1925-07-26 Cracovia - ČAFC Královské Vinohrady 5:0
|
mecz towarzyski Kraków, stadion Jutrzenki, niedziela, 26 lipca 1925
(4:0)
|
|
Skład: Szumiec Fryc Gintel Zastawniak II Strycharz Chruściński Kubiński Kałuża Ciszewski Sperling Ptak Ustawienie: 2-3-5 |
Sędzia: Wittman
|
Skład zespołu Cracovii
Skład zespołu z kronik klubowych Cracovii.
Zapowiedź meczu
- Zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym
- Zapowiedź meczu w dzienniku Ilustrowany Kuryer Codzienny
- Pierwsza zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
- Druga zapowiedź meczu w dzienniku żydowskim Nowy Dziennik
Opis meczu
Tygodnik Sportowy
Właściwie o grze można tylko mówić do przerwy, w której białoczerwoni zapewnili sobie 4-ma bramkami pewne zwycięstwo. Gra jej przypominała I. połówkę meczu jej z DFC, a więc najwyższy jej poziom. Niema potrzeby dokładniej omawiać poszczególnych graczy, których charakteryzujemy już w krytyce meczu Kraków – Budapeszt, zaznaczyć tylko warto, że kombinacja i akcje szły jeszcze piękniej, już choćby dlatego, że opór przeciwnika był znacznie słabszy. Ale nie można zaprzeczyć, że białoczerwoni zaczynają już stanowić na nowo drużynę jednolitą, zespół zgrany; wygląda to, jakby już przesilenie minęło. Tylko Ptak i Fryc w ensemblu tym są punktami szarymi i nie dostrajają się do całości. Reszta, jak ulana. Niema kogo specjalnie wyróżnić, chyba Kałużę, który okazuje się jeszcze i znowu bezkonkurencyjnym kierownikiem ataku, który wyrabia tak cudowne sytuacje sąsiadom, że efekt musi przyjść, jeśli oni nie zawodzą.
Gra zmienna, ale z przewagą Cracovii w sytuacjach podbramkowych. Ma ona swój dobry dzień. Ciszewski strzela 1-go gola voleyem z precyzyjnej centry Kubińskiego, 2-go ze wspaniałego podania między obronę Kałuży przy nieudolnym (teren) wylocie bramkarza gości. To przypieczętowało wynik. Cracovia gra w brawurą, goście są b. skonfundowani, szczególnie bramkarz. Za potarganie mu spodni zemścił się Sperling 3-cim golem (wspaniałym rzutem wolnym tuż pod lewym górnym narożnikiem) i 4-tym z karnego za rękę backa, gdy bramkarza w świątyni już nie było.
Mimo to trzeba przyznać, że goście grali ofiarnie, ambitnie i starali się wszelkiemi siłami wynik cyfrowy zmniejszyć i osłabić. Szczególnie odznaczył się lewy łącznik i lewy back, reszta przeciętna, choć wyrównana. Słynny stary internacjonał Pilat nie wpadał wcale w oko na środku ataku, chyba tylko swą powolnością i niezaradnością. Czasami tylko przebłyski starego rutyniarza w opanowaniu piłki i wytwarzaniu partnerom sytuacji. W główkowaniu, strzelaniu i współpracy wszystkich linji przewyższała gości Cracovia. Przednie linje opierały się na niezawodnym Gintlu, którego pewność siebie i fantazja zapędzała nieraz poprzez wózkowanie wszystkich przeciwników aż do samej bramki gości.
Po zmianie gra była znacznie słabsza ze strony gospodarzy, bardziej wyrównana ze strony gości. Ciszewski uzupełnia wynik do 5:0 z podania doskonałego Kubińskiego. Zapadający zmrok osłabił tempo i ambicję, a także żywe zainteresowanie publiczności. Wszelkie starania gości nie odnoszą już żadnego skutku. Niepotrzebnie zupełnie pod sam koniec gry wdał się Chruściński w pojedynek „na kości”, za co tuż przed gwizdkiem zastał wykluczonym, czy też zeszedł sam z boiska. W pomocy Crac. najlepszym był Zastawniak.
Sędzia p. Wittman wcale dobry, ale mało zdecydowany i energiczny. Widzów przeszło 2.000.
Kurjer Sportowy
Po kilkutygodniowej przymusowej przerwie, spowodowanej zalaniem boiska Cracovii I odebraniu jej możności treningu, spotkało bywalców zawodów miłe rozczarowanie. Cracovia od czasów zawodów z Vienną gra stale lepiej, co częściowo można było zauważyć już na zawodach Budapeszt - Kraków. Cracovia przeprowadza ataki precyzyjne - skrzydła oduczyły się odprowadzać piłkę na linję bramkową, podają teraz na czas. Łącznicy dobrzy, chociaż Ptak jeszcze trochę słaby. Kałuża z każdymi zawodami udowadnia swoją wysoką klasę gry, prowadzi nadzwyczajnie atak w bój, a co najważniejsze, walczy sam o piłkę, którą następnie precyzyjnie rozdziela, przyczem strzela i pięknie główkuje. Pomoc dostraja się w zupełności do ataku - umie ona iść w bój za atakiem - umie również i w porę być w defenzywie - gra przytem ofiarnie - gra z sercem - a to najważniejsze. Obrońcy, starzy rutynowani gracze, grali po dłuższej przerwie spowodowanej powołaniem Fryca na ćwiczenia znowu razem i to doskonale, chociaż posądzano ich jak i całą drużynę o brak treningu. Gintel powraca do swej dawnej formy, co i z zadowoleniem przyjąć musimy u Fryca, który mniej gra systemem jednego obrońcy, albowiem przygotowuje się już do przepisów gry, które zmieniają przepis gry o spalonym. Szumiec nie wiele miał do pracy - napastnicy C.A.F.C. zapomnieli o strzelaniu - raczej do strzału nie doszli.
Po C.A.F.C. spodziewano się więcej. Spodziewano się czegoś więcej od drużyny, która w Pradze osiągnęła wcale ładne wyniki. Tłomaczyć się będą Czesi w Pradze, że Cracovia grała ostro, że sędzia był zły, że byli przemęczeni, ale wszystko to nie potrafi ich usprawiedliwić w opinji publiczności, której nie pokazali wiele, poza techniką, której jednakże na tym gruncie za- i dostosować nie umieli.
Przebieg gry: Grę rozpoczyna Cracovia. Już w 1 min. rzut wolny dla Cracovii. Atak Cracovii rozgrywa się - kilka ładnych pociągnięć - badanie sytuacji - aż wreszcie przekonanie się, że bramkarz gości „silny jest” na lewą rękę. W 8 min. Ciszewski strzela, ale piłka przechodzi tuż nad poprzeczką. Następnie Sperling dostaje piłkę - podciąga - podaje ją do środka, lecz czujny obrońca wysyła ją na rzut z rogu - pięknie przez Sperlinga bity - lecz niewyzyskany. Teraz przychodzi znowu do głosu Kubiński, podając piłkę również pięknie, a Ciszewski osadza ją z powietrza pewnie w bramkę, uzyskując prowadzenie. W 15 min. rzut z rogu niewyzyskany. W 21 min. Kałuża z własnej połowy podaje Ciszewskiemu piłkę między przeciwników, ten przedarłszy się zdobywa drugą bramkę. W minutę później rzut wolny za ordynarny faul prawego obrońcy na Sperlingu, bity przez poszkodowanego tak celnie do bramki, że wpada w sam róg, przez co Sperling podwyższa rezultat zdobytych bramek na 3:0. W 30 min. po podaniu Kubińskiego - piłka mija wybiegającego bramkarza, Ciszewski chwyta ją, strzela, a obrońca C.A.F.C. robinsonuje, chwytając piłkę w obie ręce. Sędzia dyktuje rzut karny, pewnie przez Sperlinga zamieniony w czwartą bramkę. Następne minuty przynoszą kilka ataków na bramkę C.A.F.C. zakończonych strzałami obronionymi przez bramkarza. W 39 min. Czesi podsuwają się pod bramkę Cracovii i oddają pierwszy strzał, pewnie przez Szumca schwytany. Nawet i Fryc z własnej połowy w 42 min. strzela do bramki gości, a bramkarz nie bardzo pewnie chwyta. Ostatnie minuty pierwszej połowy przynoszą szereg ataków, z których zaznaczyć należy rzuty głową Kałuży i Ciszewskiego.
Po przerwie Cracovia atakuje nadal i już w 4 min. z podania Kubińskiego, Ciszewski zdobywa piątego a zarazem ostatniego goala i ustanawia końcowy wynik na 5:0. Cracovia gra nadal ładnie lecz niewyzyskuje kilku dogodnych sytuacji. W 18 i 19 min. następują trzy rzuty z rogu dla C.A.F.C. niewyzyskane. W 16, 21, 29 min. rzuty z rogu dla Cracovii, wszystkie ładnie bite, lecz przez łączników główkowane przechodzą obok słupka, lub stają się łupem bramkarza. W 34 i 39 minucie goście zdobywają się na strzały do bramki, które pewnie trzyma Szumiec. Goście widząc zbliżający się koniec gry, poczynają grać ostro - kopią po kostkach - boksują, aż w 44 min. Chruściński rewanżuje się faulem, za który został wykluczony z boiska. W chwilkę później sędzia p. Wittman odgwizduje zawody.
Publiczności około 1500 osób, która gorąco oklaskiwała schodzącą z boiska Cracovię
Przegląd Sportowy
Źródło: Przegląd Sportowy nr 30 (219) z 29 lipca 1925 [1]
Nowy Dziennik
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Nie gorszą częścią partji od ataku okazała się i pomoc, w której obok stale dotychczas nie zawodnego Zastawniaka wypełnili swe zadanie dobrze Strycharz i Chruściński, ten ostatni niepotrzebnie dal się unieść temperamentowi, co doprowadziło do tego, iż niepotrzebnie kopnął jednego z Czechów, a co w konsekwencji omal nie spowodowało niemytej sytuacji zażegnanej na szczęście przez resztę drużyny i sędziego, którzy wzburzenie, panujące na boisku opanowali.
W obronie doskonałym był Gintel, może najlepszy pracz na boisku, po Frycu znać, iż jeszcze nie jest w swej zwykłej formie. Szumiec w bramce na¬leżał do bezrobotnych.
Czesi nic stanowili dla Cracovii wczoraj groźnego przeciwnika i przedstawili się nam jako zespół nienadzwyczajny, po którym trudno domyślać się pierwszoklasowej praskiej drużyny, stojącej na jednem z lepszych miejsc w tabeli mistrzowskiej profosjonałów, jak to rzeczywiście jednak ma miejsce. Faktem bowiem jest, iż Cracovia mając zwycięstwo zapewnione do pauzy, już potem nie wytężała się zbytnio, a porównując Prażan z biało-czerwonymi, musiało się tym ostatnim przyznać bezwzględnie wyższość na każdem stanowisku.
Przebieg gry: Zaczyna Cracovia która odrazu przechodzi do ataku, w 7 min. strzela Ciszewski z dobrego podania Kałuży tuż nad poprzeczką, w 9 min. pierwszy kom er przeciw Czechom, który broni bramkarz, wybijając piłkę pięściami na boisko. 10 minuta przynosi najładniejszy moment meczu, a mianowicie centrę doskonałą Kubińskiego, z której bezpośrednio voleyem uzyskuje Ciszewski pierwszą bramkę dla biało-czerwonych. Przewaga Cracovii uwydatnia się od tej chwili aż do końca zawodów, Czesi przeprowadzają swoje ataki tylko do linji po¬la karnego, tu likwiduje je stale obrona Cracovii. W 14 min. atakuje Kubiński, wychodząc z widocznej pozycji spalonej, broni jednak w groźnej sytuacji obrona praska na dragi komar, który biało-czerwoni biją w aut. W 7 minut później uzyskuje dragą bramkę dla Cracovii Ciszewski, wyzyskując złe wybiegnięcie bramkarza Czechów. W następnej minucie sędzia przyznaj© Cracovh rzut wolny za niepzrzepisowe potrącenie Sperlinga, z którego uzyskuje tenże gracz trzecią bramkę dla swoich barw, dale¬kim. silnym strzałem w róg. W 30 minucie po dobrej centrze Kubińskiego, przepuszczonej przez bramkarza Czechów strzela Ciszewski do bramki nieprzyjacielskiej, back czeski broni ręką, sędzia i przyznaje biało-czerwonym rant karny, z którego Sperling uzyskuje czwartą bramkę. W 32 i 33 min. powstają znowu dwie groźne sytuacje pod bramką Czechów, pierwsza z nich na skutek rzutu wolnego bitego przez Sperlinga, który dobrze obronił ich bramkarz i druga z rzutu rożnego, niewyzyskanego jednak przez atak miejscowych. Od lego czasu przez 10 minut trochę przewagi Czechów, przyczem Szu¬mieć łapie jeden ich nieszczególny strzał, poczem aż do końca pierwszej części zawodów gniecie Cracovia, przyczem następują groźnie sytuacje z główek Kałuży i strzału Ciszewskiego po nowym kornerze, bitym w 4-3 min. przeciwko C. A. F. C..
Po pauzie inicjatywa dętej spoczywa w rękach Cracovii, która przez Ciszewskiego z podania (lubińskiego), uzyskuje w 4 m. piątą i ostatnią bramką.
Stadjon
Bez zarzutu spisywała się cala linja pomocy, u Chruścińskiego podziwiałem daleko po¬sunięte wyrobienie startu. W napadzie wszyscy byli doskonali, nawet Ptak poczynił zadziwiające postępy. Wybijali się Ciszewski, świetnie usposobiony i Kałuża z finezją kierujący ofenzywą, Fryc ostatnio bardzo słaby nie odbijał od doskonałej całości, a Szumieć pokazał parę wysokowartościowych wyczynów.
Czesi są niezaprzeczenie pierwszorzędnym zespołem, nie pokazali jednak niczego, bo byli klęską silnie zdeprymowani.
1925-03-01 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 5:0 1925-03-08 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 1925-03-15 Cracovia - TKS Toruń 5:1 1925-03-22 Cracovia - Polonia Warszawa 9:1 1925-03-29 Cracovia - I.ČsŠK Bratislava 2:4 1925-04-05 Cracovia - Czarni Lwów 3:2 1925-04-12 Cracovia - Nürnberger FV 9:1 1925-04-13 Cracovia - Čechie Karlín 1:1 1925-04-18 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:5 1925-04-19 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:2 1925-04-26 Cracovia - SK Pardubice 3:0 1925-05-03 Wisła Kraków - Cracovia 5:5 1925-05-10 Cracovia - Union Žižkov 2:3 1925-05-21 Pogoń Lwów - Cracovia 3:0 1925-05-24 Cracovia - Viktoria Žižkov 1:0 1925-05-31 Cracovia - Gallia Club Paryż 7:1 1925-06-01 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:4 1925-06-11 Czarni Lwów - Cracovia 0:1 1925-06-13 Cracovia - Hasmonea Lwów 4:0 1925-06-14 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:5 1925-06-21 Cracovia - Pogoń Lwów 0:1 1925-06-29 Cracovia - Vienna 2:1 1925-07-05 Makkabi Kraków - Cracovia 0:2 1925-07-26 Cracovia - ČAFC Královské Vinohrady 5:0 1925-08-05 Cracovia - Vienna 3:2 1925-08-09 Cracovia - Hakoah Graz 1:0 1925-08-23 Cracovia - Sparta Kraków 10:0 1925-08-30 Cracovia - Makkabi Kraków 6:0 1925-09-13 Cracovia - 1.FC Katowice 6:2 1925-09-19 Cracovia - Wawel Kraków 2:0 1925-09-20 Cracovia - AKS Królewska Huta 5:1 1925-09-27 Cracovia - Krowodrza Kraków 2:0 1925-10-17 Cracovia - Viktoria Žižkov 1:3 1925-10-18 Cracovia - Viktoria Žižkov 5:1 1925-10-25 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2 1925-11-08 AKS Królewska Huta - Cracovia 0:7 1925-11-11 Cracovia - Uniwersytet Jagielloński 1:5 1925-11-15 1.FC Katowice - Cracovia 4:1 1925-11-22 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 2:2 1925-11-29 Cracovia - Wawel Kraków 7:0