1925-06-11 Czarni Lwów - Cracovia 0:1

mecz towarzyski Lwów, czwartek, 11 czerwca 1925, 16 Czarni Lwów - Cracovia 0 : 1 (0:0)

Skład: Winnicki Hawling Kmiciński Wójcik Kopeć I Witkowski Langer Chmielowski Sawka Kopeć IV Miller Ustawienie: 2-3-5

Sędzia: Boder Widzów: 4 000 Bramki 0:1 Kubiński (35')

Skład: Szumiec Gintel Zastawniak I Strycharz Chruściński Zastawniak II Kubiński Kukla (Limanowski) Ciszewski Ptak Sperling Ustawienie: 2-3-5

Zapowiedź meczu

• Zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym cz.1
• Zapowiedź meczu w Tygodniku Sportowym cz.2

Opis meczu

Reklama meczu w tygodniku

przebój Limanowskiego wstrzymuje Witkowski i Kmiciński

Tygodnik Sportowy

Relacja z meczu w Tygodniku Sportowym

Boisko Czarnych. Przyjazd osłabionej Cracovii sprawił wszystkim przykrą niespodziankę. Brak Fryca, Cikowskiego i Kałuży, uwidocznił się znacznie. Akcje Cracovii nie miały wskutek tego spoistości, ani celowości, choć piękna, a nawet bardzo piękna technika całej jedenastki gości sprawiła jaknajmilsze wrażenie. Czarni przeciwstawili Cracovii drużynę bardziej sharmonizowaną, lecz dość nieporadną, a zwłaszcza wówczas, gdy inicjatywa była w ich ręku i sytuacje podbramkowe same prosiły się o bramkę. Znany, choć tym razem dość rzadko stosowany, system jednego obrońcy krzyżował też zawsze plany gospodarzy, zwłaszcza, że słabi w tym dniu skrzydłowi Czarnych nie zdobyli się na odpowiednią przeciwwagę tego systemu. Przebieg gry, zależny od ułożenia się wiatru, cierpi też mocno wskutek ulewnego chwilami deszczu, który zwł. w pierwszej połowie dokuczył graczom i nie oszczędził widowni.
W pierwszej połowie przewaga Cracovii dość znaczna przynosi im też w 35’ z niespodziewanego strzału Kubińskiego zwycięską bramkę. Czarni zrywają się do rewanżu, lecz mimo przewagi, do kończ gry trwającej, nie mogą się zdobyć na jedną obmyśloną i uwieńczoną akcję. Winę ponosi atak. Z graczy gości wyróżnili się Gintel i Kubiński. U Czarnych wybijał się niestrudzony Kimiciński. Sędzia, p. Boder, bezstronny. Publiczności 4000.

Źródło: Tygodnik Sportowy nr 25 z 16 czerwca 1925

prezes Czarnych, radca Höflinger, wita Cracovię

Kurjer Sportowy

Relacja z meczu w tygodniku Kurjer Sportowy cz.1

Relacja z meczu w tygodniku Kurjer Sportowy cz.2

Lwów. 11 czerwca 1925.

Cracovia – Czarni 1:0 (0:0).

Już to Lwów nie może narzekać na tegoroczny sezon sportowy. Po szeregu zagranicznych zespołów w ciągu jednego tygodnia, przedefilowała na zielonej murawie elita polskiego piłkarstwa. Świadek tej rzadkiej bądź co bądź defilady jest zatem najbardziej powołany do jej oceny. Przyznać więc trzeba, że Kraków zaprezentował się najlepiej. Dwie jego drużyny, każda o innym stylu i systemie, wywarły dodatnie wrażenie. O Wiśle napiszemy poniżej. Cracovia wystąpiła bez czterech swych matadorów, lecz pomimo tego bardziej się podobała, niż niedawno temu w walce z Pogonią. Niezawodna technika, precyzyjnie opanowanie piłki i mądra kombinacja – to cechy dodatnie. Ujemne: miękkość i brak strzałów. Przeważną część superlatywów należy się znakomitym skrzydłom białoczerwonych: Sperlingowi i Kubińskiemu, które zademonstrowały niewidzianą u nas w tym roku grę. Nie było dla nich trudnej piłki, ani niemożliwej sytuacji. Szkoda tylko, że na ich centry brak było poważnych reflektantów. Trójka środkowa, w której wybijał się jako kierownik napadu Ciszewski, w polu bez zarzutu, pod bramką zadużo kombinowała a strzelać groźnie nie umiała. W pomocy odznaczał się Zastawniak. Chruściński lepszy w ofenzywie. Strycharz trzymał Müllera. Zastawniak II dobrze zastąpił Fryca, choć nie stosował taktyki jego, a Gintel obok skrzydeł Cracovii był najlepszym na boisku. Szumiec nie miał roboty.

Czarni grali słabiej, niż zwykle. Może temu winno przemęczenie po ciężkiej pracy z przed kilku dni, może przyczyniła się do tego kombinacyjna gra napadu przeciwnika i jego dobrze obstawiająca pomoc, dość, że prócz Winnickiego i Kmicińskiego nikt z nich nie zadowolił. Langer jest zbyt nerwowy i faulami pod koniec gry psuł jej czystość. Składy drużyn: Cracovia: Szumiec; Gintel, Zastawniak II; Strycharz, Chruściński, Zastawniak I; Kubiński, Kukla (Limanowski), Ciszewski, Ptak, Sperling. Czarni: w pełnym składzie.

Już w pierwszych sekundach, Kukla po pięknym podaniu Ciszewskiego z kroku przenosi. Po chwili z dalszej pozycji również nie trafia. Kubiński pięknie podjeżdża, centrę jego Chruściński bije w aut. Czarni odpowiadają. Gintel wstrzymuje przebój Kopcia IV. Sawka strzela w aut. Wskutek gwałtownego deszczu gra słabnie.

Sperling i Ciszewski zatrudniają Winnickiego. Przewaga gości, którzy słabo strzelają. Pierwsza część gry kończy się niecelnym strzałem Ptaka i lekkim, łatwo obromionym Ciszewskiego. Po zmianie miejsc górują zrazu gospodarze. Szumiec broni z wielkiem szczęściem przed Chmielowskim, Kopciem IV, a potem łapie ładny strzał Müllera. Biało-czerwoni grają teraz tylko skrzydłami, z których podań można było tuzin dobrych strzałów oddać. Limanowski dwa razy niebezpiecznie wypada, a raz groźnie strzela. Uderza zgranie Sperlinga z Ptakiem. W 77-ej m. Kubiński ubiega Winnickiego w złapaniu piłki na aut idącej i strzela jedyną bramkę. Jeszcze przebój Kopcia IV i kilka podjazdów Kubińskiego i Sperlinga i sędzia p. Bober kończy zawody. Rogów 4:3 dla Cracovii. Po tym spotkaniu odbył się decydujący a trzeci z rzędu mecz o mistrzostwo grupy zach.-południowej.

Źródło: Kurjer Sportowy nr 15 z 17 czerwca 1925

Przegląd Sportowy

Cracovia, mając w pierwszej połowie przewagę, dopiero po przerwie uzyskała jedyny punkt przez Kubińskiego. U obu drużyn zawiodły przedewszystkiem napady, nie mogące stworzyć sobie dogodnych sytuacji do strzału. Szczególnie Czarni w tym kierunku byli bardzo źle usposobieni. Pomoce obu drużyn zostawiły napady swemu losowi, ograniczając się jedynie do krycia przeciwnika. Z tego to powodu rwały się pociągnięcia napadów, nie mających z tyłu wydatnego poparcia. Odznaczyły się wyłącznie obrony, szczególnie Gintel i Kmiciński. Szumiec miał mało zatrudnienia, Winnicki kilkakrotnie bronił bardzo przytomnie. Podczas zawodów szalała kilka minut huraganowa ulewa, która nie spowodowała jednak przerwy w meczu. W przyjacielskiej zgodzie, bez fanatycznych wrzasków publiczności, skończyły się te zawody, podczas których obydwie drużyny zachowywały się naprawdę po sportowemu.

Źródło: Przegląd Sportowy nr 24 z 17 czerwca 1925 [1]

Mecze sezonu 1925

1925-03-01 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 5:0   1925-03-08 Cracovia - Wawel Kraków 2:0   1925-03-15 Cracovia - TKS Toruń 5:1   1925-03-22 Cracovia - Polonia Warszawa 9:1   1925-03-29 Cracovia - I.ČsŠK Bratislava 2:4   1925-04-05 Cracovia - Czarni Lwów 3:2   1925-04-12 Cracovia - Nürnberger FV 9:1   1925-04-13 Cracovia - Čechie Karlín 1:1   1925-04-18 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:5   1925-04-19 Cracovia - III Kerület Budapeszt 2:2   1925-04-26 Cracovia - SK Pardubice 3:0   1925-05-03 Wisła Kraków - Cracovia 5:5   1925-05-10 Cracovia - Union Žižkov 2:3   1925-05-21 Pogoń Lwów - Cracovia 3:0   1925-05-24 Cracovia - Viktoria Žižkov 1:0   1925-05-31 Cracovia - Gallia Club Paryż 7:1   1925-06-01 Cracovia - Vasas Budapeszt 0:4   1925-06-11 Czarni Lwów - Cracovia 0:1   1925-06-13 Cracovia - Hasmonea Lwów 4:0   1925-06-14 Cracovia - Wacker Wiedeń 1:5   1925-06-21 Cracovia - Pogoń Lwów 0:1   1925-06-29 Cracovia - Vienna 2:1   1925-07-05 Makkabi Kraków - Cracovia 0:2   1925-07-26 Cracovia - ČAFC Královské Vinohrady 5:0   1925-08-05 Cracovia - Vienna 3:2   1925-08-09 Cracovia - Hakoah Graz 1:0   1925-08-23 Cracovia - Sparta Kraków 10:0   1925-08-30 Cracovia - Makkabi Kraków 6:0   1925-09-13 Cracovia - 1.FC Katowice 6:2   1925-09-19 Cracovia - Wawel Kraków 2:0   1925-09-20 Cracovia - AKS Królewska Huta 5:1   1925-09-27 Cracovia - Krowodrza Kraków 2:0   1925-10-17 Cracovia - Viktoria Žižkov 1:3   1925-10-18 Cracovia - Viktoria Žižkov 5:1   1925-10-25 Polonia Warszawa - Cracovia 2:2   1925-11-08 AKS Królewska Huta - Cracovia 0:7   1925-11-11 Cracovia - Uniwersytet Jagielloński 1:5   1925-11-15 1.FC Katowice - Cracovia 4:1   1925-11-22 Cracovia - Zwierzyniecki Kraków 2:2   1925-11-29 Cracovia - Wawel Kraków 7:0