2000-05-03 Hutnik II Kraków - Cracovia II 4:0
|
![]() środa, 3 maja 2000, 17:00
(2:0)
|
|
Skład: Ambrosiewicz Walczak Kostera Będkowski Halupka Pituła (79' Bonar) Ciesielski Przytuła Ślusarek (64' Smęder) Danek Salamon |
Sędzia: Urszula Wrona
|
Skład: Trzepałka Rosiek Rusztowicz Windak Treszczyński Surówka (82' Duszyk) Kaczor (57' Ficek) Tylka Rusocki(74' Maderak) Gąsiorowski Paszkiewicz (82' Borkowski) |
Mecze tego dnia: | ||
|
Zapowiedź meczu
Opis meczu
Dziennik Polski
1-0 Przytuła 8 (karny), 2-0 Ślusarek 13, 3-0 Przytuła 72, 4-0 Bonar 84. Sędziowała Urszula Wrona. Żółta kartka Przytuła. Widzów 100.
Hutnik: Ambrosiewicz 6 -Walczak 6, Kostera 6, Będkowski 6 - Halupka 7, Pituła 6 (79 Bonar), Ciesielski 6, Przytuła 8, Ślusarek 7 (64 Smęderl - Danek 6, Salamon 6.
Cracovia: Trzepałka S -Rosiek 5, Rusztowicz 6. Windak 5 - Treszczynski 4, Surówka 6 (82 Dyszyk), Kaczor 5 (57 Ficek), Tylka 6, Rusocki 5 (74 Maderak), - Gąsiorowski 5, Paszkiewicz 5 (82 Borkowski).
Kibice zgromadzeni na Suchych Stawach obejrzeli ciekawy mecz, głównie za sprawą piłkarzy Hutnika. Po nieciekawych początkowych minutach, które upłynęły na wzajemnym badaniu sił, jako pierwsi ocknęli się hutnicy. Efektem tego była bramka zdobyta już w 8 min. Piłkę w polu karnym ręką zagrał któryś z piłkarzy Cracovii, a rzut karny pewnie wykorzystał Przytuła. To nieco podłamało gości, którzy już do końca pierwszej części nie mogli się odnaleźć. Z kolei uskrzydleni piłkarze gospodarzy raz po raz przeprowadzali groźne akcie, które mogły skończyć się bramką. Bardzo dobry mecz rozegrał Krzysztof Przytuła, umiejętnie rozdzielając piłki w środku pola. Przewaga Hutnika w tym okresie gry zaowocowała jeszcze jedną bramką zdobytą przez Ślusarka, ładnym strzałem zza linii pola karne go.
W II połowie inicjatywa należała do Cracovii, jednak dobrze spisywała się defensywa gospodarzy. Najlepszą sytuację na zmianę niekorzystnego rezultatu zmarnował Paszkiewicz. W 61 min znalazł się sam na sam z Ambrosiewiczem. lecz tak długo zwlekał, że powracający obrońcy Hutnika zdołali mu wybić piłkę. Nieco cofnięci w drugiej części gry gospodarze często kontratakowali. Dwie akcje przyniosły im powodzenie, najpierw Przytuła, a po tern dopiero co wprowadzony Bonar podwyższyli rezultat.