2004-07-30 Zagłębie Lubin - Cracovia 2:5
|
Idea Ekstraklasa , 1 kolejka Lubin, piątek, 30 lipca 2004, 20:00
(0:4)
|
|
Skład: Madaric Szczypkowski (69' Piętka) Żytko Petr Pokorny Kolousek Kłos Strąk Jackiewicz (46' Mierzejewski) Pach Niciński (61' Murdza) Łobodziński |
Sędzia: Tomasz Pacuda z Częstochowy
|
Skład: Olszewski Radwański Skrzyński Węgrzyn Baster Baran (80' Drumlak) Nowak Giza Przytuła (72' Makuch) Bojarski Bania (86' Szczoczarz) |
Zapowiedź meczu
Dziennik Polski
„Pasy” po 20 latach wracają do ekstraklasy. W pierwszym swoim meczu zagrają z innym beniaminkiem - Zagłębiem Lubin, z którym wiosną jeszcze w II lidze przegrały 0-1. Jak wypadnie krakowski debiutant? Czy nie „spali” się psychicznie. Nestor zespołu, 37-let- ni Kazimierz Węgrzyn jest optymistą: - Kiedy przychodziłem do Cracovii, marzyłem, że może znowu z tym zespołem zagram w ekstraklasie. Nasza drużyna poczyniła w ostatnim sezonie ogromne postępy, gramy teraz o 50 procent lepiej. Inny doświadczony zawodnik Paweł Drumlak dodaje: - Mamy w zespole kilku debiutantów, graczy, którzy jeszcze do niedawna grali w III lidze. Ale to właśnie powinno być naszą siłą. Ci gracze nie mają nic do stracenia, będą chcieli się jak z najlepszej strony pokazać w I lidze.
Cracovia od środy przebywa w Karczowiskach koło Lubina. Wczoraj po południu krakowianie trenowali na pobliskim boisku.
- Były to zajęcia taktyczne pod kątem piątkowęgo spotkania z Zagłębiem - mówi trener Wojciech Stawowy. - Analizowaliśmy też z piłkarzami grę naszych rywali na wideo. Chcemy pokazać w pierwszym meczu dobry, widowiskowy i skuteczny futbol. Słyszałem, że trener gospodarzy Chorwat Besek odgraża się,* że nas rozszyfrował. Zobaczymy - kto będzie górą na boisku.
Trener Wojciech Stawowy ma już praktycznie gotowy skład na dzisiejszy mecz. Jedyna niewiadoma - kto zagra w ataku obok Bani? Wraca do zdrowia Drumlak, po dzisiejszym rozruchu zapadnie ostateczna decyzja. Gdyby Drumlak nie mógł grać, to do ataku przesunięty zostanie 'Giza, w pomocy z lewej strony zagrają Makuch lub Nowak. A jakie nastroje w Zagłębiu? W Lubinie bardzo nerwowa atmosfera w związku z dochodzeniami prokuratury, która prowadzi dochodzenia w sprawie meczu Polar Wrocław - Zagłębie. Jest posądzenie, że mecz został sprzedany. Prokurator stawia zarzuty graczowi Polaru Zagłębia, pismo w tej sprawie trafiło już do PZPN. Widać dużą nerwowość w klubie lubińskim, czy odbije się to na postawie piłkarzy? Ci twierdzą, że zakulisowe sprawy ich nie interesują i chcą wygrać w swoim pierwszym meczu w I lidze.
Trener Drążeń Besek twierdzi, że siłą Zagłębia jest zgrany kolektyw. - Nasi piłkarze już nieraz udowodnili, że potrafią wy- grywać trudne mecze. Cracovia na pewno postawi wysoko poprzeczkę, ale wiem jak z nimi wygrać! Trener Zagłębia jeszcze wczoraj nie był pewny, w jakim składzie zagra jego zespół. Do drużyny doszło kilku nowych graczy, Strąk z Wisły, Jackiewicz (powrót z Izraela), w ostatniej chwili ściągnięto z Czech obrońców: Pokornego i Kalouska. Trener zastanawia się, czy przemeblować dobrze do tej pory grającą linię obrony i wystawić obu Czechów. Zachodzi obawa, że mogą być niezgrani z kolegami. Besek bardzo liczy na napastnika Nicińskiego, ponoć jest w wysokiej formie.
Mecz zostanie rozegrany przy jupiterach o godzinie 20, organizatorzy spodziewają się około 10 tysięcy widzów, dla fanów Cracovii przeznaczono tylko 400 biletów, na więcej nie zgodziła się policja.
Opis meczu
b.d.
Pierwsza połowa to imponująca gra gości z Krakowa, którzy zaskoczyli lubinian bardzo ofensywną i agresywną grą już na ich połowie, z czym piłkarze Zagłębia zupełnie nie potrafili sobie poradzić. Goście grali z wielkim impetem i niemalże od początku spotkania wiadomo było, że bramki dla nich są tylko kwestią czasu. Pierwszą dogodną sytuację goście stworzyli sobie już w 4 min jednak Bania nie potrafił pokonać dobrze interweniującego Madarića. Starający się atakować gospodarze czynili do bardzo nieporadnie. Wolni i odcięci od podań Niciński z Łobodzińskim nie potrafili przedostać się pod bramkę Olszewskiego a nawet, kiedy się już tam znaleźli razili wyjątkową nieskutecznością.
W 22 min goście obieli prowadzenie. z prawej strony urwał się Paweł Nowak poczym dośrodkował wprost na głowę wbiegającego w pole karne Węgrzyna, który strzałem głową, tuż obok interweniującego Madarić umieścił piłkę w siatce. Nim piłkarze Zagłębie zdołali się otrząsnąć goście prowadzili już 2-0. niespełna 2 min później goście przeprowadzili akcję po której Bojarski zdecydował się na strzał z linii 16 metrów. Po strzale Bojarskiego piłka przeleciała pomiędzy nogami lubińskich defensorów i trafiła do zamykającego, przy "długim słupku", Nowaka który plasowanym strzałem skierował piłkę do siatki.
Po utracie drugiej bramki gospodarze starali się ruszyć do ataku, jednak w dalszym ciągu nie potrafili przedostać się pod bramkę gości. Jedyną dogodną sytuacją, jaką stworzyli sobie w tym fragmencie gry był strzał Łobodzińskiego, który w 34 min zdecydował się na strzał z dystansu, który poszybował daleko od bramki. W końcówce pierwszej odsłony goście natarli raz jeszcze. Widząc wyjątkową nieporadność i opieszałość w szeregach defensywnych gospodarzy przeprowadzili dwie bardzo dobre akcje, które przyniosły im dwie kolejne bramki. Najpierw w 38 min Giza dośrodkował na głowę Piotra Bani, który nie miał problemów z pokonaniem Madaricia. 5 minut później piłkę z prawej strony ponownie dośrodkował Bania a zamykający akcję Nowak skierował piłkę do braki Zagłębie. Do przerwy goście prowadzili 4-0.
Po zmianie stron w drużynie gospodarzy nastąpiła zmiana. Słabo spisującego się Jackiewicza zastąpił Mierzejewski, co nieco ożywiło ofensywne poczynania lubinian. Jeszcze więcej świeżości w szeregi Zagłębia wniósł Zbigniew Murdza, który w 61 min zastąpił Nicińskiego. Na nic się to zdało bowiem w 72 min piąte trafienie zanotowali goście w pasiastych strojach. Tuż przed linią pola karnego wprowadzony kilka minut wcześnie Piętka faulował Bojarskiego, za co sędzia słusznie ukarał pomocnika gospodarzy żółtym kartonikiem a gościom nakazał wznowić grę z rzutu wolnego. Do piłki podszedł Skrzyński, po strzale którego piłka minęła mur
Wojciech Stawowy trener Cracovii: - Gratuluję swojej drużynie. Jak na debiut w ekstraklasie zaprezentowała się bardzo dobrze. W pierwszej połowie graliśmy ofensywnie, agresywnie i skutecznie. W drugiej części meczu byliśmy nastawieni na kontratak. Zagłębie miało optyczną przewagę, ale piąta bramka pokazała, że potrafimy się skutecznie bronić i kontratakować. Może gdyby nie przebieg pierwszej połowy, druga część spotkania byłaby ciekawsza i bardziej nerwowa.
Drażen Besek trener Zagłębia: - Ciężko coś powiedzieć po przegranym pierwszym meczu w lidze. Gratuluję Cracovii, bo jej piłkarze zaprezentowali piłkę na pierwszoligowym poziomie. My z kolei popełnialiśmy takie błędy, szczególnie w pierwszej połowie, jakie nie powinny się zdarzyć na tym poziomie gry.
Gazeta Wyborcza
I w końcu się doczekali...
Początek meczu dla Cracovii. Goście górowali nad rywalem techniką, kulturą gry, łatwo się utrzymywali przy piłce, potrafili wymienić kil-ka podań z pierwszej piłki. Na ich tle zagłębiacy - choć przecież grali u siebie - sprawiali wrażenie niepewnych i przestraszonych, nie mieli pomysłu na grę. Widać było, że bramki dla Cracovii są kwestią czasu i tak rzeczywiście się stało.
Pierwszego gola dla „Pasów” w I lidze zdobył najbardziej doświadczony w tej drużynie 37-letni Kazimierz Węgrzyn. Najpierw prawą stroną przedarł się Paweł Nowak, zagrał do środka, a tam wysoki Węgrzyn strzelił głową do bramki tuż obok bramkarza (22. min). Nim krakowscy kibice zdążyli się nacieszyć, było już 2:0. Tym razem Marcin Bojarski płasko dogrywał wzdłuż bramki, na długim słupku zamykał akcję Nowak i z kilku metrów skierował piłkę do statki (24. min). Gra w tym okresie w wykonaniu Cracovii była znakomita. Piłkarze krakowscy wyprzedzali rywala, stwarzali sytuacje, wymieniali między sobą nawet ponad dziesięć podań, chwilami ośmieszali rywala. Trzeciego goła zdobył głową Piotr Bania (38. min), a dogrywał piłkę Piotr Giza. Jeszcze przed przerwą czwartego gola strzelił najlepszy w tej części gry Nowak. Znów dośrodkowywał Giza, a Nowak zakończył ładnym strzałem z woleja. Krakowianie przed przerwą pięć razy strzelali na bramkę, a zdobyli cztery gole! Skuteczność znakomita.
Początek drogiej połowy był nieciekawy. Cracovia cofnięta, rywale sprawiali wrażenia pogodzonych z wysoką porażką. „Pasom” udało się strzelić jeszcze piątego gola - tym razem Marcin Bojarski znalazł się blisko bramki i dobił obroniony strzał z wolnego Łukasza Skrzyńskiego (72. min). I dość nieoczekiwanie w tym momencie krakowianie przestali grać. A właściwie cofnęli się tak bardzo i grali w obronie tak niefrasobliwie, że lubinianie z łatwością przedostawali się tuż pod bramkę Sławomira Olszewskiego.
W 74. min Marek Baster sfaulował w polu karnym Wojciecha Łobodzińskiego, a okazję zamienił na bramkę Zbigniew Murdza. Kolejne bramki dla gospodarzy wisiały na włosku, bo obrona „Pasów” nadal grała zbyt swobodnie. Po indywidualnej akcji lewą stroną Sławomir Pach wyłożył idealnie piłkę Rafałowi Piętce, a ten z 14 metrów płaskim strzałem pokonał Olszewskiego. Chwilę później boisko opuścił kulejący Bania. Okazuje się na szczęście, że kontuzja nie jest poważna.
Gdyby przed meczem ktoś ofiarował Cracovii 5:2, wzięłaby z ogromną radością. Choć takim wynikiem mecz się zakończył, można mówić o pewnym nie¬ dosycie, a nawet niepokoju, bo przecież następni rywale „Pasów” będą lepsi niż zagłębiacy. Inna rzecz, że trudno wymagać od drużyny idealnej gry, gdy prowadzi aż 5:0.
Dziennik Polski
Trener Wojciech Stawowy zdecydował się na pozostawienie Drumlaka na ławce rezerwowych (w minionym tygodniu leczył kontuzję, mało trenował), na lewe skrzydło powrócił Paweł Nowak i jak się potem okazało, był to strzał w dziesiątkę. Obawiano się, czy debiut w ekstraklasie nie spali psychicznie niektórych graczy Cracovii - aż 7 graczy debiutowało w I lidze. Tymczasem od pierwszych minut lepiej prezentowali się krakowianie. Grali uważnie w obronie, świetnie funkcjonowała ich druga linia. Największą zaletą Cracovii była jednak umiejętność przechodzenia do błyskawicznych, szybkich kontrataków. Gościom przychodziło to tym łatwiej, że obrona Zagłębia grała w zupełnie nowym ustawieniu z debiutantem Kłosem,, dwoma Czechami Pokornym i Kolouskiem i prezentowała się fatalnie.
Pierwszy kwadrans, był w miarę wyrównany, w 4 min Piotr Bania minął już Madaricia, ale wypchnięty przez obrońcę w bok, nie zdołał oddać strzału. Potem w 12 i 17 min dwa razy groźnie zaatakowało Zagłębie, po dośrodkowaniach z lewej strony najpierw Łobodziński nie trafił z 6 m w piłkę, potem Niciński uderzył piłkę głową z 7 m nad poprzeczką. W 22 min sezon ligowy 2004/2fl05 otworzyła bramka 37-letniego Kazimierza Węgrzyna, po dośrodkowaniu Pawła Nowaka. Nie minęło 60 sekund, a znowu bramkarz gospodarzy wyciągał piłkę z siatki - tym razem strzelał Nowak. Skrzydłowy Cracovii rozegrał już w I lidze 25 spotkań w barwach Wisły, ale nigdy do tej pory bramki nie zdobył. Cracovia wcale nie zamierzała bronić 2-bramkowej przewagi. Atakowała przy każdej okazji, wykorzystując szybkość swoich pomocników i napastników. W 38 min swoją bramkę strzelił król strzelców II ligi Piotr Bania, w 43 min drugiego gola w tej połowie zdobył Nowak. Wspaniała jego połowa - dwa gole, dwie asysty. Znakomita i skuteczna gra „pasów”: na 5 strzałów, piłka 4 razy znalazła się w siatce.
Druga połowa, Zagłębie ambitnie ruszyło do ataku. Kilka razy zakotłowało się pod bramką Cracovii. W 52 min Pach z paru metrów strzelił głową tuż obok słupka. W 69 min znowu zagapili się obrońcy Cracovii, ale uderzenie Murdzy z 12 m minęło słupek. W 73 min krakowianie po golu Bojarskiego prowadzili 5-0 i... przestali grać. Z boiska zeszli Przytuła, potem świetnie „czyszczący” grę Baran i w grę krakowian wkradł się chaos. Efektem były dwa gole, najpierw Murdzy z karnego (zbędny faul Bastera), potem Piętki. To była kara za niefrasobliwą grę w defensywie. W końcówce gospodarze mieli jeszcze dwie świetne okazje, niewykorzystane przez Mierzejewskiego i Łobodzińskiego, dwa razy świetnie interweniował za przedpolem Olszewski. 5-2 dla Cracovii. Wynik oczywiście znakomity, w I połowie krakowianie zagrali na wysokim poziomie. Ale druga połową w ich wykonaniu była już słabsza, a o ostatnich 15 minutach chciałoby się zapomnieć jak najszybciej.
Te ostatnie minuty powinny być dobrą lekcją dla krakowskiego zespołu, tak nie wolno grać!
Trenerzy o meczu
Wojciech Stawowy
- Gratuluję całej drużynie świetnego startu. W I połowie zagraliśmy odważnie, ofensywnie, a co najważniejsze skutecznie. W II połowie w naszą grę wkradło się trochę chaosu, ale w tym momencie prowadziliśmy już 5-0. Zmieniłem Przytułę i Barana, bo o to prosili. Kontuzja Bani nie wygląda na groźne, lekko podkręcił nogę, powinien być gotowy na następny mecz w Łęcznej.
Drążeń Besek (Zagłębie Lubin)
I połowa w naszym wykonaniu była katastrofalna, takich błędów nie popełnia się nawet w III lidze! Iskierkę nadziei, że może być w następnych meczach lepiej, wlała w moje serce druga połowa. Drużyna walczyła, strzeliła dwa gole. Okazuje się, że nazwiska nie grają, na pewno w następnym meczu będą zmiany w zespole.
2004-07-10 Ruch Chorzów - Cracovia 1:3 2004-07-13 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 3:0 2004-07-15 Matáv Sopron - Cracovia 2:2 2004-07-17 Cracovia - Energie Cottbus 1:0 2004-07-17 Cracovia - FK Zemun 2:0 2004-07-19 Debreceni VSC - Cracovia 3:2 2004-07-30 Zagłębie Lubin - Cracovia 2:5 2004-08-03 Skalnik Gracze - Cracovia 2:1 2004-08-07 Górnik Łęczna - Cracovia 3:1 2004-08-21 Cracovia - Odra Wodzisław Śląski 2:3 2004-08-29 Legia Warszawa - Cracovia 2:1 2004-09-04 Cracovia - GKS Katowice 1:0 2004-09-10 Cracovia - Górnik Zabrze 0:0 2004-09-17 Lech Poznań - Cracovia 0:2 2004-09-26 Cracovia - Groclin Grodzisk Wielkopolski 2:0 2004-10-03 Wisła Kraków - Cracovia 0:0 2004-10-10 Energie Cottbus - Cracovia 2:2 2004-10-15 Cracovia - Polonia Warszawa 2:1 2004-10-30 GKS Katowice - Cracovia 1:0 2004-11-06 Cracovia - Wisła Płock 4:0 2004-11-13 Pogoń Szczecin - Cracovia 1:1 2004-11-20 Cracovia - Amica Wronki 0:1 2004-11-28 New Jersey Falcons - Cracovia 1:0 2005 Trening Noworoczny 2005-01-30 Admira Wacker Mödling - Cracovia 1:2 2005-02-26 Cracovia - Zimbru Kiszyniów 0:0 2005-02-26 Terek Grozny - Cracovia 2:0 2005-03-18 Cracovia - Górnik Łęczna 0:0 2005-03-23 Cracovia - Radomiak Radom 1:4 2005-03-29 Cracovia - GKS Katowice 3:2 2005-04-10 Cracovia - Legia Warszawa 1:0 2005-04-13 Odra Wodzisław Śląski - Cracovia 0:1 2005-04-16 Górnik Zabrze - Cracovia 1:0 2005-04-19 Cracovia - Zagłębie Lubin 1:0 2005-04-23 Cracovia - Lech Poznań 2:0 2005-05-02 Groclin Grodzisk Wielkopolski - Cracovia 3:1 2005-05-06 Cracovia - Wisła Kraków 0:1 2005-05-13 Polonia Warszawa - Cracovia 2:3 2005-05-21 Cracovia - GKS Katowice 2:0 2005-05-25 Wisła Płock - Cracovia 3:0 2005-05-29 Łada Biłgoraj - Cracovia 0:3 2005-06-03 Cracovia - New Jersey Falcons 5:0 2005-06-09 Cracovia - Pogoń Szczecin 4:2 2005-06-12 Amica Wronki - Cracovia 3:2