. Król. Huta, tembardziej, gdyż Cracovia nie była dotychczas gościem AKS., znalazły one też należyte zrozumienie co wynikało z silnej frekwencji mimo, że pogoda nie dopisała.
Amatorski KS. Król. Huta - Cracovia Kraków 0:7 (0:5).
Druzgoczącą porażkę zadała Cracovia AKS., porażkę jakiej od wielu lat historja ich nie zanotowała, a była ona tym razem w zupełności zasłużona.
Cracovia przewyższyła wszelkie oczekiwania, tak spokojnej i naprawdę pięknej gry, jaką ona zademonstrowała dawno już nie widzieliśmy uwzględniając ciężki teren, który niejednokrotnie dla najlepszych zespołów zagranicznych był powodem klęski. Cracovia czuła się na nim znakomicie i opanowała tenże w zupełności. Gospodarzom natomiast śliski grunt sprawiał wiele trudności, a bezradność i braki techniczne były wprost rażące. Cracovia przewyższała gospodarzy pod względem taktycznym jak i technicznym o całą klasę, a jako całość, przedstawiała ona się imponująco. Bohaterem był Gintel na środku ataku, zastąpił on godnie Kałużę, strzelił sam pięć bramek a z tych trzy głową z center skrzydeł. Wyróżnili się też Sperling i Kubiński przez śliczne biegi. Najlepszą częścią drużyny była niezmordowana pomoc w której wybijał się Chruściński. Bil w obronie stanowił dla ataku AKS prawdziwy mur nie do przebycia, tak, że Szumiec w bramce nie miał dużo pracy, bronił natomiast kilka piłek pewnie.
Kiedy po 3 minutach prowadziła Cracovia 3:0 był AKS. zupełnie zdeprymowany, gracze grali beznadziejnie tak, że miało się wrażenie, że poraz pierwszy grali w piłkę nożną. Brak startu, stoppingu i zrozumienia dał się u nich dotkliwie odczuć. Poza Muszalikiem w bramce, który był najlepszym, grali wszyscy poniżej swej zwykłej formy.
Przebieg gry był nad wyraz interesujący i obfitował w szereg niezliczonych emocjonujących momentów. Już z rozpoczęciem gry przynosi samobójcza bramka Cracovii prowadzenie. Z karnego podwyższa Gintel stan ten do 2:0, a z centry Kubińskiego tenże gracz głową, zdobywa trzecią bramkę. Czwartą i najpiękniejszą bramkę zdobył Ptak. Po pięknej centrze Sperlinga uzyskuje Gintel głową 5 bramkę. Po pauzie dalsza przewaga Cracovii, która przez Gintla uzyskuje dalsze dwie bramki.
Urbański jeden z najleppszych obrońców Górnego Śląska obchodził w tymże dniu jubileusz dziesięciolecia w barwach AKS. i swój 500 mecz. Z tej okazji wręczył temuż Zarząd AKS złotą plakietę i bukiet kwiatów.
Sędziował p. Felis wzorowo. Publiczności mimo niepogody ponad 2000.
Źródło: Kurjer Sportowy nr 36 z 11 listopada 1925
Przegląd Sportowy
Ubiegła niedziela, mimo dokuczliwego deszczu, przyniosła parę zajmujących rozgrywek. Na pierwszem miejscu zaznaczyć trzeba oczekiwane spotkanie Amatorskiego K.S. z Królewskiej Huty z Cracovią. Ta ostatnia przybyła w swoim doskonałym składzie, z Szumcem w bramce i Gintlem na środku ataku. Mimo niepogody widownia była prawie zapełniona. Przebieg gry wykazał z miejsca przewagę Cracovii. Goście już w pierwszym kwadransie uzyskują 3 punkty, czem zdeprymowani gospodarze grają trochę bezładnie i bronią się bezskutecznie. I połowa kończy się wynikiem 5:0 dla Cracovii. Po pauzie doskonała fizycznie Cracovia gniecie nadal, uzyskując jeszcze 2 punkty. Dopiero na kilkanaście minut przed końcem A.K.S. zerwał się do ataku i przeszedłszy na połowę Cracovii, atakował bez przerwy, jednak bezskutecznie, głównie z winy „solowej” gry zawodników. Mecz zakończono więc 7:0 dla Cracovii, a A.K.S. musiał zejść nawet bez honorowego punktu.
Źródło:
Przegląd Sportowy nr 45 z 11 listopada 1925 [1]
Sport
Relacja z meczu w lwowskim tygodniku
Sport
Dobra gra napadu Cracovii, prowadzonego przez Gintla, który sam strzelił 5 bramek. Gracz Amatorskiego Klubu Sportowego Urbański obchodził na tych zawodach jubileusz dziesięciolecia.
Źródło: Sport nr 160 z 11 listopada 1925
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Relacja z meczu w dzienniku
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Wysokocyfrowe zwycięstwo Cracovii, które pod¬niesie napewno wysoko w oczach sportowców górnośląskich krakowską klasę piłkarską. Cracovia grała z Szumcem w bramce, z Frycem i Bilem w obronie, natomiast w ataki miejsce Kałuży zajął Gintel. Biało-czerwoni opanowali grę zaraz z początku, w 1 min. następuje bramka samobójcza Amatorskiego, poczem Gintel strzela z rzutu karnego drugą bramkę. Te dwie bramki oraz trzecią., strzelona również w pierwszych miniutach gry przez Gintla głową zdeprymowały kompletnie drużynę Amatorskiego, gracze jego tracą zupełnie głowę i robią wrażenie początkującej dopiero drużyny. Stan ten trwał przez cały prawie przeciąg zawodów, aż dopiero pod koniec drugiej połowy tychże utyskuje Amatorski przewagę nad Cracovią, ale atak jego bezradny nie umie wykorzystać sytuacyj podbramkowych tak, iż Szumiec przez cały czas macani otrzymał zaledwie dwa strzały. W Cracovii wyróżnili się Kubiński, Gintel i Chruściński. W meczu tym obchodził najlepszy obrońca na G. Śląsku i zarazem gracz Amatorskiego Urbański, jubileusz swej 10 letniej gry, był to zarazem jego 500 mecz w barwach swego klubu.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 309 z 10 listopada 1925
"Górny-Śląsk" -
Stadjon
Górny-Śląsk
Relacja z meczu w tygodniku
Stadjon cz.1
Relacja z meczu w tygodniku
Stadjon cz.2
Niedzieli ubiegłej bawiła w Królewskiej Hucie „Cracovia” dla rozegrania meczu z tutejszym „Amatorskim KSM. Zawody od początku poprowadzone zostały pod znakiem wybitnej przewagi Cracovii, która odrazu opanowała boisko i poprostu nie dała przeciwnikowi dojść do piłki. „Amatorski” z 3 rezerwowymi grał poniżej swej zwykłej formy, a wynik 0:7 (0:5) bynajmniej nie jest dlań niesprawiedliwy. Cracovia wystąpiła z Gintlem w ataku, który sam zdobył 5 bramek. Pozostałą bramkę strzelił Ptak, jedna zaś padła ze strzału samobójczego.
Źródło: Stadjon nr 46 z 11 listopada 1925