2000-04-30 Cracovia II - Gościbia Sułkowice 2:4
Przejdź do nawigacji
Przejdź do wyszukiwania
|
![]() niedziela, 30 kwietnia 2000, 17:00
(0:0)
|
|
Skład: Palczewski Tęcza Rusztowicz Zgłobik Treszczyński Rosiek Kopyść Rusocki Windak Matusiak (62' Borkowski) Paszkiewicz |
Sędzia: Tomasz Pirog
|
Skład: Szuba Klimczyk G. Stokłosa Żurek Socha Moskal (46' M. Stokłosa) Łabędź Biela D. Stokłosa (72' W. Łatoń) A. Latoń (35' Nędza) |
Mecz poprzedniego dnia: | Mecze tego dnia: | |
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Dziennik Polski
Wzięli do serca
Cracovia II -Gościbia Sułkowice 2-4 (O-O)
0-1 Socha 53, 0-2 Piwowarski 55, 0-3 D. Stokłosa 58. 0-4 D. Stokłosa 60, 1-4 Kopyść 74, 2-4 Rusocki 87. Sędziował Tomasz Pirog. Widzów 50.
Cracovia: Palczewski 3 -Tęcza 3, Rusztowicz 3, Zgłobik 3, Troszczyński 3 - Rosiek 3, Kopyść 5, Rusocki 4. Windak 3 - Matusiak 3 [62 Borkowski), Paszkiewicz 3.
Gościbia: Szuba 6 - Klimczyk 3, G. Stokłosa 4, Żurek 4. Socha 6 - Moskal 4 (46 M. Stokłosa 5), Łabędź 4, Biela 4, D. Stokłosa 6 (72 W. Łatoń) - A. Latoń 4 (35 Nędza 4).
Dla walczącej o utrzymanie się Gościbi każde punkty są na wagę złota i ta świadomość nie pomagała piłkarzom z Sułkowic w I połowie. Gościbia grała nerwowa i nie potrafiła wykorzystać nadarzających się sytuacji. Najlepszą okazję zmarnował w 18 min D. Stokłosa, który nie wykorzystał sytuacji sam na sam z PaJczewskim. W odpowiedzi dwukrotnie na bramkę Szuby główkował Matusiak, jednak bramkarz Gościbi popisał się efektownymi interwencjami. W przerwie meczu trener gości Jan Stokłosa mobilizował swój zespół twierdząc, że wygrana jest możliwa, gdy jego piłkarze zaczną wykorzystywać wypracowane sytuacje. Zawodnicy wzięli sobie słowa trenera do serca, bo tuż po wznowieniu gry wykorzystali w IDO procentach swoje sytuacje. Najpierw po rzucie rożnym Socha główką pokonał Palczewskiego, chwilę później po ładnej zespołowej akcji Piwowarski z bliska umieścił piłkę w siatce, a po kolejnych 5 minutach Gościbia prowadziła już 4-0 po dwóch bramkach. Stokłosy. Dopiero utrata 4 bramek podziałała mobilizująco na piłkarzy Cracovii. W 74 min Kopyść zmniejszył rozmiary porażki, a wynik ustalił Rusocki, wykorzystując rzut kamy po faulu Klimczyka na Rośku.Źródło: Dziennik Polski nr 102 z 2 maja 2000