2012-08-29 Cracovia - Arka Gdynia 1:0
przełożony, pierwotnie planowany na 15 sierpnia
|
![]() Kraków, ul. Kałuży 1, środa, 29 sierpnia 2012, 19:30
(0:0)
|
|
Skład: Pilarz Kosanović Żytko Marciniak Struna Szeliga (75' Dąbrowski) Danielewicz (46' Bernhardt) Budziński Straus Steblecki (46' Zejdler) Boljević Ustawienie: 4-5-1 |
Sędzia: Piotr Siedlecki ze Szczecina
|
Skład: Szlaga Dettlaff Górski (27' Brodziński) Jarzębowski Krajanowski Radzewicz (65' Rzuchowski) Pruchnik Sobieraj Szwoch (74' Da Silva) Tomasik Tadrowski Ustawienie: 4-5-1 |
Mecze tego dnia: | ||
|
Opis meczu
TerazPasy.pl
Pierwszą groźną akcję w tym spotkanie stworzyli goście. W 7 minucie Sobieraj strzelił celnie z 16 metrów, ale Pilarz zdołał odbić piłkę.
W 13 minucie znakomitą okazję do zdobycia bramki miała Cracovia. Bramkarz gości interweniował przed polem karnym, ale Boljević zdołał przebić piłkę, ale zanim uderzył na bramkę w ostatniej chwili interweniował obrońca Arki.
W 24 minucie Krzysztof Sobieraj uderzył Vladimira Boljevića i sędzia usunął piłkarza Arki z boiska.
Grając w liczebnej przewadze Cracovia osiągnęła znaczną przewagę i piłka praktycznie nie opuszczała połowy gości. Piłkarze Pasów najczęściej kończyli akcje strzałami sprzed linii pola karnego, ale dobrze interweniował Szlaga, albo piłka mijała bramkę. W 4 minucie po dośrodkowaniu Marciniaka piłka trafiła na 5 metr do Boljevića, ale ten nie zdołał oddać strzału. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy z najbliższej odległości strzelał głową Steblecki, ale piłka przeszła tuż nad poprzeczką.
Dwie zmiany w składzie Cracovii. Łukasz Zejdler i Edgar Bernhardt zastąpili Krzysztofa Danielewicza i Sebastiana Stebleckiego.
Tuż po wznowieniu gry bliski zdobycia bramki był Budziński, ale jego strzał z 25 metrów z największym trudem obronił Szlaga. Po przerwie obraz gry nie zmienił się. Cracovia znacznie przeważała, ale nie potrafiła sforsować zmasowanej obrony rywala.
W 60 minucie prostopadłe podanie do Zejdlera posłał Bernhardt, ale pomocnika Pasów uprzedził bramkarz gości.
W 75 minucie trzecia zmiana w Cracovii. Debiutujący w Cracovii Damian Dąbrowski zastąpił Sławomira Szeligę. Pasy bez przerwy atakują, Arka całym zespołem broni się na własnym przedpolu.
W 83 minucie po dośrodkowaniu Marciniaka Boljević z bliska strzelił głową tuż nad bramką. Chwilę później goście wyprowadzili kontrę zakończoną celnym strzałem i pewną interwencją Pilarza.
W 89 minucie Cracovia miała „piłkę meczową”, ale Marcin Budziński przestrzelił z kilku metrów...
Sędzia doliczył 3 minuty. W ostatniej minucie doliczonego czasu gry sędzia podyktował rzut wolny sprzed pola karnego za faul na Budzińskim zamieniony przepięknym strzałem na bramkę przez Edgara Bernhardta!
Koniec meczu! Ufff...Źródło: TerazPasy.pl 29 sierpnia 2012 [1]
Trenerzy po meczu
Paweł Sikora (II trener Arki)
Gratuluję trenerowi Stawowemu wyniku. Uważam, że w kontekście meczu z Zawiszą to spotkanie kosztowało nas bardzo dużo siły. Nie możemy mieć pretensji do nikogo, a wyłącznie do siebie, a zwłaszcza do Krzyśka Sobieraja, który bardzo szybko dostał czerwoną kartkę za ewidentne przewinienie. Kosztowało nas to później masę wysiłku i niełatwo będzie nam się odbudować na mecz z Zawiszą. Wydaje mi się, że widowisko było ciekawe, choć później musieliśmy się przestawić na futbol zdecydowanie defensywny. Naszym początkowym założeniem w żadnym wypadku nie było jednak bronienie się. Wszystko było przez nas przewidziane oprócz tego, że będziemy grać tyle czasu w dziesięciu.
Wojciech Stawowy (trener Cracovii)
Mecz z Arką Gdynia było to drugie spotkanie, w którym zafundowaliśmy kibucom i sobie horror. Po „przespanej" pierwszej połowie, gdy wydawać się mogło, że grając o jednego zawodnika więcej będzie nam się grało łatwiej przyszła druga połowa, w której mieliśmy przewagę optyczną w polu, ale stwarzaliśmy sobie zbyt mało klarownych sytuacji na strzelenie bramki. Można powiedzieć, że praktycznie stworzyliśmy sobie tylko jedną taką sytuację. Arka bardzo ambitnie się broniła, a my staraliśmy się atakować różnorodnie - skrzydłami, środkiem. Na szczęście w ostatniej minucie gry rzut wolny - który też wynikał z naszej konsekwentnej gry - Edgar Bernhardt zamienił na bramkę. Myślę, że za wysiłek, zaangażowanie i konsekwencję - zwłaszcza w tej drugiej połowie - muszę podziękować moim zawodnikom. Być może znowu ktoś powie, że Cracovia biła głową w mur, że atakowała, ale nic z tego nie wynikało. Ja natomiast krótko odpowiadam: Cracovia wygrała mecz i kończę temat. W tej lidze ważne są punkty, a nad grą będziemy jeszcze pracować. Czeka nas dużo pracy, to na pewno, ale trzeba też pamiętać, że był to nasz czwarty mecz w bardzo krótkim odstępie czasu i mimo to graliśmy na pełnych obrotach od pierwszej do dziewięćdziesiątej minuty. Nie jest też tak, że grając 11 na 10 drużyna zawsze musi wygrać mecz - zdarza się, że zespół grający w przewadze przegrywa, lub remisuje z rywalem, który dobrze broni się i kontratakuje. Myśmy dzisiaj wygrali i za to dziękuję piłkarzom, natomiast na konstruktywną krytykę jestem otwarty i serdecznie do niej zapraszam.
Źródło: Cracovia.pl [2]