1925-11-11 Cracovia - Uniwersytet Jagielloński 1:5
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
mecz z okazji Tygodnia Akademika
|
mecz towarzyski Kraków, Stadion Cracovii, środa, 11 listopada 1925, 14:15
(1:4)
|
|
Sędzia: Rutkowski
|
Uwaga
Mecz pominięty w kronikach klubowych Cracovii.
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Kurjer Sportowy
Cracovia wyszła z mocno rezerwowym składem, zamiast w zapowiedzianym pełnym. Zwycięstwo Uniwersytetu nad biało-czerwonymi, których gracze, zwłaszcza najmłodsi, zachowywali się wobec swych partnerów wysoce nagannie, zasłużone.
Źródło: Kurjer Sportowy nr 37 z 18 listopada 1925
Ilustrowany Kuryer Codzienny
Wczorajsze zawody, rozegrane na boisku Cracovii przyniosły niespodziewaną porażkę białoczerwonych którzy wystąpili co prawdą w osłabionym składzie bez Kałuży, Gintla, Fryca, Sperlinga i Kubińskiego, ale w każdym razie zastępcy ich byli przeważnie graczami występujących czasami w I drużynie. Drużyna Uniwersytetu pokazała grę niezwykle ładną kombinacyjne i zaprezentowała się dodatnio, zwłaszcza w linji pomocy (Brzycki, Krupa i Strychalski), obok nich na wyróżnienie zasługują w ataku Reyman III. Zasada Mnich, w obronie Jesionka i Szumiec w bramce, który okazał się znacznie lepszym od Malczyka, grającego w Cracovii. Drużyna białoczerwonych miała słaby dzień i grała dłuższy czas w dziesiątkę, na skutek braku dyscypliny, co spowodowało, iż gracz obrażony opuszczał dwukrotnie boisko. Najlepsi w tej drużynie Strycharz w pomocy i Chruściński w ataku. Przewagę kompletną w pierwszej części miała drużyna uniwersytecka, dla której strzelili bramki Reyman III. dwie, oraz Zasada i Sławik po jednej, dla Cracovii zaś Chruściński. W drugiej części gry przewaga Cracovii, która nawet przez 20 mim. siedziała na polu karnem przeciwnika.
Jedyną bramkę po pauzie strzelił Zasada. Sędzia p. Rutkowski, nie zdołał utrzymać zawodów w należytych granicach, dopuszczając do zbyt ostrej gry. Występ nowego „kapitana” p. B. Małachowskiego, który zestawiał drużynę uniwersytecką, mimo monstrualnego wystawienia na lewym łączniku Balcera, wypadł b. fortunnie.
Jedyną bramkę po pauzie strzelił Zasada. Sędzia p. Rutkowski, nie zdołał utrzymać zawodów w należytych granicach, dopuszczając do zbyt ostrej gry. Występ nowego „kapitana” p. B. Małachowskiego, który zestawiał drużynę uniwersytecką, mimo monstrualnego wystawienia na lewym łączniku Balcera, wypadł b. fortunnie.
Źródło: Ilustrowany Kuryer Codzienny nr 312 z 13 listopada 1925